Wierzący wierzą że ich życie będzie lepsze przez to że wierzą w Boga któremu ufają mimo że nigdy go nie widzieli i nie mają na niego żadnych dowodów.A ateiści myślą racjonalnie i uważają że życie jest twarde i trzeba je przeżyć na własną rękę a nie wierząc w coś czego nie ma... .I wierzący musi być dobrym człowiekiem tylko dlatego że tak nakazuje jego religia...Czyż nie brzmi to jak rozkaz czy nawet przymus ? Bądź dobry albo pójdziesz do piekła... Również Ateiści potrafią być dobrymi ludźmi i bez Boga.Normalny człowiek chyba potrafi odróżnić dobro od zła więc czy z tego wynika że więcej zbrodni popełniają ateiści ? Nie jestem przekonany co do tej tezy.
A co do pierwszych postów to trochę mnie zaskoczyły czemu wierzący sądzą ze ateiści są lepsi ??? Nie mam pojęcia... I nie rozumiem w tym wypadku ich toku myślenia.
Użytkownik Rubin edytował ten post 16.02.2013 - 18:01