Napisano 29.11.2008 - 16:33
Napisano 29.11.2008 - 16:53
Napisano 29.11.2008 - 17:11
Głownie pytam wierzących co myślicie o ateistach?
Czy uważacie, że to lepsi ludzie od nas wierzących?
Napisano 29.11.2008 - 17:17
Napisano 29.11.2008 - 17:36
To pytanie mnie rozłożyło posłuchaj sobie tego pana:
http://pl.wikipedia....Richard_Dawkins
i jeszcze ten filmik bardzo ciekawy:
http://pl.youtube.co...h?v=oJemE4dnLiY
Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi bo nie wiara bądź jej brak czyni człowieka lepszym,tylko to co on sam sobą reprezentuje.
Napisano 29.11.2008 - 19:14
Napisano 29.11.2008 - 19:38
Napisano 30.11.2008 - 19:05
No to jak on cię nie przekonał to już chyba nikt tego nie zrobi .
Ale samo pytanie jest zbyt banalne bo to tylko kwestia naszych czynów a nie wyznania świadczy o nas samych i to jak wierzący spojrzy na ateistę powinno zależeć wyłącznie od tego jaka ta osoba jest pod względem moralnym.
Napisano 30.11.2008 - 19:31
Napisano 30.11.2008 - 19:40
Napisano 30.11.2008 - 21:29
Czyli np. ateista to od razu zło wcielone?
Napisano 30.11.2008 - 21:36
O, idealny przykład stereotypowego myślenia społeczeństwa. A tak przy okazji, cytat ze strony satan.pl:ale ma inne wartości moralne.
Amoralizm. Czyli to, co tak przeraża wszystkich, którzy się z satanizmem pierwszy raz stykają. Bo jeśli ktoś nie ma żadnego kodeksu, żadnych od bogów danych wytycznych i jest wręcz dumny ze swej wolności, o zgrozo, to na pewno jest kimś z gruntu zdeprawowanym, siejącym spustoszenie i Zło. Amoralność jednym tchem wymieniana jest z czarnymi kotami, dewastacją cmentarzy i gwałceniem dziewic. Tymczasem prawda jest inna. Prawdą jest to, że człowiekowi zewnętrzna, narzucona moralność nie jest potrzebna do tego, żeby był dobry. Dobry nawet w chrześcijańskim rozumieniu - ale to tylko część prawdy. Druga część powiada, że kiedy kodeks stawia się nad rozumem, wtedy dopiero pojawia się zło. Kiedy człowiek przestaje myśleć, kontrolę nad nim przejmują inni. A jeśli ktoś chce czy potrzebuje być czyimś panem, panem czyjegoś umysłu, sam jest chory. Oddając swą wolność komuś choremu - to nie może mieć pozytywnych skutków. I z reguły nie ma. Czyż chrześcijan ich moralność czyni lepszymi ludźmi? Zło wynika z braku wolności, nie z jej nadmiaru. Jeszcze jedno należy podkreślić: jesteśmy amoralni - nie antymoralni. Do moralności wyznawanej przez kogoś mamy stosunek obojętny, dlatego nie mamy potrzeby robienia czegoś, co uchodzi za "złe" - to byłoby głupotą, a tej nie lubimy. Pseudosataniści uwielbiają się obnosić ze swą pogardą dla moralności chrześcijańskiej, oraz robić rzeczy na odwrót, by zademonstrować swoją rzekomą "wolność". Niestety, jeśli ktoś ma potrzebę działania przeciw, nie jest wolny. My jesteśmy. Nie musimy niczego udowadniać ani sobie, ani światu.
Napisano 30.11.2008 - 21:44
Ale nasza moralnośc zależy chyba od religii.
Napisano 30.11.2008 - 22:58
Napisano 01.12.2008 - 00:27
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych