Napisano 08.10.2008 - 22:30
Napisano 09.10.2008 - 09:58
Głownie pytam wierzących co myślicie o ateistach?
Czy uważacie, że to lepsi ludzie od nas wierzących?
Napisano 09.10.2008 - 14:52
Ty on tak chyba na serio.Głownie pytam wierzących co myślicie o ateistach?
Czy uważacie, że to lepsi ludzie od nas wierzących?
Ty tak na serio? Czy tylko ja widzę brak sensu w tym pytaniu? Ludzie...jeszcze niektórzy odpowiadają 'TAK'...
Napisano 09.10.2008 - 15:00
Napisano 09.10.2008 - 15:01
Napisano 09.10.2008 - 16:07
Napisano 09.10.2008 - 17:25
tu nie chodzi o zrozumienie pytania, ale faktu po co włąsciwie padło? Liczyłeś że ateiści padną na kolana i przyobleką się w wory pokutne, albo katolicy zaczną bojkotować kościół?
Napisano 09.10.2008 - 18:58
Napisano 09.10.2008 - 19:06
że dana osoba mówi prawdę.
Napisano 09.10.2008 - 19:26
Lepiej żebyś nie wiedział co katolicy myślą o ateistach
Nie dowiesz się co katolicy myślą o ateistach, ani na odwrót. Dowiesz się najwyżej co dana osoba myśli o ateistach/katolikach i to tylko jeśli założymy, że dana osoba mówi prawdę.
Napisano 09.10.2008 - 19:39
zajmę się motoryzacją i wędkarstwem, zdecydowanie przyjemniej się o tym myśli
Napisano 09.10.2008 - 19:40
Napisano 09.10.2008 - 21:11
zajmę się motoryzacją i wędkarstwem, zdecydowanie przyjemniej się o tym myśli
Oj, tam! Ja bym bez historii żyć nie mógł chyba. OK, koniec offtopu.
Co mysli ateista Qliphoth o Katolikach? Są to ludzie wykazujący cechy zarówno pozytywne jak i negatywne, zależnie od stopnia emocjonalnego rozwoju, wyznawanych poglądów. Są tacy o ciasnych, zamkniętych przez Rzym umyslach oraz inni, którzy nie zdają sobie nawet sprawy, na ile to, z czym się identyfikują, jest niezgodne z oficjalną doktryną; na ile zostaliby przez Rzym uznani za heretyków i pięćset lat wcześniej ogniem szubienicy miejskiej potraktowani. Co jeszcze myślę? Czasem ich "naiwność", wiara nie potrzebująca z założenia dowodów wydaje mi się infantylna, innym razem przeciwnie - podziwiam ją i jej zazdroszczę. Niestety jestem ułomny na tyle, iż nie stać mnie na wykazanie się w tego rodzaju uczuciach, jestem zbyt pusty i materialny na istotne, "zachodnie" spojrzenie na poruszane kwestie. Religijny kaleka.
Nigdy nie pomyślałem, że jako ateista jestem w czymkolwiek lepszy od człowieka wierzącego. Choć to brzydkie, przyznam szczerze, iż do głowy przychodzą rożne egocentryczne myśli, porównania w których wypadam w swoim własnym pysznym mniemaniu lepiej od innych, lecz bazują one na posiadanej wiedzy, zdolnościach, umiejętnościach, lecz nigdy nie dowartościowywałem się brakiem "daru" wiary. Trochę to jakbym "podniecał się" na posiadanie sześciu palców jak Pobożny, wyznawana religia nie jest IMO cechą ani nobilitującą, ani umniejszającą wagę, godność człowieka. Tkwi po prostu, jak kolor włosów i długość języka w podświadomości, narzucona przez wychowanie oraz pewne geny.
Napisano 10.10.2008 - 15:09
I pomyslec ze ani jedni ani drudzy nie wiedzą tak naprawdę czy maja rację
a sie przekrzykują tak jakby byli pewni prawdziwosci pogladow ktore gloszą, tymczasem tylko im się wydaje, że są pewni.
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych