Skocz do zawartości


Liberalizacja dostępu do broni palnej w Polsce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1307 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy jesteś za liberalnym dostępem do broni palnej w Polsce, opartym na równych zasadach dla normalnych, uczciwych i praworządnych obywateli? (476 użytkowników oddało głos)

Czy jesteś za liberalnym dostępem do broni palnej w Polsce, opartym na równych zasadach dla normalnych, uczciwych i praworządnych obywateli?

  1. Głosowano Tak (283 głosów [59.45%])

    Procent z głosów: 59.45%

  2. Głosowano Nie (158 głosów [33.19%])

    Procent z głosów: 33.19%

  3. Nie wiem (12 głosów [2.52%])

    Procent z głosów: 2.52%

  4. Nie jestem zdecydowany (23 głosów [4.83%])

    Procent z głosów: 4.83%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#481 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

We wszystkich prowadzonych do tej pory przeze mnie dyskusjach na temat liberalizacji dostępu do broni cały czas wszyscy kontrdyskutanci kręcą się koło swobodnego dostępu do broni, a mi cały czas chodzi o liberalizacje i równość rzeczywistą obywatela wobec prawa.

Nigdy, podkreślam nigdy nie byłem zwolennikiem swobodnego dostępu do broni jak to ma miejsce w USA. Chodzi tylko o stworzenie takich zasad i kryteriów dostępu (wydawania pozwoleń) do broni, że obywatel po spełnieniu nawet najbardziej zaostrzonych kryteriów formalnych, zdrowotnych będzie miał we wszystkich WPA KWP jasną sytuację i szansę na równe a nie uznaniowe traktowanie. Są różne grupy użytkowników broni. A w tym wątku mowa tylko o broni do celów obrony i ochrony osobistej. A co z pasjonatami historii (kolekcjonerami), co ze strzelectwem tak piękną i wyrabiającą wiele pozytywnych cech dyscypliną, co ze strzelcami praktycznymi IPSC / IDPA, co z myśliwymi, którym dziś odmawia sie prawa do broni krótkiej (mogącej służyc do dostrzałów w sposób bezpieczny zwierzyny i obrony w razie próby odebrania broni długiej często bardzo niebezpiecznej takiej jak sztucery na silną i bardzo nosną amunicję). I w końcu najważniejsze co z dostosowaniem wymogów naszego prawa do prawa UE, której członkiem w końcu nasz kraj jest od kilku lat.

Zdaję sobie sprawę, że interes publiczny jest interesem nadrzędnym do indywidualnego. I nie walczę o to prawa dla siebie. Chcę wypwoedzieć swoje zdanie w tej kwestji. Po prostu bardzo niepokoi mnie zagarnianie przez państwo coraz to nowych obszarów wolności i zaufania władzy i państwa do obywateli. Z drugiej strony podnosi się argumenty, że Polska lezy w centrum Europy, mienimy się państwem demokratycznym, obywatelskim (tu mam wielkie wątpliwości) z drugiej strony przyświecają nam cały czas pozostałości lewackiego, socjalistycznego państwa ze wszelkimi jego wadami. Chcemy wolności, a z drugiej strony nie ufamy nikomu, sąsiadomi, koledze, nawet sobie. Jak łatwo manipulować naszymi pogladami, wartościami. Jesteśmy tak zniewolonym społeczeństwem, że aż to przeraża. Pozwalamy wcale nie najbardziej nadającym się do tego ludziom, tworzyć zasady, wartości kierujące naszym życiem. To naprawdę frustrujące. Nie ma żadnej ciągłości władzy, nie ma prawdziwego przywódcy narodu, nie ma jasno wyznaczonych celów narodowych. Tkwimy w tym czymś od lat. Marazm kieruje nami. I przykro to mówić ale nadejdzie taki czas kiedy obudzimy się z reką w nocniku. I tak jak pisałem już wcześniej jasne, klarowne ramy prawne, równość wszystkich wobec prawa, zaostrzone ale jasne do spełnienia przez przeciętnego obywatela zasady w zakresie dostępu do broni są jednym z elementów (bazowych, podstawowych) tego jak nasza władza, instytucje, urzędnicy postrzegają obywateli. Nikt, podkreślam nikt, a tym bardzie ludzie tworzący ramy prawne poprzez swoje frustracje, obawy, kompleksy, paranoje jak by tego nie nazwać nie powinni miec wpływu na to jakim wartością, zgodnie z jakimi zasadami ludzie będą życ w wolnym, demokratycznym kraju. Jeżeli jest inaczej to mamy do czynienia z anarchią, z tyranią władzy wobec obywatela.

Eksperci szacują, że w krajach UE znajduje się co najmniej 83 miliony sztuk broni palnej:


17 proc. znajduje się w rękach wojska,
3 proc. w rękach policji,
80 proc. należy do osób prywatnych.

Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce oficjalnie znajduje się 315 tysięcy sztuk zarejestrowanej prywatnej broni i około 200 tysięcy sztuk broni nielegalnej, to w przeliczeniu na stu mieszkańców mamy współczynnik 1,5 sztuki broni palnej. Żaden naród w UE nie jest tak słabo uzbrojony jak Polacy. Więcej broni w prywatnych rękach znajduje się też u naszych sąsiadów - na Słowacji trzech na stu cywilów jest uzbrojonych, w Rosji, czterech na stu, a w Czechach - pięciu. Okazuje się, że obywatele Niemiec kupują legalnie każdego roku milion sztuk broni palnej, czyli - proporcjonalnie do ilości mieszkańców - niemal tyle samo co Amerykanie. Autorzy raportu o dostępności broni palnej na świecie, zamówionego przez europejskie rządy przyznają, że sami są zaskoczeni wynikami swych badań.

Kochający broń palną Amerykanie i pacyfistyczni Europejczycy to mit niemający nic wspólnego z rzeczywistością !

Oczywiście USA z niemal 90 pistoletami i sztucerami na 100 mieszkańców wciąż są najbardziej uzbrojonym narodem świata. Europa jednak należy do światowej czołówki. Np. w Finlandii na stu mieszkańców aż 39 posiada broń palną, co plasuje ten kraj na trzecim miejscu w światowym rankingu (drugi jest Jemen).

Wbrew ogólnemu przekonaniu, w wielu europejskich państwach prawo regulujące posiadanie broni jest bardzo liberalne, a władze nie mają pojęcia kto, gdzie i jaką broń posiada. Np. we Włoszech osoba, która uzyskała pozwolenie na posiadanie broni, może kupić jej nieograniczoną ilość. We Francji obowiązkową rejestrację broni wprowadzono dopiero osiem lat temu. W efekcie zarejestrowanych jest "zaledwie" 2,8 milionów sztuk broni palnej. Tymczasem zdaniem ekspertów Francuzi tak naprawdę posiadają 17-25 milionów sztuk takiej broni. Francja ma też proporcjonalnie najwięcej w UE broni krótkiej. Gdy np. w Danii jeden pistolet lub rewolwer przypada na 15 sztuk broni myśliwskiej, u Francuzów stosunek ten wynosi 1 do 2,7.

Warto też przeczytać analize na temat liberalizacji dostępu do broni Biura Analiz Sejmowych. Pouczajaca lektura wiele wyjaśniająca dlaczego w naszym kraju jest jak jest, i dlaczego obecne organa wydajace pozwolenia na broń w żadnym razie nie są zainteresowane liberalizacja rzeczonego dostępu.

Użytkownik Sentinel edytował ten post 13.11.2010 - 17:07

  • 0

#482 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Gun control, wariaci i socjalizm


gun control – niezwykle rozciągliwe określenie oznaczające różne stopnie przeszkód prawnych na drodze obywatela do wejścia w posiadanie broni palnej. Notorycznie nadużywane przez socjalistów w celu dalszej erozji indywidualnych swobód obywatelskich.

Niebezpieczni wariaci są wśród nas, nie da się tego ukryć.

Jak ten 17-letni młodzieniec z Winnenden koło Stuttgartu który w swojej dawnej szkole urządził masakrę zabijając w sumie 15 osób. Albo jak szaleniec który kilka godzin przed tragedią w Winnenden zabił 10 osób w Alabamie. Są to wydarzenia tragiczne, emocjonalne, porażające bezsensownością przemocy i rozlewu krwi. Ich przyczyny są skomplikowane, psychologiczne, socjologiczne, środowiskowe. Nie podejmujemy się tutaj nawet pobieżnie dotknąć tematu.

Im jednak bardziej skomplikowane są przyczyny, tym bardziej proste recepty oferuje inny rodzaj wariatów pośród nas – z socjalistyczną na ogół orientacją – zwolennicy gun control. Broni palnej należy wg. nich zabronić, zakazać, zdelegalizować ją, wyrzucić. W najlepszym zaś razie pozwolić państwu wtykać nos wszędzie i we wszystko, zabraniając, nakazując, regulując i kontrolując. Robić wszystko byleby tylko ograniczyć wolnym, przestrzegającym prawa obywatelom dostęp do broni i zachować monopol do jej noszenia dla funkcjonariuszy państwa. Oraz oczywiście dla kryminalistów którym żaden glejt ze strony państwa nie jest potrzebny. Winny wg. socjalistów jest zawsze pistolet. Nigdy ten kto pociąga za cyngiel. Ten jest tylko bezwolną ofiarą okoliczności.

Masakra w Winnenden coś jednak nie za bardzo pasuje socjalistom. Tak by chcieli kolejnej okazji do wskazania palcem Ameryki gdzie nawet do McDonaldsa każdy chodzi podobno z coltem i gdzie przez nierówności społeczne trzeba się przedzierać z bronią w ręku. Może w Alabamie. Ale tu kicha. W bogatej i statecznej Badenii Wirtembergii nikt się przez nierówności społeczne z bronią przedzierać nie musi. Nawet jak by chciał to mu i tak nie dadzą. Bo tutaj akurat broń jest kontrolowana, oj jest. Jeśli można tak powiedzieć – po zęby, z niemiecką pedanterią.

Pozostaje więc tylko mamrotanie o dalszych zakazach, nakazach i przede wszystkim o dalszym zacieśnianiu kontroli wszechobecnego państwa nad obywatelem. Bo być może jednemu obywatelowi akurat strzeli coś do głowy i zacznie strzelać w głowy cudze. Najlepiej więc pozbawić hurtowo wszystkich wszystkiego co strzela.

Jeszcze gorszy czas mieli zwolennicy gun control kilka tygodni temu kiedy to szaleniec w Belgii zabił kilka dzieci w przedszkolu w Dendermonde koło Antwerpii. Już biegli z projektami delegalizacji wszystkiego co ma cyngiel kiedy okazało się że narzędziem zbrodni był zwykły nóż kuchenny. Zrobiło się trochę głupio, zważywszy że gospodynie domowe też tworzą elektorat, a te jak wiadomo noży używają także do innych celów.

Dla pełnej jasności – DwaGrosze nie są agentem National Rifle Association. Nie jesteśmy i nigdy nie byliśmy za sprzedawaniem motłochowi z ulicy kałasznikowów z magazynkiem w byle kiosku Ruchu. Pewna doza rozsądku i umiaru musi być zachowana. Jeżeli gun control ma polegać na przykład na sprawdzeniu niekaralności kupującego w ciągu 7 dni roboczych, czy też jego rekordu psychiatrycznego, jesteśmy jak najbardziej za.

Jednak nie okłamujmy się. Nie chodzi tu o rozsądne sprawdzenie czy aplikant dostający broń nie jest czasem wariatem. Chodzi o hipokryzję przebranych za zwolenników gun control socjalistów, usiłujących wykorzystać każdą strzelaninę do zamachu na istotne wolności obywatelskie które prywatne posiadanie broni uosabia. Chodzi o odebranie obywatelom tego przywileju i scedowanie go wyłącznie na państwo. Odbierzmy w tym miejscu nadzieję tym zwolennikom gun control którym wydaje się że nie są socjalistami. Nie może być - albo albo! Blankietowa pozycja “za” jest kartą blanco za większymi prerogatywami rządu i za większą ingerencją państwa, a za mniejszą dozą wolności dla każdego. Jeżeli drogi czytelnik nie ma zamiaru kogoś zamordować w najbliższym czasie, powinien być zdecydowanie przeciw gun control, a nie za!

Instruktywny może okazać się przykład Szwajcarii, do bycia fanem której bezwstydnie się przyznajemy. Rozumiemy też dobrze czemu tak niewielu socjalistycznych zwolenników gun control widuje się w alpejskiej republice na nartach. Ponieważ pod kombinezonem musieliby nosić solidną kamizelkę kuloodporną, ha, ha, ha!

Powód jest prosty. Nie poddając się euro-socjalistycznej paranoi Szwajcaria jest nie tylko oazą rozsądku w Europie. Jest także oazą kultury broni palnej. Wywodzi się to z długiej tradycji właściwie pojętej wolności i ze zrozumienia że państwo jest dobrem wspólnym należącym do wolnych obywateli. A nie odwrotnie, jak chcą tego socjaliści w euro-landzie. Skoro tak to wolni obywatele mają nie tylko prawo ale i obowiązek go bronić, broń palną w to włączając jak najbardziej. I czynią to wytrwale i z powodzeniem od roku 1292.

Rezultatem tego jest kraj który nie ma permanentnej armii ale w którym wszyscy mężczyźni w pewnym wieku są żołnierzami. Każdy obywatel płci męskiej ma obowiązek odbyć trwające 3-4 tygodnie w roku szkolenie wojskowe. I czemu nie? Od czasów pierwotnych pierwszym obowiązkiem mężczyzny była zawsze obrona ogniska domowego i rodziny, a zaraz potem obowiązek udziału w obronie szerszej wspólnoty.

Ku zgrozie zinfantylniałej reszty Europy, a przede wszystkim socjalistów dostających wypieków na sam widok broni która może czasem wystrzelić, w trwającym około dekady okresie aktywności wojskowej każdy Szwajcar trzyma broń w domu. Co gorsza, nawet z amunicją. A na końcu rzecz najgorsza i zupełnie dla euro-socjalistów niezrozumiała - po ukończeniu aktywności wojskowej delikwent może swoją broń zatrzymać. Jak to? - pytają. Po co? na co? A no po to aby miał bliżej po nią sięgnąć i czym wygarnąć gdy zobaczy obcych palantów w mundurach maszerujących jego ulicą! Ot, po co. I po to aby bez czekania na rządową instrukcję wiedział za co złapać gdy usłyszy łomotanie do drzwi o 2 w nocy. Co nie każdy lubi.

Wielu w zalewanej socjalistycznym sosem Unii Europejskiej zupełnie zatraciło zdolność do ogarnięcia o co w tym wszystkim w ogóle chodzi. Zatraciło zdolność do pojęcia prostych praw. A chodzi o rzecz wagi podstawowej – o wolność. O autentyczną gotowość wystąpienia z bronią w ręku w obronie tego co drogie - swojego domu i swojego kraju. Sami Szwajcarzy mówią o tym jako o doktrynie jeża – najeżyć się tak aby zniechęcić do ataku nie zawsze przecież życzliwych sąsiadów. Przekonać ich że nawet gdy się odważą, ich koszty i straty będą niewspółmierne do zysków. Prawo do trzymania broni i amunicji w domu, i prawo do swobodnego ich noszenia, jest słusznie uważane za gwarancję narodowej niepodległości. Jest też filarem wolności obywatelskiej.

Ta doktryna obronna Szwajcarów okazała się zdumiewająco skuteczna. Od prawie 200 lat kraj jest nienaruszony, i ściśle neutralny, mimo szalejących wokół niego nawałnic. Nie byłoby to do osiągnięcia jedynie przez groźne marszczenie brwi. Jest możliwe dzięki troskliwe oliwionej broni i amunicji przechowywanej w domu i dzięki determinacji jej właścicieli aby jej użyć gdyby zaszła potrzeba.

Jeżeli więc są w ogóle jacyś wracający z nart w Szwajcarii socjaliści, to gwarantujemy że nic z tego nie zrozumieją. Będą sobie łamać głowę jak to jest możliwe że 7.5 milionowy naród z 2 milionami sztuk broni palnej w prywatnym posiadaniu jeszcze się całkowicie nie wystrzelał. Jak to jest możliwe aby tego państwo nie kontrolowało, nie nakazywało, nie zakazywało. I nadal będą snuć swoje własne plany delegalizacji wszystkiego co strzela w EU. Snuć plany o euro-imperium które wkrótce zaobrączkuje swoich obywateli dla ich dobra i zainstaluje kamery w ich sypialniach. Oczywiście tylko w celu gun control. Bo przecież jakiś obywatel mógłby jeszcze ukryć broń pod łóżkiem. Albo, co nie daj Boże, przespać się z bronią.

Źródło: dwagrosze.blogspot.com/2009/03/gun-control-wari...


  • 0

#483 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Władza i odpowiedzialność
Czy twe życie warte jest, by je chronić?


"(...)Gdy w 1991 Prokurator Generalny Richard Thornburgh opublikował doroczną statystykę przestępczości FBI, zauważył, że bardziej prawdopodobne jest, że człowiek będzie ofiarą brutalnej zbrodni, niż uczestnikiem wypadku samochodowego. Mimo to, większość ludzi ochoczo daje wiarę, że istnienie policji zwalnia ich z odpowiedzialności zapewnienia sobie pełnych środków do samoobrony. Jednakże policja to nie osobiści ochroniarze. Działa ona raczej jako ogólny czynnik odstraszający przestępców, zarówno przez swoją obecność, jak i przez zatrzymywanie przestępców po fakcie. Jak orzekło wiele sądów, nie ma ona prawnego obowiązku chronić kogokolwiek konkretnego. Nie można oskarżyć jej o zaniedbanie w kwestii ochrony przed zostaniem ofiarą przestępstwa.

Jak dotąd, jeśli chodzi o odstraszanie swoją obecnością, są w tym bardzo, bardzo dobrzy. Kryminaliści piekielnie się starają, aby nie popełnić przestępstwa w ich obecności. Niestety, następstwem tego jest fakt, że możesz spokojnie założyć się o swoje życie (i robisz to), że nie będzie ich w chwili, w której rzeczywiście będziesz ich potrzebował.

Jeśli kiedykolwiek staniesz się ofiarą napadu, rabunku, czy gwałtu, zauważysz, że bardzo trudno wezwać policję, gdy przestępstwo jest w toku, nawet posiadając przenośny telefon komórkowy. Tak czy inaczej, możesz być zainteresowany, by dowiedzieć się jak długo zajmuje im dotarcie na miejsce zbrodni. Statystki Departamentu Sprawiedliwości z 1991 pokazują, że w przypadku wszystkich przestępstw z użyciem przemocy, tylko 28 procent telefonów jest odbieranych w ciągu pięciu minut. Pomysł, że ochrona jest usługą, po którą można zadzwonić i zostanie szybko dostarczona, jest wyszydzany przez posiadaczy broni, którzy uwielbiają cytować takie wyzwanie: "Zadzwoń po policję, zadzwoń po karetkę, i zamów pizzę. Zobacz, kto przyjedzie pierwszy" (w domyśle - pizza).(...)Władza i odpowiedzialność

Czy twe życie warte jest, by je chronić? Jeśli tak, czyją odpowiedzialnością jest go chronić? Jeśli wierzysz, że policji, to nie tylko jesteś w błędzie - gdyż nasze sądy stale orzekają, że nie ma ona takiego obowiązku - ale musisz zmierzyć się z trudnymi moralnymi rozterkami. Jak zasadnie możesz prosić innego człowieka, aby ryzykował swoim życiem w ochronie twojego, skoro sam nie narzucasz sobie takiej odpowiedzialności?


Użytkownik Sentinel edytował ten post 19.11.2010 - 17:58

  • 0

#484 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

24.11.2010 16:03

Napad na Pradze Południe

Ukradli mu torbę, odpowiedział strzałami
Praga Południe


Przy ul. Żółkiewskiego rozegrały się sceny niczym z filmu gangsterskiego. Kilku napastników obezwładniło mężczyznę, a następnie zabrało mu torbę. Napadnięty zaczął strzelać do złodziei, ale ci zdążyli odjechać. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na [email protected]. Prawdopodobnie był to napad rabunkowy.

Wszystko wydarzyło się przed godziną 15:00. - Było ogromne zamieszanie i krzyki. Na koniec było słychać strzały - mówią świadkowie strzelaniny.Zastraszyli paralizatoremWedług świadków, poszkodowanego mężczyznę zastraszono paralizatorem. Później napastnicy zabrali mu torbę i odjechali samochodem. W tym samym czasie napadnięty zaczął strzelać w kierunku złodziei.- Mężczyzna oddał kilka strzałów. Miał pozwolenie na broń. Nikt nie został ranny - powiedział Maciej Karczyński, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.Na miejscu jest policja, która zabezpiecza ślady i przesłuchuje świadków. Ulica Żółkiewskiego jest zamknięta.bf

Źródło: www.onet.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 24.11.2010 - 17:42

  • 0

#485 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Proszę o to poniżej przykład tego, że nieuczciwi i bandziory nie pytają czy mogą mieć broń, tylko ją po prostu mają. Skąd i za ile - oto jest pytanie Dołączona grafika

11:34, 26.11.2010 /tvn24.pl

Imponujący arsenał i narkotyki w rękach policji
CZTERY OSOBY USŁYSZAŁY ZARZUTY

Materiały wybuchowe, 20 sztuk broni, 2 tys. sztuk ostrej amunicji, numizmaty o wartości szacowanej na ponad 100 tys. złotych zabezpieczyli policjanci w kilku mieszkaniach na terenie gminy Głogówek (Opolskie). Zatrzymano siedem osób, cztery usłyszały zarzuty. Grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności. Podczas przeszukań mieszkań funkcjonariusze znaleźli m.in. 20 jednostek broni (myśliwskiej, pneumatycznej i tzw. samoróbek), elementy broni palnej, 2 tys. sztuk amunicji ostrej, 3 kg. materiałów wybuchowych z zapalnikami, narkotyki, sprzęt elektroniczny, biżuterię, sprzęt wędkarski, trofea myśliwskie oraz wiele innych przedmiotów pochodzących z przestępstwa lub takich, których posiadanie jest zabronione.

Biorący udział w akcji śląscy pirotechnicy znaleźli i unieszkodliwili ładunek wybuchowy, który znajdował się pod kierownicą w jednym z samochodów używanych przez podejrzanych.

Czterech z zarzutami

Policja zatrzymała siedem osób. Wszyscy zatrzymani przez opolskich policjantów i antyterrorystów są w wieku od 22 do 51 lat. Trzech mężczyzn po przesłuchaniu w prokuraturze w Strzelcach Opolskich, zostało zwolnionych do domu. Pozostała czwórka usłyszała zarzuty kradzieży z włamaniem, nielegalnego wyrobu broni, nielegalnego posiadania broni i amunicji oraz posiadania i gromadzenia materiałów wybuchowych.

Okazało się, że jeden z zatrzymanych był poszukiwany przez sąd do odbycia kary półrocznego pozbawienia wolności za wcześniejszą kradzież z włamaniem. 25-latek został więc odwieziony do zakładu karnego.

Policjanci i prowadzący śledztwo prokurator wnioskowali o zastosowanie wobec podejrzanych tymczasowego aresztowania. Sąd zwolnił jednak podejrzanych i zdecydował, że będą odpowiadać z wolnej stopy.

ktom/mtom

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 26.11.2010 - 18:55

  • 0

#486

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Najbardziej zaciekawił mnie ten "sprzęt wędkarski" skonfiskowany u przestępców. Nie zajmowałem się wędkarstwem od wielu lat i może nie jestem na bieżąco - czyżby posiadanie takiego sprzętu też było zabronione? A może przy jego pomocy można popełniać jakieś przestępstwa?
  • 0

#487 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Najbardziej zaciekawił mnie ten "sprzęt wędkarski" skonfiskowany u przestępców. Nie zajmowałem się wędkarstwem od wielu lat i może nie jestem na bieżąco - czyżby posiadanie takiego sprzętu też było zabronione? A może przy jego pomocy można popełniać jakieś przestępstwa?


pochodzących z przestępstwa


  • 0

#488

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mogli sobie darować przy wymienianiu ten "sprzęt wędkarski" (bez względu na to, czy pochodził z kradzieży - zresztą, czy mogli o tym wiedzieć w momencie aresztowania?), bo to po prostu wzbudza śmiech - jakoś trudno bowiem wyobrazić sobie gangstera zainteresowanego chodzeniem na ryby ze "sprzętem wędkarskim". Czyż dla niego nie prościej rzucić granat do rzeki lub jeziora?
  • 0

#489 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Wszystkim popierającym ograniczenia i restrykcje w legalnym dostepie do broni dedykuję ten filmik

http://www.youtube.com/watch?v=9FhjtKYqRzw

oraz ten

http://www.youtube.com/watch?v=X1QiJxjlAYw

Ostatni Pan G. Napieralski wpadł na genialny pomysł wprowadzenia całkowitego zakazu posiadania broni przez obywateli. Poniżej kilka (jak leciało - nie zostały wybrane celowo) komentarzy ludzi pod artykułem, który został zamieszczony w Newsweeku - link

Komentarze ludzi na temat ograniczeń w dostępie do broni

Zakazać cegieł!
Rzucając cegłą można zabić!
derepublica.blox.pl 28.11.2010, 15:10

niech pan Napieralski mowi za siebie, a nie arod polski...
Pan Napieralski zbyt czesto powoluje sie na posiadanie poparcia w niektorych kwestiach przez narod polski. To jest wierutnym klamstwem i nieprawda. Pan Napieralski wykorzystuje spoleczenstwo do osiagniecia korzysci do wlasnych celow, a polskie spoleczenstwo w wiekszosci przypadkow stanowiska pana Napieralskiego nie reprezentuje i nie popiera.
inz. Zbigniew Burnatowski. (80) 28.11.2010, 14:30

Profesjonlizm?
Sposób przeprowadzenia sondażu (pytania) wsakzuja tylko na jedno: Na pewno nigdy nie należy korzystać z firmy "ARC Rynek i Opinia", bo nie ma pojecią o rzetelnym opacowywaniu pytań sondażowych. A wyniki potrafi policzyć każdy z kalkulatorem w ręku. NW po prostu dał gamoniom w prezencie kasę.
Andrzej 28.11.2010, 12:17

Przepraszam , nie wytrzymałem.
Czy pracownicy pracowni ARC zadali jako pierwsze pytanie przed rozpoczęciem ankiety: " Co Pan , Pani wiecie na temat obowiązującej i projektowanej ustawy o broni i amunicji ? "
pamiętający 28.11.2010, 10:21

Nie jesteśmy idiotami ! .Społeczeństwo.
Trzeba naprawdę mieć złą wolę i zerową wiedzę historyczną by wygadywać takie głupstwa jak następcy komunistów . Przecież to komuniści dzięki karabinom, pistoletom i armatom zdobyli władzę i ją utrzymywali. Mają fobię do dziś na jej punkcie to zn . i władzy i broni. Za posiadanie broni groziła śmierci. Dziś tak jest w Polsce spreparowane prawo do posiadania broni by nie było jasne i klarowne. Obywatel to przecież głupek i idiota nawet ten po dokładnych badaniach lekarskich i psychologicznych. Dlatego nie wolno mu dać broni do ręki. Przecież mógłby ją wykorzystać przeciwko władzy (tak , tak to idiotyzm , ale obowiązujący od dziesięcioleci ). Bronienie ustawy o broni i amunicji w takiej formie (uznaniowości w wydawaniu zezwoleń) to dla mnie sygnał o tym ,że ktoś manipuluje prawami w państwie demokratycznym. Dura lex sed lex. Dla wszystkich takie samo! Ps. Podawanie informacji z jakiegoś tam źródła ,że Polacy chcą zakazu dostępu do broni już nawet komentarza nie wymaga.
pamiętający 28.11.2010, 10:07

Eh
Jakby wiecej osob mialo bron to by gosc nie pukna paru tylko by go palneli w leb i by bylo po zawodach.
CapaciousCore 28.11.2010, 09:35

Szwajcaria
Wybaczcie ale Polacy to jednak w większości TĘPY JAK BUT naród. Przeciętny polak to głupi oglądający "Srańce z głupcami" programy w TV który po prostu NIE MA WŁASNEGO MÓZGU. A teraz do rzeczy. W Szwajcarii KAŻDY ma broń. Jak wychodzisz z wojska to broń z którą ćwiczyłeś zabierasz ze sobą. Organizuje się festiwale podczas których można iść i na koszt państwa (dostarcza amunicję) można sobie postrzelać. JEST TO KRAJ O NAJWIĘKSZEJ LICZBIE BRONI NA OBYWATELA i jednocześnie NAJNIŻSZYM WSKAŹNIKU PRZESTĘPCZOŚCI. POLSKA 1. Przestępca zdobywa broń 2. Przestępca wchodzi do Waszego domu i robi z Wami co chce. Nie zrobicie mu nic. Zabije kogoś na ulicy ? Nie zrobicie mu nic. Zacznie strzelać do ludzi "od tak" ? Nie zrobicie mu nic. 3. Jeżeli zabijecie przestępce który próbował kogoś zabić to sami możecie trafić za kratki... 4. Przestępca z bronią NIE MUSI SIĘ NICZEGO BAĆ bo mało gdzie napotka opór. A zanim policja osrana w gacie przyjedzie by cokolwiek zrobić to ten dawno dokończy kawę i zmieni miejsce pobytu. SZWAJCARIA: 1. W domu gdzie jest 4 osoby będące w wojsku (przykładowo dziadek, ojciec, ja i mój brat) jest CONAJMNIEJ 4 sztuki broni. 2. Przestępca się 100x zastanowi zanim wkroczy do mieszkania gdzie jest co najmniej 4 osoby wyszkolone w posługiwaniu się bronią i tą broń posiadającą. 3. Przestępca 200x się zastanowi zanim odda strzał w takim domu bo w okolicy stoi 10 domów gdzie jest 30-40 ludzi z bronią którzy są wyszkoleni w posługiwaniu się nią. 4. Jeżeli przestępca nie zginie w tym domu to na pewno nie opuści go żywy lub wolny... W takim kraju jak chcesz popełnić przestępstwo ? Spróbuj okraść bank z klientami jeżeli pewnie co trzeci (nie licząc ochrony) może mieć przy sobie broń.
PolakPotrafi 28.11.2010, 09:27

Pranie mózgów 24h na dobę
Poproszę o jakieś statystyki ilości przestępstw z bronią w ręku popełnianych przez posiadaczy pozwolenia na broń. Daję głowę, że co najmniej 90% przestępstw jest popełnianych bronią z nielegalnych źródeł.
karuzelajaruzelatrwa 28.11.2010, 01:45

Do czego prowadzi rozbrojenie społeczeństwa...film
Polecam wszystkim ten film i tym co są za i przeciwnikom. Ludzie są dziś bezbronni dosłownie i w przenośni. Strzelam sportowo i by osiągać coraz lepsze wyniki muszę zainwestować...tak jak w każdym sporcie tylko w tym przypadku jest to np karabin. Drogi i precyzyjny sprzęt, który zostanie wykonany i przystosowany do mojej fizinomi. Pozwólcie strzelcom sportowym na posiadanie własnej broni niech rozwijają swoje pasje ;-) Pozdrawiam
Tomek 27.11.2010, 23:27

PRAWO
W państwie prawa nie dyskutuje się czy ktoś chce broń czy nie .Prawem jest obrona a państwo nietotalitarne ma zapewnić środki / różną broń /do tej obrony .Przecież na tej zasadzie Polska nie powinna posiadać armii bo mogłaby kogoś zaatakować .Tak właśnie poznaje się totalitaryzm np. komunizm lub naszą demokrację że państwo i firmy państwowe mogą wszystko a obywatel nic .
ARTUR 27.11.2010, 23:15

sonda niezależna
http://proca.pl/pokaz/3430/czy_bron_powina_byc_dostepna_dla_kazdego
KBo 27.11.2010, 23:04

chcę broń, mam broń, wyemigrowałem :)
Artykuł wyważony, ale sonda za przeproszeniem z d**y. :) W Polsce bardzo mało przestępstw popełnia się legalną bronią, większość nielegalną, nie przestrzelaną, która nie figuruje w bazie danych jak i przykładowe pociski wystrzelone z niej. W Polsce na razie mają dostęp do broni: a) rządzący b) znajomi niebieskich b2) mafia c) przestępcy d) myśliwi po bardzo długiej i bolesnej drodze do pozwolenia) e) strzelcy sportowi jeśli się spodobają policji f) nadludzie jak kapitan bomba i łysy komandos Austria i Finlandia - około 31 sztuk broni na 100 obywateli, broń w Austrii bez pozwoleń, tylko na rejestracje i co? W ciągu roku kilka incydentów zaledwie, więcej osób zostało utopiona/powieszona niż zastrzelona na terenie federalnym. Powtarzam, zakazów posiadania broni przestępcy nie przestrzegają, ponieważ przestępcy aby być przestępcami muszą prawo złamać.
sovi3t 27.11.2010, 22:43

z duupy badania se w duupe wlozcie
chyba sama elite polityczna obdzwonili i gangsterke ;p
jp7by 27.11.2010, 22:06

Ten pan, który strzelał w siedzibie PiSu
nie miał pozwolenia na broń i posiadał ją NIELEGALNIE. Proponuję zdelegalizować również noże, widelce, śrubokręty, klucze do kół, siekiery i młotki, piły łańcuchowe, pistolety do gwoździ i setki innych narzędzi - nimi też można bez większego trudu zabić człowieka a jednocześnie są one o wiele tańsze i dostęp do nich ma każdy świr.
adam 27.11.2010, 21:58

Sondaż KŁAMIE
Jak trudno zrozumieć, że bandyta by strzelić tobie w łeb nie potrzebuje pozwolenia na broń. To osoba która chce się bronić przed bandytą musi mieć na nią pozwolenie. Czy w kraju jest rzeczywiście tylu bezmyślnych idiotów którzy nie chcą broni? Przecież i tak tu jej posiadać nie morzna więc o co chodzi? Po w czasie 2WŚ Niemcy i Ruscy nas rozbroili. Potem władza komusza bała się by obywatel miał się czym bronić a sytuacja trwa do dziś.
ZALEGALIZOWAC 27.11.2010, 21:41

zakazac!
dostępu do nielegalnej broni :)
-V- 27.11.2010, 21:36

zakazać noży kuchennych
zakazać noży kuchennych!!
sss 27.11.2010, 21:26

ja chce bron
ja chce bron
polak 27.11.2010, 20:56

Człowiek
"Człowiek wolny posiada broń, niewolnik nie" - jeszcze parę lat i doczekamy się świata jaki przedstawił nam Geroge Orwell ...
Stalker 27.11.2010, 19:46

klamcy
i po co klamicie
jan 27.11.2010, 18:20

a ja chciałbym mieć porządnego gnata w domu
Jak ktoś wierzy, że go Policja ochroni to jego sprawa, ja wolę nie czekać aż mi jakiś naćpany dres pociągnie kosą po szyi
Polak 27.11.2010, 16:46



  • 0

#490 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Na 1000 obywateli w Polsce przypada 3,5 pozwolenia na broń. W Niemczech i Słowacji po 40, Czechach 30, Finlandii 308, Szwajcarii 200. Polska na tym tle jest bezpozwoleniową wyspą oferm nieprzeszkolonych strzelecko, gdzie władze topią piękny - olimpijski sport. Do grona Państw ufających obywatelowi ma dołączyć Federacja Rosyjska, gdzie planuje się wprowadzenie bezpozwoleniowego dostępu do broni palnej do obrony własnej. Przypominamy, że już dziś inaczej niż Polacy Rosjanie bezskrępowanie uprawiają sporty strzeleckie oraz łowiectwo.

Si vis pacem para bellum!


Broń będzie miał każdy.
Państwo nie radzi sobie z bandytami


Rosjanie mają sami bronić się na ulicach

Każdy Rosjanin musi mieć prawo do noszenia krótkiej broni palnej, bo milicja zupełnie nie radzi sobie z przestępczością - mówi prawnik Aleksander Torszin, wiceprzewodniczący Rady Federacji czyli rosyjskiego senatu.Polityk już przygotowuje projekt ustawy liberalizującej prawo do posiadania pistoletu. Senator uważa, że milicjanci boją się sięgać po broń w myśl zasady: "lepiej nie zrobić nic niż być krytykowanym".

Twierdzi, że tylko samoobrona jest sposobem na falę brutalnych przestępstw, która zalewa rosyjskie miasta. Zwolennicy wolnego dostępu do broni przypominają, że to rosyjska tradycja, którą w 1917 roku zmienili bolszewicy - zauważa newsru.com. Torszin uważa, że broń zakupi nie więcej niż 15 proc. Rosjan, ale jego zdaniem może to zmniejszyć liczbę napadów i gwałtów nawet o połowę.

AJ

Źródło:
www.newsru.com


Tak - dla pozwoleń na broń sportową

Rozmawiam z Łukaszem Urbańskim – popularyzatorem strzelectwa sportowego, prawnikiem Warszawsko-Mazowieckiego Związku Strzelectwa Sportowego,Inicjatorem Ogólnopolskiej akcji „Tak-dla pozwoleń na broń sportową”.- Skąd wzięła się u Pana pasja strzelectwa?
- Gdy miałem około 9 lat mój dziadek, żołnierz Września 1939 r., porucznik rezerwy, podarował mi zabawkę – dubeltówkę. Odstał ją w PRL-owskiej kolejce. Tak narodziło się moje zainteresowanie orężem, ale również świadomość czym jest broń i do jakich celów może być używana. Dziadek opowiadał o klęsce Wojny Obronnej, o swoim losie i co najmniej trzech przypadkach, które uratowały mu życie. Do domu koło Warszawy powrócił ze wschodnich rubieży w połowie października 1939 r. Aż do przeprawy przeprawiał się w mundurze i konno. Nie chciał też rzucić broni – polskiego karabinka Mauser wz. 29. W trakcie powrotu do domu, ktoś wyperswadował mu, że hitlerowski okupant i sowiecki najeźdźca zajęli kraj i należy pozbyć się broni – polskiego symbolu wolności.
- Skąd przekonanie większości osób w Polsce, że strzelectwo sportowe to zagrożenie dla społeczeństwa?
- Po klęsce powstania styczniowego 1863 r., władze carskie wprowadziły restrykcje dotyczące posiadania broni palnej. Następnie, broń po Kampanii Wrześniowej 1939 r., konfiskowały władze okupanckie. Czego nie zabrał hitlerowski najeźdźca, odebrał Polakom Wielki Brat podczas 44 lat PRL-u. Tak polskie umiłowanie oręża pękło jak bańka mydlana. Zaskakujące jest to, że w wolnej Polsce nie odrodziły się szerzej tradycje strzeleckie. Winni temu są przede wszystkim krótkowzroczni politycy. Trzeba pamiętać, że w Dwudziestoleciu Międzywojennym sport ten uprawiało 200 tysięcy obywateli. Dziś zaledwie 14 tysięcy. Proste skojarzenia broń = przemoc wtłaczano do świadomości opinii publicznej. A przecież strzelectwo to piękny sport, uczący pracy nad sobą, opanowania, szlachetnych zasad współzawodnictwa. Przede wszystkim tezę, że posiadanie broni palnej to zagrożenie dla społeczeństwa lansuje Komenda Główna Policji. Mimo, że ukształtowane orzecznictwo sądownictwa administracyjnego wskazuje, że decyzje odmowne dla osób ubiegających się o pozwolenie na broń palną np. sportową są bezprawne, w wielu kolejnych sprawach osób wnioskujących o przyznanie pozwolenia notorycznie łamane jest prawo. Odwróćmy tę sytuację. Otóż właśnie takie podejście stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Polska jest najbardziej rozbrojonym krajem w regionie. Przypada u nas na 1000 obywateli zaledwie 3,5 pozwolenia na broń. W Niemczech 40, Czechach 30, Słowacji 40, Finlandii 308, Szwajcarii 200. Stawiam pytanie retoryczne komu zależy na tak opłakanym stanie rzeczy? Nadto, wielu szeregowych i wspaniałych policjantów zapisuje się do klubów sportowych i występuje o indywidualne pozwolenie na broń. Im również odmawia się pozwoleń. To sytuacja karygodna, że hamuje się rozwój umiejętności strzeleckich. Aktualnie poziom wyszkolenia strzeleckiego w tej formacji jest opłakany. Normatyw roczny w garnizonie Warszawa to wystrzelenie przez Policjanta około 12-24 naboi. Sportowiec wystrzeliwuje rocznie wiele tysięcy naboi. Nie jest możliwe strzelać bezpiecznie i precyzyjnie bez szkolenia. Pokazał to wypadek z postrzałem śmiertelnym weterynarza zamiast tygrysa podczas pościgu tego drugiego oraz wiele innych wypadków na służbie, jak podczas czyszczenia broni, czy treningów na strzelnicy. Takie wypadki nie zdarzają się w strzelectwie sportowym. Wspomniane zohydzanie dostępu do broni dla praworządnych obywateli polega przede wszystkim na sposobie podawania informacji, że ktoś gdzieś kogoś zastrzelił, postrzelił lub straszył bronią, posiadał broń. Pomija się, że praktycznie w każdym przypadku jest to broń nielegalna. Nadto nie podaje się, że legalni użytkownicy nie są zagrożeniem społecznym. Niech tego najlepszym dowodem będzie fakt, że Polacy od 2004 r., mogą posiadać bez pozwolenia broń palną czarno prochową, wytworzoną przed 1850 r., oraz jej współczesne repliki, a zatem w pełni funkcjonalną broń, którą walczono o niepodległość w 1863 r.
- Jaka jest różnica w uzyskiwaniu pozwolenia na broń do ochrony osobistej a do uprawiania strzelectwa sportowego? Czy któreś z nich jest łatwiej uzyskać?
- W obu przypadkach należy uzyskać administracyjną decyzję lokalnego komendanta wojewódzkiego lub stołecznego Policji. Dostarczyć pozytywne badania psychologiczne i lekarskie. Mieć nieposzlakowaną opinię, być niekaranym, z pewnymi wyjątkami mieć ukończone 21 lat. W przypadku broni sportowej czynnie uprawiać sport. W przypadku broni do ochrony osobistej udowodnić realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia i zdrowia. To jednak teoria. W praktyce np. pozwolenie na broń palną do ochrony osobistej jest fikcją. Komendy utrudniają jak mogą dostęp do takiej broni. Żartobliwie rzecz ujmując, aby uzyskać takie pozwolenie na broń należy dołączyć zaświadczenia od Św. Piotra, że broń jest rzeczywiście potrzebna, zatem najlepiej aby jakiś bandyta stosował wobec nas groźby karalne i co najmniej raz bezskutecznie usiłował nas zabić. Są województwa gdzie takich pozwoleń wydaje się rocznie np. 2 szt. W zasadzie tylko Posłowie na Sejm nie mają z jej uzyskaniem problemu. W tym roku rozwija się skandaliczna sprawa wydania pozwolenia na broń do ochrony osobistej krakowskiemu przestępcy, który z legalnej broni zastrzelił konkubinę, osobę trzecią i na końcu siebie samego. W tym czasie broni tej samej kategorii nie otrzymał sędzia sądu karnego, zaś pozwoleń sportowych nie otrzymały rzesze sportowców, którym kazano wykazywać wybitne wyniki w sporcie. Gdy ich nie mieli odmawiano pozwoleń uzasadniając, że są za słabi. Gdy jednak o pozwolenie zawnioskował olimpijczyk, odmówiono mu i stwierdzono, że skoro jest tak wybitnym strzelcem użytkującym broń klubową, nie musi mieć broni własnej. Ta ostatnia teza, żywcem przeniesiona z metodyk treningowych w Policji – masz broń służbową, nie musisz mieć prywatnej, jest przyczyną dramatycznego spadku poziomu wyszkolenia strzeleckiego w formacjach resortowych. Środowisko strzelców sportowych nigdy nie zgodzi się na wprowadzenie tak patologicznych wzorców. Na marginesie dodać należy, że policja polska zdaje się być zafascynowana modelem brytyjskim prawa dostępu – a raczej braku dostępu do broni palnej. W Albionie broń posiadają w zasadzie tylko myśliwi (długą) i przestępcy. Broni krótkiej mieć nie można. Doprowadziło to do upadku sportu olimpijskiego, ostatnich miejsc w tabelach rankingów i konieczności trenowania kadry w Szwajcarii. Kwitnie czarny rynek broni palnej, w tym przemyt.
- Powstała ogólnopolska inicjatywa – „TAK dla pozwoleń na broń sportową”. Sądzi Pan, że przyniesie ona satysfakcjonujące wyniki?
- Celem inicjatywy było i jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na fakt, że Policja łamie prawo w procesie wydawania pozwoleń na broń palną sportową. Prowadząc wiele spraw sportowców, którym załamano kariery nie wydając pozwolenia na posiadanie sprzętu sportowego, przede wszystkim udało się doprowadzić do ukształtowania orzecznictwa sądownictwa administracyjnego. Wykładając ustawę o broni i amunicji przyznało ono rację sportowcom. Rzecz w wprowadzaniu przez organy administracyjne policji, pozaprawnych kryteriów wymaganych dla przyznania pozwolenia, takich jak niesprecyzowane pojęcia „wybitnego wyniku”, czy „odpowiedniej ilości startów w zawodach”. Środowisko otrzymało też istotne wsparcie Rzecznika Praw Obywatelskich, który poparł nasze analizy prawne. Powoduje to, że praktycznie każda sprawa jest do wygrania w sądzie, jednakże komendy zdają się być chronicznie niezdolne do racjonalnego podejścia do problemu.
- Na czym polega błędna polityka wydawania pozwoleń na broń?
- Aktualnie obowiązująca ustawa zawiera zapisy nieostre, dające się dowolnie interpretować urzędnikom. Dochodzi do istotnych naruszeń prawa materialnego. W szczególności do obrazy konstytucyjnej zasady równości wobec prawa oraz zasady legalizmu. W przypadku pierwszej z nich uprzywilejowuje się np. myśliwych wydając pozwolenia praktycznie każdemu z nich, względem sportowców, gdzie praktycznie każdy wnioskodawca otrzymuje decyzję odmowną. Naruszenie zasady legalizmu polega na wydawaniu decyzji nie mających oparcia w przepisach prawa, wykraczających poza jego granice. Można więc nie wydać pozwolenia sportowcowi, sędziemu, prokuratorowi, zaś jednocześnie wydać pozwolenie najwyższej kategorii – do ochrony osobistej z prawem swobodnego noszenia załadowanej broni – osobom będącym na bakier z prawem. Wspomniany wcześniej przykład potwierdza ten stan. Ustawa sekuje legalnych posiadaczy. Jest niespójna i nie przystaje do realiów. Nie zawiera możliwości legalizacji broni powojennej, np. odnalezionej np. na strychu wuja powstańca. To poważny problem. W redakcji Przeglądu Strzeleckiego Arsenał szacujemy, że takiej powojennej broni mogą być co najmniej setki tysięcy. Ustawa nie daje swobody kolekcjonerom i pasjonatom historii. Jest typowym przykładem zatęchłego zbioru praw charakterystycznego dla zniewolonego narodu. Co istotne, ruchy postulujące racjonalizację prawa, tak aby dostępu do broni nie miał bandyta, a miał dostęp praworządny obywatel nie mają szansy przebić się do szerszej opinii publicznej. Na domiar złego resort spraw wewnętrznych projektuje jeszcze surowszą ustawę, odstającą od standardów prawnych Unii Europejskiej. W atmosferze skandalu próbuje ją przeforsować w procesie ustawodawczym.
- Orientuje się Pan ile osób w powiecie wołomińskim uzyskało pozwolenie na broń?
- Takich pozwoleń, szczególnie sportowych jest zapewne niewiele. Sądzę, że może ich być kilkadziesiąt. Jeśli na tysiąc mieszkańców w Polsce przypada 3,5 pozwolenia wszystkich głównych kategorii, tj. łowieckich, sportowych, do ochrony osobistej, to ilość ta będzie śladowa. Jako przykład podam, że np. opolska komenda wojewódzka w latach 2006-2009, wydała zaledwie 12 pozwoleń na broń palną sportową. Rocznie są to zatem średnio 4 pozwolenia. To obrazuje skalę problemu.
- Co sądzi Pan o działalności wołomińskiego Bractwa Strzeleckiego SALWA?
- Działalność Salwy jest godna wielkiego uznania. Inicjatywy lokalnych patriotów takich jak członkowie tego klubu pokazują, że Polak potrafi, nawet w tak beznadziejnych i deprymujących realiach. Szczególnie dziś w czasach pokoju państwo polskie powinno wspierać rozwój strzelectwa sportowego, tak jak to robią nasi sąsiedzi. Wspiera przecież intensywnie i z wzajemnością łowiectwo jak służbę społeczną. Niestety w tej kwestii jest źle, a przecież strzelectwo to piękny sport, w którym ogniskują się najpiękniejsze polskie tradycje. Salwa to przykład klubu zrzeszającego osoby w różnym wieku, przedstawicieli różnych środowisk, zawodów. To wspaniała mieszanka, budująca zarówno w skali mikro jak i makro społeczeństwo obywatelskie. Kolegów sportowców serdecznie i strzelecko pozdrawiam. Mówię do zobaczenia w przyszłości na zawodach. Obyśmy się spotkali w lepszych czasach.

Sylwia Kowalska

Źródło:
www.zyciepw.pl





14:40, 05.12.2010 /PAP

Zmarł mężczyzna postrzelony przez policjanta


46-LATEK BYŁ OD PIĄTKU W STANIE KRYTYCZNYM

Zmarł 46-letni mężczyzna, postrzelony kilka dni temu w brzuch przez policjanta. Mężczyzna był w stanie krytycznym, miał poważnie uszkodzoną wątrobę. Wszyscy uczestnicy tragicznego wydarzenia w noc z czwartku na piątek byli pijani.
Wydarzenia rozegrały się w rejonie Ronda Lotników Lwowskich w Łodzi. Jak wstępnie ustalono, dwaj policjanci będący po służbie wracali do domu ze spotkania towarzyskiego w jednej z restauracji. Zostali zaczepieni przez dwóch znajdujących się pod wpływem alkoholu przechodniów. Funkcjonariusze - jak wynika z dotychczasowych ustaleń - zostali zaatakowani przez mężczyzn i poszczuci psem, który pogryzł jednego z nich. Jeden z policjantów, według ich zeznań, wyjął posiadaną przy sobie broń służbową i oddał kilka strzałów w kierunku agresywnego amstafa. Wtedy doszło do szarpaniny z właścicielem psa, który siedząc na policjancie, najprawdopodobniej usiłował wyrwać mu broń. Podczas szarpaniny miał paść strzał, który ranił 46-latka.

Bezskuteczny ratunek

Mężczyzna z raną brzucha w stanie krytycznym trafił do szpitala. Okazało się, że kula rozerwała mu wątrobę. Przeszedł dwie kilkugodzinne operacje. Początkowo lekarze planowali przetransportować go śmigłowcem do Warszawy, gdzie mógłby mieć przeszczepioną wątrobę.

- Miejsce dla niego było przygotowane, ale lekarze czekali, aż jego stan na tyle się ustabilizuje, żeby możliwy był transport. Niestety mężczyzna był cały czas w tak ciężkim stanie, że nie przeżyłby lotu. W sobotę wieczorem zmarł - powiedziała rzeczniczka szpitala im. Kopernika Adriana Sikora.

Poważne zarzuty

Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna prowadziła dotąd śledztwo w sprawie spowodowania u 46-latka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w wyniku postrzału. Grozi za to do 10 lat więzienia. Teraz zapowiada zmianę kwalifikacji prawnej, ale jak powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, nie można na razie przesądzać, jaka będzie ostateczna kwalifikacja.

- Zapewne będzie ona obejmowała skutek w postaci śmierci 46-latka. Musimy jednak dokładnie wiedzieć, w jakich okolicznościach doszło do oddania śmiertelnego strzału. Tutaj znaczenie będą miały zeznania uczestników zajścia, innych świadków i badania balistyczne oraz badania broni pod kątem daktyloskopii - wyjaśnił Kopania.

Badanie śladów

W piątek zostali przesłuchani obaj policjanci w wieku 34 i 43 lat służący w pionie kryminalnym jednego z łódzkich komisariatów. Obaj także trafili do szpitala m.in. z obrażeniami twarzy. Młodszy z nich, który prawdopodobnie użył broni służbowej, miał - według prokuratury - ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Także pozostali uczestnicy zdarzenia byli pijani.

W poniedziałek prokuratura ma przesłuchać 43-latka, który towarzyszył zmarłemu mężczyźnie; zaplanowano także ponowne przesłuchanie kierowcy TIR-a, który był świadkiem zdarzenia. Prokuratorzy przesłuchują także pracowników restauracji, w której byli policjanci; zabezpieczono monitoring tego lokalu. Śledczy apelują do innych ewentualnych świadków o zgłaszanie się na policję.

Zmarły 46-latek był znany policji; był wcześniej notowany m.in. za włamanie i rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, spędził w więzieniu siedem lat.

mk

źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 05.12.2010 - 17:05

  • 0

#491

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zaatakował go z psem, chciał wyrwać broń i jeszcze taszczą go po sądach... Niby normalne w Polsce, ale nie mogę przejść z tym do porządku dziennego. Jeszcze mają używkę wszelkie dzieci JP na 100%.
  • 0



#492 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Rzecz nie do końca w tym, że policjant zastrzelił psa i postrzelił gościa. Rzecz w tym, iż od cywila wymaga się żeby nie dysponował bronią legalnie posiadaną nawet po wypiciu łyka piwa a tu proszę policjanci, którzy wymagają i egzekwują prawo sami je łamiąc. Idąc na browar czy wódeczkę z kumplem powinien był klamkę służbową zostawić w komendzie. Mi bardziej chodziło o pokazanie że w tym nadal "komunistycznym" kraju jest prawo i prawo i są obywatele i równiejsi obywatele oraz funkcjonariusze "partyjni" i "państwowi", którzy te prawo stanowią, egzekwują i mają w głębokim poważaniu.

Rzecz nie w tym, czy zasadnie i zgodnie z prawem użył broni ale w tym, że ją w ogóle miał będąc pod wpływem. To jest skandal
  • 0

#493 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

19:24, 10.12.2010 /PAP

Policja zastrzeliła parę przestępców

NIEUDANY NAPAD NA NIEMIECKI BANK


- Dwoje uzbrojonych przestępców, kobieta i mężczyzna, zostało zastrzelonych w piątek po południu w trakcie napadu na bank w Karlsruhe - poinformowała niemiecka policja. Postrzelona została również policjantka, która jest ciężko ranna.
Według policji, jej funkcjonariuszy zaalarmowano około godziny 16. Gdy wezwany patrol podjechał pod bank, napastnicy wybiegli z budynku i przedostali się na drugą stronę ruchliwej handlowej ulicy. Równocześnie otworzyli ogień i ranili policjantkę w nogę. Funkcjonariusze odpowiedzieli strzałami, zabijając oboje przestępców.

Jak podkreśla agencja dpa, niemal cudem nikt z postronnych osób robiących przedświąteczne zakupy nie został przypadkiem postrzelony.

Tożsamości napastników jeszcze nie ustalono. Nie wiadomo również, czy jest to od dawna poszukiwana przestępcza para, która w ciągu ubiegłych 15 lat obrabowała około 20 banków w regionie, zdobywając kilkaset tysięcy euro.

Przestępcy działali prawdopodobnie tylko we dwójkę. - Nie ma żadnych wskazań, że był tam jeszcze inny sprawca - powiedział rzecznik policji. Rejon wokół miejsca napadu otoczono jednak blokadą, wewnątrz której trwa przeszukiwanie terenu.

mk/mtom

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 10.12.2010 - 19:58

  • 0

#494 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

2010-12-18, ostatnia aktualizacja 2010-12-17 21:55
Zapłacą, bo nie zabrali broni gangsterowi


Kilkaset tysięcy złotych odszkodowania zapłaci policja rodzinie mężczyzny zastrzelonego przez gangstera, bo choć wiedziała, że wcześniej groził ofiarom pistoletem, nie odebrała mu pozwolenia na broń.
Ten bezprecedensowy wyrok zapadł przed krakowskim sądem. Rodzicom zastrzelonego mężczyzny policja będzie musiała zapłacić po 150 tysięcy złotych odszkodowania. Podobną kwotę sąd przyznał osieroconej córeczce. Solidarnie nakazał ją zapłacić małopolskiej policji oraz komendantowi głównemu policji. Do tego nakazał zwrot rodzinie 14 tysięcy złotych kosztów pogrzebu. Policja będzie też co miesiąc płacić dziewczynce 535 zł renty. Co więcej, sąd nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności, choć nie jest on prawomocny.

Wyrok to pokłosie głośnej cztery lata temu w Krakowie strzelaniny w barze przy ul. Sarmackiej. 2 sierpnia 2006 do środka z pistoletem w ręku wpadł Adam B. ps. "Goebbels". Podszedł do stolika, przy którym siedziała Eleonora B., jego była partnerka, jej znajomy oraz ojciec kobiety, i zaczął do nich strzelać. Eleonora B. zginęła na miejscu. Jej znajomy zmarł kilka godzin później w szpitalu. Ojciec kobiety, ranny, zdołał przeżyć. Sam Adam B. po wyjściu z lokalu zastrzelił się na ulicy.

Ale prawdziwa bomba wybuchła, gdy okazało się, że sprawca zastrzelił swoje ofiary z broni, na którą oficjalnie dostał pozwolenie od policji.

Tymczasem, jak wskazuje w pozwie rodzina zastrzelonego, kilka dni przed tragedią Eleonora B. złożyła na policji zawiadomienie, że "Goebbels" nachodził ją w domu, niszczył sprzęty i groził śmiercią, wymachując demonstracyjnie pistoletem. "Policja powinna w takiej sytuacji niezwłocznie odebrać mu pozwolenie i broń" - zaznacza w pozwie rodzina ofiary. Tymczasem nie zrobiono nic. Kontrowersje wzbudziło również samo przyznanie pozwolenia na broń Adamowi B. "Goebbels" był bowiem znany policji, w krakowskim półświatku mówiło się o jego interesach, które ponoć miał prowadzić ze środowiskiem gangsterskim. Tymczasem policjant z CBŚ w sprawie pozwolenia wydał mu pozytywną opinię. Spekulowano, że CBŚ mógł korzystać z informacji od Adama B.

Sprawę wyjaśniała komenda główna policji. Zakończyła się dymisją ówczesnego małopolskiego komendanta policji Adama Rapackiego, którego podpis widniał na pozwoleniu na broń dla Adama B. Dwaj policjanci: Leszek S., naczelnik wydziału administracyjnego małopolskiej komendy, która zajmuje się pozwoleniami na broń, oraz Jacek P., b. szef wydziału kryminalnego CBŚ, stanęli przed sądem karnym za niedopełnienie obowiązków.

Sąd cywilny, do którego o finansową rekompensatę za opieszałość funkcjonariuszy wystąpili bliscy ofiary, nie miał wątpliwości, że policja ponosi odpowiedzialność za swoje zaniechania. Ale wyroku mogła uniknąć. Wcześniej trwały bowiem rozmowy w sprawie ugodowego załatwienia sprawy. Zakończyły się fiaskiem. - Nie mogło dojść do ugody, bo wtedy nie było jeszcze przesądzone, po której stronie leży wina, gdyż toczyło się śledztwo - tłumaczy Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. Teraz tej ostatniej przyjdzie zapłacić jeszcze 20 tysięcy kosztów postępowania.

Czy policja odwoła się. - Nie do nas należy decyzja, bo sprawę sądową wzięła w swoje ręce Prokuratoria Generalna, zajmująca się kwestiami dotyczącymi skarbu państwa - odpowiada Dariusz Nowak.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków


I kto powiedział, że aby zabić człowieka niezbędna jest do tego broń?
A czy zaatakowany mając broń miał szansę się obronić?
Może tak, a może nie - tego nigdy się nie dowiemy. Zamordowany również.
Ciekawi mnie jednak jakie zdanie miałby w kwestji dostępu do broni i prawa do obrony gdyby jednak przeżył.

17:43, 21.12.2010 /PAP
Zabił sąsiada łopatą do odśnieżania

TRAGICZNY FINAŁ SPORU O DROGĘ

Wieloletni sąsiedzki spór w Schnallenbach w Niemczech zakończył się tragedią. Jak poinformowała tamtejsza policja, mężczyzna zabił swojego sąsiada łopatą do odśnieżania.
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek po południu. 49-letni mieszkaniec Schnellenbach wracał właśnie z zakupów do domu i natknął się na swojego 45-letniego sąsiada. Ten drugi odśnieżał drogę przed domem. Doszło między nimi do głośnej wymiany zdań.
Krzyki zaniepokoiły krewnych 49-latka, którzy zobaczyli, jak sąsiad zaatakował go łopatą. Ofiara zmarła na miejscu w wyniku obrażeń głowy.

Wieloletni spór


Sprawca został aresztowany i odmawia zeznań. Jak informuje w komunikacie policja, wiele wskazuje na to, że do zabójstwa doszło na tle wieloletniego sąsiedzkiego sporu o użytkowanie drogi.

Niemiecki dziennik "Bild" napisał, że obaj mężczyźni od dawna kłócili się o to, kto ma odśnieżać wspólny podjazd. Jeden z okolicznych mieszkańców powiedział gazecie, że zabójca, pochodzący z Libanu Abdulbah I., od lat miał pretensje o to, że dom Wolfganga K. zasłaniał mu widok z okien. - Wolfgang także często prowokował - przyznał anonimowy sąsiad.

Jak podaje "Bild", Wolfgang K. osierocił dwoje kilkunastoletnich dzieci, które w zeszłym roku straciły już matkę.

kj//gak

Źródło: www.tvn24.pl


12:22, 21.12.2010 /telegraph.co.uk
Podwójne morderstwo na weselu

TRAGICZNY FINAŁ ŚLUBU W BRAZYLII

- Mam dla was niespodziankę - tak brzmiały ostatnie słowa pana młodego, który poprosił o moment ciszy podczas wesela w Rio de Janeiro. Chwile później mężczyzna wyciągnął pistolet i na oczach osłupiałych gości zastrzelił swoją żonę i świadka a na koniec popełnił samobójstwo.Ranny został także brat panny młodej, ale niegroźnie. Już wyszedł ze szpitala.

Wyrachowany szaleniec?


Według rodziny i przyjaciół, 29-letni szef sprzedaży Rogerio Damascena, nie dawał jakichkolwiek sygnałów, że coś jest nie tak i może dokonać takiej zbrodni.

Zajmujący się sprawą śledczy Joao Brito nie chciał powiedzieć nic na temat możliwych motywów zbrodni. Rodzina jest w ciężkim szoku i nie została jeszcze przesłuchana. Policjant stwierdził jednak, że zbrodnia nie była działaniem w afekcie. Mężczyzna musiał ją zaplanować wcześniej. Ma o tym świadczyć to jak sprawnie przemycił broń do kościoła i jego ostatnie wypowiedziane zdanie.

Siostra zamordowanej panny młodej również nie wierzy, że mogła to być działanie spowodowane emocjami. - On był szczęśliwy. Ona była szczęśliwa. Przyjęcie było piękne. Jego rodzina uwielbiała ją. Nikt tego nie rozumie - mówiła kobieta. - Okazał się być psychopatą, który oszukał całą rodzinę - dodała.

mk/mtom

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 21.12.2010 - 21:08

  • 0

#495 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

WIADOMOŚCI

15.12.2010r. Senat Uchwalił


Senat przyjął kilkadziesiąt poprawek do uchwalonej 03.12.2010 przez sejm nowelizacji ustawy o broni i amunicji. oraz tzw. ustawy o obrocie specjalnym. Z punktu widzenia strzelców kilka z nich jest istotnych, o ich przyjęciu lub odrzuceniu zadecyduje sejm, prawdopodobnie na swym najbliższym posiedzeniu ...



3.12.2010r. Sejm uchwalił


Sejm uchwalił zmianę ustawy o broni i amunicji. Po wielu trudach udało się nam doprowadzić do usunięcia z projektu antyobywatelskich pomysłów lansowanych przez Komendę Główną Policji. Gdyby preszły pomysły KGP mielibyśmy ustawę rodem z Kuby... Szczególne podziękowania należą się naszym przedstawicielom ...

Źródło: www.romb.pl



Tu można poczytać o szczegółach: http://www.senat.gov.pl/k7/dok/sten/067/67sten2.pdf

Użytkownik Sentinel edytował ten post 23.12.2010 - 13:36

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych