Napisano 22.06.2009 - 11:28
Napisano 22.06.2009 - 11:32
Napisano 22.06.2009 - 11:36
Wyczuwam lekką manipulację albo stosowanie czegoś, co zwie się "łasiczą mową". Nie dostałeś minusa za nazwanie użytkownika "leniem", ale za nazwanie go "śmierdzącym leniem". To taka różnica jak pomiędzy napisaniem o kimś, że "nie ma wystarczającej wiedzy do wypowiadania się w tym temacie" a nazwaniem go "skończonym idiotą".Witam,
Spójrzmy na aspekty rozmowy wywołanej przeze mnie. Po pierwsze otrzymałem minusa za to, że "nazwałem użytkownika leniem" - co jest zgodne z prawdą, sam przyznał się do tego - ale to ja otrzymałem minusa, ponieważ powtórzyłem - dawanie minusów za to, że wytyka się komuś lenistwo fizyczne i intelektualne (do czego dana osoba sama się przyznała) - nawet słynny Dr House nie jest takim hipokrytą (wątpię, czy w ogóle jest).
Tak długo jak po drugiej stronie kabelka, za tą "zasłoną dymną" w postaci nicka siedzi homo sapiens sapiens, tak długo forum nie może być bezosobowe. Nie widzę jakichkolwiek powodów, aby ujawniać moje dane personalne (czytaj: to, co mi wpisano w dowodzie osobistym), co więcej, ze względu na moje podejście do ludzi nie czułbym się zbyt wygodnie ujawniając takie informacje dotyczące mojej osoby. A mój nick mówi sporo - trzeba tylko co nieco wiedzieć. xPUważam, że niektórzy powinni zrozumieć rozmowę na forum jako bezosobową - wszyscy znają albo mogą poznać moje imię i nazwisko - bo nie mam nic do ukrycia - a jednak 99,9% użytkowników ukrywa się za nic nie mówiącymi nickami - a więc ja nazywając kogoś leniem NIE nazywam go jako człowieka - a jako przedstawiciela ateizmu. W każdej dziedzinie życia człowiek zachowuje się nieco inaczej. Niestety, niektórzy traktują to zwykłe forum wyrażania opinii jako swój drugi mocny i trwały świat - świat zbudowany na NICKACH i zasłonach dymnych w postaci pseudonimów internetowych.
Nie wiem jak inni użytkownicy tego forum, ale ja nie zwracam uwagi na licznik postów. Dla mnie liczy się przede wszystkim jakość postów, ich poziom merytoryczny, argumentacja etc., niewiele mnie obchodzi cyferka pod nickiem. To, że ktoś ma kilka tysięcy postów praktycznie nic nie znaczy (patrz: muhad, którego 90% postów to pozbawione treści jednolinijkowce, czy vkali, który pomimo przeszło 600 postów nadal nie umie pisać po polsku).Pozytywną sprawą jest natomiast, że przez prawie 3 lata jeden z użytkowników-ateistów napisał około 15-20 postów na forum. Obecnie jest to ponad dwukrotnie więcej - tylko za sprawą tego, że poruszony został temat ateizmu.
Widzę że nie chciało ci się przeczytać mojego poprzedniego posta w tym temacie. Jeśli ktoś nie spędza x czasu dziennie nad rozważaniami nad ewentualnym, hipotetycznym absolutem, zastanawiając się, czy istnieje, czy nie, to nie musi być to objaw lenistwa, tylko braku zainteresowania.Podsumowaniem moich wypowiedzi jest nie tylko to, że również inni zauważają, że ateizm staje się "religią bez form i rytuałów religijnych" - ale, że jest w bardzo wielu wypadkach łatwizną (lenistwem) intelektualnym.
Kościół katolicki to tylko zbrodnicza organizacja, której celem jest zbijanie jak największej ilości kasy - widać niektórzy katolicy decydują się na ignorowanie ludzi w sutannach i wolą samą biblię (co nie zmienia faktu, że zdecydowana większość katolików to hipokryci, a i sama biblia to pełen niespójności zbiór mitów, opowiastek etc.).Wprost nie potrafię dojść do tego, jak w XXI wieku jeszcze można uważać, że można być "silnie wierzącym" - ale nie praktykującym katolikiem. Owszem, jak w każdej dziedzinie są wyjątki od reguły.
Prom kosmiczny jest taki skomplikowany, to niemożliwe, aby stworzył go człowiek! Promy kosmiczne to dzieci boga! xP To, że nie potrafisz czegoś pojąć nie oznacza od razu, że zostało to stworzone przez jakiegoś bożka/kogoś takiego. Jedynym argumentem, jakim popierasz tezę, że wszechświat został stworzony przez katolickie bóstwo, jest skomplikowanie wszechświata. Gdybym powiedział, że wszechświat mógł stworzyć tylko Super Mechaniczny Słodki Raptor Jezus Śmierci Na Patyku (który jest "nadinteligentny" i wszechwiedzący), to byłoby to tak samo wiarygodne, jak twoje twierdzenie o stworzeniu wszechświata przez katolickie bóstwo.Wszechświat jest zbyt skomplikowany i misterny, aby mógł stworzyć się samorzutnie w wyniku inteligentnego "wielkiego wybuchu" - ateiści mają niewątpliwe zasługi w podnoszeniu jakości technicznej życia i naszej wiedzy - jednak badanie wszechświata w każdej z kluczowych dziedzin zawsze prowadzi do pytania o istotę wszechinteligentną, której istnienia odmawiają ateiści.
Podstawowa sprawa - nie przypominam sobie, abym gdziekolwiek czytał, że sataniści wciskali swoją wiarę własnym dzieciom, palili na stosach heretyków, urządzali polowania na czarownice i byli skrajnie upierdliwi, przeprowadzając jakieś marsze pod moim domem i wrzeszcząc tak głośno, że nawet zamknięcie okien nic nie daje (katolicy robią tak na procesji w boże ciało). Po drugie - katolików jest więcej, więc owe ateistyczne treści mogą dotrzeć do większej ilości ludzi.Ciekawe jednak jest, że ateiści niemal zawsze droczą się na forach o Bogu, z ludźmi o deistycznych poglądach - niemal jednak nigdy na forach satanistów, którzy wierzą, że Szatan jest prawdziwym Bogiem wszechświata, a "nasz" Bóg jest jego podnóżkiem. Dlaczego ICH nie nawracają? Piana na ustach forów deistycznych i z deistami - cisza na forach sekt, szczególnie satanistów - bo przecież oni również przyznają, że Bóg istnieć musi.
Nie powiedziałbym, że to sataniści są niebezpieczni. Wystarczy spojrzeć na większość małych miejscowości. Jeśli ktoś powie, że nie jest satanistą, to nic mu się nie stanie, ale jeśli powie w tym miasteczku, że nie jest katolikiem, to może się spodziewać wybitych okien, bluzgów etc.Czyżby dlatego tak atakują wierzących/wiedzących w Boga/o Bogu, ponieważ jest łatwo Nas atakować (lenistwo) bez konsekwencji - a satanistów jest atakować bardzo trudno, gdyż mają zwarte szeregi, a nawet są niebezpieczni?
Pozdrawiam, dominik
(...)
I to jest meritum sporu, sedno moralności ateistów.
Śmiem twierdzić że ateizm to młodszy ale bardziej inteligentny brat satanizmu.
'Prawda' przyświecająca ateistom -zniszczyć wiarę w Boga w imieniu nauki, postępu mimo że obok większy ciemnogród w postaci satanizmu.
(...)
Napisano 22.06.2009 - 13:57
Proszę mi podać fragment gdzie przyznałem się do lenistwa.Jeżeli ktoś wie jak dana osoba doszła do swojego poglądu na temat religii, może już wyjść z pokoju dyskusji, w dodatku obrażając masę ludzi, zarzucając im lenistwo, nawet jeśli się ich nie zna.Spójrzmy na aspekty rozmowy wywołanej przeze mnie. Po pierwsze otrzymałem minusa za to, że "nazwałem użytkownika leniem" - co jest zgodne z prawdą, sam przyznał się do tego - ale to ja otrzymałem minusa, ponieważ powtórzyłem - dawanie minusów za to, że wytyka się komuś lenistwo fizyczne i intelektualne (do czego dana osoba sama się przyznała) - nawet słynny Dr House nie jest takim hipokrytą (wątpię, czy w ogóle jest).
Uważam, że niektórzy powinni zrozumieć rozmowę na forum jako bezosobową - wszyscy znają albo mogą poznać moje imię i nazwisko - bo nie mam nic do ukrycia - a jednak 99,9% użytkowników ukrywa się za nic nie mówiącymi nickami - a więc ja nazywając kogoś leniem NIE nazywam go jako człowieka - a jako przedstawiciela ateizmu. W każdej dziedzinie życia człowiek zachowuje się nieco inaczej. Niestety, niektórzy traktują to zwykłe forum wyrażania opinii jako swój drugi mocny i trwały świat - świat zbudowany na NICKACH i zasłonach dymnych w postaci pseudonimów internetowych.
Niestety, niektórzy traktują to zwykłe forum wyrażania opinii jako swój drugi mocny i trwały świat - świat zbudowany na NICKACH i zasłonach dymnych w postaci pseudonimów internetowych.
Pozytywną sprawą jest natomiast, że przez prawie 3 lata jeden z użytkowników-ateistów napisał około 15-20 postów na forum. Obecnie jest to ponad dwukrotnie więcej - tylko za sprawą tego, że poruszony został temat ateizmu.
Podsumowaniem moich wypowiedzi jest nie tylko to, że również inni zauważają, że ateizm staje się "religią bez form i rytuałów religijnych" - ale, że jest w bardzo wielu wypadkach łatwizną (lenistwem) intelektualnym.
Wprost nie potrafię dojść do tego, jak w XXI wieku jeszcze można uważać, że można być "silnie wierzącym" - ale nie praktykującym katolikiem. Owszem, jak w każdej dziedzinie są wyjątki od reguły.
Wszechświat jest zbyt skomplikowany i misterny, aby mógł stworzyć się samorzutnie w wyniku inteligentnego "wielkiego wybuchu" - ateiści mają niewątpliwe zasługi w podnoszeniu jakości technicznej życia i naszej wiedzy - jednak badanie wszechświata w każdej z kluczowych dziedzin zawsze prowadzi do pytania o istotę wszechinteligentną, której istnienia odmawiają ateiści.
Ciekawe jednak jest, że ateiści niemal zawsze droczą się na forach o Bogu, z ludźmi o deistycznych poglądach - niemal jednak nigdy na forach satanistów, którzy wierzą, że Szatan jest prawdziwym Bogiem wszechświata, a "nasz" Bóg jest jego podnóżkiem. Dlaczego ICH nie nawracają? Piana na ustach forów deistycznych i z deistami - cisza na forach sekt, szczególnie satanistów - bo przecież oni również przyznają, że Bóg istnieć musi.
Czyżby dlatego tak atakują wierzących/wiedzących w Boga/o Bogu, ponieważ jest łatwo Nas atakować (lenistwo) bez konsekwencji - a satanistów jest atakować bardzo trudno, gdyż mają zwarte szeregi, a nawet są niebezpieczni?
Pisałem to już w temacie obok ale cóż tu też warto dać -> dla wszystkich ateistów! -> Obejrzyjcie sobie "Przebłysk wieczności" (na faktach autentycznych to jest oczywiscie!) (tylko 5 częsci) http://www.youtube.c...1...wiecznoĹci
Napisano 25.06.2009 - 11:49
Tak jak wyżej. "Nieprawdopodobieństwo pewnej rzeczy, czyni ją bardziej wiarygodną" Tzn. że Bóg, jego istnienie, jest tak samo możliwe, jak to że go nie ma. ^^ Proste, i nie ma co się dalej sprzeczać czy jest czy nie.Siła woli,podświadomości tam najłatwiej doszukać się Boga.To wszystko tworzy potęga człowieka, tak bardzo jeszcze nie zrozumiała.
"Nieprawdopodobieństwo pewnej rzeczy, czyni ją bardziej wiarygodną"
Tertulian
Napisano 25.06.2009 - 14:40
Napisano 25.06.2009 - 16:38
Tak jak wyżej. "Nieprawdopodobieństwo pewnej rzeczy, czyni ją bardziej wiarygodną" Tzn. że Bóg, jego istnienie, jest tak samo możliwe, jak to że go nie ma. ^^ Proste, i nie ma co się dalej sprzeczać czy jest czy nie.
Analogia do takiego przypadku może być Kot Schrödingera. Polecam przeczyta na wiki.
rzekł [Pan] do Mojżesza: ?Człowiek ten musi umrzeć ? cała społeczność ma go poza obozem ukamienować.? Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi. Lb 15,35-36
Wyrażenie niedorzeczne, zawierające w sobie sprzeczność.Dość często powtarzanym absurdem jest np.stwierdzenie, że coś zostało podzielone na dwie nierówny połowy, że ktoś dostał większą lub mniejszą połowę.
Absurdalny- to pozbawiony sensu, niedorzeczny, nieuzasadniony.Można mieć absurdalne pomysły, wydawać absurdalne zarządzenia, toczyć absurdalny spór
Wystarczy się zastanowić, prawdopodobieństwo jego istnienia, wynosi 50% ponieważ nie można tego udowodnić.Lepiej nie przytazaj fizyki kwantowej bo ona sama z siebie odrzuca boga i tworzy jeszcze inne teorie. Polecam film "What blink do we really know" czy jakoś tak. Dobre na początek.
Rozumiem że twój post to żart. Deistyczny bóg ma prawdopodobieństwo istnienia 50%, ale nie chrześcijański czy inny a na ten temat zeszła dyskusja.
Napisano 25.06.2009 - 16:48
Głownie pytam wierzących co myślicie o ateistach?
Czy uważacie, że to lepsi ludzie od nas wierzących?
Napisano 26.06.2009 - 09:54
Tak jak wyżej. "Nieprawdopodobieństwo pewnej rzeczy, czyni ją bardziej wiarygodną" Tzn. że Bóg, jego istnienie, jest tak samo możliwe, jak to że go nie ma. ^^ Proste, i nie ma co się dalej sprzeczać czy jest czy nie.
Analogia do takiego przypadku może być Kot Schrödingera. Polecam przeczyta na wiki.
Ziemscy Bogowie, są skazani na porażkę, przez prostotę i zbyt dużą uwagę na naszą planetę.
Z czystej logiki nie jest możliwe obalenie takiego Boga, który sam w sobie jest wszystkim.Jest workiem, natomiast cały wszechświat jest w środku tego worka.
Napisano 26.06.2009 - 11:04
Z czystej logiki nie jest możliwe obalenie takiego Boga, który sam w sobie jest wszystkim.Jest workiem, natomiast cały wszechświat jest w środku tego worka.
Napisano 26.06.2009 - 11:23
Napisano 26.06.2009 - 11:49
Ateiści - tak.Wierzący 'nawracacze' - nie
Wierzący - tak
Ignorancja aż się przelewa poza ramy monitora. Oczywiście, że Pan taki nie jest - tzn. w dosłownych znaczeniach tych słów, a łapanie na słówka jakichś oszołomów śpiewających w Radiu "chwalcie Pana, chwalcie, dajcie mu kwiatuszka" jest b. nie na miejscu i można to porównać z ocenianiem ateistów tylko od strony zbuntowanych 12/13 latków, którym nie chce się chodzić do kościoła. Pan w Piśmie Świętym pokazuje się z takiej strony, z jakiej chce i nie nam dociekanie, jaki "naprawdę" jest. Stwórca daje się też poznać jako Ojciec mściwy i zazdrosny i taki, który umie ukarać za nieposłuszeństwo. To nawet brzmi logicznie, bo gdyby ukazywał nam się w Testamentach jako dobrotliwy dla wszystkich staruszek, który daje sobie w kaszkę dmuchać, to by było zbyt naiwne i nielogiczne. Tak więc i w Piśmie ukazuje nam się też racjonalnie "myślący" Stwórca. (m. in. w przypowieści o buntowniczych rolnikach).Pierwotne założenie:
Bóg chrześcijan: litościwy, miłosierny, sprawiedliwy.
Napisano 27.06.2009 - 10:10
Napisano 27.06.2009 - 13:34
obejrzał ktoś z ateistów lub wiątpiących w Boga film który poleciłem? jak tak to mógłby się cos wypowiedzieć czy to zmienia Jego punkt widzeni czy etam ;-)
Napisano 28.06.2009 - 00:17
Ja tam do wierzących nic nie mam, szanuje katolika, muzułmanina, poganina i każdego innego człowieka...
Ale jednak jest jedno ale, mianowicie wyznaje zasadę - wierz w co chcesz, ale mnie do tego nie namawiaj, ani nie wchodź mi z butami w moje wierzenia.
Wierzący 'nawracacze' - nie
Wierzący - tak
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych