Wcale nie taki bzdurny artykuł. Od dawna istnieja potencjalne scenariusze. Pamięta ktos plany wojny w wykonaniu Układy Warszawskiego ? Nikt normalny by nie przypuszczał nawet że PRL miała za zadanie wykonac kilkanaście udeżeń atomowych na osiach natarcia do Danii i Holandii. Ale gdyby do wojny z NATO doszło to scenariusz by
się realizował.
Tak więc takie założenie ataku na Polskę nie jest pozbawione sensu. Na kogo możemy liczyć? Na Amerykanów, jeśli bedą w naszym kraju i
nie tylko w formie bazy rakiet tarczy antyrakietowej. Na czechów ?
Na europejską część nato? W ich interesie byłoby powstrzymanie wojsk Putina w pasie między Wisłą i Odrą, ale czy tylko o to by kremlowi chodziło?
Raczej nie. Kreml obecnie kroi plany przyklejenia do siebie Ukrainy i może kiedys pokusi się o dawne republiki nadbałtyckie, ale tu Rosja musiałaby liczyć się z długą wojną światową. Odważy się na to jesli jastrzębie na Kremlu będą pewni pokanania Europy, a USA zostanie związane w walce przez IRAN, Koreę i Wenezuelę.
Jednak rozpoczęcie wojny jest bardzo złożonym procesem decyzyjnym, nawet w wydaniu Kremla. Są wówczas za i przeciw, korzyści i starty.
Proszę popatrzeć na ostatnią wojenkę w Gruzji. Obie strony na swój sposób szykowały się do akcji. Każda strona widziała szanse i KORZYśCI. Jak się potoczyła wojenka wiemy. jakie korzyści i koszty poniosły obie sterony - wiemy i dodam tylko że
OBIE STRONY Są TERAZ ZASKOCZONE KONSEKWENCJAMI WOJNY.
Nikt nie przyzna się pewnie do błędu, ale widać, jak taka mała wojenka jest kosztowna dla mocarstwa Rosji. W 2 wojny w czeczenii nie stracili tyle, ile przez pare tygodni w Gruzji. Nie spodziewali się krachu na giełdzie i wycofywania zachodnich kapitałów. Militarnie odnieśli łatwe zwycięstwo wojskiem klasy B, przecieli linię ropociągów do Turcji i Ukrainy, ale ekonomicznie popłynęli, a najmocnie oligarchowie
i na dodatek spadła cena ropy - głównego towaru Rosji.