Napisano 21.10.2008 - 07:32
Napisano 21.10.2008 - 07:35
Napisano 21.10.2008 - 07:51
Napisano 21.10.2008 - 10:25
Napisano 21.10.2008 - 12:21
Napisano 21.10.2008 - 13:31
Sam sie zastanow. Gdyby tylko tacy ludzie jak ty byli na swiecie, to bysmy dalej w jaskiniach zyli.idąc tokiem rozumowania co poniektórych - wynika że można was pozabijać bo nie dorównujecie np George Muresanowi (były koszykarz, ma 231 cm wzrostu) więc dużo więcej komórek, Einsteinowi (bądź innemu geniuszowi) - tutaj mamy do czynienia z większą liczbą szarych komórek, dalej niektórych można pozabijać bo przecież słoń też jest duuużo większy (no i tych komórek tez ma więcej)
radziłbym się niektórym osobom zastanowić (już pomijając czy człowiekiem embrion jest czy nie jest) czy dając przyzwolenie na manipulowanie embrionami, ich sztuczne hodowanie, nie doprowadzimy do sytuacji gdy komuś przesuną się miary i to dorosłego człowieka (np. Ciebie) będzie się traktowało jako inkubator do leczenia innych (np. mądrzejszych (patrz kategoria(: mających <1000 szarych komórek kroimy), bogatszych: )
Napisano 21.10.2008 - 13:54
Sam sie zastanow. Gdyby tylko tacy ludzie jak ty byli na swiecie, to bysmy dalej w jaskiniach zyli.
Nie mozna porownywac paru komorek do czlowieku, szczegolnie, ze te pierwsze nie maja swiadomosci, tak jak i np. kosc, czy skora wyhodowane w ten sposob.
Napisano 21.10.2008 - 14:06
Napisano 21.10.2008 - 14:23
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba
Napisano 21.10.2008 - 14:52
Confident, piszesz, że to nie miejsce na rozmowy o religii a sam podajesz źródła katolickie. Zdecyduj się.
Napisano 21.10.2008 - 14:55
Napisano 21.10.2008 - 15:01
Napisano 21.10.2008 - 15:28
Ależ oczywiście, że można, czy nie dzieje się to cały czas? W kwestiach etyczno-moralnych: czasem możliwe jest poświęcenie jednego człowieka dla dobra ogółu, ale taka osoba nie może być niewinnym obserwatorem. Przytoczę teraz badania Marca Hausera, który w swoich eksperymentalnych dylematach moralnych posługiwał się różnymi wersjami historyjki o wagoniku kolejki, który wyrwał się spod kontroli i może doprowadzić do śmierci człowieka lub kilku osób. W podstawowej wersji mamy jedną osobę, która, stojąc przy zwrotnicy, widzi pędzący wagon i musi podjąć decyzję - czy skierować wagonik na ślepy tor, ratując w ten sposób życie pięciu osobom stojącym na peronie. Dylemat polega tu na tym, że na zwrotnicy pracuje robotnik, który najpewniej zginie, jeśli wagonik tamtędy pojedzie. Tu powiem tylko, że większość badanych uznała za moralnie dopuszczalne poświęcenie życia pechowego robotnika, aby ocalić w ten sposób pięć innych. W drugim wariancie robi się już ciekawiej; co trzeba zrobić, jeżeli rozpędzony wagonik można zatrzymać, zrzucając coś ciężkiego na tory, a jedyną taką "rzeczą" jest pewien otyły mężczyzna, który stoi na kładce nad torami? Większość pytanych uznała, że zrzucenie na tory miłego grubaska byłoby niemoralne i chociaż to sytuacje analogiczne, różnią się one tym, że tłusty mężczyzna jest niewinnym świadkiem, a ten nie może być wbrew własnej woli włączany w trudne sytuacje. Taką zasadę wyraził już Immanuel Kant, gdy napisał, że rozumna istota nigdy nie może być nieświadomie użyta jako środek do celu, nawet jeśli tym celem jest dobro innych.Gdzie ja tak napisałem? Po prostu nie można ratować jednego człowieka, kosztem drugiego. I prosze Was, nie sprowadzajcie każdego tematu do chrześcijaństwa itp.
Napisano 21.10.2008 - 15:29
Napisano 21.10.2008 - 15:34
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych