97 odpowiedzi w tym temacie

[sharwood123]

ale jak znaleźć mistrza?

[mycroft]

ale jak znaleźć mistrza?

Napisz mi na PW coś o sobie i skąd jesteś to i adres do mistrza się znajdzie. Po prostu dam Ci namiary i do poczytania a jaki będzie Twój wybór to już Twoja sprawa

[Aidil]

Jeśli jesteśmy gotowi do widzenia astralnego ( trzecie oko )już mamy wcześniej to co nazywam "przebitki". Spontaniczne, częste widzenia, często mało wyraźne.
Nasze kanały energetyczne są uruchomione, ale potrzebujemy wiedzieć jak ćwiczyć, by zwiększyć umiejętności.
Podobnie jak z muzykami, lub malarzami. Mają rozwinięte umiejętności a nauczyciel tylko jest przewodnikiem, który raz pochwali ^^, a raz przyłoży.
Otwieranie na tak zwana siłę, mało da. Może właśnie przeciążyć układ energetyczny.
Jeśli jesteśmy nie jesteśmy jeszcze na odpowiednim poziomie, to żaden mistrz za nas pracy nie wykona. Żaden.

[mycroft]

Dlatego Mistrz jest przede wszystkim od poprowadzenia depta po drodze zrównoważonego rozwoju - tak by ten na tyle się rozwinął by możliwe stać się mogło otwarcie trzeciego oka.

[sharwood123]

hmm... czasem mi się wydaje, że widzę dziwne rzeczy w ułamkach sekund. Ale to było dawno, bo jak przestałem ćwiczyć to i przebłyski zniknęły. Nigdy nie potrafiłem zinterpretować tego co widziałem więc po prostu uważałem, że mi się przywidziało. Ale teraz mam wątpliwości.

[mycroft]

Po prostu powinien Ciebie ktoś obejrzeć, kto ma otwarte trzecie oko na wszystkich poziomach energetycznych - wtedy się dowiesz ile masz pracy, co do zrobienia. Jak chcesz to daj na PW - dam Ci adres i się umówisz na wizytę.

[Aidil]

Jeśli posiadamy jakaś umiejętność to możemy ja rozwijać, lub nie.
Może ta umiejętność " przeleżeć" dłuższy czas uśpiona, do czasu kiedy będziemy gotowi by ja dalej rozwijać.
Może być również tak, że zwróciliśmy uwagę na jakąś inną dziedzinę, i tam się rozwijamy.

[calif]

Hmm, a po co pobudzać czakrę 3go oka?

Lepiej poczekać na jej pobudkę, jednak pracować nad nią.

[mycroft]

Hmm, a po co pobudzać czakrę 3go oka?

Lepiej poczekać na jej pobudkę, jednak pracować nad nią.

No właśnie o to chodzi, że mistrz ma prowadzić Cię tak by w wyniku rozwoju duchowego, rozwoju układu energetycznego nastąpiło to samoistnie lub prawie samoistnie. Próbować otworzyć 3cie oko można w momencie kiedy to wszystko już jest przygotowane. Wtedy mistrz pomoże przejść przez ten proces. Nie chodzi tu o podbicie butów - idziesz do szewca, dajesz dwie dychy i dostajesz nowe fleki. To proces długotrwały. Ale pod nadzorem osoby która widzi jak się rozwijasz, pomaga ci, służy radą. Od tego w końcu jest mistrz.

[Aidil]

Na pewno coraz większa ilość ludzi zaczyna rozwijać częściowe zdolności czakry szóstej i ma w sposób naturalny otwarte trzecie oko. Z reguły proces budzenia się trzeciego oka przebiega automatycznie i bez naszego świadomego udziału. Nasz wewnętrzny mistrz (a w tym przypadku traktowałabym go jako naszego sługę zawsze jest gotowy) do sterowania nami.

Oczywiście można przyspieszać otwarcie tego czakramu, ale najlepiej jest, kiedy jego rozwój przebiega równolegle z poziomem naszej świadomości. Kiedy rozwijają się w stosunku do siebie harmonijnie.

Rozwijając siebie tak naprawdę rozwijamy również tę czakrę.

W gruncie rzeczy umiejętność widzenia astralnego moim zdaniem można porównać do umiejętności sterowania świadomym snem. Jest to co prawda inny poziom umiejętności, ale podobnie jak w przypadku świadomego snu potrzebny jest rozwój i osobisty wysiłek.

Użytkownik Aidil edytował ten post 02.02.2010 - 08:48

[mycroft]

No i tutaj się z Tobą Aidil nie zgodzę
Czakra szósta - czyli czakra czołowa a trzecie oko to dwie różne rzeczy. Trzecie oko znajduje się pomiędzy brwiami a czakra czołowa zdecydowanie na środku czoła lub odrobinę wyżej (każdy ma nieco inaczej przecież głowę zbudowaną... ). Widzenie trzecim okiem odbywa się nie tylko na poziomie astralnym. Astralny jest poniekąd najbardziej "zaludniony" bo to miejsce w którym spotykają się wszystkie byty. Osoby które swoje umiejętności czerpią z dołu i powiedzmy poświęciły się mrocznej sztuce widzą tylko i wyłącznie w obrębie ciał niższych - śmiertelnych - czyli na poziomie eterycznym, astralnym, myślowym i mentalnym niższym (ewentualnie) . Dlatego część osób upiera się, że tylko te ciała istnieją i stąd niekiedy rozbieżności... Ale to już inna dyskusja. Wracając - Aby widzieć na poziomach ciał nieśmiertelnych trzeba prawidłowo rozwinąć się duchowo. Dostęp do tak wysokich poziomów energetycznych wymaga rozwoju w "górę" a nie w dół. Tak więc idąc w górę mamy poniekąd dwa człony - ego i monadę. Ego to nasze prawdziwe ja - które składa się z ciała mentalnego wyższego, przyczynowego i wyższej jaźni. Na samym "szczycie" jest monada - widzieć na tym poziomie to widzieć tchnienie Boga w człowieku. To widzą mistrzowie, osoby po iluminacji. Monada to ta rzeczona kropla Boga w człowieku. Ale widzieć trzecim okiem w pełni czyli jasno widzieć czyli być jasnowidzącym to znaczy widzieć trzecim okiem na tych wszystkich poziomach.

[Aidil]

Sposobów widzenia astralnego bo tego nazewnictwa będę się trzymać, jest co najmniej kilka.
Czakra międzybrwiowa jeśli jest rozwinięta pozwala dostrzegać kształty oraz co jest ważne istotę tych przedmiotów. Oznacza to miedzy innymi że przestajemy tylko " odczuwać " czyjąś obecność, ale ją widzimy.

Istnieje możliwość spotkania się siódmej i szóstej czakry w przysadce, gdyż przysadka jest jedynym chyba możliwym łącznikiem po miedzy światem fizycznym a wyższą strefą bytu - bytowania.

Jest to dosyć szerokie zagadnienie. Nie mniej jednak rozwój jak to określiłeś dolnych czakr, wcale nie otwiera trzeciego oka.
Sfery astralne są równie " zaludnione " jak poziom fizyczny i przyczynowy.

[mycroft]

Sposobów widzenia astralnego bo tego nazewnictwa będę się trzymać, jest co najmniej kilka.
Czakra międzybrwiowa jeśli jest rozwinięta pozwala dostrzegać kształty oraz co jest ważne istotę tych przedmiotów. Oznacza to miedzy innymi że przestajemy tylko " odczuwać " czyjąś obecność, ale ją widzimy.

Istnieje możliwość spotkania się siódmej i szóstej czakry w przysadce, gdyż przysadka jest jedynym chyba możliwym łącznikiem po miedzy światem fizycznym a wyższą strefą bytu - bytowania.

Jest to dosyć szerokie zagadnienie. Nie mniej jednak rozwój jak to określiłeś dolnych czakr, wcale nie otwiera trzeciego oka.
Sfery astralne są równie " zaludnione " jak poziom fizyczny i przyczynowy.

I to jest prawda. Przysadka i co by nie było szyszynka są poniekąd "źródłem" i organem który umożliwia widzenie trzecim okiem.

Tutaj uwaga techniczna. Na ogromną skalę eliminuje się możliwość rozwoju w tym kierunku. W stanach najpopularniejszym lekiem, który wstrzymuje rozwój tych organów a co za tym idzie rozwój ogólny jest Prozac - zżerany na ogromną skalę.

Co by tym trzecim okiem widzieć trzeba mieć wszystkie czakry przednie i tylne zsynchronizowane i na pewno większe niż 15 centymetrów.

[mycroft]

Przepraszam za głupie pytanie, ale skąd wiadomo że to wszystko prawda? Skąd wiadomo, że rytuały opisane w pierwszym poście działają (w sensie otwierania 3 oka) a nie tylko tajemniczo (i śmiesznie) wyglądają? Pan Mycroft i kilka innych osób mówi o otwieraniu 3 oka jak o czymś bardzo oczywistym, dlatego chciałbym poznać odpowiedź. Wierzę, że będzie uzasadniona wiarygodnym źródłem. Na forum o takim poziomie, ludzie chyba nie rozmawiali by o bzdurach, których nikt nie potwierdził (czyli o bajkach) z taką pewnością siebie. Dziękuję z góry za potencjalną odpowiedź i rozwianie moich wątpliwości.

Wytłumacz ślepemu od urodzenia co to znaczy zachód słońca i gwiaździste niebo. Wytłumacz głuchemu co to znaczy szum deszczu.
Po prostu są rzeczy, których jeśli nie doświadczysz nie będziesz wiedział, że istnieją. Postępując na ścieżce duchowej na samym początku na pewne rzeczy po prostu się wierzy na słowo - potem sam ich doświadczasz.