Skocz do zawartości


Zdjęcie

Podróż w czasie. Bardzo ciekawa teoria


  • Please log in to reply
30 replies to this topic

#16

Ringëril.
  • Postów: 589
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A niby skąd pojazd będzie wiedział kiedy dolecieć?
Jak się wprowadzi do komputera te dane to jak one wpłyną na pojazd? Dyski będą inaczej się obracać?
Skąd wiesz, że to działa skoro nie sprawdzałeś?
  • 0

#17 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

ty a skąd ta poświata ? po co ta rtęć ? i ja kto ma niby działać w ogóle masz jakieś obliczenia czym potwierdzisz swoją teorie ?
  • 0

#18

Damek_90.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To co piszę blackdemon w ciekawostce No2 nazywa się dylatacją czasu Dylatacja Czasu.
(Fajnie jest to pokazane na podstawie wielkiego skupiska masy jakim jest czarna dziura w jednym z odcinków Stargate, z tego co pamiętam o tytule 'The Matter of Time' ;])

Co do ciekawostki No1, to prędkość bliska prędkości światła też teoretycznie zakrzywia czasoprzestrzeń, lecz w tym wypadku go nie cofa, tylko powoduje wyżej wspomnianą dylatację. Co innego gdyby obiekt osiągnął prędkość równą światłu. Wtedy istnieje założenie, że czas tego obiektu staje w miejscu względem obserwatorów z zewnątrz. Przekroczenie natomiast granicy v>c wiąże się teoretycznie z cofnięciem w czasie, ale nie całego świata tylko nas (obiektu) samych! I ta padają wszelkie opowiastki typu 'Powrót do przyszłości', w której bohater cofał wszystko co go otacza w czasie, aby coś naprawić bla bla bla.

Odnośnie trzeciej 'ciekawostki', to po prostu trzeba by użyć niewyobrażalnie wielkiej siły, aby osiągnąć v~c oraz wykonywać to najlepiej w idealnej próżni albo chociaż w kosmosie, gdzieś far far away od planet, żeby siły ciążenia nie stawiały oporu. Siła ta by musiała rosnąć o wartość zwiększającą jej prędkość przy założeniu, że nie rośnie jej masa + wartość równoważącą opory wynikające z przyrostu masy. Z początku takie rozpędzanie byłoby ok. 1000, 2000, 3000 km/h... lecz potem to by nawet energia atomowa nie wystarczyła ;]

A i jeszcze ten wzór to żeś tak napisał jakbyś go psu z gardła wyjął: t=t a nie t=t x coś tam. Jak już, to wzór powinien wyglądać tak:

(delta)t=(delta)t0(pierwiastek)1-v^2/c^2

(Chciałem wstawić znaki, ale forum je czytało jak znaki zapytania)
  • 0

#19

shanti.
  • Postów: 71
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli rzeczywiście dałoby się podróżować w czasie, to łącząc to z historią (rzekomo) przybyłego na ziemię Johna Titora z 2036 r. znaczyłoby, że ten wehikuł został "odpalony" w 2000 r. bo do tego roku ów Titor przybył.

Tylko mam 1 pytanie. Skoro napisane jest, że można cofnąć się tylko do czasu, od kiedy wehikuł został włączony, to jak ten naukowiec chce wrócić do 1955 r?

A tak od siebie dodam, że uważam podróże w czasie za niebezpieczne. Co było to było, i powinno zostać przeszłością. No ale te ciekawskie ludziki muszą przecież wszystko wiedzieć:P
  • 0

#20

SmugglerFan.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a ja sie zastanawiam skad ten niby teoretyczny wehikul czasu mialby wiedziec do jakiego czasu i w jakim miejscu przeniesc czlowieka? a jakby przenioslby czlowieka w miejsce gdzie jest np. drzewo???
  • 0

#21

ThePrz.
  • Postów: 171
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zapewne obiekt zostałby cofnięty w czasie do miejsca z którego został wysłany ,a jeśli było by to drzewo ? Myśląc logicznie obiekt podczas podroży musiał by istnieć ,wiec jeśli rosło by tam drzewo to... zderzyło by się z obiektem no i mielibyśmy katastrofę :)
  • 0

#22

vesica.
  • Postów: 56
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A nie uważacie, że gdyby takie podróże były możliwe w przyszłości, odwiedzałyby nas nasze wnuki, prawnuki, a może nawet dzieci? No bo skoro za pomocą takiej maszyny można się cofać, to to jest niemalże pewne, o ile taka zostanie kiedyś w ogóle skonstruowana.

I tak mi się właśnie wydaje, że chyba jednak to się nie uda/udało.
  • 0

#23

VanPilar.
  • Postów: 114
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kiedyś czytałem teorię która mówiła, że człowiek przenosząc się w czasie tworzył by dla siebie równoległą rzeczywistość np. przenosisz się w przeszłość by zabić Hitlera jak był jeszcze dzieciakiem, wszystko się udaje i wojna nie wybucha ale to jest świat równoległy wszystko tam się potoczy inaczej a na twoim świecie macierzystym wszystko pozostało bez zmian. Nie masz możliwości powrotu możesz tylko skakać między światami. Coś jak w serialu "Sliders" ale nie do końca :mrgreen:
  • 0

#24

głazojad.
  • Postów: 67
  • Tematów: 1
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

czas to rzeka w jedną stronę. jeśli wynajdziemy sprawny wehikuł czasu ..to jeśli cofniemy sie w przeszłość i zaczniemy zmieniać to tak jakbyśmy tworzyli odnogę , główne "koryto" czasu biegłoby dalej a my podążalibyśmy swoją drogą, jednakze nie bylibyśmy wstanie zmienić przeszłości tak aby wpłynąć na dużą skale . więc jak zabijemy paru ludzi to straty bedą w teraźniejszości spore ale nie ogromne. kiedy "zrobimy swoje" wracamy do teraźniejszości, czyli nasza odnoga spowrotem się łączy . .. lot w przyszłość tu jednak jest dylemat. jeśli bedziemy sie poruszać z prędkością światła to nam upłynie pare sekund a na ziemi tysiące jak nie więcej lat.więc jak wrócimy to naszych rodzin już nie zobaczymy, nawet gdybyśmy chcieli wykorzystać cofanie w przeszłość by zapobieć wojnom, to skutki w teraxniejszości byłyby jeszcze gorsze.
dlatego uważam że podróże w czasie są możliwe ale przy obecnych technologiach jest poprostu niewykonalne. .. przedwszystkim czym osiągniemy prędkość światła, druga sprawa jeśli bedzie to statek to jak "podróżnik" bedzie zabezpieczony gdyż rozpędzenie statku do prędkości światła nie nastąpiłoby natychmiast tylko stopniowo, jeśli to by się działo na ziemi to przeciążenie by zrobiło swoje. druga sprawa to energia potrzebna, musielibyśmy jej mieć ogromne ilościi... czym by tu latać?? pozostaje kwestia pojazdu , źródła energii oraz napędu. nawet najlepszy reaktor jądrowy nie da nam odpowiedniej energii. druga sprawa to ochrona. pola siłowe są wciąż czystą fikcją. jak i sztuczna grawitacja. napęd. jonowy może i dobry ale czas rozpędu jest bardzo długi, duże zapasy paliwa musiałyby być pod ręką. ..fotonowy również odpada bo jeszcze nie mamy wpełni działającego. antymateria też wykluczona jak w przypadku źródła energi .

ktoś tam pisał o rtęci. zaraz ziemskie jądro to płynne rotujace żelazo i nikiel.. wytwarza pole magnetyczne i grawitacyjne.. hmm płynna rtęć rozgrzana i wirująca, - trzeba by spróbować. aczkolwiek wątppie aby coś sie udało .. narazie ludzkość nie jest wstanie zdziałać nic aby przybliżyć nas do podróży z prędkościami C lub wyższymi
  • 0

#25

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jako całkowity sceptyk w sprawie podróży w czasie, lecz otwarty na wszystkie naukowe wyjaśnienia w temacie pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Uważam że podróże w czasie będą w przyszłości możliwe (setki lub tysiące lat) całkiem prawdopodobne że kiedyś nauka dokona tego przełomu. Ale jaki będzie w tym przypadku "paradoks dziadka" ? Słynna teoria Hugh Everetta, lecz uważam że ma to ścisły związek z istnieniem światów równoległych. Każda interwencja w naturę stworzenia wszechświata zaowocuje kolejnym światem równoległym czyli zabicie dziadka stworzy kolejny równoległy świat bez konsekwencji dla naszego. Gdyby było inaczej piramidy w Egipcie byłyby opisane dłutem lub flamastrem przez podróżników w czasie....byłem tu Jaś Kowalski 1320 pne.
Może się lekko zapędziłem.....
  • 0



#26

głazojad.
  • Postów: 67
  • Tematów: 1
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

LHC być może nam coś podpowie gdy wkońcu go uruchomią.

proponuje każemu z was zrobić taki prosty eksperyment na przystanku autobusowym/tramwajowym. załóżmy że to przystanek podwójny (dwa wiaty przystanku oddalone o np 100 metrów przy jednym zatrzymuje sie tramwaj a w drugim autobus.. idziemy "z buta" do autobusu z stoperem włączonym. ile nam zajmie czasu wejście do tramwaju? druga faza to z drugiej wiaty biegniemy do autobusu z włączonym stoperem. potem porównujemy wyniki. i co? idąc do tramwaju zajmuje nam to około 49sekund a biegnąc to 10 - 11sekund. (przykładowo)

wróćmy jednak do "sedna"
przedewszystkim


1. skąd weźmiemy energie potrzebną do utrzymania urządzenia w ciągłej pracy
2. jak taka podróż by się odbywała. z wzrostem prędkości rośnie masa. jeżeli byłby to statek kosmiczny to przeciążenie zabije załogantów. jak by można zabezpieczyć załogę
3. kwestia technologiczna. napęd jonowy odpada, plazmowy też nuklearny jest w powielakach więc też odpada. praktycznie niema czym napędzić statku - antygrawitacja, rtęć? eee to chyba żarty. prędzej można wykorzystać to co sie dzieje we wnętrzu ziemi (rotujące jądro ziemi jest z żelaza i niklu to wytwarza nam grawitacje itp.) gdyby wytworzyć takie coś sztucznie? tzn utworzyć warunki jakie panują w jądrze ziemi na statku kosmicznym.
4.czas na zbudowanie takich rozwiązan nie byłby też krótki wkońcu wszystko musiałoby byc doskonale zrobione,wyliczone .

już prościej byłoby zrobić czarną dziure i wpuścić doń robota na stalowej linie. tylko w naszym układzie jeszcze niema czarnych dziur (patrz lhc)

najbliższe gwiazdy które moglibyśmy w pierwszych kolejnościach odwiedzić to alpha centauri syriusz ew gwiazda barnarda. ..


druga sprawa jak by wyglądała procedura przygotowania planety do kolonizacji. powiedzmy że gdzieś uda sie znaleść jakąś skalistą planete z lodem sztuczna atmosfera byłaby konieczna jednak niema grawitacji i pola magnetycznego aby utrzymać gazy na powierzchni takiej planety. (powiedzmy że z sztucznym jądrem planerty się uda i mamy atmosfere) rodzaj powietrza też jest istotny m napewno tlen i azot ale w tak dużych ilościach aby zasilić całą planete nie byłoby łatwo chyba że rozwinąć hodowle jakiś alg . przydałoby sie najpierw przetestować na księżycu
  • 0

#27

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jedna rzecz, ktoś tu przywoływał aspekt zabicia przodka: natura nie lubi próżni, możliwe, ze twoja babka wyszłaby za kogoś innego i urodziłaby się inna wersja Ciebie, która zajęłaby twoje miejsce w naszej rzeczywistości zmieniając też nasz wspomnienia odnośnie Ciebie.
  • 0

#28

Flayed One.
  • Postów: 94
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do ciekawostki No1, to prędkość bliska prędkości światła też teoretycznie zakrzywia czasoprzestrzeń, lecz w tym wypadku go nie cofa, tylko powoduje wyżej wspomnianą dylatację. Co innego gdyby obiekt osiągnął prędkość równą światłu. Wtedy istnieje założenie, że czas tego obiektu staje w miejscu względem obserwatorów z zewnątrz. Przekroczenie natomiast granicy v>c wiąże się teoretycznie z cofnięciem w czasie, ale nie całego świata tylko nas (obiektu) samych! I ta padają wszelkie opowiastki typu 'Powrót do przyszłości', w której bohater cofał wszystko co go otacza w czasie, aby coś naprawić bla bla bla.


Chciałem jedynie nadmienić, że o ile z punktu widzenia świata zewnętrznego czas dla załogi statku kosmicznego poruszającego się z v=c by się zatrzymał, a o tyle załoga swój czas postrzegałaby normalnie, natomiast z jej punktu widzenia upływ czasu reszty wszechświata byłby nieskończony. To powoduje, że niezależnie od przyspieszenia, zanim statek przekroczyłby c(nawet jeśliby mógł), najprawdopodobniej wszechświat by się skończył:P.

Wypada też dodać, że TW przewiduje możliwość podróży w czasie, jednak ograniczonych i wykorzystujących do tego mosty Einsteina-Rosena.
  • 0

#29

robertcb.
  • Postów: 57
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

w ramach przyblizenia dla osob ktore maja problemy ze zrozumieniem filmu :)

Profesor fizyki teoretycznej Ronald L. Mallett od ponad pół wieku poszukuje sposobu, żeby oszukać przeznaczenie. Chce zbudować wehikuł czasu i odbyć podróż w przeszłość. Jego zdaniem jest to możliwe jeśli uda się zakrzywić przestrzeń czasową.




W snach jego wizja czasami się spełnia: Ronald Mallett puka do drzwi mieszkania w nowojorskiej dzielnicy Bronks. Drzwi otwiera mu młody mężczyzna o kręconych włosach. Pytający wyraz twarzy wskazuje na to, że gość nie należy do znanych mu osób. Mallett prosi, aby gospodarz wpuścił go do środka i zaczyna go zaklinać, żeby mniej palił, mniej pił i mniej pracował. Inaczej za parę tygodni umrze. Stanie się to dokładnie w sobotę, 22 maja 1955 roku. Przyczyną będzie zawał serca. Człowiek, z którym Mallett spotyka się w swoich snach, to jego ojciec. Profesor chciałby odbyć podróż do przeszłości, aby ostrzec ojca.


Źródło Die Zeit


Umiera ciało, dusza żyje nadal, spotkają się po śmierci Ronalda.

Jedną z moich koncepcji podróży w czasie w przeszłość jest kwantowa teleportacja duchowej świadomości do równoległego wszechświata będącego w swym stanie kwantowym odpowiednikiem któregoś dnia z przeszłości danego człowieka.

Tak właśnie powstają sny , w tym także prorocze, deja-vu

Użytkownik robertcb edytował ten post 18.03.2011 - 03:36

  • 0

#30

rain.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a ja sie zastanawiam skad ten niby teoretyczny wehikul czasu mialby wiedziec do jakiego czasu i w jakim miejscu przeniesc czlowieka? a jakby przenioslby czlowieka w miejsce gdzie jest np. drzewo???

albo 500 tysięcy kilometrów poza orbitą Ziemi :D W kosmosie wszystko się nieustannie przemieszcza-nie zapominajcie o tym :P
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych