Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ateizm, ateiści


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
493 odpowiedzi w tym temacie

#481

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy powyżej to relatywizm? Moralność płynąca z humanizmu też nie jest absolutna? Nawet "nie zabijaj" jest absolutne, bo znaczy tyle co "nie inicjuj zabijania", a nie "nie broń się w czasie wojny". Takich nakazów i zakazów moralnych nie należy podważać, bo prowadzi to do prawdziwego rozkładu moralności.


  • 0

#482

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie zabijaj nie jest absolutne. Bo po pierwsze, zwierzęta są zabijane. Po drugie, taki prosty przykład. Pewien koleś ma bombę atomową i na 100% zdetonuje ją ciągu 5 minut w dużym mieści, może zginąć kilka tysięcy ludzi. Ty możesz ocalić tych ludzi. Ale jedyne co możesz zrobić to zastrzelić tego typa. Co więc zrobisz, zabijesz go i ocalisz kilka tysięcy ludzi czy nie zabijesz i przez ciebie ci ludzie zginą?


Użytkownik Wszystko edytował ten post 09.01.2018 - 21:04

  • 0



#483

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie zabijaj nie odnosi się do zwierząt, lecz do ludzi ;) Nie inicjuj przemocy. Ten drugi przykład, to już odpowiedziałem pisząc o kontekście wojennym. Zabijanie się jest złe, ale nie ma innego wyjścia kiedy ktoś atakuje, nie zmienia to faktu, że wojna jest zła, bo ludzie się na niej zabijają. Najgorszy jest ten który pierwszy złamał przykazanie "nie zabijaj". Odpowiedź na jego inicjację przemocy jest złem koniecznym, ale nadal złem. Jeśli nie uznamy tego aspektu moralności za absolutny, to znajdziemy się w bardzo nieprzyjemnym położeniu, gdzie można usprawiedliwić zabijanie z punktu widzenia moralności - a moralność nie polega na tym, że myślimy w kategoriach "co komu się bardziej opłaca".


Użytkownik owerfull edytował ten post 09.01.2018 - 21:22

  • 0

#484

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale jakbyś go nie zabił to on zabije tysiące ludzi? czyli zabicie go jest złe i niezabicie też?

A co z przypadkami dzieci nienarodzonych? Kiedy ciąża jest zagrożona i życie matki też. Trzeba wybrać albo kobieta urodzi i umrze, albo robi się aborcje, czyli zabija dziecko i ratuje tym samym życie kobiety. 


  • 0



#485

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W ST opisane są liczne przypadki zabójstw motywowanym religijnie, które nie są tam potępiane, np. ukamienowanie staruszka, który zbierał chrust w szabat, bo złamał drugie przykazanie, albo zabijanie wyznawców innych bogów niż JHWH. Więc nawet w świętej księdze religii przykazanie ma okoliczności łagodzące czy unieważniające.


  • 0



#486

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@overfull To, co napisałeś o "Nie zabijaj" to twoja luźna interpretacja dostosowana do potrzeb rzeczywistości. Tak naprawdę reguły moralne wyznaczane przez współczesne religie są czysto zero-jedynkowe i jakiekolwiek odstępstwa i usprawiedliwianie to już wolnomyślicielstwo. A stąd jest już prosta droga do ateizmu ;)


  • 0



#487

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W ST opisane są liczne przypadki zabójstw motywowanym religijnie, które nie są tam potępiane, np. ukamienowanie staruszka, który zbierał chrust w szabat, bo złamał drugie przykazanie, albo zabijanie wyznawców innych bogów niż JHWH. Więc nawet w świętej księdze religii przykazanie ma okoliczności łagodzące czy unieważniające. 

 

 

 

Takie były czasy. Jeszcze wcześniej w historii było jeszcze gorzej. Już w czasach rozkwitu humanizmu w Europie moralność i jej konsekwencje zaczęły obejmować coraz szersze rzesze ludzi, którzy często byli spod niej wyjmowani. Później to zjawisko objęło już wszystkich.

Ale jakbyś go nie zabił to on zabije tysiące ludzi? czyli zabicie go jest złe i niezabicie też?

A co z przypadkami dzieci nienarodzonych? Kiedy ciąża jest zagrożona i życie matki też. Trzeba wybrać albo kobieta urodzi i umrze, albo robi się aborcje, czyli zabija dziecko i ratuje tym samym życie kobiety.

 

 

Myślę, że jedno i drugie jest złe, ale jedno jest złem koniecznym i mniejszym. To samo w drugim przypadku. Pytanie brzmi, czy możemy sobie pozwolić na wniknięcie nawet najmniejszego zła w nasze życie i otaczający nas świat ... Chyba nie jest to nawet od nas zbyt mocno uzależnione, bo ten świat nie jest moralny, a sama moralność jak sam Zaciekawiony przypomniał nie jest z nadania natury, lecz jest transcendentna wobec niej - nawet jeśli przyjmiemy pogląd, że Bóg nie istnieje i nie daje nam żadnych przykazań i kodeksów moralnych, to przecież musimy sobie przypomnieć o naszej historii i zobaczymy, że moralność nie jest żadną cnotą ludzką. Ja wierzę, że prawdy moralności pozostają z nadania boskiego i są niezmienne, człowiek rozumem dąży do ich poznania i gdy je odkrywa, to są one absolutne. Zresztą czy sami chcemy mieć niepełny i wewnętrznie sprzeczny system moralny? Raczej powinniśmy dążyć do ideału, a patrzenie na moralność tylko i wyłącznie z punktu widzenia tego świata, który jest immanentnie zdemoralizowany jest błędem.

 

To, co napisałeś o "Nie zabijaj" to twoja luźna interpretacja dostosoana do potrzeb rzeczywistości. Tak naprawdę reguły moralne wyznaczane przez wpsółczesne religie są czysto zero-jedynkowe i jakiekolwiek odstępstwa i usprawiedliwianie to już wolnomyślicielstwo. A stąd jest już prosta droga do ateizmu ;)

 

 

Dlaczego luźna? Kościelna raczej: http://episkopat.pl/...edra-poznanska/ Kościół nie interpretuje tego tak jak żydzi w czasach Jezusa, a właśnie raczej poprzez pryzmat nowego przymierza, które on ustanowił.

 

Oczywiście, treści tego przykazania nie wolno sprowadzać tylko do etymologicznej wymowy słowa rāşah. Ważne jest całe orędzie biblijne, stojące na straży nienaruszalności i integralności życia ludzkiego. Orędzie to dochodzi do głosu już na pierwszych kartach Księgi Rodzaju, gdzie mowa o Kainie i Ablu: „Rzekł Bóg: Cóżeś uczynił? Krew brat twego głośno woła ku mnie z ziemi! Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie” (Rdz 4,10-12).

 


Użytkownik owerfull edytował ten post 09.01.2018 - 22:23

  • 0

#488

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Myślę, że jedno i drugie jest złe, ale jedno jest złem koniecznym i mniejszym

 
I właśnie o to chodzi. Skoro jedno jest złem mniejszym to w takim razie relatywizm moralny również dotyczy kwestii zabijania. 

Użytkownik Wszystko edytował ten post 11.01.2018 - 07:57

  • 0



#489

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@overfull Jakakolwiek interpretacja słów podobno pochodzących od Boga, to po prostu kreowanie rzeczywistości według siebie i właściwie sprzeczne z tym, co prawdziwi wyznawcy katolickiego Boga (czy jakiegokolwiek innego) powinni robić. No bo skoro Bóg się aż tak wysilił, że przekazał swoją wolę ludziom po ludzkiemu, to po co jeszcze bawić się w interpretacje? Skąd pewność, że Bóg chce w ogóle jakiś intepretacji? Może jak przekazał "Nie zabijaj" to macie nie zabijać. Koniec i kropka. A tu się Kościół wpycha ze swoim racjonalizowaniem. Według mnie- totalnie nie w porządku.

Dlatego interpretacja Kościelna też jest luźna, tym bardziej, że nie ma żadnego uzadanienia. No może poza tym, że gdyby przedstawiciele kościelni faktycznie trzymali się dosłownego tłumaczenia tego, co w przykazaniach zostalo przedstawione, to by wyszli na głupków w oczach coraz bardziej wysawionych na pokusy myślenia wiernych.


Użytkownik dziewięć edytował ten post 10.01.2018 - 22:01

  • 1



#490

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6694
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przede wszystkim, nie ma pewności, że interpretacja kościelna jest tą właściwą. Może tak być, że "nie zabijaj" dotyczyło zupełnie czegoś innego, ale Mojżeszowi się zapomniało i zostało jak zostało. 

Religie poruszają się w sferach domysłu i interpretacji, bo podstawowe opisy dogmatów (w tym przypadku dekalogu) są niewystarczające. W momencie powstawania pomysłu na religię to starczało, ale "im dalej w las, tym więcej drzew" i podstawowe opisy już nie wystarczają.





#491

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jestem ateistą i nic co boskie nie jest mi obce. Przestałem wierzyć jakieś 12-14 lat temu i to nie działo się z dnia na dzień. Po prostu zadawałem trudne pytania i szukałem na nie odpowiedzi. Z czasem religia zaczęła stać w sprzeczności z faktami i logicznym myśleniem. Otworzyła mi się furtka świadomości, która wcześniej była zaryglowana bogobojnym myśleniem. Ogólnie to nie jest tak, że wykluczam jakieś ingerencję istot "wyższych" w nasze życie. Po prostu przyjąłem metodę prawdopodobieństwa tzn. argumentuję hipotezę nie jednym rozwiązaniem, a kilkoma i każdemu przydzielam jakąś dozę prawdopodobieństwa. Nic nie przekreślam, po prostu coś jest bardziej prawdopodobne, a coś mniej. Jednak wiedza, logika, erudycja pozwalają mi dostrzegać coś więcej, łączyć z pozoru niespójne fakty, filtrować  informację i być otwartym na różne rozwiązania. Jednocześnie szanuje osoby wierzące i sam wierzę w to, że wierząc, można być mądrym, szczęśliwym i spełnionym duchowo człowiekiem. Każdy kreuje swoją rzeczywistość i od nas zależy czy ta rzeczywistość przyniesie nam szczęście czy troski. 
 


  • 0



#492

Tiga.
  • Postów: 259
  • Tematów: 27
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja tylko przypomnę czym jest ateizm:
Ateizm (z gr. ἄθεος „bezbożny” – ἀ- a-, „bez” oraz θεός, theos, „bóg”) – brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu[a], poglądprzeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę[3]. Może także uznawać religię za nienaukową i sprzeczną z nauką, sprzeczną z rozumem lub niepotrzebną[4][5].

Źródło: Wikipedia

Często teiści zapominają, że jest to jedynie odrzucenie wiary w byty nadprzyrodzone, jednocześnie napiętnując za wierzenia w cokolwiek innego. A to błąd.
  • 0

#493

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wedlug definicji tak jest że ateista nie wierzy w boga i inne byty nadprzyrodzone. Natomiast jest sporo takich którzy deklaruja sie jako ateiści a jednoczesnie wierza w duchy, opętania itp. Zresztą podobnie jest wśród katolików którzy piszą ze są praktykujący a wierzą w reinkarnację i inne pozachrześcijańskie rzeczy.
  • 0



#494

Tiga.
  • Postów: 259
  • Tematów: 27
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To się zgadza, ale to nie problem definicji ateizmu, tylko ludzi błędnie się definiujących.
Np. 'Jestem tolerancyjny, ale...' :)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych