Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ateizm, ateiści


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
493 odpowiedzi w tym temacie

#196

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Raz, że ja się za ateistę nie uważam. Czy inaczej. Jak już pisałem jestem tak samo ateistą bo nie wierzę w boga jak metalem bo słucham metalu.
r3vo, a co Ty robiłeś w Boże Narodzenie? Też nie wierzysz w Boga chrześcijańskiego więc nie powinieneś uznawać tego święta.


Ja wierze w jednego Boga - nie przeszkadzaja mi swięta czy to katolickie czy inne, tak samo jak nie widze przeciwskazań do praktykowania np medytowania (a'la buddyzm) - wg mnie wszystko co niesie ze sobą dobroć i miłość - w tym nawet opłatek którym się łamałem życząć wszystkiego najlepszego najbliższej rodzinie - jest maniferstacją "pozytywnej" energii a co za tym idzie manifestacją Boga...

Mój światopogląd nie odrzuca uczestnictwa w tychże świętach - ponieważ nie obnoszę się negatywnym podejściem do kościoła (nie czuje się katolikiem więc nie chodzę do kościoła) ani do ludzi (w przeciwieństwie do Ciebie)
  • 0

#197

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To ty r3vo jesteś jeszcze gorszy od pseudoateistów. "Nie chodzę do kościoła, ale święta są wielce spoko". Oj r3vo, r3vo dziwna z ciebie osoba.

Z taką postawą nie masz najmniejszego prawa wytykać tych rzeczy pseudoateistom, bo robisz dokładnie to samo, tylko w trochę inny sposób.
  • 0



#198

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

r3vo, jesteś hipokryta i tyle. Niewierzącym zarzucasz że uczestniczą w świętach kościelnych. Nie wierzysz w boga chrześcijańskiego i kościół a sam w nich uczestniczysz. Wierzysz w boga, owszem, ale nie osobowego, więc "Twój" bóg nie może mieć dnia narodzin. To co Ty obchodzisz?
Czas na moje ulubione powiedzenie: Żal taki, że dupa ch**a ściska :)
  • 0

#199

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To ty r3vo jesteś jeszcze gorszy od pseudoateistów. "Nie chodzę do kościoła, ale święta są wielce spoko". Oj r3vo, r3vo dziwna z ciebie osoba.

Z taką postawą nie masz najmniejszego prawa wytykać tych rzeczy pseudoateistom, bo robisz dokładnie to samo, tylko w trochę inny sposób.


dobre - ja nie odrzucam Boga, to po pierwsze - po drugie gdzie napisalem ze święta są spoko ? : ]

Judas - a dla Ciebie istnieje roznica miedzy obchodzeniem świąt a uczestnictwie w nich ?
nie jestem stękaczem podobnym do Ciebie co na forum wyżala się na katoli i kościół a potem podkula ogon i sie łamie opłatkiem - masz racje żal dupe ściska na ludzi którzy żyją wbrew sobie - mi kościół nie przeszkadza - Tobie tak - zresztą z tego co widze to przeszkadza Ci też życie ... ; ] więc się nie krępuj

ja w porównaniu do Ciebie ciesze się że moge spędzić czas z bliskimi, jestem wówczas szczęśliwy - niezależnie czy jestem w kinie, w parku czy uczestnicze (nie obchodze) w "ich" święcie - bo ja nie zione nienawiścią, niechęcią i negatywną energią tak jak Ty ...
  • 0

#200

aant.
  • Postów: 45
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W naszym kraju chyba jednak istnieje pomieszanie pojęć : ateista i antyklerykał. Prawdziwym ateistą, w tym Dawkin'sowskim pojęciu, jest ktoś, kto wierzy, że nie ma i, dodam, nie było Boga( na przykład przy powstaniu Świata). To też pewnego rodzaju credo, ale równie niepewne jak kredo człowieka wierzącego w Jednego Boga. Więc mi na przykład taki taki wściekły ateista jak Dawkins wcale nie imponuje, wolę już ten swój agnostycyzm w porywach Deizm. Z kolei antyklerykał, to wiadomo, przynajmniej tak jest to rozumiane w Europie, głównie wróg zinstytucjonalizowanego katolicyzmu. W Polsce antyklerykał jest prawie że równoznaczny z ateistą. Jeśli ktoś jest młody i "wierzy w św. Mikołaja", to potem może być dla niego także szokiem odkrycie, że ani tegoż, św. Mikołaja, nie uświadczysz, chyba że w Laponii, ani Bóg też to nie jest stary , brodaty dziadek, który siedzi na obłoku i obserwuje nas, maluczkich, może więc doznać szoku mistycznego, gdy to odkryje. Mówiąc serio jednak, jeżeli ktoś oczekuje, że Biblię należy traktować dosłownie, że my jesteśmy na wzór i podobieństwo Boga( a właściwie to Bóg jest na nasze podobieństwo), to może mieć spore kłopoty potem, gdy już trochę przeżyje życia, i uzbiera pewnych przemyśleń, z akceptacją choćby katolicyzmu. Mi na przykład nie przeszkadza KK(kler) w naszym kraju. Oczywiście mierzi mnie zbytni materializm księży, to że władze wielu miast za bezcen oddają ziemie i majątki czasem niezwykle cenne proboszczowi. Bo mi się wydaje, że tak było raczej zawsze. To przecież kapłani rządzili Egiptem. Bramini to najważniejsza kasta w Indiach. Mułłowie, Imamowie, lub lamowie w Tybecie itd. itp. I to też są(księża) ludzie z krwi i kości, więc ich zbytnia idealizacja prowadzi potem do rozczarowań. Oczywiście inna jest sytuacja w tzw. kraja starej Europy. Tam teraz dominuje New Age, Wiccanizm, ten tak zwany Neopoganizm. Ale jak tak człowiek się zastanowi, to też jest swoistego rodzaju poszukiwanie Absolutu.
  • 0

#201

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie no, ja rozumiem. Ty wiesz o ludziach więcej niż oni sami o sobie. Oczy6wiście ja obchodzę święta. Każde, nawet takie, które jeszcze nie istnieją!

Zwykle jak z kimś dyskutuję staram się tą osobę szanować. Ciebie się po prostu nie da :3 Z resztą nie szanując Cie odpłacam pięknym za nadobne ^^

Bardzo bym chciał żebyś przedstawił mi swoją definicje ateisty.
  • 0

#202

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Judas - a dla Ciebie istnieje roznica miedzy obchodzeniem świąt a uczestnictwie w nich ?


Judas zapewne rozumie, ale Ty już chyba nie, bo ci pseudoateiści o których piszesz też nie obchodzą świąt tylko uczestniczą w nich. Ty założyłeś, że tylko Ty możesz uczestniczyć, a oni wszyscy obchodzą. Zresztą na każdą twoją wypowiedź ręce opadają.
  • 0



#203

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Judas - a dla Ciebie istnieje roznica miedzy obchodzeniem świąt a uczestnictwie w nich ?


Judas zapewne rozumie, ale Ty już chyba nie, bo ci pseudoateiści o których piszesz też nie obchodzą świąt tylko uczestniczą w nich. Ty założyłeś, że tylko Ty możesz uczestniczyć, a oni wszyscy obchodzą. Zresztą na każdą twoją wypowiedź ręce opadają.


Kolego Romczyn - Ci pseudoateiści stękają że te święta są fee, a mimo tego w tym uczestniczą (umiesz czytać ze zrozumieniem? napisałem że obchodzą?) - po prostu nie mają jaj żeby odmowić - tacy zatem z nich ateiści jak z człowieka nie wypełniającego nauk kościoła katolik - a to potwierdza że idą za modą, albo mylą pojęcia ...
Przeczytaj sobie moje wypowiedzi i nie wkładaj w moje usta słów których nie wypowiadałem ... a to już drugi raz Ci się zdarza.

Nie wspomne już o tym że z większości świąt które są wolne od pracy także korzystają.

Definicje Ateisty judas przedstawie Ci w następnym poście (ponieważ mam gościa i odpisuje na szybko)
Nie oczekuje szacunku od kogoś kto nie szanuje sam siebie.
  • 0

#204

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie wspomne już o tym że z większości świąt które są wolne od pracy także korzystają.

Chętnie bym poszedł w wielkanoc do szkoły. Tylko cholernie ciężko byłoby mi nauczycieli namówić, żeby tez przyszli i mnie uczyli, bo ja nie chcę korzystać z wolnego od święta którego nie obchodzę.
  • 0



#205

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

r3vo...sorry, ale w wielkanoc mam wolne, bo takie jest prawo Rzeczpospolitej i mam prawo do odpoczynku jako jej obywatel. Rozumiem, że nie lubisz ateistów, ale chyba nie chesz ograniczać swobód obywatelskich?

r3vo jeszcze coś - deklarujesz się jako przeciwnik KK, a obchodzisz ustanowione przez niego świeta. Zarzucasz, że bierzemy, nic nie dając - ale czy twoja postawa nie jest podobna? Bierzesz sobie po torchu z każdej religi, ale czy dajesz cokolwiek?
  • 0

#206

Spawn.
  • Postów: 82
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jest różnica z pójsciem z kimś do kościoła bo włąśnie bliska osoba ma akurat potrzebe i ok. Może bym wolał żeby nie zachodziła taka potrzeba, ale nie bede robił z tego powodu urojonych problemów, pójde z tą osobą. W kościele nie spłone, mimo ze do żadnej religii sie nie przypisuje.

Nie mogę sie nazwać 100% ateistą, bardziej własnowiercą (coś jak "wie swoje" ;] )

Święta to święta, jest wolne to trzeba korzystać. Święta BN i obchodzenie ich jako "ateista" nie znaczy przecież że np. oczekuje prezentów bo oni są wierzący i taki zwyczaj a ja nie dam bo nie wyznaje takich obrzedów.
Ze świeconką też pójde i to koniec świat na które rodzinnie uczęszczam.
Jest to dokładnie taka sytuacja jak w przypadku pójścia na pogrzeb (dalszej osoby) czy na ślub.

Czy dobrzy chrześcijanie nie robią jakiś rcezy żeby mieć "święty" spokoj?


Zresztą jeśli ktoś urodził się w takiej a nie innej religii i nigdy nie pomyślał czemu akurat tak, no to to świadczy odpowiednio o tej osobie. Jeśli ktoś się nad tym zastanawiał i wyszło mu że wszytsko ma idealny sens to również.
Uważam już za dużo lepsze, stw. że "dobrze mi z myślą że jest ktoś tam na górze, do kogo można się zwrócić " itd. Pomaga Ci to, to sobie wierz, ale nie twierdz że to świętość nad świętości. Nie widze też potrzeby zakładania wielkich kosztownych świątyń czy podawania ceny minimalnej za "ofiare";]

W ten sposób zakończe zupełnie nie spójny post prawie na temat.
  • 0

#207

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No r3vo, skoro Ty potrafisz być takim ... żeby własnej matce powiedzieć, że nie spędzisz z nią świąt, to nie zazdroszczę... Twojej rodzinie.

W kościele nie spłone

Kiedyś tam jak byłem święcić jajka kolega do mnie "Peter, dymisz się" xD To tak po za tematem :)
  • 0

#208

Lia.
  • Postów: 415
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

I nie rozumiem czemu miałbym nie brać ślubu kościelnego skoro narzeczonej by zależało a mi jest wszystko jedno. Bo tak? "Bo jam jest "wielki niewierzący" a ty nędzny "dowiarek"! A zatem będzie po mojemu!".

To znaczy, że na kurs przedmałżeński też pójdziesz z własnej woli? ;)
  • 0

#209

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A na czym to polega? Jeśli by mnie uczyli czegoś o dziecku, to bym poszedł.
  • 0

#210

Lia.
  • Postów: 415
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wiesz, nie wiem jak wygląda typowy kurs, kiedy idziesz do Kościoła, ponieważ robiłam go w liceum na lekcjach religii, hehe.

Uczą o dziecku, o miłości, o narzeczeństwie, o środkach antykoncepcyjnych (tzn. że prezerwatywy są be, ale jedynie można stosować metodę naturalną i cały wykład co to tabletki robią itp.), o pożyciu małżeńskim. Tylko jedna zasadnicza kwestia: wszystko opiera się na zasadach KK, czyli możesz spodziewać się porównań, że "wedle nauk jezusowych", "wedle Kościoła", chyba łapiesz o co mi chodzi? ;)

Aha, no i potem jest sprawdzenie wiedzy, chociaż nie daję gwarancji, że tak robi każdy Kościół.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych