359 odpowiedzi w tym temacie

[judas666]

Jesli jakas kobieta nie chce miec dzieci, to niech sobie podwiaze jajniki i po problemie

Dużo bardziej inwazyjne od wazektomii.

[PaZi]

I nie zawsze odwracalne. Poza tym po co ma robić sobie operację skoro jest zwykła antykoncepcja?

[Lis]

Jesli jakas kobieta nie chce miec dzieci, to niech sobie podwiaze jajniki i po problemie

Problem człowieka polega na tym, że dziś nie chce mieć dzieci, a jutro chce. Jak kobieta sobie powiąże jajniki to będzie "wolna", ale po 5 latach będzie żałowała, bo teraz chcę mieć dzieci.

co nie żyje i nie czuje

Dziecko pobiera składniki odżywcze, tlen i inne substancje przez pępowinę. W jej malutkim ciałku płynie krew, więc "żyje".

Poza tym, dziecko w czasie wykonywania aborcji ma 3 miesiące i wygląda jak miniaturka człowieka. Gdyby ten płód przeżył, mielibyśmy kolejnego człowieka.
PS.
Pisząc słowo "tkanka" miałem na myśli płód. I nie podchodźcie do sprawy płodu jak do tkanki, zbioru pojedynczych komórek .

[Ano]

Każda komórka w organizmie jest żywa - ergo płód jest żywy. Płód spełnia warunki żywego organizmu (oddycha, odżywia się, wydala poprzez pępowinę, poprzez krew).

Idąc tym tokiem - aborcja odcina płodowi spełnianie tych warunków, doprowadza do umartwienia tkanki - ergo aborcja jest zabójstwem żywego organizmu.

Ktoś powie że płód jest zależny od matki więc jest bezwolny i nieżywy czy coś innego - a niemowlaki nie są zależne od matki ? zostaw 3 miesięcznie niemowlę na pastwę losu, zobaczymy czy okaże się "żywym" organizmem.

[judas666]

Tak, każda komórka to żywy organizm, ale na boga, skończcie z tą zafajdaną hipokryzją! Rośliny to też żywe organizmy, zwierzęta to oczywiste, ale ich nie bronicie. Wyjaśnijcie mi dlaczego.

Wyjaśnijmy sobie jedno - nie każdy jest za aborcją do porodu. To jest ulubiony argument pro-liferów. Ja, jak już nie raz mówiłem, jestem za usunięciem zlepku komórek, który jeszcze nie ma narządów, lub co najwyżej ich resztki. Nie mniej jednak czasami lepiej jest nie żyć.

[PaZi]

Ten zlepek komórek nazywa się zarodkiem. Płód ? w embriologii zarodek ssaków od momentu, kiedy można rozpoznać cechy morfologiczne dla danego gatunku. Zarodek staje się płodem po 8 tygodnia i dopiero można mówić o człowieku a nie o zwykłym żywym organiźmie.

Idąc tym tokiem - aborcja odcina płodowi spełnianie tych warunków, doprowadza do umartwienia tkanki - ergo aborcja jest zabójstwem żywego organizmu.

Tak jest to zabicie żywego organizmu, ale nie człowieka.

[Ano]

Właściwie coś co ma ludzkie geny jest człowiekiem. Chodzi o gatunek w końcu.

[mariuszm]

Tak, każda komórka to żywy organizm, ale na boga, skończcie z tą zafajdaną hipokryzją! Rośliny to też żywe organizmy, zwierzęta to oczywiste, ale ich nie bronicie. Wyjaśnijcie mi dlaczego.

Wyjaśnijmy sobie jedno - nie każdy jest za aborcją do porodu. To jest ulubiony argument pro-liferów. Ja, jak już nie raz mówiłem, jestem za usunięciem zlepku komórek, który jeszcze nie ma narządów, lub co najwyżej ich resztki. Nie mniej jednak czasami lepiej jest nie żyć.

Nie bronimy z tego samego względu z jakiego nie bronimy dla mózgu, dla serca używać produktów przemiany materii 'żywej' wątroby, szpiku, tarczycy .....

Twój trop myślenia o zwierzętach i roślinach prowadzi do absurdu - wszystko co zaweira białko, aminokwas jest żywe?

Widzisz, wszyscy tu jesteśmy obłudnikami - żyjemy. Nasza cała gadka to pieprz....e pasibrzucha o jedzeniu dla głodującego. Z tym że proaborcjoniści są nimi do kwadratu - bo sam ma a innemu nie da.
My prolife mamy życie i pragniemy aby inni też mieli na nie szanse.

[PaZi]

Dobra prolife. W taki razie idź do szpitala i adoptuj dzieci które są nie chciane przez rodziców a które urodziły się przez wasze antyaborcyjne protesty.

[Lis]

W taki razie idź do szpitala i adoptuj dzieci które są nie chciane przez rodziców a które urodziły się przez wasze antyaborcyjne protesty

Adopcja jest dla ludzi, którzy nie mogą mieć dzieci (bezpłodność) .

Wreszcie czuję, że ktoś ma takie samo zdanie jak ja, thx Ano .

[Trajan]

Dobra prolife. W taki razie idź do szpitala i adoptuj dzieci które są nie chciane przez rodziców a które urodziły się przez wasze antyaborcyjne protesty.

Przekonanie, że dzieci niechciane przez matki można albo zabić albo skazać na dom dziecka jest błędne, gdyż dzieci małe - noworodki itd. nie czekają zbyt długo na nową rodzinę, gdyż par chętnych je zaadoptować jest więcej niż takich dzieci. Na możliwość zaadoptowania małego dziecka trzeba długo czekać. A gdyby matka wykazała inicjatywę przed urodzeniem, to mogłaby dziecku zorganizować przyszłą nową rodzinę jeszcze przed jego narodzeniem.

Właściwie coś co ma ludzkie geny jest człowiekiem. Chodzi o gatunek w końcu.

Te zasady stosuje się do wszystkich istot żywych (nie ma czegoś takiego jak abstrakcyjne, niezindywidualizowane "życie"), mówimy np. o nasionach żyta, pszenicy. Podobnie jest z zarodkami, nie ma jakichś abstrakcyjnej uniwersalnej grupy zarodków. Zarodek ludzki nie jest abstrakcyjnym "życiem", ani odrębnym gatunkem, jest zarodkiem ludzkim a więc człowiekiem.

[mariuszm]

Dobra prolife. W taki razie idź do szpitala i adoptuj dzieci które są nie chciane przez rodziców a które urodziły się przez wasze antyaborcyjne protesty.

Dobra, miałem nigdy tego nie mówić ale cóż; może to komuś pomoże.

Też byłem niechcianym dzieckiem (dosłownie, mądry się domyśli - po latach dowiedziałem się), miałem strasznie ciężką młodość ale za nic tego nie zamieniłbym na nicość, ba, poproszę o podwójną dawkę w kość a i tak nie zrezygnuję z życia - ta chwila zadumy, spaceru po lesie, rozmowy do rana z kimś kochanym, te "tata a cio to'.

Skąd w was ta dziwna troska - jak się urodzi to na pewno będzie miało ciężkie życie; więc myk i uratujmy je przed tym cierpieniem......?

Cierpieliście, cierpicie - to naprawiajcie swoje życie. Obrzydło wam, to z honorem w ciszy odejdźcie. Skąd wiecie że ktoś niechciany, odrzucony nie zaakceptuje swojej drogi życia ? (chcecie za niego zadecydować przed narodzeniem )

[frosti]

Od każdego kto złożył podpis powinien być co miesiąc ściągany dodatkowy podatek w wysokości 100-200 złotych na zapomogę dla mamusi z dzieckiem które zabroniliście abortować. To by dało niezłą lekcje tym wszystkim dzieciolubom.

[mariuszm]

Od każdego kto złożył podpis powinien być co miesiąc ściągany dodatkowy podatek w wysokości 100-200 złotych na zapomogę dla mamusi z dzieckiem które zabroniliście abortować. To by dało niezłą lekcje tym wszystkim dzieciolubom.

Zgadzam się. A każdego kto był za aborcją powinno obowiązywać prawo - przestał być przydatny społecznie, komuś jego facjata się nie podoba, komuś obsadza etat i blokuje rozwój -> przymusowa eutanazja.: Wtedy będzie sprawiedliwie.

[PaZi]

Jeśli tak rzeczywiście bylo to pozdrawiam. Mnie chodzi o status quo w momencie gdy matka dziecka niechce i niewiadomo co się z nim stanie. Jeśli ktoś zdecyduje za ciebie to nie masz co siebie obwiniać. Teraz gdy juz przeżyłeś te mniej i bardziej radosne chwile to tak, na pewno ci jest ich szkoda ale jeśli ich nie przeżyłeś i nawet jeszcze nie możesz pomyśleć że coś takiego jak chwile istnieje to będzie ci to obojętne. Może nie obojętne ale bezwpływu Trudno mi to określić Tak czy siak jeśli oddawanie dzieci po niechcianym porodzie byłoby takie proste to po co ludzie tak chcieliby tej aborcji? Dochodzi jeszcze fakt że bardzo wczesna aborcja oszczędza trudu (a o nią mi tylko chodzi). Jak wy to widzicie?