Do jakiej sekty należysz?
W życiu nie słyszałem osoby w większym błędzie. W każdej dziedzinie posuwane są osobiste poglądy a ateizm i "naukowe pojmowanie" wcale nie są wolne od tabu i osobistych poglądów. Takie wierzenie (że nauka jest chłodna, racjonalna i pozbawiona emocji) jest bardzo odległe od prawdy. Owszem podchodzą inaczej, ale do pewnego momentu.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Własnych przekonań?
Czyli to wygląda tak:
-Hej Josh
-Co tam u ciebie Harry
-Ostatnio odkryłem, iż kwasy karboksylowe zawierają atom wodoru.
-Myślę, że nie, to musi być siarka, nie lubię wodoru.
-Och.Skoro tak twierdzisz.
Niczego nie trzeba wymyślać - życie weryfikuje, czy to jest prawda. A poza tym...czego "sam" człowiek nie wymyślił? I moje słowa i Pana są wymyślone przez "nas" - a gdyby to ktoś wymyślił z tytułem doktora astrofizyki to byłby bardziej wiarygodny od zwykłego magistra inżyniera? A no tak...ach...tak polska mentalność - gdyby tu się wypowiadał ktoś w odwodzie dr Johna Spidera to byłby hurra a jeśli ktoś popierający "tylko" doktora Jasia Pająka z Wszewilek to już takie przaśne...
Nie zrozumiałeś mojego ostatniego posta.Skąd masz wiedzę na temat, że każdy ateista tak zabiega o swoją prawdę.Ah ta polska mentalność.Swoją drogą to z tym krajem mam tyle wspólnego poza tym że się tu urodziłem co nic.Jeżeli ktoś ma ci powiedzieć, że jest ateistą to nie znaczy to iż ma za zadanie być stróżem czy bramkarzem swoich poglądów.
Pan nie wie o czym mówi, w ogóle nie ma Pan wiedzy na temat, co obnaża powyższe zdanie czarno na białym. Ludzie od ZAWSZE mieli wierzenia - nie wiem, jak można tak przełamać kręgosłupy młodym ludziom, że wierzą w takie bzdury, które Pan zapodał: po pierwsze już starożytne ludy od zawsze miały swoje kulty, nawet pogańskie, ale od zawsze wierzyli w świat duchowy - a Pan chyba uczył się na uczelniach wybitnie ateistycznych, które od małego wrosły w krzywiznę postrzegania pod pewnymi względami (jasne, że nie wszystkimi). Starożytni Aztecowie, Majowie, Olmekowie, Maorysi, jednym słowem wszyscy w coś wierzyli - a Pan tu z tekstem: ""ludzie pierwotni byli ateistami jak każda istota ludzka" - otóż moje doświadczenie z obserwacji ateistów szczególnie tych starszych (Zbigniew Religa był nielicznym wyjątkiem) że z wiekiem jednak pęka w nich ateizm i w głębi duszy wierzyli w Boga ale odrzucali nauki kościoła katolickiego. A ateizm ma swój dogmat: dogmat o nieistnieniu Boga. To TEŻ jest dogmat - dogmat to coś, na czym opiera się swoją WIARĘ lub przekonanie. Istnieją dogmaty czysto polityczne, religijne, mądrzejsze, głupsze - ale dogmatyzacja jest wszędzie. Tylko Pan jest po tej sztywnej stronie która sądząc, że jak się nie chodzi do kościoła, nie odmawia paciorków różańca, to się jest wolnym.
Zazwyczaj, i Pana przypadek to pokazuje, jest Pan równie więziony w klatce jak tamci. Wpadł Pan może nie z deszczu pod rynnę, ale wszedł Pan z jednej ciasnej klateczki do drugiej (bo tamta klatka była stara i zardzewiała, a ta jest...nowa i solidna - ale też klatka).
Czy jakikolwiek homo erectus miał Boga?
Dziś jest dokładnie to samo nikt nie rodzi się chrześcijaninem czy wyznawcą Allaha.Szkoda, że przez miejsce urodzenia ustala się Boga.Gdyby małemu dziecku nikt nie powiedziałby, iż istnieje coś takiego, po prostu by o tym nie wiedziało.Totalny brak zrozumienia mojej wypowiedzi.
Przez co jestem więziony, przez zdania tego typu , czy może przez naukę, nie wiedzę.Wszystko ma swoją nazwę nie wiara w Boga również.Dogmat nie podlega dyskusji i jest narzucany.Kto przymusza ateistę do bycia nim?
Dogmat, może to i być dogmat na gruncie ogólnym.Nie ma alternatywy nie wiary w Boga dla kogoś kto jest ateistą, ponieważ już by nim nie był.
Jestem więźniem samego siebie bo nie wierzę w jakiegokolwiek Boga.
Teraz zadaj sobie pytanie, jak można nie widzieć autentycznego Boga - niezwykłości trawy, ptaków, ludzi, połączeń natury, skomplikowania na poziomie, jakiego "przypadkowa ewolucja" NIE MA PRAWA wyewoluować. Stoję na stanowisku, że ewolucja jest dziełem Boga - ale jednak istoty inteligentnej. Żeby nie widzieć tak niesamowitych rzeczy jak zwykły polny kamień, który "się stworzył"... Inteligencja też "sama się stworzyła"? Dlaczego więc taka przypadkowa inteligencja nie stworzyła się np. u żab - moglibyśmy wtedy pogadać z żabami o kumkaniu... Dlaczego tylko człowiek posiada niezwykły dar? Inteligencja, odczuwanie miłości oraz odczuwanie uczuć umysłowych na poziomie niedostępnym dla zwierząt?
Trzeba mieć dobry wzrok żeby dostrzec tam Boga.
Śmieszne natomiast twierdzić, że to ja wprowadzam kogoś w błąd.
Ewolucja nie twierdzi, że ludzie pochodzą od małpy człekokształtnej.Była to stara kaczka dziennikarstwa wywodząca się jeszcze z czasów Darwina.Teoria Ewolucji głosi natomiast, że człowiek i małpy człekokształtne pochodzą od wspólnego przodka, który żył miliony lat temu.Wystarczy chociażby spojrzeć na zachowanie Goryli.Człowiek żyje na Ziemi bardzo krotko.
Wiara, że rodzaj ludzki dysponował inteligencją już na wczesnym etapie rozwoju wsparła wielką mistyfikację z Piltdown.W 1912 roku paleontolog amator Charles Dawson doniósł, że znalazł czaszkę o fragmenty szczęki w żwirowni w Piltdown Common w Południowej Anglii.Skamieniałość miała wielką czaszkę (wskazującą na rozwiniętą inteligencje) i prymitywną szczękę .Po czterdziestu latach podczas których człowieka z Piltdown coraz trudniej można było pogodzić z narastającą wiedzą o ewolucji człowieka, skamieniałość ta została ponownie zbadana.Fragmenty czaszki okazały się współczesne (choć sprytnie spreparowane), a szczęka należała do orangutana.Nowoczesne techniki takie jak datowanie izotopowe, zapobiegną w przyszłości oszustwom.
Fragmenty książki "1001 spotkań z nauką" Jamesa Trefila.
Religie indoktrynują poprzez formułki i odklepywanie regułek - ateiści indoktrynują się sami. A pierwszą indoktrynacją jest fakt, że ateiści usadzili siebie na tronie pt.: "ponieważ oni są indoktrynowani, to my nie jesteśmy" - ależ że tak. Samo napędzająca się sztuczna religia - bez duchownych bez świątyń - po co. Siedzę w domku, jestem ateistą, jest mi dobrze, Boga nie ma - więc pewno się nie mylę - to tamci są w błędzie... Samozadufanie i uwielbienie ateizmu jest niebezpieczne.
Na jakim tronie.Czy ta wiedza pochodzi z kościoła?
Siedzę w domku, jestem ateistą, jest mi dobrze, Boga nie ma - więc pewno się nie mylę - to tamci są w błędzie...
Napiszmy bajkę.
Nie wiem, skąd Pan czerpie wiedzę, ale jej brak jest ZASTRASZAJĄCY. Nie dość, że popełnił Pan rażący błąd w dezinformacji przebywających tutaj ludzi i stwierdził, że dawniej to człowiek się rodził jako ateista bez Boga i wierzeń, to teraz jeszcze jak to mówił mój kolega "zapotwił jak dzik w sosnę" twierdząc, że nie zabijano w imię wyższej istoty - powiedziałem w imię religii to raz ale zabijano w imię: "bogów, bóstw, szatana" - i jest to do dzisiaj.
Być może z książek naukowych, encyklopedii sam nie wiem.
Tak jak już wcześniej pisałem.Wprowadzanie w błąd, które mi zarzuciłeś szanowny domenicusie wynika z twoich własnych poglądów, lub z braku wiedzy, być może jest to wywołane nie zrozumieniem moich postów.
Już wcześniej pisałem odpowiedź na to samo pytanie.
Patrz wyżej!
Pana również. To również Pana stwórca tyle, że dał Nam wolność wyboru drogi życiowej, nawet tej ateistycznej na równi z prawami tych wierzących. Poza tym ja BARDZO chcę aby nauka zajęła się Bogiem - proszę mnie nie mieszać do fanatyków religijnych, którzy tak jak naukowcy nie chcą badać Boga - o tym, dlaczego nie chcą piszę obszernie w Na Krawędzi Prawdy 2.
Zwróciłem się do ogółu, jednak teraz poznałem pana zdanie.
Co do tego, że jest to mój stwórca, według religii chrześcijańskiej tak.Podobno szatan miał nim być, ale tutaj pole do popisu mają fundamentaliści.
Który miłosierny Bóg tworzył by ateistów wiedząc o tym, że skazuje ich na cierpienia w nieugaszonych płomieniach piekielnych.Gdyby był wszechwiedzący przewidział by naszą nie wiarę w jego istotę, gdyby dał wolną wolę nie narzuciłby swoich przykazań, nawet gdyby wszystkie z nich były poprawnie moralnie tzn:"nie zabijaj".
Grzechy też ograniczają, ale piekło czeka.
Chodzi o to, że nie jest ogólnodostępna. Ona jest dostępna dla jej klakierów i poklaskowiczów, którzy jak ci u Tomasza Lisa przychodzą i jak marionetki klaszczą, kiedy ten tupnie: "połajać mi tu tamtych" - ci buczą, albo: "przyklasnąć mi tu tamtym" - wtedy tamci, niby niezależni, jak barany wrzeszczą to, co im pokaże się na telebimie. Gdyby można było badać wszystko to, co niezbadane, już dawno mielibyśmy darmową energię a nasze życie byłoby o wiele łatwiejsze.
Pozdrawiam
Kto za tym stoi?
Postęp naukowy, ateiści nie róbmy odrębnego tematu.Oczywistym jest, że na przeszkodzie stoją potentaci stacji benzynowych oraz ludzie którzy zatruwając środowisko dorobili się majątku.
Nauka nie mieszając ją z całą resztą zupełnie innych rzeczy jest ogólnodostępna.Skąd taki wniosek.
Teraz mamy zakładać, że kłamią nas w szkołach co do twierdzenia Talesa.Chyba znowu się nie zrozumieliśmy.
P.s:Myślę, że nagminne używanie słowa Pan w stosunku do mnie jest nieco sztuczne.Mam taki pewien nick
Ale jeśli rozmówca tego wymaga to nie ma problemu.
Dlaczego piszesz niektóre wyrazy dużymi literami, zachowaj spokój.Niech Bóg będzie z tobą.
Pozdrawiam również.