Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ateizm, ateiści


  • Please log in to reply
493 replies to this topic

#16

Rockyyy.
  • Postów: 276
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja mogę mówić tylko i wyłącznie za siebie. Są różni ateiści i są różni katolicy. Poznałem w swoim życiu naprawdę wielu ludzi, o różnych poglądach, o różnych zachowaniach i o różnym charakterze - świrów i normalnych, mądrych i nie mądrych, dobrych i złych, wierzących i niewierzących, wreszcie tych, którzy PRAWDZIWIE WIERZĄ i tych którzy tylko udają wiarę. Nie mi oceniać ich postępowanie.

Osobiście jako ateista, byłem człowiekiem, którego dobrym nikt by nie nazwał. Mój ateizm, to nie było jakieś tam filozofowanie, czytanie mądrych ksiąg, dochodzenie - wierze czy nie wierze. Ja po prostu nie wierzyłem i już, wiara i sprawy duchowe nie interesowały mnie w żadnym stopniu. Oczywiście, kiedy trzeba było umiałem powiedzieć dlaczego jestem ateistą(bo cierpienie, bo głód, bo to, bo tamto). Ja miałem swoje "ważniejsze", jak mi się wydawało, sprawy niż zaprzątanie sobie głowy jakąś wiarą. Byłem po obu stronach barykady. Byłem Ateistą, jestem wierzącym. Na mnie ta zmiana wpłynęła ogromnie - dziś po prostu jestem innym człowiekiem. Staram się pomagać ludziom, nie krzywdzić ich, i ogólnie czynić dobro w swoim życiu. Kiedyś myślałem że to fantastyczne kiedy ludzie się mnie boją, dziś uważam że fantastyczny jest uśmiech wdzięczności drugiej osoby. Znam kilka osób, które podobnie jak ja przeszły drogę z ateizmu do wiary. Na każdą z tych osób Bóg wpłynął tak, że są one po prostu nie do poznania - to naprawdę wspaniali ludzie. Wbrew pozorom nie są to wcale osoby stare. To naprawdę młode osoby.

Czy jesteśmy lepsi od ateistów? Jako ludzie na pewno nie. Wyznanie nie ma znaczenia, liczy się człowiek. Jednak wśród osób, które wierzą naprawdę i wiedzą w co wierzą - jest więcej wspaniałych ludzi niż wśród ateistów. Mówię to otwarcie i w 100% przekonany o tym. Nie jakimiś głupimi statystykami czy badaniami - po prostu wiem to z przykładów z własnego życia. W rzeczywistości bowiem te naukowe badania swoje, a prawdziwe życie swoje. Co mogę o sobie powiedzieć dziś? Że moje życie, dzięki temu że wiem że Bóg jest, stało się zdecydowanie inne, pełniejsze.

Ktoś wyżej napisał, że bycie wierzącym to oznaka słabej psychiki. Cóż - może zabrzmi to jak przechwałka, ale nią nie jest - wielu ludzi po przejściach jakie miałem w swoim życiu załamałoby się. Ja nigdy się nie załamałem, a każdy cios jaki dostałem, zamiast położyć mnie na deski, sprawiał że jeszcze mocniej stałem na nogach. Oczywiście czasem płakałem, czasem było mi smutno i źle. Ale to szybko mijało, a z wiekiem zamiast stawać się coraz słabszym po moich doświadczeniach stawałem się coraz silniejszym. I jedno powiem wam na pewno - prawdziwa wiara jest oznaką silnego charakteru i psychiki. Nie słabości.
  • 1

#17

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Głownie pytam wierzących co myślicie o ateistach?
Czy uważacie, że to lepsi ludzie od nas wierzących?


Ty tak na serio? Czy tylko ja widzę brak sensu w tym pytaniu? Ludzie...jeszcze niektórzy odpowiadają 'TAK'...

Ja w Boga nie wierzę, ale moi głęboko wierzący przyjaciele parę razy powiedzieli, że jestem lepszym człowiekiem, niż większość katolików, których znają. Wiadomo, że człowiek się liczy, a nie to, czy wierzy w google, w Jahwe czy w Shivę.

Może i do mnie kiedyś przyjdzie Bóg, tak jak do Ciebie, Rocky, i odmieni moje życie, kto wie. Nawet chciałbym doświadczyć czegoś takiego, bo ciekaw jestem swojej reakcji i ewentualnej zmiany.

Ten temat, przez pytanie zawarte w pierwszym poście, nie ma sensu. Zresztą, nie rozumiem. Ktoś wierzy i spodziewasz się, że odpowie 'tak, ateiści są ode mnie lepsi ;( '?
  • 0

#18

Cumulonimbus.
  • Postów: 240
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Głownie pytam wierzących co myślicie o ateistach?
Czy uważacie, że to lepsi ludzie od nas wierzących?


Ty tak na serio? Czy tylko ja widzę brak sensu w tym pytaniu? Ludzie...jeszcze niektórzy odpowiadają 'TAK'...


Ty on tak chyba na serio. :|

Ja tez nie widze sensu tego pytania, stad moja genialna odpowiedz.
  • 0

#19

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ano, zbyt wczesna godzina dla mnie i nie pomyślałem o ironii, sorasy. :P
  • 0

#20

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie wiem jak można nie zrozumieć mojego pytania, ale ateiści dużo rezczy nie rozumieją np BIBLII ŻYCIA Z JEZUSEM więc trudno.
  • 0

#21

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

tu nie chodzi o zrozumienie pytania, ale faktu po co włąsciwie padło? Liczyłeś że ateiści padną na kolana i przyobleką się w wory pokutne, albo katolicy zaczną bojkotować kościół?
  • 0

#22

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

tu nie chodzi o zrozumienie pytania, ale faktu po co włąsciwie padło? Liczyłeś że ateiści padną na kolana i przyobleką się w wory pokutne, albo katolicy zaczną bojkotować kościół?


Nie w żadnym wypadku chodziło mi aby się dowiedzieć co katolicy myślą o ateistach jak ich traktują?
I jak ateiści myślą o katolikach.
  • 0

#23

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Lepiej żebyś nie wiedział co katolicy myślą o ateistach :D
  • -1



#24

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie dowiesz się co katolicy myślą o ateistach, bo katolicy nie myślą! Hahahahahaha... dobra, to był żart.
Nie dowiesz się co katolicy myślą o ateistach, ani na odwrót. Dowiesz się najwyżej co dana osoba myśli o ateistach/katolikach i to tylko jeśli założymy, że dana osoba mówi prawdę.
  • 0

#25 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

że dana osoba mówi prawdę.


dobra, ja wam powiem prawdę.

Co mysle, nic nie myślę, bo nie chcę mi sie już myśleć, myślenie i zastanawanie sie nad tym wszystkim to chyba najgorsza rzecz jaka mnie spotkala,
wgłebianie sie w te cala filozoficzna papke typu dyskusje na forach wiara/ateista tylko pogarsza sprawe.

I pomyslec ze ani jedni ani drudzy nie wiedzą tak naprawdę czy maja rację
a sie przekrzykują tak jakby byli pewni prawdziwosci pogladow ktore gloszą, tymczasem tylko im się wydaje, że są pewni.


i chyba to pie...le wszystko :D
zajme się motoryzacją i wędkarstwem, zdecydowanie przyjemniej sie o tym mysli
  • 0

#26

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Lepiej żebyś nie wiedział co katolicy myślą o ateistach :D


A dlaczego nie , co to twoim zdaniem myślą.

Nie dowiesz się co katolicy myślą o ateistach, ani na odwrót. Dowiesz się najwyżej co dana osoba myśli o ateistach/katolikach i to tylko jeśli założymy, że dana osoba mówi prawdę.


Wiem, że ludzie nie zawszę mówią prawdę, ale chciałem się dowiedzie przynajmniej co napiszą na ten temat.
  • 0

#27

Qliffot.
  • Postów: 208
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

zajmę się motoryzacją i wędkarstwem, zdecydowanie przyjemniej się o tym myśli


Oj, tam! Ja bym bez historii żyć nie mógł chyba. OK, koniec offtopu.

Co mysli ateista Qliphoth o Katolikach? Są to ludzie wykazujący cechy zarówno pozytywne jak i negatywne, zależnie od stopnia emocjonalnego rozwoju, wyznawanych poglądów. Są tacy o ciasnych, zamkniętych przez Rzym umyslach oraz inni, którzy nie zdają sobie nawet sprawy, na ile to, z czym się identyfikują, jest niezgodne z oficjalną doktryną; na ile zostaliby przez Rzym uznani za heretyków i pięćset lat wcześniej ogniem szubienicy miejskiej potraktowani. Co jeszcze myślę? Czasem ich "naiwność", wiara nie potrzebująca z założenia dowodów wydaje mi się infantylna, innym razem przeciwnie - podziwiam ją i jej zazdroszczę. Niestety jestem ułomny na tyle, iż nie stać mnie na wykazanie się w tego rodzaju uczuciach, jestem zbyt pusty i materialny na istotne, "zachodnie" spojrzenie na poruszane kwestie. Religijny kaleka.

Nigdy nie pomyślałem, że jako ateista jestem w czymkolwiek lepszy od człowieka wierzącego. Choć to brzydkie, przyznam szczerze, iż do głowy przychodzą rożne egocentryczne myśli, porównania w których wypadam w swoim własnym pysznym mniemaniu lepiej od innych, lecz bazują one na posiadanej wiedzy, zdolnościach, umiejętnościach, lecz nigdy nie dowartościowywałem się brakiem "daru" wiary. Trochę to jakbym "podniecał się" na posiadanie sześciu palców jak Pobożny, wyznawana religia nie jest IMO cechą ani nobilitującą, ani umniejszającą wagę, godność człowieka. Tkwi po prostu, jak kolor włosów i długość języka w podświadomości, narzucona przez wychowanie oraz pewne geny.
  • 0

#28

Koszmar senny.
  • Postów: 216
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja mogę ci na PW wysłać moje prawdziwe myśli o katolikach, bo jak mod przeczyta co tam napisałem to mnie wyj***e z forum na zawsze.

Ale na zewnątrz jestem tolerancyjny, bo to są myśli, czyny i słowa. Słowem i czynem, nic nie mam do katolików, ale myślą... Domyślasz się chyba.

A od katolików lepszy się nie uznaję, jako że nie uznaję wiary, to religia jest dla mnie kwestią prywatną, i uważam ją za stek bzdur.

Czyli pomijając religie jesteście tacy sami jak ateiści.
  • 0

#29

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zajmę się motoryzacją i wędkarstwem, zdecydowanie przyjemniej się o tym myśli


Oj, tam! Ja bym bez historii żyć nie mógł chyba. OK, koniec offtopu.

Co mysli ateista Qliphoth o Katolikach? Są to ludzie wykazujący cechy zarówno pozytywne jak i negatywne, zależnie od stopnia emocjonalnego rozwoju, wyznawanych poglądów. Są tacy o ciasnych, zamkniętych przez Rzym umyslach oraz inni, którzy nie zdają sobie nawet sprawy, na ile to, z czym się identyfikują, jest niezgodne z oficjalną doktryną; na ile zostaliby przez Rzym uznani za heretyków i pięćset lat wcześniej ogniem szubienicy miejskiej potraktowani. Co jeszcze myślę? Czasem ich "naiwność", wiara nie potrzebująca z założenia dowodów wydaje mi się infantylna, innym razem przeciwnie - podziwiam ją i jej zazdroszczę. Niestety jestem ułomny na tyle, iż nie stać mnie na wykazanie się w tego rodzaju uczuciach, jestem zbyt pusty i materialny na istotne, "zachodnie" spojrzenie na poruszane kwestie. Religijny kaleka.

Nigdy nie pomyślałem, że jako ateista jestem w czymkolwiek lepszy od człowieka wierzącego. Choć to brzydkie, przyznam szczerze, iż do głowy przychodzą rożne egocentryczne myśli, porównania w których wypadam w swoim własnym pysznym mniemaniu lepiej od innych, lecz bazują one na posiadanej wiedzy, zdolnościach, umiejętnościach, lecz nigdy nie dowartościowywałem się brakiem "daru" wiary. Trochę to jakbym "podniecał się" na posiadanie sześciu palców jak Pobożny, wyznawana religia nie jest IMO cechą ani nobilitującą, ani umniejszającą wagę, godność człowieka. Tkwi po prostu, jak kolor włosów i długość języka w podświadomości, narzucona przez wychowanie oraz pewne geny.


właśnie o taką odpowiedź mi chodziło.
  • 0

#30

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

I pomyslec ze ani jedni ani drudzy nie wiedzą tak naprawdę czy maja rację
a sie przekrzykują tak jakby byli pewni prawdziwosci pogladow ktore gloszą, tymczasem tylko im się wydaje, że są pewni.


Zależy jak na to spojrzeć, jedni i drudzy twierdzą, że znają prawdę, ale bliżej prawdy jest racjonalny ateizm, który wyrywa się z ciasnoty teistycznego umysłu aby choć zbliżyć się do odpowiedzi, na to wierzących nie stać, boją się samodzielnie ocenić poglądy, przecież "grzeszyć można i myślą swoją".
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych