Nie mam broni, ani ja ani nikt inny na ulicy, czuje się bezpiecznie, bo umiem się bronić. Ale jeśli wiem że wszyscy w pobliżu mają broń (w tym ja) to się po prostu boję gdzieś wyjść. Mi to wystarczy jestem na nie.
A w tym przypadku jesteś w błędzie. Może żadna z osób które znasz nie ma broni, a jeżeli ma to się z tym nie afiszuje. Problem polega nie na tym ile i jakiej będzie legalnej broni w społeczeństwie bo to akurat zawsze łatwo kontrolować, ale ile jest i ewentualnie może być broni nielegalnej, przez nikogo nierejestrowanej i nie kontrolowanej. Tu już na Twoim miejscu nie był bym taki pewny na ulicy. Skąd wiem??? Pracuje w mundurze i mam do czynienia z elementem przestępczym, wiem co Ci ludzie potrafią i jak działają, wiem też że mogą mieć każdą broń o jakiej pomyślą.
Chcesz się bronić? Możesz to robić na wiele legalnych i nie aż tak śmiertelnych sposobów. No ale przecież sztuki walki wymagają wytrwałości i siły. Walka wręcz jest trudna a do tego jak uderzysz przeciwnika to też to odczujesz. Z pistoletem w ręce nie ma takiego problemu wystarczy pociągnąć za spust. Kto ma pistolet i gotów jest go użyć ten gotów jest zabić, bo do tego pistolet został stworzony.
Bardzo mnie ciekawią te testy. Podłącza mnie do wykrywacza kłamstw?
Oczywiście ze broń to środek ostateczny w obronie. Poza bronią znam także sztuki walki i potrafię się skutecznie obronić. Znam także ograniczenia w stosowaniu tej sztuki jak i ograniczenia w stosowaniu broni. Wolę mieć do dyspozycji jeden środek więcej niż za mało o jeden. Jeżeli chciałeś tu zasugerować że wolę broń palną od innych środków obrony z lenistwa bo mi się nie chce wysilać to wyjaśniam, iż poza umiejętności użycia i walki z bronią palną znam także inne środki i posiadam odpowiednie umiejętności do zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
Ponadto jesteś laikiem sądząc że pociągnięcie za spust i strzał do człowieka to błahostka.
Kukhuri Sirupate - nie jesteś człowiekiem obiektywnym. Jesteś zainteresowany zawodowo aby wprowadzić broń. To jest podobnie jak z psychiatrą któremu wcale nie zależny aby nie było wariatów. Wyleczenie ich spowodowało by to, że zstaciłby prace i nie miał z czego żyć.
Skąd te przypuszczenie??? Wyciągasz takie wnioski na podstawie tego iż jestem instruktorem. To akurat w moim przypadku nie idzie z zawodową sferą. Nie stanowi to mojego źródła dochodów ani głównego ani dodatkowego. Więc w tym przypadku chybiłeś(aś)
Jak lubisz walkę to postudiuj sobie dzieje Zakonu Shaolin. Jak nauczyli się dawać sobie radę bez używania jakiejkolwiek broni. Może idź w tym kierunku.
Ty możesz sobie studiować dzieje zakonu Shaulin. Mnie ani większości normalnych zjadaczy chleba nie stać na tracenie czasu na studiowanie zasad i ich przyswajanie przez dziesięciolecia by móc się skutecznie bronić. To nie ta bajka, nie w tym świecie i wybacz ale to jest bajdurzenie o czymś tak nierealnym jak to że w ciagu 5 lat Ty zostaniesz astronautą NASA.
A z wolnością to jest tak, jak z mieszkaniem w jednym bloku. Gdy ktoś chce realizować siebie po przez wrzaski całą dobę, to inni uniemożliwią mu to, czyli ograniczą mu, jego wolność. Życie w społeczeństwie polega na samo ograniczaniu się.
Tak zgadza się tylko ten ktoś jest w mniejszości jak sam słusznie zauważasz. Więc ma niewiele do gadania. Sprawa by się miała inaczej gdyby on wraz z innymi był w większości. Jak wtedy by ta sprawa wyglądała???
A z tym zagrożeniem to nie przesadzaj.
A co o nich wiesz fachowego. Spotykasz się z przejawami zagrożeń będąc na ulicy, czy może Twoje życie ogranicza się do ciepłego bezpiecznego pokoju, z widokiem na las oraz komputera gdzie wypisujesz swoje tezy nie mając zielonego pojęcia o realnym świecie.
Jeszcze raz napiszę, dlatego że wiem jak się strzela, i wiem jaki ma wpływ posiadanie broni na wielu ludzi uważam, że powinno się ograniczać jej posiadanie do zawodów uprawnionych.
Wyobraź sobie boksera który uważałby, że bójki powinny być dozwolone i ogólnie dostępne.
Przecież takie myślenie doprowadziło by świat do absurdu.
To stwierdzenie mówi mi wiele jak daleki, głęboki i profesjonalny jest sposób Twojego kontaktu z bronią palną i jakie masz pojęcie o jej praktycznym zastosowaniu.
Wybacz ale Twoje dotychczasowe wypowiedzi i poziom wiedzy w tym zakresie jest co najmniej na poziomie żłobka. A jeżeli jak twierdzisz masz kontakt z bronią nawet sportowo, to powienieneś(aś) wiedzieć jak odbywają się badania psychologiczne na broń. Pytanie czy Cię podłączają do wykrywacza kłamstw (wariografu) sugeruje mi w połączeniu z Twoim postem na temat tego iż korzystasz z porad psychologa, iż jesteś młodym(ą) osobą z jakimiś problemami, do tego z tendencja do mitomani.