1307 odpowiedzi w tym temacie

[Kraker]

Kurczę, ja myślałem, że nie więcej jak kilkaset PLN. Bo chyba opłata urzędowa wynosi 242 zł, ale skoro tak, to widocznie badania psychologiczne i jakieś inne opłaty kosztują aż tyle. A najgorsze jest to, że jeśli nie dostanie się pozwolenia, to są to pieniądze wyrzucone w błoto.

[lambo]

Opłata urzędowa, egzamin, badania, zaświadczenia i pewnie wiele więcej, mnie to nie dotyczy, to dokładnie nie wiem, ale wiem że sporo więcej niż tutaj na materiały wojenne.

[mylo]

Na tej zasadzie możemy zalegalizować posiadanie granatów i miotaczy ognia Tyle ludzi ginie wypadkach samochodowych, po co dodawać do statystyk kolejne kilkaset które zostanie postrzelone?

Bo kilka tysięcy może uchronić się przed morderstwem/gwałtem/rabunkiem?

[lambo]

Miotacze ognia nie są nielegalne, jak chcesz to mogę Ci zrobić taki, wystarczy szczelna pompa, zbiornik na paliwo (najlepiej benzyna z detergentem lub kauczukiem) i kilka rurek + iskrownik. Miotacz ognia jest legalny, a czy słyszałaś kiedyś o rzezi przy pomocy takiego oto urządzenia w Polsce? Nie sądzę.

[Kraker]

Ja jeszcze byłbym za rozwojem broni niezabijającej. Nie chodzi mi tu o jakieś pałki, gazy itp. ale gdyby można było kupić za rozsądną cenę taki np. miotacz mikrofal(powodujący straszny ból, ale tylko ból) itp. gadżety to myślę, że mogły by one zastąpić broń palną w naszym kraju (oczywiście nie całkowicie). Jednak jak na razie nie powinniśmy się spodziewać czegoś takiego na rynku cywilnym, a jak już będzie to będzie kosztował kilka lub kilkanaście tysięcy albo więcej. Na razie więc pozostaje w strefie marzeń.

Użytkownik Kraker edytował ten post 28.06.2011 - 15:27

[lambo]

Polaczki (przepraszam) kupiły sobie ten rodzaj broni, taki wielgachny głośnik kierunkowy za kupę kasy - niby tylko jako megafon.
Z "mniej zabijającej" (less lethal) to i owszem, są. Np. Brugger&Thomet o ten: B&T

Ja jednak wolę się bronić 12/70 lub 10mm auto i więcej, oczywiście nie pojedyńczego ładowania, w przypadku strzelby przynajmniej 6 sztuk, w przypadku pistoletu... im więcej tym lepiej.
Nie będę ryzykował tym, że napastnik nie zostanie unieszkodliwiony i mi zrobi krzywdę - a że może zginąć... było nie atakować.
Zauważ jedną sprawę (to nie najazd na Ciebie). Ty byś był za rozwojem takiej broni, ja byłbym za rozwojem pistoletów maszynowych w dużych kalibrach pistoletowych i... i nic z tego nie wynika. To jakbym mówił "weźmy i zróbcie". Są firmy, które zajmują się produkcją broni, jest kapitalizm i oni produkują broń, jaką chce zarząd. A zarząd chce zarobić i produkuje broń, na którą jest zapotrzebowanie.
Powiem tak, za 500€ mogę sobie kupić Glocka, za 350€ nowiutką dwururkę Baikała - na pewno nie wydałbym więcej na broń "niezabijającą". Najwyżej mogę pomyśleć o przejściu na .500 S&W.
Co do ręcznego miotacza mikrofal - nie wiem czy coś takiego mają w laboratoriach mocarstwa, a co dopiero mówić o rynku cywilnym.

Użytkownik lambo edytował ten post 28.06.2011 - 16:13

[Kraker]

No właśnie, dopiero gdyby to było skuteczne(w obezwładnieniu przeciwnika), niezawodne i tanie jak normalna broń, można by o tym poważnie myśleć.

Użytkownik Kraker edytował ten post 28.06.2011 - 17:10

[lambo]

Ja mogę.
Człowiek zdrowy psychicznie i praworządny może być jedynie pewniejszy siebie w stosunku do agresora - czyli agresywniej (intensywniej) odpierać atak na mienie/zdrowie/życie, czyli bardzo dobrze.

[BadBoy]

POWSZECHNY DOSTĘP DO BRONI PALNEJ - TEAM DEATHMATCH

http://www.youtube.com/watch?v=CyCyzB0CedM&feature=relmfu

[Kraker]

Ale to nie jest tak, że mi szkoda bandytów, którzy mogli by kogoś zabić bez mrugnięcia okiem. Po prostu taka broń była by prędzej zalegalizowana w naszym kraju. I jak już wspomniałem chodzi mi tu nie o jakieś gazy czy tasery, ale o coś naprawdę skutecznego.A bronią palną też można kogoś obezwładnić bez zabijania np. przez strzał w kolano. ;]Oczywiści jeśli mamy do czynienia z chuliganem z deską, a nie prawdziwym bandytą.

Użytkownik Kraker edytował ten post 29.06.2011 - 17:18