Napisano 12.07.2009 - 22:52
Doprawdy? Pozwolę sobie zacytować:Jest... niewykształconym zlepkiem komórek bez samoświadomości i możliwości odczuwania bólu?
Objawem stresu może być wszelakiego rodzaju ból, nie tylko fizyczny. Zechcę sobie również przypomnieć zjawisko popularnej wśród niemowlaków kolki. Czy to nie ból? Dziecko nie musi płakać tylko dlatego, że ma mokro, bądź jest głodne.Noworodek natychmiast po urodzeniu, jeszcze przed przecięciem pępowiny, jest układany na brzuchu mamy. Ma to bardzo ważne znaczenie dla mamy, która wreszcie może objąć, przytulić i pogłaskać swoje dziecko, a dla noworodka, jest to złagodzenie stresu, którego doznaje podczas przejścia z ciepłego, ciemnego wnętrza błon płodowych do zewnętrznego, hałaśliwego, zimniejszego, jasno oświetlonego otoczenia. Dziecko położone na brzuchu mamy grzeje się ciepłem jej ciała, słyszy dobrze znajome bicie jej serca, czuje się bezpiecznie.
Napisano 12.07.2009 - 23:04
Nigdy nie myślałem, aby komukolwiek odbierać wolność. Ale zauważmy, że w swoich wyborach jesteśmy tak daleko wolni, że możemy nawet zaprzeczać temu co widzieliśmy mając hordy światków, ratując nawet naszych oprawców, czy po prostu naciskając jeden guzieczek (zazwyczaj czerwony) pochłonąć tysiące, jeśli nie miliony istnień, i to już nie tylko ludzkich. Aż tak jesteśmy wolni, aby odbierać tę wolność innym? Wolność decydowania o sobie, wolność naszego życia, bezpieczeństwa? Mylimy wtedy pojęcia. Gdy masz wolność nieograniczoną wolnością drugiego człowieka jesteś bogiem, który ma w poważaniu wszelkie istnienie. Taka wolność to już samowola, czy raczej swawola... Zrzera kogoś żądza władzy, żeby mieć wolność absolutną własną i bandę niewolników, czy co?zawsze mnie ciekawiło usprawiedliwianie aborcji wolnością osobistą i godnością człowieka, a nienarodzone dziecko jest czym? Chomikiem?ludzie światli to tacy, którzy nie nastają na prawa i wolności innych ludzi.
Każdy jest swoim katem. A ja już najlepiej wiem co zrobiłem złego. Na pewno nikogo nie zabiłem... Jeszcze, nikogo...Morderca z Ciebie i tyle.
Żyjemy w bardzo brutalnym świecie, co? Heh. Szczerze powiedziawszy to nie wydaje mi się. Świat jest takim jaki go widzisz. Jeden go widzi tak, drugi inaczej, ale zauważ, że "świat" nigdy ci nie pomaga, ani też pomaga. Problem jest w tym, abyś miał wolę mu pomóc, a wtedy pomożesz i sobie.Odebrać komuś godność, zmuszać do wegetacji w świecie który nie jest w stanie Ci pomóc, to jest barbarzyństwo.
Bo któż zna lepiej co go boli niż sam chory? Lekarzu, lecz się sam.w świecie który nie jest w stanie Ci pomóc
Bo konającego łatwiej dobić niż leczyć? Rzeczywiście, praktyczniejsze i opłacalniejsze posunięcie.zamiast pozwolić odejść jednemu
PO CO JĄ ZABIJAĆ?!?!?! (I jeśli już to nawet nie warto roztrząsać jak jest humanitarniej zabijać, bo jeszcze raz pytam, po co? Czy to takie fajne, czy jak..?)Zabić kobietę głodem czy bronią palną, co za różnica?
Żeby zmiejszyć już tak za dużą populację? Wieje NWO... Druga sprawa, że to tak jakbyśmy powiedzieli "zabiajnie się nawzajem jest potrzebne". Po co jest potrzebna aborcja, eutanazja, po co zabijanie??Aborcja i eutanazja jest jak najbardziej potrzebna.
Dzięki za jasne sformułowanie uwagi. Dostosowuję się. ^^Właściwie mi też przeszkadza jak podkreślasz.
A skąd ty wiesz, że masz samoświadomość? Tak samo skąd wiesz, że komórki jej nie mają? Bo co, nie są ludzkie? A zwierzęta? Albo skąd wiesz, że ja mogę mieć świadomość? Może jestem tylko programem?Jest... niewykształconym zlepkiem komórek bez samoświadomości i możliwości odczuwania bólu?
Napisano 12.07.2009 - 23:51
nie ważne, ważne żeby nie marnować ludziom życia, i pozwolić im usuwać płody w dowolnym momencie ciążyA kiedy ten zlepek komórek staje się człowiekiem?
Napisano 12.07.2009 - 23:52
Napisano 13.07.2009 - 00:19
Jasno wynika, że odpowiadałeś bezpośrednio na post:Jest... niewykształconym zlepkiem komórek bez samoświadomości i możliwości odczuwania bólu?
Nie cytowałeś - a w tym wypadku, jak jest to przyjęte na forum - odpowiadałeś na post wyżej.zawsze mnie ciekawiło usprawiedliwianie aborcji wolnością osobistą i godnością człowieka, a nienarodzone dziecko jest czym? Chomikiem?
Ja bym napisała posta rano, kiedy nie chce mi się spać.W dużym skrócie, bo chce iść spać:
Napisano 13.07.2009 - 07:49
Napisano 13.07.2009 - 08:34
Napisano 13.07.2009 - 09:32
Napisano 13.07.2009 - 10:39
Pokazałam, że dziecko również odczuwa ból. I to wszystko. Nie widzę powiązania reszty Twojego posta z moją wypowiedzią.Altaire, bardzo ładny cytat, tylko nie wiem co z niego ma wyniknąć.
Kurczę, a kto tutaj mówi: "Nie aborcji! Matka niech umrze!"? Kościół zezwala na aborcję, kiedy zagrożone jest życie matki lub dziecka, w przypadku gwałtu. Jakie teorie? Ja akurat nie jestem za aborcją, kiedy to poczęcie dziecka jest wynikiem głupoty, ale w naprawdę uzasadnionych przypadkach - owszem. Można powiedzieć, że jestem pół na pół.Jeżeli chodzi o dzieci nienarodzone, jeżeli chodzi o prawo do aborcji. Ja jestem za aborcją.
Jednak najbardziej dziwi mnie fakt, że największymi przeciwnikami aborcji są ludzie którzy nigdy nie spotkali się z problemem matki która może umrzeć w wyniku urodzenia dziecka, lub odwrotnie. Kościół narzuca nam bardzo dużo teorii, jednak nie wszystkie są dobre.
Właśnie nie byłoby jasne. W takiej sprawie trzeba jasno formułować myśl, aby obyło się bez takich nieporozumień i domysłów. Dla mnie nienarodzone dziecko to cała ciąża i jak ktoś nazywa to zlepkiem komórek - skąd mam wiedzieć, że chodziło mu akurat o ten okres do drugiego miesiąca? To nie kwestia dobrej woli. Każdy może sobie wybrać dowolny przedział.1. Bo odpowiadałem na ten post. Ale pytanie było zadane ogólnikowo, "czym jest nienarodzone dziecko?", jak dla mnie do pewnego momentu jest "niewykształconym zlepkiem komórek". Troche dobrej woli, chwila zastanowienia i wszystko byłoby jasne bez mojego wyjaśniania.
I właśnie tutaj potwierdzasz to co napisałam wyżęj. Cóż, mam inny tok myślenia i biorę pod uwagę całość.2. Tego zwrotu, bez ustalania ram czasowych, używam od lat w wielu dyskusjach prowadzonych w "realu" i w "virtualu", nikt jeszcze nie zinterpretował tego tak jak ty. Przepraszam, nie pomyślałem, że możemy się nie zrozumieć.
Chodziło mi o to, że nie musiałeś w ogóle nic pisać nt. 8, a zwyczajnie ją pominąć. Po prostu 7 - i potem 9. Jestem po prostu bardziej wyczulona odnośnie netykiety. W Internecie nigdy nic nie wiadomo. Możemy równie dobrze zapomnieć o tej kwestii.3. a) Jak ide spać, to pisze, ze idę spać. Nie ma tu braku szacunku, tylko potrzeba fizjologiczna mojego organizmu, fakt pisania posta przed snem za objaw braku kultury jeszcze chyba nie uchodzi...
b) Jak rozumiem, gdy ktoś pisze coś nie skierowanego do mnie mam albo nic nie pisać na ten temat (i zrobić dziurę w numeracji, czym mogę wprowadzić zamęt w dyskusji) albo skomentować to, jakby było do mnie?
jw. Każdy inaczej rozumie to, co dana osoba miała na myśli. Zresztą jak wynika to chociażby z początku posta. Dla mnie było jasne, to co wyczytałam bezpośrednio z odpowiedzi na Twój cytat snemies'a. Dla Ciebie było czymś innym. Ot. Uważam, że możemy zamknąć tę sprawę.Właśnie dlatego napisałem "pomyśl nim napiszesz", bo odpisując nie pomyślałaś o tym co ja chciałem przekazać, a jedynie odniosłaś się do swojego subiektywnego odczucia. Nie ubliżyłem Ci i nie miałem takiego zamiaru.
Napisano 13.07.2009 - 15:21
To przeczytaj jeszcze raz. Każde zwierze odczuwa ból, każdy ssak odczuwa strach.Pokazałam, że dziecko również odczuwa ból. I to wszystko. Nie widzę powiązania reszty Twojego posta z moją wypowiedzią.
Napisano 13.07.2009 - 16:18
Owszem cieszę, że jesteśmy sobie równi i możemy decydować o sobie. Ale może zapytaj się "nienarodzonego" dziecka czy również ono nie chciałoby mieć takiej wolności jaką my mamy...1. Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna moja, mojej dziewczyny i jej "nienarodzonego" dziecka. Nic Ci do tego, prawda?
Na tym polega problem w takich sprawach. Gdyby świat był biało-czarny nie byłoby dyskusji, na szczęście świat jest dośc pomieszany. Nic nie jest absolutnie dobre dla wszystkich, nam tylko można wybierać między mniejszym złem, a większym.Chcecie mieć wolność do zabicia napastnika (dostęp do broni), chcecie mieć wolność do trucia się (legalizacja marichuany), i chcecie odebrać innym wolność decydowania o własnym ciele.
Również takie zdanie podzielam. To wydaje się mniejszym złem.Kurczę, a kto tutaj mówi: "Nie aborcji! Matka niech umrze!"? Kościół zezwala na aborcję, kiedy zagrożone jest życie matki lub dziecka, w przypadku gwałtu. Jakie teorie? Ja akurat nie jestem za aborcją, kiedy to poczęcie dziecka jest wynikiem głupoty, ale w naprawdę uzasadnionych przypadkach - owszem. Można powiedzieć, że jestem pół na pół.
Nikt jej nie chce tego niezprzeczalnego prawa odbierać. Jednak jeśli ma już z niego korzystać, to rozumnie i starać się nikogo innego, np. własnie swojego dziecka, nim nie krzywdzić.Co nie zmienia faktu, że tylko matka może decydować o swoim ciele i nikt jej tego zabronić nie może. Tyle gadacie o wolności dziecka a wolność matki pomijacie.
Żaden "program" nie jest wolny od błędów (wad), a logika (mężczyzna) nigdy nie była lepsza od empatii (reprezentowanej zawzyczaj przez kobiety), ani nawet na odwrót. To tylko inna droga do tego samego celu.Może i programem jesteś, ale wobec tego kiepsko napisanym, bo za dużo w tobie empatii, a za mało logiki.
Ludzkie. Różne przypadki się zdarzają. Wcale tego nie bronię, jeśli nie ma już ratunku i osoba umrze prędzej czy później. Nawet kościół zezwala na zaniechanie uporczywej terapii. Jednak żal mi takich ludzi, którzy sparaliżowani, inwalidzi nie błagają o nic więcej niż śmierć marnując swoje życie. Można żyć nawet będąc inwalidą...Zakładam tu, ze sama nie chce przez reszte życia powieką wołać o zmianę pieluchy i prosi o zabije jej.
A ja za Tobą.Jak będzie potrzeba, skoczę - nie martw się.
Napisano 13.07.2009 - 18:05
Napisano 13.07.2009 - 22:16
Napisano 13.07.2009 - 22:23
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych