Napisano 06.02.2011 - 13:36
Napisano 06.02.2011 - 15:28
Napisano 07.02.2011 - 21:00
Użytkownik lambo edytował ten post 07.02.2011 - 21:50
Napisano 11.02.2011 - 19:32
Grzegorz Rzeczkowski dla POLITYKA.PL
1 lutego 2011
Łatwiej o broń. Również przez… internet
Bez rozgłosu parlament uchwalił, a prezydent podpisał zmiany w ustawie o broni, o które środowisko strzeleckie walczyło od lat. Dzięki nim łatwiej będzie otrzymać zezwolenie na pistolet czy karabin. Policję niepokoi część przepisów. Choć o zapowiadanej rewolucji - czyli powszechnym dostępie do broni - nie ma mowy, zatwierdzone w poniedziałek przez prezydenta zmiany będą znaczące.
Wszystko zaczęło się od rządowego projektu, który miał dostosować polskie przepisy - zresztą jedne z najbardziej restrykcyjnych w Europie - do liberalnego prawa unijnego. Projekt wpłynął do Sejmu we wrześniu ubiegłego roku. Ponieważ okazał się konserwatywny, do akcji wkroczyli posłowie, pasjonujący się strzelectwem oraz przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji, którzy od dawna lobbowali za szerszym otwarciem rynku broni (ich poprzednie propozycje, prawdziwie rewolucyjnych ułatwień, przepadły w sejmowych szufladach). Ci pierwsi w trakcie prac dołożyli kilka istotnych elementów, które zmieniły projekt, nie budząc przy tym większych kontrowersji. Całość gładko przeszła przez Sejm – nikt nie głosował przeciwko, nikt nawet nie wstrzymał się od głosu. Nowe prawo – choć na razie niewielu zdaje sobie z tego sprawę - wejdzie w życie już w połowie lutego.
Policja mniej może
Przede wszystkim mocno ograniczona zostanie uznaniowość w przyznawaniu przez policję pozwoleń na broń, na co od dawna narzekały osoby starające się o zezwolenia. Dotychczas obowiązujące normy (sprzed 12 lat) były po prostu „gumowe”, otwierając olbrzymie pole do interpretacji. Mówiły tylko tyle, że „organ policji wydaje pozwolenie na broń, jeżeli okoliczności, na które powołuje się osoba ubiegająca się o pozwolenie, uzasadniają jego wydanie”.
- Ten przepis wspominał jedynie ogólnie o okolicznościach. Był bardzo elastyczny – przyznaje Cezary Gawlas, dyrektor departamentu zezwoleń i koncesji MSWiA. – W porównaniu z nim nowe przepisy wprowadzą istotną zmianę. Szansa na zdobycie pozwolenia będzie większa. Podobnego zdania jest Jarosław Lewandowski z Fundacji Rozwoju Strzelectwa w Polsce, który brał udział w pracach nad ustawą: - Zmiana rzeczywiście jest fundamentalna – mówi.
Ustawa przewiduje kryteria, w których pozwolenie na broń po prostu się należy.
Policja będzie musiała wydać zgodę, jeśli osoba składająca wniosek przedstawi ważną przyczynę, dla której stara się o broń, pomyślnie przejdzie badania lekarskie i jeśli nie będzie przy tym stanowiła zagrożenia dla siebie i „porządku publicznego” (nie może być też karana za przestępstwo karne lub skarbowe, w tym także jazdę po pijanemu).
Jakie są owe „ważne powody”? To między innymi „stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia, zdrowia lub mienia”. Policjanci będą wydawali zgodę na posiadanie broni m.in. członkom klubów sportowych, w których można trenować strzelectwo, stowarzyszeń zajmujących się kolekcjonowaniem broni oraz - co jest zupełną nowością - członkom grup rekonstrukcyjnych (czyli np. odgrywającym role partyzantów albo dzielnych powstańców przy każdej znaczącej rocznicy).
Kup przez internet
Wiadomo też, kto jaką bronią będzie mógł się posługiwać. A więc do ochrony osobistej - tylko pistolety. Ale już kolekcjonerzy będą mogli gromadzić każdą broń, także tę używaną przez strzelców wyborowych, z wyjątkiem broni automatycznej i kusz. W dodatku nawet tę produkowaną współcześnie (a nie tylko do 1945 roku, jak w starych przepisach). Oczywiście nie będą mogli jej nosić, ani jej używać.
Co innego rekonstruktorzy. W ich przypadku ograniczenie polega tylko na tym, że pistolety i karabiny, którymi będą się posługiwać, nie mogą być przystosowane do strzelania ostrą amunicją. Ciekawostką jest, że tylko rekonstruktorzy, jako jedyni cywile, będą mogli legalnie używać karabinów maszynowych, oczywiście na tzw. ślepe naboje. – Do tej pory, na przykład przy okazji rekonstrukcji walk z powstania warszawskiego, broń trzeba było ściągać z Czech czy Słowacji – mówi Jarosław Lewandowski.
I jeszcze jedno – broń, na którą potrzebne jest zezwolenie, będzie można kupować przez Internet.
Dziury się znajdą
Nowelizacja, przepchnięta przez parlament w szybkim tempie, ma niestety trochę luk. Sporo kontrowersji budzi przepis, mówiący o tym, że zezwolenie będzie otrzymywał każdy, kto otrzymał broń w drodze spadku, darowizny lub jako wyróżnienie. Ten przepis nie podoba się policji.
O ile kwestie spadku nie wywołują większych emocji - bo dzięki temu broń będą mogli posiadać na przykład ci, którzy otrzymali ją jako rodzinną pamiątkę - to już przekazywanie broni w drodze darowizny i wyróżnień niektórzy uważają za prostą drogę do nadużyć. Ich zdaniem – w ten sposób broń może trafiać w ręce osób niepowołanych. – Rzeczywiście, przepis ten powinien być bardziej precyzyjny – przyznaje dyrektor Gawlas z MSWiA.
Najwięcej obaw mają policjanci. Policjant z komendy głównej tłumaczy: - Wyobraźmy sobie taką sytuację. Ktoś dostał pistolet w prezencie i stara się o zezwolenie na broń. Ta osoba nie była karana i pomyślnie przeszła badania psychologiczne. Ale z naszej wiedzy operacyjnej wynika, że jest związana z grupą przestępczą? I co mamy zrobić? Musimy wydać pozwolenie? Tu jest niebezpieczeństwo. Nad tym posłowie powinni się zastanowić.
Sporym udogodnieniem dla pasjonatów broni jest zniesienie przepisu, który zabraniał handlowania karabinami, pistoletami, a nawet czołgami czy armatami pozbawionymi cech bojowych (czyli takimi, z których nie można strzelać). Do tej pory mogły to robić jedynie firmy posiadające odpowiednią koncesję. W praktyce oznaczało to, że dostępne były wyłącznie w sklepach z bronią. – Teraz takiego kałasznikowa teoretycznie będzie można kupić wszędzie, nawet w osiedlowym sklepie spożywczym – mówi poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS), znany z działalności w grupach rekonstrukcyjnych, który wspierał zmiany w ustawie.
Tyle tylko, że posłowie nie zlikwidowali przepisu, nakazującego rejestrowanie takiej broni na policji. Dlatego na Wiejskiej już pojawiły się głosy, że potrzebna jest kolejna nowelizacja.
Na razie ci, którzy trzymali kciuki za liberalizacją prawa o dostępie do broni, zastanawiają się, jak nowe przepisy będzie stosowała policja. Niektórzy przedstawiciele lobby strzeleckiego zapowiadają, że będą patrzeć mundurowym na ręce. – Jeśli zbyt restrykcyjnie podejdą do tematu, będziemy odwoływać się do sądów – mówią.
Policja zapewnia, że będzie działać zgodnie z prawem, choć nie ukrywa swego sprzeciwu wobec dalszego rozszerzania dostępu do broni. – Do niczego dobrego by to nie doprowadziło. Przy tej agresji, którą mamy, wiele osób próbowałoby rozwiązywać konflikty przy użyciu broni – mówi młodszy inspektor Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji.
Polacy legalnie posiadają ponad 400 tysięcy sztuk broni.
Źródło: www.polityka.pl
Użytkownik Sentinel edytował ten post 11.02.2011 - 19:33
Napisano 15.02.2011 - 20:02
16:25, 13.02.2011 /PAP
Szwajcarzy zostają z bronią
REFERENDUM NIC NIE ZMIENIŁO
Szwajcarzy w dalszym ciągu mogą przechowywać w domu broń palną. Obywatele tego kraju opowiedzieli się w niedzielnym referendum za pozostawieniem w niezmienionej postaci liberalnych zasad dotyczących posiadania i nabywania broni palnej.
Ostateczne wyniki są jasne: większość kantonów (14 spośród 26) odrzuciła projekt, który miał zmienić tradycję istniejącą od roku 1874 - możliwości przechowywania broni palnej w domu.
Szwajcarskie prawo w tej dziedzinie należy do najbardziej liberalnych na świecie. Każdy mężczyzna, który ukończył 18 lat i jest objęty służbą wojskową, ma prawo trzymać broń w domu. Ponad dwa miliony obywateli w tym liczącym osiem milionów mieszkańców kraju posiada więc w mieszkaniu karabin lub pistolet.
O zaostrzenie kontroli w tej dziedzinie zabiegała lewica, a także organizacje kobiece i pacyfistyczne. Zwolennicy zaostrzenia zasad wskazywali na rosnącą w Szwajcarii liczbę samobójstw popełnianych z użyciem wojskowej broni palnej.
kj/sk
Źródło: www.tvn24.pl
18:24, 14.02.2011 /PAP
Nowa afera karabinowa?
CZĘŚCI DO KARABINKÓW SZTURMOWYCH W PACZCE DO USA
Prawie sto sztuk części do karabinków szturmowych przechwycili pomorscy celnicy w paczce do USA. Przesyłka została zarekwirowana przez funkcjonariuszy z Oddziału Celnego Pocztowego w Pruszczu Gdańskim.
Jak poinformował Marcin Daczko, rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni, w zarekwirowanej paczce znajdowało się 97 sztuk łoży do luf oraz osłona zamka karabinka automatycznego wz.96 "Beryl" używanego m.in. przez komandosów.
Nadawcy grozi do 10 lat więzienia
Celnicy natrafili na części broni po prześwietleniu paczki, którą mieszkaniec Trójmiasta nadał do odbiorcy w USA. Przesyłkę zabezpieczyli policjanci z Pruszcza Gdańskiego. - Nadawcy może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie nie wiadomo komu i do czego miała służyć kontrabanda. Zbada to prokuratura - powiedział Daczko.
"Beryl" to polski karabinek szturmowy kalibru 5,56 mm, który wszedł do produkcji w 1997 roku, jako efekt decyzji o standaryzacji kalibrów broni z armiami NATO.
nsz//gak
Źródło: www.tvn24.pl
Użytkownik Sentinel edytował ten post 15.02.2011 - 20:04
Napisano 16.02.2011 - 19:24
Napisano 23.02.2011 - 22:45
Napisano 24.02.2011 - 20:36
1) gromadzenia broni w zbiorach muzealnych na podstawie odrębnych przepisów;/.../
Art.11. Pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku
Użytkownik Sentinel edytował ten post 24.02.2011 - 20:45
Napisano 25.02.2011 - 22:23
Napisano 02.03.2011 - 18:36
16:46, 02.03.2011 /PAP
Strzelanina na lotnisku we Frankfurcie, 2 zabitych
ATAK NA AUTOBUS WIOZĄCY ŻOŁNIERZY USA
Dwie osoby zginęły w trakcie strzelaniny, do której doszło w środę na lotnisku we Frankfurcie nad Menem - podały w środę niemieckie media. Domniemany sprawca strzelaniny został zatrzymany.
Jak podała telewizja N24, 21-letni mężczyzna z Kosowa zaatakował autobus wiozący amerykańskich żołnierzy. Do strzelaniny doszło ok. 15.20 przed terminalem drugim lotniska we Frankfurcie. - Wydaje się, że wszystko zdarzyło się wewnątrz autobusu - powiedział telewizji N24 rzecznik policji Juergen Linker.
onet('adsGet1','main3-box');onet('adsGet2');Zdaniem dpa ofiary śmiertelne to kierowca autobusu oraz żołnierz. Ranni pasażerowie autobusu to prawdopodobnie także amerykańscy żołnierze. Według policji domniemany sprawca strzelaniny został zatrzymany.
Lotnisko we Frankfurcie jest trzecim, jeśli chodzi o liczbę obsługiwanych pasażerów lotniskiem w Europie i dziewiątym co do wielkości na świecie.
jak/tr
Źródło: www.tvn24.pl
Użytkownik Sentinel edytował ten post 02.03.2011 - 18:38
Napisano 03.03.2011 - 00:50
Napisano 03.03.2011 - 10:51
A jak odkryją piłe łańcuchową to urzadzą "Teksańską masakrę piłą łańcuchowa".Jakby rodzice przechowywali w domu bron palna pewnie ich nastoletnie dzieci by to odkryly.A wtedy szykujmy sie na masakre w stylu columbine.
Nie przeczytalem jeszcze calego tematu,ale to moj glowny argument na nie.
Napisano 03.03.2011 - 21:25
Napisano 03.03.2011 - 22:38
To było w 2009, jak widać nic nie jest niemożliwe, w Polsce mimo iż broń jest bardzo trudno legalnie zdobyć ostatnio pijany górnik się ostrzeliwał z automatycznej MP5, na którą pozwolenia cywil nie może dostać, a policja i antyterroryści się z nim parę godzin cackali, wiele osób odniosło rany, ale gdyby to były Stany, Szwajcaria, albo chociaż Niemcy to gość by zarobił po paru minutach kulę i tyle osób by nie ucierpiało.Belgijska prokuratura oskarżyła w sobotę 20-letniego bezrobotnego Belga o zamordowanie dwojga dzieci i kobiety oraz poranienie 13 dzieci podczas szaleńczego napadu z nożem na żłobek w piątek w Dendermonde na północy Belgii.
Użytkownik lambo edytował ten post 03.03.2011 - 22:43
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych