Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ateizm, ateiści


  • Please log in to reply
493 replies to this topic

#331

ima.
  • Postów: 24
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Oglądałem odtworzenie poprzez animację komputerową zachowań tych ludzi w filmie dokumentalnym.Więc jeśli mowa o Bogu, to akurat oni nie dysponowali taką inteligencję żeby go wymyślić.Na ich etapie ewolucji mogli nie rozumieć czym jest słońce, ale to nie znaczy, że byliby wstanie doszukać się w słońcu czy otaczającej przyrodzie istoty wyższej.

Zauważyłeś słówko 'oficjalnie'? Moim skromnym zdaniem jeśli znajduje się dowody, po prostu musi coś w tym być.
Nawiasem mówiąc, sprytnie przemilczałeś neandertalczyka.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie odpowiedziała na ten fragment C: Pardon, że tak po terminie.

Pies przeprasza, bo po pierwsze - chce uniknąć kary (krzyku, ciosu gazetą etc.), po drugie - działa u niego instynkt, który nakazuje mu zaskarbić sobie przychylność najsilniejszej jednostki w stadzie (właściciela).

Nie do końca. "Będę milusi, to uniknę kopa" nie tłumaczy dla przykładu takiej sytuacji:
Bezdomny pies mnie oszczekuje, bo uznaje mnie za zagrożenie. Po chwili dochodzi do wniosku, że jednak się pomylił, podchodzi więc ze spuszczoną głową i na psi sposób przeprasza. Żeby tego było mało, wyraźnie cieszy się na przyjęte przeprosiny - kiedy powie się do niego kilka ciepłych słów.
^ Nie ma tu miejsca na wkradanie się w łaski najsilniejszej jednostki stada.
  • 0

#332

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pewność, że Bóg istnieje, pewność, która nadaje sens życiu, jest znacznie bardziej pociągająca niż możność czynienia zła bezkarnie.


W okopach nie ma ateistów. I wszyscy dobrze wiemy przeciwko komu to jest argument...

- Zbrodnia Zaniechania - zaniechanie badań nad Bogiem, Wszechświatem i właściwościami świata duchowego

- Zbrodnia Aktywnego Sprzeciwu - mało wymordowano Pereł Ludzkości, albo pozostawiono ich pod płotem żeby zdechli jak żebracy, a byli geniuszami?

- Zbrodnia produkowania broni - wszelkie bronie masowego rażenia wymyślili naukowcy, nikt inny...


Co do ostatnich - masz na myśli Archimedesa? Patriota broniący Syrakuz, tworzł zabójczą broń. Oczywiście, trzeba było nie budować bomby atomowej, niech niemcy zrobiliby ją pierwsi albo pół miliona żołnierzy które zginęłoby w czasie inwazji na wyspy japońskie to też nic, prawda?

Niektórzy, rzucając oskarżenia zdają się nie pojmować jak bardzo skomplikowany jest nasz świat.


Szkoda, że Ci, którzy zostali powołani do służby Prawdzie tak naprawdę stworzyli sobie ciasny światek, którego nie wolno ruszać...


Masz na myśli bande dewotów z watykanu?


NIKT na świecie nie udowodnił, że Boga nie ma, więc nie robi się NIC INNEGO, jak to, co robią religie, stworzyło się dogmat "o nieomylności nauki i praw nauki" który zasadza się na tym, że ateiści ZMUSZENI są WIERZYĆ, że Boga nie ma.


Ci biedni, uciskani, zmuszani ateiści. Dlaczego zawsze rzuca się tym sloganem "nieomylna nauka"? Każdy kto choć trochę myśli, wie, że każdy naukowiec będzie bronił swoich racji, a że to tylko człowiek - będzie walczył do końca. Dawkins opowiadał (nie pamiętam gdzie) wspaniałą historie o jedynym ze swoich wykładowców. Niektórzy pewnie kojarzą tą historię.

A pierwszą indoktrynacją jest fakt, że ateiści usadzili siebie na tronie pt.: "ponieważ oni są indoktrynowani, to my nie jesteśmy" - ależ że tak. Samo napędzająca się sztuczna religia - bez duchownych bez świątyń - po co. Siedzę w domku, jestem ateistą, jest mi dobrze, Boga nie ma - więc pewno się nie mylę - to tamci są w błędzie... Samozadufanie i uwielbienie ateizmu jest niebezpieczne.


Zły ateizm czai się za rogiem... Jestem uznawany za jednego z wredniejszych ateuszy na tym forum, a wątpie - nie zawsze, ale mam takie dni, że chciałbym, by mi to wszystko wytłumaczyła jakaś wyższa istota.

Moją świątynią jest moje ciało. I nie wierzę w milczącego boga - wierzę w ludzi. To wiara bardzo chwiejna, którą łatwo stracić, ale to właśnie ona mnie napędza.

To również Pana stwórca tyle, że dał Nam wolność wyboru drogi życiowej, nawet tej ateistycznej na równi z prawami tych wierzących


I jak to rozmawiać...



Co do ludzi pierwotnych - wiara rodzi się w naszych głowach. A ludzie potrzebują nadzieji - chcą wierzyć, że jest coś po śmierci. To tyle.
  • 0

#333

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

NIKT na świecie nie udowodnił, że Boga nie ma, więc nie robi się NIC INNEGO, jak to, co robią religie, stworzyło się dogmat "o nieomylności nauki i praw nauki" który zasadza się na tym, że ateiści ZMUSZENI są WIERZYĆ, że Boga nie ma.

Ciężko obala się coś, co nie zostało jeszcze ni razu potwierdzone. Od dziecka uczono mnie, że argumenty są potrzebne by udowodnić czyjąś realność lub istnienie...

Tak ateiści są zmuszeni wierzyć, że Boga nie ma... co brzmi realniej czysty przypadek czy inteligentny projekt?
(Twoja odpowiedź mnie nie interesuję nawiasem mówiąc)
  • 0



#334

Nath.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szukacie dowodów na istnienie Boga? Pokażcie mi dowody na jego nie istnienie. On nie istnieje? Kurde, powiedzcie to wszystkim tym, którzy za niego umarli.
  • 0

#335

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Szukacie dowodów na istnienie Boga? Pokażcie mi dowody na jego nie istnienie. On nie istnieje? Kurde, powiedzcie to wszystkim tym, którzy za niego umarli.


O co ci chodzi? Uważasz że ludzie robiący głupie rzeczy w imię swoich idei mają racje? Jest takie powiedzenie: "Kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą", jednak stanu faktycznego to nie zmienia.
  • 0

#336 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

To proste. Widzę jak mocno pazurami jesteś(cie) wczepieni w swoją ideologię narzucania ateizmu (oczywiście to narzucanie NIE jest przeprowadzane metodami religijnymi czy znanymi z sekt). Skoro NIE ma Boga - dlaczego ciągle o tym opowiadają ateiści, dlaczego czują, że muszą powstawać grupy ateistyczne, zrzeszające ateistów, dlaczego powstają bzdurne portale typu "racjonalista.pl" - który z racjonalizmem przestał mieć wspólną ścieżkę niemal od początku swojego istnienia (portal racjonalista.pl to portal FANATYKÓW-ateistów). Oczywiście nie zarzucam tutaj Panu udziału w tym sposobie dyskusji.


Ja już w innym temacie napisałem co sądzę o liście osób nie wierzących.Tak samo jak są chrześcijanie którzy wierzą w nauki Jezusa, a nie kościoła.Tak samo są ateiści, którzy rozumieją co to słowo oznacza bądź nie.Śmieszny jest fakt, że sami ateiści zaczęli robić religie z filozofii.
Grupy ateistyczne, organizacje.
Z samym portalem mam tyle wspólnego, iż niektóre artykuły są ciekawe i warte przeczytania.Mogę napisać, że nie jestem tam nawet zarejestrowany, ale w to nikt nie musi wierzyć.
Każdy broni tego co uznaje.
Niektórzy chcą o tym dyskutować, niektórzy nie.
Dlaczego wniosek, że każdy ateista, narzuca się innym.Zapytany o swoje poglądy nie będzie mówił że jest buddystą.Ludzie są różni to, że chcą promować ateizm czy dyskutować o tym wynika z ich charakteru, nie wszyscy nawet lubią o tym dyskutować.Są tacy i tacy to aż ludzie, jak wszyscy.

Już tłumaczę - otóż pozornie ateiści powinni być wolni od indoktrynacji - ale już samo to, że przechodzą do "innej klatki" - jest samym w sobie pewnym intelektualnym więzieniem, polegającym na tym, że "skoro jestem tutaj, w mojej klateczce, szukam tylko argumentów, że mam rację - a tamci się mylą" - i od poziomu fanatyzmu zależy, czy da się porozmawiać z danym ateistą, czy jest fanatykiem ateistycznym typu użytkownicy "racjonalista.pl". A kto przymusza wierzącego w Boga do wierzenia w Niego? NIKT - co innego z pewnymi praktykami religijnymi, które bywają sztuczne i nabrzmiałe - ale do wierzenia w Boga nikt nie zmusza - natomiast do OKREŚLONEGO wizerunku Boga - to już zupełnie inna bajka.



Ateista sam w sobie się indoktrynuje, bo właśnie to chciał pan napisać.To, że broni swój pogląd, iż nie istnieje Bóg, a ludzie wykorzystali ten fakt dla własnych, niezaprzeczalnych prawd w celu własnego dobra, nie wszyscy jego prekursorzy, ale duża ilość, nie czyni go człowiekiem w klatce, tylko człowiekiem o własnym poglądzie na daną sprawę.
Gdyby przechodził z jednej klatki do drugiej musiałby mieć swojego ochroniarza, klawisza, który sprawował by nad nim piecze.Jednak czy nauka ogranicza, moim zdaniem odkrywa i nie jest przy tym zawsze bez błędna.

Czyli jest Pan jednak więźniem - czyli mam rację, że albo jesteśmy w jednej, albo w drugiej albo w trzeciej klatce. A skoro NIE da się w jakiejś nie być - jedyne, co Nas może połączyć, to wspólne poszukiwanie prawdy.


Jestem więźniem samego siebie bo nie wierzę w jakiegokolwiek Boga.


To był tylko sarkazm.Dosłownie nie uznaje się za więźnia samego siebie.

Przekonanie, że się zna prawdę na tak ważny temat i że nie wprowadza się (nawet nieświadomie) w błąd jest bardzo niebezpieczne - od właśnie pewnego rodzaju pewności nie popartej niczym zaczyna się upadek. Weźmy np. Francję i laicyzującą się Hiszpanię. Lewacy i ateiści zrobili tam swoje. Czyli jednak ateiści wojują i narzucają styl ateizacji i wolności od Boga czy konkretnej religii. Tylko ciekawe, że jak spadł samolot Airbus A330 to pierwsze, co zrobili Francuzi to odprawili...mszę! W kraju, który jest idealnym przykładem ateizmu narodowego. Nawet znawcy mówią, że ateizm stał się we Francji drugą religią. Bo przeginanie w drugą stronę i tak kończy się pewną formą przymusu religii.


Ale w ateizmie panuje swoista anarchia, jako samym poglądzie.Jak wszyscy musimy przestrzegać prawa, więc wątpię aby to także było jakimś nakazem.Ateizm ma tyle dogmatów co prawo, jaki to ma związek ze zniewoleniem?

Msze ateistyczną?
I ateiści w niej uczestniczyli?

Ale ateiści działający według jakich zasad, norm nadanych przez sam ateizm.To, że niektórzy ludzie byli ateistami i zrobili cokolwiek złego, nie ma związku z ateizmem.Czy narzucił im to któryś z dogmatów ateizmu, nie, ponieważ ateizm nie ma dogmatów, jest tylko niewiarą w Boga.Ile razy można to powtarzać.

Wiedza, że ateiści usadzili siebie (a przynajmniej znaczna część) na tronie zwanym "my się nie mylimy" i "nie narzucamy" czerpana jest z życia, z tego, co piszą ateiści w internecie, co mówią w TV.


Jest to prawda.
Ateizm sam w sobie jest tylko i wyłącznie brakiem wiary w Boga, od samego początku w terminologii, jako sama nazwa.
To, że ludzie się wywyższają wynika z tego, że są wolni od nakazów, zakazów bycia człowiekiem.Dla mnie nie oznacza to, że jedni są lepsi od drugich, kiedyś już wspominałem, nie potrafimy latać, jesteśmy takimi samymi ludźmi, po prostu na sprawy religijne patrzymy w sposób logiczny, nie duchowy.

TAK - a one biorą się z obserwacji sposobu prowadzenia wojny z chrześcijaństwem, Bogiem.


Tyrania jest złem, w dodatku absurdalna.Ateiści zaczęli prowadzić te boje, dlatego, że wiele osób zginęło przez poglądy religijne, wiele bezstronnych osób.Nie wiem dlaczego niepodległości chcą strzec ateiści, przypominając nieco przy tym swoich poprzedników i narażając się na te same błędy.Kto jednak podzielił ludzi na lepszych i gorszych, jak nie sam Bóg ze starego testamentu.Żydzi jako władcy Ziemi, którzy poprzez własnego Boga muszą odkupić jego czyny w przyszłości.Kto kazał Mojżeszowi mordować w imię Pana, nikt inny jak on sam.

Znów i znów wymieniać krucjaty, święta inkwizycję i tak dalej nie ma sensu, to było, religia tylko pokazała jak wielkim jest złem.Przeszłości już nie zmienimy, możemy przyszłość, lecz w niej nie ma miejsca dla ortodoksyjnych wierzących w jakiejkolwiek religii.Oglądając osoby pokroju Rafała Trytka, słysząc o tym, że ksiądz zabił bo naukowiec promował zapłodnienie in vitro co było niezgodne z biblią, prowadzić politykę ustępstw wobec terrorystów którzy wykorzystali do swoich działań święta księgę, czy choćby banalny przykład zakazu czytania Harrego Pottera.

Na to nie ma miejsca w lepszej przyszłości.Jeśli religia nie przestanie być narzędziem wielofunkcyjnym, nie ma możliwości na lepszą przyszłość.

Bóg może i jest miłosierny - ale przede wszystkim jest uniwersalnie sprawiedliwy. I każdemu poglądowi, każdemu wydarzeniu czy myśli musi nadać KANON NIEJEDNOZNACZNOśCI. "Nic we wszechświecie nie może być absolutnie jasne i pozbawione źródeł wątpliwości, bo skonfrontowane z danym zagadnieniem istoty myślące muszą mieć swobodę wyboru swojej drogi czy sposobu myślenia" dlatego też można dowolnie myśleć o wszechświecie i dowolnie postępować - co nie oznacza, że Bóg nie stworzył jakichś norm.


Jeżeli Bóg nadał ludziom kanon, czyli wzorzec na którego podstawie mają działać, zabrał wolność w dodatku brutalnie.

NIEJEDNOZNACZNOśCI

Niejednoznaczny kanon to chyba jakieś nowe pojęcie.Samo to, że kanon może być niejednoznaczny nawzajem się wyklucza.

"Nic we wszechświecie nie może być absolutnie jasne i pozbawione źródeł wątpliwości, bo skonfrontowane z danym zagadnieniem istoty myślące muszą mieć swobodę wyboru swojej drogi czy sposobu myślenia" dlatego też można dowolnie myśleć o wszechświecie i dowolnie postępować - co nie oznacza, że Bóg nie stworzył jakichś norm.


Jeśli Bóg by chciał wszystko by było jasne.Tak, tylko dlaczego ludzie pójdą do piekła za to ponieważ nie czcili tego Boga.Wyznawcy innych religii nie pójdą do piekła, gdyż wierzyli w Boga, który został im wpojony przez miejsce urodzenia.Natomiast nie wierzący tak, dlatego, że nie wierzyli w żadnego z nich.Bóg jest jeden, tak mówią chrześcijanie.Byłoby tak gdyby, Allaha czy Krysznę połączyć z Jahwe.Skoro nawet jest jeden tylko pod wieloma postaciami, dlaczego każda religia ma inne zasady, a ludzie zabijają się za jednego i tylko swojego Boga który jest lepszy od Boga innych ludzi.

To samo się wyklucza.


Koncerny, stacje paliwowe? G....prawda. Miałkość "naukowców", mierność nauki, jej niski poziom (moralny, intelektualny - nie chwalmy się Ipodami czy komputerami) - gdyby tysiące tych naukowych nierobów zabrało się do stworzenia free energy lub innego ulepszania świata - wyniki swoich wynalazków natychmiast umieszczali w internecie - to choćby przyszło 1000 szejków, koncernów - to NIE opanują fali domorosłych budowniczych! Ludzie sami mieliby dość energii do stworzenia lub kopiowania prostych cudów techniki.


Odpowiedział na to użytkownik PaZi, więc nie ma sensu pisać praktycznie tego samego.
Ale żeby nie zarzucić mi braku odpowiedzi, na mojego wcześniejszego posta.
Naukowcy nie decydują o tym co będzie wprowadzone a co nie.To ustalają ludzie którzy nie mają wiele wspólnego z nauką.Władza i pieniądze.Czemu w Brazylii większość stacji benzynowych korzysta z naturalnej energii?

Dla podkreślenia ich wagi - aby Czytelnikom zapadły w pamięć. Aby młodzi ludzie, którzy to czytają widzieli, co jest ISTOTNE w danym zdaniu, czy myśli. Jeśli chcę budować lepszy świat oparty o prawdziwą naukę, muszą się wykształcić kolejne pokolenia ludzi, którzy mają iskrę, którzy powiedzą NIE temu, co w nich i w Nas wtłaczano przez tysiące lat. Musi to być olbrzymia rzesza ludzi. Muszą mieć jakiś fundament, dzięki któremu będą mogli się oprzeć i zbudować na nim właśnie ten lepszy świat. Tylko stopniowe napełnianie ludzi wiedzą i zastępowanie fali akademickich ignorantów nowymi, moralnymi prawdziwymi badaczami jest w stanie wyplenić zarobaczone, złe i chore. "Ja jestem nikim, wyrywam tylko chwasty, które nie pozwalają żyć innym" - Aby odchwaścić pole, trzeba wyrwać chwasty i nie dopuścić do ponownego zachwaszczenia.

My zaś jesteśmy dopiero na etapie pokazywania ludziom, że pole jest zachwaszczone.Oczywiście to akurat nie odnosi się do ateizmu jako takiego, ale do ogólnej sprawy, jaką jest przyszłość Cywilizacji.

Pozdrawiam również.


Gdyby wszystko to co piszesz miało pokrycie z faktami a nie osobistymi poglądami byłoby w porządku.Czy uważasz, że gdy napiszesz posta dużymi literami twoja wypowiedź stanie się bardziej wartościowa od wypowiedzi kogoś innego, nie ma potrzeby krzyczeć, wystarczy wyłączyć caps look.
Więc na tym to polega.Jeżeli coś będzie bardziej efektowne co wtedy wykorzystasz, nie wiedzę kogoś innego.
TAKI TRIK PSYCHOLOGICZNY.

Bardzo łatwo wykorzystać młodych ludzi, dlatego ja nie piszę dużymi literami, nie jestem bez błędny.Nie zawsze napisze coś w sposób, który da się zrozumieć.Więc nie opierajcie się na tym co pisze, aby nie być wprowadzonym w błąd.To jest forum publiczne.
Wiem też jednak, że nie piszę głupot.

Jeśli chcę budować lepszy świat oparty o prawdziwą naukę, muszą się wykształcić kolejne pokolenia ludzi, którzy mają iskrę, którzy powiedzą NIE temu, co w nich i w Nas wtłaczano przez tysiące lat. Musi to być olbrzymia rzesza ludzi. Muszą mieć jakiś fundament, dzięki któremu będą mogli się oprzeć i zbudować na nim właśnie ten lepszy świat.


Ale w jaki sposób byli okłamywani przez naukę.Jaka nauka ma być prawdziwa, ta duchowa?
Jest ona również potrzebna, co pokazują nam choćby ukryte właściwości naszego organizmu.
Nauka wyjaśnia nam wszystko takie jakie jest.

Ludzi okłamywał od wieków i wykorzystywał od wieków kościół.Który pod pretekstem piekła manipulował i nadal bazuje na strachu, wykorzystując go na wszelkie możliwe sposoby.

Tylko stopniowe napełnianie ludzi wiedzą i zastępowanie fali akademickich ignorantów nowymi, moralnymi prawdziwymi badaczami jest w stanie wyplenić zarobaczone, złe i chore. "Ja jestem nikim, wyrywam tylko chwasty, które nie pozwalają żyć innym" - Aby odchwaścić pole, trzeba wyrwać chwasty i nie dopuścić do ponownego zachwaszczenia.


Najłatwiej napisać, że jest się nikim wywołując przy tym naiwność i współczucie innych ludzi.Gdybyś był nikim to każdy byłby nikim bo jest taki sam.

Zachwaszczanie czyli co?
Edukacja, poniekąd tak, kiedy nauczyciele zostaną źle dobrani.

My zaś jesteśmy dopiero na etapie pokazywania ludziom, że pole jest zachwaszczone. Oczywiście to akurat nie odnosi się do ateizmu jako takiego, ale do ogólnej sprawy, jaką jest przyszłość Cywilizacji.


Przez jakie czynniki?
Ciekawe co to za rodzice ateiści, którzy wymagają od swojego dziecka aby był ateistą.Z czym znowu wymieszał pan ateizm.Nauka wcale nie musi być dla ateisty niezmiernie ważna.Każdy chcąc czy nie chcąc dzięki niej funkcjonuje.To, że nauka jest nam potrzebna tutaj, ale tutaj już nie ponieważ my myślimy inaczej, nie jest żadnym argumentem.
Kiedy fikcja stoi wyżej niż prawda, tak się niestety dzieje.Nauka nie istnieje bez dowodów.Bogowie tak, są oni oparci na wierze.Gdyby byli ogólnodostępni i równi dla każdego, moglibyśmy powiedzieć Bóg jest sprawiedliwy niezależnie od tego jakiego koloru buty nosze, nie robiąc przy tym krzywdy innemu mieszkańcowi Ziemi.Bóg nie wymaga dowodu na swe istnienie, tylko wiary popartej ludzką wyobraźnią.
Ja widzę niebieskiego krasnoludka, dlaczego więc ty do nie dostrzegasz.
Bo taki to właśnie argument.

Zauważyłeś słówko 'oficjalnie'? Moim skromnym zdaniem jeśli znajduje się dowody, po prostu musi coś w tym być.
Nawiasem mówiąc, sprytnie przemilczałeś neandertalczyka.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie odpowiedziała na ten fragment C: Pardon, że tak po terminie.


Problem w tym iż ja mówiłem o homo erectus nie o Homo neanderthalensis, gdyż na ten temat ma zbyt malą wiedzę i nie boję się do tego przyznać.

Zresztą sam neandertalczyk a homo sapiens to dwie różne rzeczy.Mogli mieć ewentualnie wspólne potomstwo potomstwo.

Swoją drogą to dawno nie byłem tak aktywny na forum jak teraz.
Pragnę także przypomnieć, że poprzez rozmowę z wami sam mogę się wiele nauczyć, dlatego dziękuje wszystkim.Nie uważam, że jestem nie omylny, wtedy życie było by nudne.
  • 0

#337

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kurde, powiedzcie to wszystkim tym, którzy za niego umarli.


"Sorry, Winnetou"

.Ile razy można to powtarzać.


Do usranej śmierci, Bayakus.

A dlaczego trafiłem na forum? Proste, zawsze interesowały mnie wszlkie paranormalne zagadnienia. Najpierw wręcz pożerałem artykuły na nautiliusie (ach te starożytne wojny atomowe :D), a potem trafiłem na to forum. Mniej więcej w tym samym czasie stałem się ateistą. Łaknę świata i jeśli coś mnie interesuje, to mam gdzieś, że ktośtam twierdzi, iż mój swiatopogląd nie pasuje do paranormale.pl .
  • 0

#338

ima.
  • Postów: 24
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Problem w tym iż ja mówiłem o homo erectus nie o Homo neanderthalensis, gdyż na ten temat ma zbyt malą wiedzę i nie boję się do tego przyznać.

Zresztą sam neandertalczyk a homo sapiens to dwie różne rzeczy.Mogli mieć ewentualnie wspólne potomstwo potomstwo.

Info o neandertalu potraktuj więc jak bonus (notabene warto pamiętać, że neandertalczyk niewiele naszemu gatunkowi ustępował). Fakt, do końca nie wiemy, czy był formą przejściową między pitekantropem a "nami", czy podgatunkiem sapiens, a może historia wygląda jeszcze inaczej? Tak czy inaczej, wczesny człek tworzył całą gamę zachowań rytualnych, które połączone były z wierzeniami. Żeby tego było mało, erectus też coś tam wyznawał.
Nawiasem mówiąc, neandertalczyk i "nasz" prawdopodobnie nie mogli mieć potomstwa.

Dla mnie nie oznacza to, że jedni są lepsi od drugich, kiedyś już wspominałem, nie potrafimy latać, jesteśmy takimi samymi ludźmi, po prostu na sprawy religijne patrzymy w sposób logiczny, nie duchowy.

Problem w tym, że wiele osób wierzących powie Ci to samo, tzn. że według nich istnienie Boga jest jak najbardziej logiczne.
Dla przykładu osławiony Einstein - jemu na pewno nie zarzucisz braku logiki :D
Dodam jeszcze, że tacy ludzie często (przeważnie?) wierzą w tak zwaną "life force" [przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie].
  • 0

#339

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kolejny anarchista...
Coraz bardziej zgadzam się tym co Dawkins ...


1. Kompletnie nie zrozumiał Pan mojej wypowiedzi.
2. NIE jestem anarchistą, wręcz brzydzę się komunizmem (znaczy tym, czym stał się komunizm i lewicowość)
3. Gratuluję wyboru Dawkinsa na swojego guru. Jedni mają imama, inni papieża, a inni twórcę Memu, którego nikt nie zbadał, nikt nie wie co to jest i nie wie jak się do tego zabrać - no ale jest ateistą, więc mamy swojego :)

Pozdrawiam


Gdyby wszystko to co piszesz miało pokrycie z faktami a nie osobistymi poglądami byłoby w porządku.Czy uważasz, że gdy napiszesz posta dużymi literami twoja wypowiedź stanie się bardziej wartościowa od wypowiedzi kogoś innego, nie ma potrzeby krzyczeć, wystarczy wyłączyć caps look.
Więc na tym to polega.Jeżeli coś będzie bardziej efektowne co wtedy wykorzystasz, nie wiedzę kogoś innego.
TAKI TRIK PSYCHOLOGICZNY.


Problem polega na tym, że jesteśmy na tym samym etapie - zarówno moje jaki Pan (Twoje) poglądy są osobistymi poglądami, ponieważ tak samo jak Pan NIE jest w stanie zaakceptować moich argumentów, które traktuje Pan jako nie-argumenty - tak samo mogę zarzucić, że Pan również nie podał ani jednego argumentu, a tylko swoje wyobrażenia. Jesteśmy więc rozdzieleni znakiem "=" pod tym względem.

Wypowiedź NIE staje się bardziej wartościowa od zaznaczania, nie stosuję też tandetnego PR-u, jak Pan zarzucił. Caps Lock STOSOWANY W CAŁYM ZDANIU jest traktowany jako niegrzeczny nie dlatego, że się krzyczy, tylko źle się czyta całe formaty użyte w tym stylu, natomiast ja mam taki styl pisania, że bardzo ważne kwestie pogrubiam, albo powiększam. Nie ma to nic wspólnego z socjologicznymi sztuczkami, o których Pan wspomina. Brzydzę się takowymi stosowanymi przez polityków (podprogowy PR i socjotechnika).

Proszę uwierzyć, jeśli nie jest Pan w stanie zrozumieć - a jeśli Pan nie chce wierzyć tylko wiedzieć, proszę przeprowadzić badania tego samego tekstu na grupie 10 losowych osób, w których Pan użyje CAPS w zdaniach istotnych - i 10 ludzi ten sam tekst bez tego capsa - zobaczy Pan, że ludzie zapamiętają istotne kwestie.

Kiedyś wierzyłem, że Prawda obroni się sama. Teraz wiem, że trzeba o nią walczyć.
  • 0

#340 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Info o neandertalu potraktuj więc jak bonus (notabene warto pamiętać, że neandertalczyk niewiele naszemu gatunkowi ustępował). Fakt, do końca nie wiemy, czy był formą przejściową między pitekantropem a "nami", czy podgatunkiem sapiens, a może historia wygląda jeszcze inaczej? Tak czy inaczej, wczesny człek tworzył całą gamę zachowań rytualnych, które połączone były z wierzeniami. Żeby tego było mało, erectus też coś tam wyznawał.
Nawiasem mówiąc, neandertalczyk i "nasz" prawdopodobnie nie mogli mieć potomstwa.


Szczątki z Portugalii i Rumunii nasuwają inne wyjaśnienie tej tajemnicy. Neandertalczycy mogli zniknąć, bo wymieszali się z homo sapiens. Oba gatunki współżyjąc ze sobą mogły zlać się w jeden, w którym najwyraźniej przeważyły geny homo sapiens i dlatego nie możemy teraz znaleźć neandertalskich śladów w naszym genomie. Naukowcy spekulują też, że potomkowie neandertalczyków i homo sapiens mogli być bezpłodni i dlatego geny naszego kuzyna zniknęły.


Źródło:http://archeowiesci....mo-sapiens.html

W dalszym ciągu są to tylko hipotezy.

Problem w tym, że wiele osób wierzących powie Ci to samo, tzn. że według nich istnienie Boga jest jak najbardziej logiczne.
Dla przykładu osławiony Einstein - jemu na pewno nie zarzucisz braku logiki biggrin3.gif
Dodam jeszcze, że tacy ludzie często (przeważnie?) wierzą w tak zwaną "life force" [przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie].


Einstein nie wyznawał osobowego Boga.
Jak sam mówił: "jestem głęboko wierzącym ateistą".
Albert Einstein najprawdopodobniej był deistą, wierzył w Boga Spinozy.

To oczywiście kłamstwo, co czytałaś o mojej religijności; kłamstwo które jest raz po raz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka



3. Gratuluję wyboru Dawkinsa na swojego guru. Jedni mają imama, inni papieża, a inni twórcę Memu, którego nikt nie zbadał, nikt nie wie co to jest i nie wie jak się do tego zabrać - no ale jest ateistą, więc mamy swojego :)


Ja osobiście jako politeistą czczę wielu guru.Począwszy od Charlesa Darwina po Pata Condell'a kończąc oczywiście na Richardzie Dawkinsie.

Po prostu pana wypowiedź, tak należy potraktować.
Dawkinsa traktuje jako nauczyciela ze szkoły, który potrafi w elegancki sposób przekazać wiedzę.
Pat Condell'a oglądam żeby się pośmiać.
Charles Darwin, ten który stał się prekursorem religii nauki.Często składam datki na jego ofiarę, nie zapominając oczywiście o modlitwie dla mojego bóstwa.

Swoją drogą guru to przywódca duchowy.

Problem polega na tym, że jesteśmy na tym samym etapie - zarówno moje jaki Pan (Twoje) poglądy są osobistymi poglądami, ponieważ tak samo jak Pan NIE jest w stanie zaakceptować moich argumentów, które traktuje Pan jako nie-argumenty - tak samo mogę zarzucić, że Pan również nie podał ani jednego argumentu, a tylko swoje wyobrażenia. Jesteśmy więc rozdzieleni znakiem "=" pod tym względem.


Oczywiście, chodź pewne fakty pozostaną faktami.
Jeśli dana osoba piszę, że to naukowiec decyduje o wyniku swojej pracy to nie wynika to z moich osobistych uprzedzeń, iż twierdze, że jest zupełnie inaczej.
Ja również nie mieszam religii z polityką.Zresztą ona sama to robi.

Wypowiedź NIE staje się bardziej wartościowa od zaznaczania, nie stosuję też tandetnego PR-u, jak Pan zarzucił. Caps Lock STOSOWANY W CAŁYM ZDANIU jest traktowany jako niegrzeczny nie dlatego, że się krzyczy, tylko źle się czyta całe formaty użyte w tym stylu, natomiast ja mam taki styl pisania, że bardzo ważne kwestie pogrubiam, albo powiększam. Nie ma to nic wspólnego z socjologicznymi sztuczkami, o których Pan wspomina. Brzydzę się takowymi stosowanymi przez polityków (podprogowy PR i socjotechnika).

Ja w pana myśli nie zajrzę.

Proszę uwierzyć, jeśli nie jest Pan w stanie zrozumieć - a jeśli Pan nie chce wierzyć tylko wiedzieć, proszę przeprowadzić badania tego samego tekstu na grupie 10 losowych osób, w których Pan użyje CAPS w zdaniach istotnych - i 10 ludzi ten sam tekst bez tego capsa - zobaczy Pan, że ludzie zapamiętają istotne kwestie.


Duże litery przykuwają uwagę.
Fakt, tego co sensownie się nie ominie.

Kiedyś wierzyłem, że Prawda obroni się sama. Teraz wiem, że trzeba o nią walczyć.

W dzisiejszym świecie to abstrakcja, wymaga obrony jeśli są w niej sprzeczności.Ale o prawdę faktycznie należy walczyć.
  • 0

#341

ima.
  • Postów: 24
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Einstein nie wyznawał osobowego Boga.
Jak sam mówił: "jestem głęboko wierzącym ateistą".
Albert Einstein najprawdopodobniej był deistą, wierzył w Boga Spinozy.

Si, opluwał osobowego Boga kiedy tylko miał okazję, ale przecież wyobrażeń jest łohoho i jeszcze trochę.
Co do cytatu z ateistą - nie za bardzo wiem, po co go wkleiłeś? Na moje oko jego wierzenia i ateizm gryzą się ze sobą C: W każdym bądź razie, z tego co kojarzę, jest to wypowiedź wyrwana z kontekstu (i vice versa podobną zagrywkę stosowali wierzący [katolicy?] - każdy chciał mieć geniusza po swojej stronie), która miała na celu zwrócenie uwagi na przeistaczanie się ateizmu w... religię. Chyba.

W dalszym ciągu są to tylko hipotezy.

Racja.
  • 0

#342

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

która miała na celu zwrócenie uwagi na przeistaczanie się ateizmu w... religię. Chyba.


Chyba jednak nie. Katolicy uzurpują sobie słowa takie jak "wiara" czy "jestem wierzącym" tylko i wyłącznie dla swojego użyytku - a to błąd.

Tak, ja też jestem głęboko wierzącym ateistą.
  • 0

#343

ima.
  • Postów: 24
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chyba jednak nie. Katolicy uzurpują sobie słowa takie jak "wiara" czy "jestem wierzącym" tylko i wyłącznie dla swojego użyytku - a to błąd.

Jest dalsza część tego cytatu: Jest to poniekąd zupełnie nowy rodzaj religii.
Jeśli skleimy oba w całość, ten pierwszy nabiera zupełnie innego znaczenia.
  • 0

#344 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Einstein nie był ateistą, tym bardziej nie był chrześcijaninem.
Był deistą.
Co udowadnia właśnie ten cytat.

Jestem głęboko wierzącym ateistą. [...] Jest to poniekąd zupełnie nowy rodzaj religii


Zresztą to samo mówił Dawkins podczas wykładu w Berkeley.
Ale co do Einsteina, panteista naturalistyczny.
Bóg jest workiem, cały wszechświat jest w środku.
  • 0

#345

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A pan panie domenicus zupełnie nie zrozumiał mojej. Anarchia - "bez władcy" czyli brak ukonstytuowanej władzy a nie jakiś komunizm. Już jeden się taki znalazł co wolałby żęby rządów i pieniądza nie było bo to samo ZUO. Co do Dawkinsa to baaaardzo daleko mi do uznania go za guru (zresztą automatycznie nim nie może być bo jestem ateistą). Darzę go sympatią bo w wielu kwestia ma podobne zdanie do mnie, ale jego cytat który przytoczyłem nie wielkiego związku z nim ponieważ wiele ateistów tak uważa, a powołując się na siebie niewypada (brak autorytetu).
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych