czemu uważasz że masz prawo o decydowaniu o czyimś życiu,
To Ty tak uważasz. Ja uważam, że to decyzja matki. Nikogo, w przeciwieństwie do Ciebie, nie chcę do niczego zmuszać.
A to że jakiś judas666 stara się narzucić innym swój pogląd i rację "tak bo tak" to już jest odbieganie od poważnej dyskusji.
Pro-life chcą narzucać. Chcą zabronić. Ja chcę dać możliwość, nie nakaz. Gigantyczna różnica.
Ważna decyzja to decyzja życia dziecka, zależna od matki.
Bardzo trafne stwierdzenie.
Od matki. Nie ode mnie, nie od Ciebie, nie od Ano, nie od kościoła, nie od rządu, nie od braku miejsca gdzie coś takiego przeprowadzają.
Od matki. I cały czas o tym mówię.
rozważcie jeszcze problem eutanazji
Offtop, ale kwestia ta sama. To wybór osoby, która chce to zrobić. Nie mój, nie Twój. A jak ktoś się zacznie rzucać, że nie daję takiej możliwości wyboru zarodkowi, to wyśmieję.
z waszego punktu widzenia tym razem to usuwanie "żyjących" komórek.
Z mojego punktu widzenia eutanazja to wyzwolenie od problemów mniej drastyczne i inwazyjne niż samobójstwo, a jednocześnie bardziej pewne. Jeśli można mówić o usunięciu siebie, to faktycznie, jest to usunięcie, ale nie komórek, tylko żywej, świadomej istoty, która dzięki eutanazji przynajmniej nie będzie cierpieć. Inna sprawa, że istnieje coś takiego jak psychoterapia. No ale jak ktoś jest samolubnym idiotą i nie obchodzą go bliscy...
przyszła matka dostała by raka, albo coś
Przyszła matka gniłaby od środka. Tak się dzieje jak nie wyczyszczą "brzuszka" matki po porodzie.
Dla mnie życie to coś więcej niż zaspokajanie elementarnych potrzeb. Dla mnie życie to również to co dzieje się w środku.
Jak mógłbym skomentować wypociny 4rt... Jakbym nie chciał się urodzić to bym się nie urodził?
Po pierwsze jakim sposobem, wyjaśnij, bo to fascynujące. Umyślnie pomijam świadomość niespętaną ciałem, bo może kot Ci wskoczył na klawiaturę i takie rzeczy przypadkiem wypisał. Napisz proszę jak można się nie urodzić, poprzyj to wynikami badań prawdziwych naukowców itp. Takiego np. Dawkinsa, który jest biologiem, więc na takich rzeczach jak poród się zna.
Druga sprawa, że nawet jakbym miał świadomość na obecnym poziomie w trakcie porodu, to nie miałbym powodu żeby nie chcieć się urodzić.
I zastanów się zanim odpiszesz, nie tak jak pisząc poprzedni post z którego nie wynikają żadne przemyślenia.
Odnosząc się jeszcze do tego:
A to że jakiś judas666 stara się narzucić innym swój pogląd i rację "tak bo tak" to już jest odbieganie od poważnej dyskusji.
Ano, zauważ, że to Ty piszesz "tak bo tak". Ja wyraźnie pisze z jakiego powodu mam takie poglądy a nie inne, a jeśli coś odbiega od poważnej dyskusji, to takie najeżdżanie jakie stosujesz Ty i 4rt. Swoją drogą każe mi to sądzić, że zostaliście zgaszeni, nie macie argumentów i pozostało wam "machanie rączkami i tupanie". Pewnie w rozmowie oko w oko dostałbym w twarz.