Skocz do zawartości


Liberalizacja dostępu do broni palnej w Polsce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1307 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy jesteś za liberalnym dostępem do broni palnej w Polsce, opartym na równych zasadach dla normalnych, uczciwych i praworządnych obywateli? (476 użytkowników oddało głos)

Czy jesteś za liberalnym dostępem do broni palnej w Polsce, opartym na równych zasadach dla normalnych, uczciwych i praworządnych obywateli?

  1. Głosowano Tak (283 głosów [59.45%])

    Procent z głosów: 59.45%

  2. Głosowano Nie (158 głosów [33.19%])

    Procent z głosów: 33.19%

  3. Nie wiem (12 głosów [2.52%])

    Procent z głosów: 2.52%

  4. Nie jestem zdecydowany (23 głosów [4.83%])

    Procent z głosów: 4.83%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#991 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Ciag dalszy wpadek kolejnych służb mundurowych. Tym razem BOR trafił na widelec. I znowu wypowiada się jedyny ekspert w tym kraju Pan Jerzy Dziewulski. WOW !!! cóż za wiedza. Zapomniał chyba jak się sam postrzelił - fachowiec.

Izabela Kacprzak 12-08-2011

Połowa BOR strzela za słabo

Co drugi funkcjonariusz nie zaliczył odpowiedniego testu –wytyka MSWiA. BOR się broni, że pirotechnicy czy kierowcy nie muszą być superstrzelcami. 54 proc. funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu miało ocenę niedostateczną ze strzelania lub wyszkolenia taktyczno-obronnego – wynika z opublikowanego przez MSWiA raportu za 2010 r. Najgorzej wypadli funkcjonariusze oddziału II (pirotechnicy), III (ochraniający obiekty) i V (transport, w tym m.in. kierowcy Biura).

Kontrolerzy resortu zauważają też, że Biuro ma zbyt mało instruktorów posiadających uprawnienia do prowadzenia szkoleń.

– Te trzy oddziały, które wypadły najgorzej, są najmniej zaangażowane w ochronę osobistą – tłumaczy major Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR. Podkreśla, że w dwóch najważniejszych oddziałach (ochrona bezpośrednia i zabezpieczenia specjalnego) funkcjonariusze wypadli rewelacyjnie. Tylko jeden musiał powtarzać szkolenie i egzamin ze strzelania.

– Zależy nam, by pirotechnik zamiast rewelacyjnie strzelać, potrafił perfekcyjnie rozbroić każdą bombę, a kierowca wiozący VIP był orłem z techniki jazdy w każdych warunkach i sytuacjach – zaznacza rzecznik Biura. – Choć oczywiście te szkolenia z umiejętności strzelania i obrony muszą być zaliczone. Poza tym uważam, że lepiej poprawić ocenę niedostateczną, ale faktycznie nauczyć się strzelać, niż dostawać "piątki" na papierze.

Tego optymizmu nie podziela Jerzy Dziewulski, były szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. – To smunte i gorzkie – mówi o wynikach kontroli resortu. Wspomina, że 20 lat temu był na strzelnicy i widział, jak funkcjonariusze Biura strzelają. – Oniemiałem ze wstydu, ale dziś okazuje się, że nie jest lepiej, a chyba gorzej – zaznacza i podkreśla, że w BOR powinni pracować najlepsi. – Ochraniać najważniejsze osoby w państwie to zaszczyt. Ktoś, kto traktuje pracę tam jak pracę w urzędzie, powinien stamtąd odejść – twierdzi.

Aleksandrowicz podkreśla, że kierownictwo BOR już zmieniło szefów oddziału szkolenia (w czerwcu 2010 r.) i zmodyfikowano system szkoleń.– Obecnie każda grupa ma swój własny program określony na podstawie wykonywanych zadań i go realizuje – mówi. – Nie ma potrzeby, aby pracownicy administracji tak samo dużo szkolili się w zakresie obrony czy strzelania jak funkcjonariusze, którzy ochraniają VIP.

MSWiA zauważa też, że za mało pieniędzy przeznacza się na szkolenie. – To już się zmieniło – zapewnia rzecznik Biura. – Dzięki polskiej prezydencji funkcjonariusze BOR od 2010 r. korzystają z dodatkowych szkoleń.

Powtórka szkoleń ze strzelania lub wyszkolenia taktyczno-obronnego dla tych, którzy ich nie zaliczyli, kosztowała jednostkę dodatkowe 50 tys. zł.

Źródło: www.rp.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 13.08.2011 - 13:32

  • 0

#992 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

W ostatnim czasie Newsweek zrobił nam się prawie profesjonalnym pismem na temat broni i prawa do jej posiadania. Bez wątpienia cała gama dziennikarzy na czele z Panem Pacanem i Danilewiczem w rozmowach z jedynym słusznym i znającym sie na rzeczy ekspertem Panem Dziewulskim (nota bene posłem SLD a więc z założenia reprezentującym nurt lewicowy pogladów) sieją zamęt. Zapewne na zamówienie jakiejś grupy interesu (czyt.: KG Policji), której nie w smak liberalizacja dostępu do broni dla uczciwych i praworządnych obywateli. Przestaną być uprzywilejowaną kastą. Robią przysłowiową "papkę" z mózgów i tak już "ogłupianego" na każdym kroku polskiego społeczeństwa. Tym razem wmawiając jak to broń jest bardzo "be". Że robi sama "kuku". Że w związku z tym należy zakazać uczciwym obywatelom nie tylko posiadania ale i w ogóle kontaktu z bronią, oglądania, strzelania etc. Że w związku z kontaktem, posiadaniem broni grozi im niewolnictwo (to według jedynego eksperta od wszystkiego Pana Dziewulskiego). O tym jak broń sprawia, że człowiek staje sie niewolnikiem można przeczytać tutaj.
BULL SHEET !!!

Jerzy Danilewicz - 06 sierpnia 2011 15:36

Wakacje z kałachem? Takie rzeczy to tylko w Polsce

W Polsce – w przeciwieństwie do większości krajów Europy – każdy może sobie postrzelać ogniem ciągłym z broni automatycznej. Wiedział o tym Anders Breivik, zabójca z Oslo. Anders Breivik, zabójca z Oslo, w swoim manifeście wymienił Polskę, obok Czech i Szwajcarii, jako kraj, gdzie można ćwiczyć strzelanie z kałasznikowa. I się nie mylił. Strzelnice komercyjne oferują taką atrakcję. Strzela się ostrą amunicją pod okiem instruktora. W Polsce dostęp do broni teoretycznie jest bardzo ograniczony. Jej posiadaniem może się pochwalić niespełna dwóch na 100 Polaków, podczas gdy średnia europejska wynosi 17 na 100 (w Stanach Zjednoczonych – 90 na 100). Nie znaczy to, że przeciętny obywatel naszego kraju nie może sobie postrzelać. I nie chodzi o wiatrówki czy karabinek sportowy.

Strzelanie stało się u nas formą rozrywki, elementem oferty turystycznej. Jeden z portali internetowych proponuje wakacje w Krakowie: tour po pubach, Wieliczka, paintball, spływ Dunajcem i... strzelanie z kałasznikowa (koszt 240 zł od osoby dla grup liczących co najmniej osiem osób). Można także wypróbować glauberyt, glocka i shotguna. „Jeśli ty i twoi towarzysze poczujecie zew krwi, zorganizujemy turniej i wyłonimy najlepszego” – zachęca
organizator.

Z kolei firma, która prowadzi „imprezy integracyjne, szkolenia i eventy” w... byłej kwaterze Hiltera w Wilczym Szańcu, kusi najdłuższą w Polsce strzelnicą broni ostrej. W ofercie: strzelanie (oczywiście z „kałacha”), z pepeszy (również ogień ciągły), z mosina z celownikiem optycznym czy mosberga. Firma proponuje pakiety: „rekrut”, „żołnierz” i „weteran”. Gdyby turyści wybrali turniej strzelecki, mogliby liczyć na grilla, kiełbaski lub ognisko.

Marian Wiśniewolski od lat prowadzi w Sulejówku firmę, która zajmuje się handlem bronią, szkoleniem ochroniarzy oraz udostępnia strzelnicę chętnym. Nie dziwi się, że ludzie chcą spróbować, jak działa broń znana z filmów, i poczuć trochę adrenaliny. Oprócz firm, które urządzają dla pracowników integrację poprzez strzelanie, przychodzą amatorzy, czasem pary. Zdarza się, że panie kupują swoim facetom pakiet promocyjny na strzelanie. Jako prezent urodzinowy. – Zauważyłem pewną prawidłowość, jeśli chodzi o kobiety – opowiada Wiśniewolski. – Wybierają mocną, energetyczną broń. Rewolwer 44 Magnum, jaki miał słynny filmowy policjant Brudny Harry, czy tzw. pompkę. Kobiety odpadają do tyłu po każdym strzale, ale strzelają dalej. Psychicznie są bardziej odporne od mężczyzn.

Alicja, 40-letnia specjalistka od PR z Krakowa, bywa na strzelnicy raz w miesiącu. Jej mąż jest myśliwym, więc po ślubie nieraz powąchała prochu. Kiedyś zabrał ją na strzelnicę. Strzelała z glocka i bardzo jej się spodobało. – To dla mnie dobra zabawa, jak wyprawa na kręgle. Tylko są większe emocje. Namówiłam koleżankę z pracy. Zamiast na ploty pojechałyśmy postrzelać.

Dla Michała strzelanie to po prostu męska rozrywka. Nie dorabia do tego żadnej ideologii. Nie ma w sobie nic z Rambo. Lubi po prostu trafiać do tarczy. Uczestniczy w imprezach organizowanych przez Ligę Obrony Kraju. Jest fajnie, bo po strzelaniu idą wypić i zakąsić. Ale nie chciałby mieć broni w domu. – Gdy masz broń, a ktoś cię napadnie, powinieneś ją wyciągnąć w obronie koniecznej. A wtedy bandzior już na pewno cię zarąbie – wyjaśnia.

Na swojej strzelnicy Marian Wiśniewolski ma praktycznie każdą broń. Także maszynową, gdyż prowadzi szkolenia dla firm ochroniarskich. Zgodnie z ustawą pozwolenie na posiadanie takiej broni można otrzymać tylko do celów ochrony osób i mienia oraz szkoleniowych. Nie dostanie go sportowiec, kolekcjoner czy osoba ubiegająca się o pozwolenie na posiadanie broni do ochrony osobistej. Jednak żaden przepis nie zabrania właścicielom strzelnic udostępniania posiadanej broni maszynowej także na zasadach komercyjnych. – Praktyka jest taka, że prowadzący strzelnicę rejestruje się jako podmiot szkolący ochroniarzy. Gdy otrzyma pozwolenie na posiadanie broni maszynowej, może ją wypożyczyć każdemu, kto chce w jego strzelnicy postrzelać – mówi Wiśniewolski.

Strzelec komercyjny musi spełniać dwa podstawowe warunki: mieć ukończone 18 lat i być trzeźwy. Nikt nie sprawdza ani jego stanu psychicznego, ani niekaralności, czyli przesłanek, jakie przewiduje prawo przy ubieganiu się o zezwolenie na posiadanie broni.

Kryminolog, prof. Brunon Hołyst, jest przeciwnikiem swobodnego korzystania z broni, tym bardziej maszynowej. Uważa, że udostępnianie jej na strzelnicy wszystkim, którzy mają ochotę postrzelać, jest niedopuszczalne. – Jeśli ktoś ma pozwolenie na broń, to niech sobie ćwiczy. Ale ten kto nie ma, po co strzela? Przyzwyczajanie się do broni nie jest ani wskazane, ani niczym uzasadnione. Sam miałem kiedyś pozwolenie na broń do ochrony osobistej, ale z niej zrezygnowałem. Była dobrze zabezpieczona, nikt z domowników nie wiedział, gdzie jest schowana. Jednak mnie ta broń uwierała psychicznie. W końcu uznałem, że nie chciałbym jej użyć, nawet w obronie koniecznej, żeby nikogo przez to nie skrzywdzić. I ją oddałem – kończy prof. Hołyst.

Nie zgadza się z nim Wiśniewolski. Według niego obcowanie z bronią uczy odpowiedzialności i dyscypliny. – Kiedyś w szkołach uczono przysposobienia obronnego. Młodzież wiedziała, jak działa karabin i czym grozi. A dziś broń poznaje się w komputerze. W wirtualnym świecie gracz zabija setki ludzi i ma kilka żyć.

Niektóre strzelnice mają nawet dla młodych specjalne oferty. „Strzelać może każda dorosła osoba oraz dzieci w obecności prawnego opiekuna. Strzelanie to również idealny prezent dla chłopaka lub dziewczyny. Jeśli życzą sobie państwo specjalną oprawę z tej okazji, prosimy o wcześniejszy kontakt. Z chęcią pomożemy w realizacji wieczoru kawalerskiego, osiemnastki czy prezentu okolicznościowego” – zachęca jedna ze strzelnic na Mazowszu.

Czy od takiej „edukacji” na pewno będzie bezpieczniej? W psychologii społecznej znane jest zjawisko efektu broni. W połowie lat. 60. amerykańscy psycholodzy Leonard Berkowitz i Anthony Le Page przeprowadzili eksperymenty, które dowiodły, że obecność bodźców kojarzonych z agresją (np. broni) automatycznie przywołuje myśli i skojarzenia o agresywnej treści. Naukowcy doszli do wniosku, że takie sygnały mogą wywołać zachowania agresywne. I choć powiada się, że nie broń zabija, tylko człowiek, to w oparciu o zjawisko efektu broni powstało inne powiedzenie: „Nie tylko palec pociąga za spust, ale spust może pociągnąć palec”.

Źródło: www.newsweek.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 13.08.2011 - 19:31

  • 0

#993 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Poniższy wpis nie jest mojego autorstwa, ale pochodzi z jakiegoś nieaktywnego już bloga na onecie autorstwa człowieka o pseudonimie Republikan. Ponieważ wpis pochodzi z grudnia 2008 roku i jest ostatnim na tym blogu, postanowiłem go skopiować, aby ocalić od zapomnienia, gdy ktoś na onecie postanowi zrobić jakieś porządki. Poprawiłem jakieś tam drobne literówki i interpunkcję po mojemu (niekoniecznie poprawnie).

Wolny kraj nie może istnieć bez prawa do posiadani broni

Sprawę posiadania broni należy rozwiązań w sposób praktyczny, nie histeryczny. Kiedy przeciętny mieszkaniec socjalistycznego zachodu myśli o prawie do posiadana broni ogrania go fala nieprzyjemnych emocji. Widzi przed oczami ofiary strzelanin, makabrycznie powykręcane ciała, kałuże krwi i cierpienie na twarzach postrzelonych. Zaczyna się bać, że zostanie zastrzelony przez sąsiada lub współlokatora. Przed oczami przesuwają mu się obrazy rozruchów i hordy uzbrojonych po zęby kryminalistów, biegnących z wyciem, by go zabić. Emocje te są nieprzyjemne i silne, ponieważ dokładnie takie zostały mu zaprogramowane przez oficjalną propagandę. Czego tak naprawdę boi się nałogowy konsument mediów masowych?


Marksizujące autorytety powtarzają nam nieustannie: Broń jest niebezpieczna, im więcej broni tym więcej śmierci, prosta matematyka. Jest to zdanie poprawne i prawdziwe z punku widzenia logiki, podobnie tak inne zdania, np. Elektryczność jest niebezpieczna, im więcej urządzeń elektrycznych tym więcej śmierci, prosta matematyka. Albo: Środki czystości są niebezpieczne (żrące lub trujące), im więcej środków czystości tym więcej śmierci, prosta matematyka. Skoro pierwsze zdanie jest argumentem do pozbycie się broni, do dwa następne powinny doskonałymi powodami do pozbycia się elektrycznego oświetlenia, pralki, lodówki, proszków do prania, płynów do mycia itp. Czyż nie powinnyśmy żyć rozbrojeni, siedzieć wieczorem po ciemku przy świeczce i zarastać brudem? Chwileczkę, świeczka też jest niebezpieczna, bo może spowodować pożar, co oznacza, że im więcej świeczek, tym więcej śmierci itp, itp. Współczesny człowiek jest otoczony śmiercionośnymi gadżetami, ale korzysta z nich bo ułatwiają życie, uwalniają od długotrwałej pracy i ratują zdrowie. Raz na jakiś czas ktoś zostanie śmiertelnie porażony przez prąd elektryczny, raz na jakiś czas ktoś śmiertelnie zatruje się chemikaliami, raz na jakiś czas ktoś zostanie śmiertelnie postrzelony, ale nadal wszyscy używają zdobyczy technologii ponieważ są użyteczne, bardzo użyteczne. Przedmioty użyteczne, ale niebezpiecznie są zabezpieczane, a nie wyrzucane. Kabel elektryczny można obudować w gniazdo, pistolet można rozładować i zamknąć w szafce.

Marksizujące autorytety powtarzają nam nieustannie: Broń służy do zabijania, zabijanie jest złe, stąd i broń jest zła. Nie jest to zdanie do końca prawdziwe, podobnie jak zdanie: Trutka na szczury służy do zabijania, zabijanie jest złe, trutka na szczury jest zła. Takie frazy nie zawsze są prawdziwe, ponieważ równie dobrze można powiedzieć: Broń służy do obrony, obrona siebie i swoich bliskich przed agresją jest czynem dobrym i szlachetnym, stąd i broń jest dobra oraz szlachetna. Trutka na szczury służy do ochrony przed szkodnikiem i roznosicielem chorób, co jest dobre i pożyteczne, stąd i trutka na szczury jest dobra oraz pożyteczna. Cichy zwolennik socjalizmu odpowie, że to policja skutecznie chroni ludzi przed przestępczością. I jest to prawda dla państwa policyjnego, czyli socjalistycznego, gdzie policja wszystko wie, wszystko podgląda i wszytko może, stąd jest największym roznosicielem agresji i przemocy, co powoduje, że prywatnej inicjatywy w świecie przestępczym praktycznie nie ma. W każdym innym ustroju nie można liczyć na to, że zawsze razem z przestępcą do drzwi zapuka policjant, a w takim kraju jak Polska należy liczyć, że policjant zjawi się za godzinę, będzie miał posturę przerośniętego przedszkolaka, a gdy usłyszy, że w grę wchodzi broń palna, czmychnie czym prędzej wzywając brygadę antyterrorystyczną. W każdym nie totalitarnym kraju trzeba w jakimś stopniu liczyć na siebie, na własną obronę.

Marksizujące autorytety powtarzają nam nieustannie: Broń ułatwia zabijanie, co oznacza, że drobne konflikty z ludźmi prymitywnymi przerodzą się w orgie morderstw. Czy najbardziej zaawansowana z broni czyli broń palna, aż tak bardzo ułatwia prymitywom zabijanie? Aby zdobyć broń palną trzeba posiadać spore zasoby finansowe, pistolet czy karabin jest narzędziem nieporównywalnie bardziej złożonym od noża czy młotka i dlatego kosztuje nieporównywalnie więcej. Broń palna wymaga amunicji, która również nie jest rzeczą tanią. Broń palna wymaga nauczenia się jej obsługi, fabrycznie nowa broń palna wymaga także wstępnego demontażu i przeczyszczenia. Broń palna ma mechanizmy zabezpieczające, wymienne zasobniki na amunicję, przyciski, przełączniki, części wypadające i wpadające. Czy wygląda to jak urządzenie tanie i proste w obsłudze? W sam raz dla prymitywa, który nie ma pieniędzy, nie potrafi się na niczym skoncentrować i niczego nauczyć? Prymityw chwyci raczej metalową rurkę i uderzy nią człowieka w głowę, powodując pęknięcie czaszki i śmierć na miejscu. Koszt prawie zerowy, nauka obsługi nie wymagana. Z broni palnej skorzysta raczej uczciwy, ciężko pracujący człowiek napadnięty przez przysłowiowego prymitywa i broń palna może mu wówczas uratować życie. I nie musi to oznaczać zabijania kogokolwiek, do broni palnej można załadować kule gumowe lub gazowe, a strzelający nie musi celować w głowę czy serce.

Można tak pisać w nieskończoność, brać fragment manipulacji marksistów i obalać, aż do znudzenia. Bo jest to dokładnie propaganda, która polega na drażnieniu skrajnych emocji, drażnieniu zdaniami, w których słowa są tak ułożone, by przypominały argumenty dla ludzi ale skutkowały jak tresura dla zwierząt. Dlaczego klasowym szowinistom tak bardzo zależy na rozbrojeniu ludzi?

Odpowiedź jest prosta. Praktycznie każdy ustrój o charakterze wolnościowym zakładał prawo, a nawet obowiązek posiadania przez obywateli najlepszej w danej epoce broni. W Demokracji Ateńskiej czy Republice Rzymskiej, jeśli mieszkaniec chciał być obywatelem, nie tylko miał swobodę, ale obowiązek posiadania pełnego uzbrojenia w sensie militarnym. Po to by bronić ustawianych przez siebie praw przed tyranami, i swojego kraju przed sąsiadami. Z drugiej strony, w państwach o filozofii niewolniczej zawsze ludność zniewolona miała ścisły zakaz posiadania broni. Bez prawa do broni żył starożytny niewolnik, średniowieczny chłop, czarnoskóry zbieracz bawełny na kolonialnej plantacji i współczesny biały najemnik w socjalistycznej dyktaturze czy oligarchii. Klasa rządząca zawsze miała dostęp do broni i miała tej broni pod dostatkiem. Współczesna Polska w pełni pasuje do tego schematu, polska oligarchia jest uzbrojona, politycy, marksizujący kapitaliści i bankierzy, członkowie lukratywnych kast zawodowych posiadają masowo broń, tyle że media o tym nie mówią. Posiadają ją jako myśliwi, członkowie klubów sportowych, dla obrony, itp. A o wszystkim decyduje arbitralnie policyjny urzędnik. Mały przedsiębiorca może zostać napadnięty 10 razy pod rząd i policja z reguły nie wydaje pozwolenia na broń, ale wszyscy wielcy mają takie pozwolenie bez problemów.

Nic dziwnego, że socjalistyczna oligarchia boi się swoich poddanych, każdy tyran zawsze bał się swoich poddanych, dlatego sam się zbroił, a podanych rozbrajał. Uzbrojony człowiek zaczyna czuć się pewnie, zaczyna stanowić siłę, z którą trzeba się liczyć, zaczyna myśleć w kategoriach swoich praw i swojej wolności, zamiast w kategoriach wypłoszonego petenta w państwowym urzędzie lub skulonego przechodnia mijającego lokalnych prymitywów. A pewność siebie i marzenie o wolności to ostania rzecz jaką powinni posiadać postkomunistyczni poddani.

Nie ma żadnego powodu, by bać się broni bardziej niż elektryczności czy chemikaliów, jest za to wiele powodów, by czerpać z korzyści jakie daje. Broń w rękach uczciwych sprawia, że kryminalista dwa razy się zastanowi zanim podejdzie do ofiary. Broń w rekach obywateli sprawia, że tyran dwa razy pomyśli zanim narzuci nowe podatki. Broń i gotowość obrony jest źródłem szacunku, z którego wyrastają dobre obyczaje i dobre prawo. Wolny kraj nie może istnieć bez prawa do posiadani broni. Broń daje bezpieczeństwo osobiste i wolność ustrojową.

Źródło: www.miasik.net


Prawo do posiadania broni palnej winno być w naszym kraju uznane za prawo człowieka, a zapis ten powinien znaleźć odzwierciedlenie w Karcie Praw Człowieka. Jest to precyzyjnie opisane w najwiekszej "partii" w USA - National Rifle A. Uniemożliwianie dostepu do broni palnej charakteryzuje kraje autorytarne, bądź totalitarne, bądź chore jak Wlk. Bryt. W Polsce największe wpływy w policji mają byli esbecy. Policja nie powinna mieć nic do powiedzenia w zakresie dostepu do broni. Jeśli chodzi o MOJE zdanie, to powiem tak:
- sam fakt istnienia pozwolenia na broń jest łamaniem praw człowieka.
Tutaj całkowicie zgadzam się ze stanowymi kongresami tzw. Pasa Biblijnego w USA oraz NRA.

Użytkownik Sentinel edytował ten post 14.08.2011 - 09:29

  • 0

#994 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Tytuł jest mylący. Wynika z niego, że policjanci wdali się w strzelaninę z jakimiś bandziorami. Tymczasem chodzi o użycie broni przez policjanta przeciwko dwóm agresywnym bandziorom niszczącym czyjeś mienie i dopuszczających się czynnej napaści na policjanta.

Nikt z osób postronnych do czasu przyjazdu patrolu policji nie był w stanie opanowac sytuacji, a tym bardziej właściciele niszczonych pojazdów nie mogli tego zrobić - bo i czym. Doszło do tego, że w tym kraju dwóch pijanych i wystarczająco agresywnych "bandziorów" może terroryzować idących ulicą uczciwych obywateli a Ci nie są (bo się boją, bo nie są przygotowani, bo nie maja czym) w stanie skutecznie sie bronić.

A gdyby te dwa pijane bandziory miały nielegalną broń i tak ot dla zabawy zaczeli by strzelać do osób przypadkowych? Zanim policja przyjechała by na miejsce ciekawe ile osób już by nie żyło, było rannych?

17:34, 14.08.2011 /PAP

Strzały w centrum Chorzowa
RANNY NAPASTNIK I POLICJANT


W centrum Chorzowa doszło do strzelaniny. Po tym, gdy agresywni mężczyźni zaatakowali policjantów, jeden z funkcjonariuszy użył broni. Ranny w nogę jest jeden z napastników. Na badania pojechał także policjant, uderzony podczas szamotaniny w ramię i żebra.

Do incydentu doszło w niedzielę krótko po południu w śródmieściu Chorzowa. Policjanci zostali zaalarmowani, że dwaj agresywni - prawdopodobnie pijani - młodzi ludzie skaczą po samochodach i zaczepiają przechodniów. Na miejsce pojechał dwuosobowy patrol. Przyjazd policjantów nie ostudził agresji młodych ludzi. Gdy zobaczyli funkcjonariuszy, zaatakowali ich. Doszło do szarpaniny. Jeden z policjantów oddał najpierw strzał ostrzegawczy, a później trafił napastnika w nogę.

- Prowadzone w tej sprawie postępowanie wyjaśni zasadność użycia broni oraz to, czy doszło do tego zgodnie z obowiązującymi procedurami - mówi Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji.

Ranny napastnik jest w szpitalu, pod nadzorem policjantów. Jego kompan został zatrzymany. Trwają przesłuchania świadków tego incydentu. Policjanci czekają także na wyniki badania trzeźwości obu młodych ludzi. O strzelaninie pierwsze informowało RMF FM.

nsz//kdj

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 14.08.2011 - 17:06

  • 0

#995

AnkylDankan.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Widzę że Pan Sentinel trochę samotnie prowadzi temat, to się podłącze.

Trochę zastanawiałem się nad "efektem broni" podanym w jednym artykule. Rozumiem że chodzi o samą obecność broni, czyli ściany domu obwieszone nunchakami czy katanami i kałaszami. Zastanawiałem się nad tym, bo za każdym razem jak idę strzelać, to ze strzelnicy wychodzę odprężony i wypoczęty psychicznie. Większość osób z którymi chodzę na strzelnicę odczuwa ten sam efekt. Wiem że nie powinienem porównywać subiektywnych odczuć do badania, ale jednak, zastanawia mnie czy chodzi tu o użycie broni czy oglądanie broni.
Trochę jak ćwiczyć MMA a oglądać filmy akcji w których się leją. Przeważnie to pierwsze wpływa na zmniejszenie agresji.

PS Wciąż Panie Sentinel nie wiem czy poprałbym, dostęp do broni dla każdego obywatela w RP, tak więc proszę nie brać mojego posta jako aprobacji.

Użytkownik AnkylDankan edytował ten post 17.08.2011 - 16:53

  • 0

#996 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

AnkylDankan - dziękuję za post. Śpieszę z wyjasnieniem, iż temat jest obszerny i nie prowadzę go sam dla siebie. Jest wielu uzytowników, którzy i piszą i czytają. Po drugie nie mówimy o swobodnym dostępie bo takiego to nawet w USA nie ma tylko o liberalizacji i równych, czytelnych zasadach i kryteriach. Po trzecie kwestja poparcia lub bycia przeciw to prywatna sprawa kazdego więc nikogo za to nie krytykuję. Lubię przekonywać i dyskutować na argumenty.

Trochę zastanawiałem się nad "efektem broni" podanym w jednym artykule. Rozumiem że chodzi o samą obecność broni, czyli ściany domu obwieszone nunchakami czy katanami i kałaszami. Zastanawiałem się nad tym, bo za każdym razem jak idę strzelać, to ze strzelnicy wychodzę odprężony i wypoczęty psychicznie. Większość osób z którymi chodzę na strzelnicę odczuwa ten sam efekt.

Ja, moi koledzy, podlegli pracownicy równiez odczuwają komfort psychiczny po wyjściu ze strzelania. Dawka adrenaliny naprawdę potrafi czynić cuda :)

Zapraszam do aktywnej dyskusji, zapoznania się z tematem i dzielenia się swoimi poglądami oraz zdaniem na poruszane problemy. I najważniejsze - na forum, w sieci wszyscy są na "TY" - niezależnie od wieku ;)

Użytkownik Sentinel edytował ten post 17.08.2011 - 18:59

  • 1

#997 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

czerwiec 2011r.
ROMB wpisany do KRS

Po długiej batalii Nasza Organizacja została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego. W lipcu decyzja uprawomocniła się (Prezedent Warszawy nie złożyła odwołania od decyzji). Obecnie finalizujemy sprawy formalne (US, UStatystyczny, itd..). Od pierwszego września oficjalnie rozpoczynamy działaność. Osoby, które już złożyły akces do ROMBu zostaną poproszone o sprawdzenie danych, wybranie typu członkostwa i przesłanie składek członkowskich.

Była to długa droga, droga do rejestracji ale wbrew przeciwnością mamy ją za sobą. Teraz czeka nas wiele pracy. W pierszej kolejności organizacyjnej. Zbudowanie struktur będzie stanowić o naszej sile, zdolności działania i wpływania na otaczającą nas rzeczywistość. Razem do Celu!

Źródło: www.romb.org.pl

Poniżej zaś słowa Pani Anny Pietraszek- reżysera i operatora filmów dokumentalnych, która dołączyła ostatnio do ROMB-u. Słowa doskonale oddające obraz naszej polskiej rzeczywistości i stanu "ducha" władzy w naszym kraju.

"Broń jest atrybutem i narzędziem charakterystycznym dla wolnego człowieka. Człowieka dojrzalego i odpowiedzialnego, żyjącego w państwie prawa. Jest wtedy dowodem zaufania Państwa i jego organów bezpieczeństwa do praworządnego obywatela. W naszym kraju jeszcze dużo musi się zmienić, przede wszystkim pod względem systemowym ale także w mentalności ludzi ustawowo odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo byśmy mogli im zaufać, w tym przypadku - my, obywatele. Restrykcja i chory, nielegalny w praktyce system wydawania pozwoleń na broń, przecież także sportowcom (!) jest niepokojący dla każdego obiektywnego obserwatora. Nikt dziwnie nie zauwazyl, że po weryfikacji SB po 1989r. nie odebrano broni służbowej negatywnie zweryfikowanym funkcjonariuszom, najczęściej po prostu pozostała w ich dyspozycji, a w samej stolicy i rejonie takiej broni w nieodpowiednich rekach pozostało wtedy ponoć ponad 3 tysiące sztuk!"

Źródło: www.romb.org.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 20.08.2011 - 11:51

  • 0

#998

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mamy problem tragiczny. Broń jest potrzebna uczciwym obywatelom do samoobrony, ale z drugiej strony mogą wykorzystać ją psychopaci, którzy mogą oszukać te testy i wymordować niewinnych ludzi. Gdybym brał udział w sondzie na ten temat, wybrałbym odpowiedzieć nie wiem, bo jest wiele argumentów za i przeciw.
  • 0



#999

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ale z drugiej strony mogą wykorzystać ją psychopaci, którzy mogą oszukać te testy i wymordować niewinnych ludzi.


No właśnie chodzi o to, że psychopata już teraz może załatwić sobie broń na czarnym rynku ;) - po dupci dostaje zawsze ten uczciwy, który nie ma żadnych szans na obronę w starciu z takowym delikwentem.
  • 0



#1000

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No właśnie chodzi o to, że psychopata już teraz może załatwić sobie broń na czarnym rynku - po dupci dostaje zawsze ten uczciwy, który nie ma żadnych szans na obronę w starciu z takowym delikwentem.


I dlatego tak wkurza mnie ten świat. Zawsze ci źli mają przewagę nad tymi uczciwymi. Weź człowieku znaj tu sztuki walki, pobij dresów, którzy Cię zaatakowali to Cię do sądu podadzą i pójdziesz siedzieć. Ten świat mnie przeraża...
  • 0



#1001 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

No właśnie chodzi o to, że psychopata już teraz może załatwić sobie broń na czarnym rynku - po dupci dostaje zawsze ten uczciwy, który nie ma żadnych szans na obronę w starciu z takowym delikwentem.

I dlatego tak wkurza mnie ten świat. Zawsze ci źli mają przewagę nad tymi uczciwymi. Weź człowieku znaj tu sztuki walki, pobij dresów, którzy Cię zaatakowali to Cię do sądu podadzą i pójdziesz siedzieć. Ten świat mnie przeraża...

Jak napisał Shinji77 psychole zawsze będą mieli możliwość zrobienia czegoś złego, skrzywdzenia drugiego człowieka, zawsze będą mieli przewagę, element zaskoczenia itp. Tutaj sama liberalizacja dostępu do broni (nie mylić ze swobodą jak zakup bułki w sklepie) nie tylko nie zmieni na niekorzyść ale wręcz może przyczynić się do do zmiany na lepsze jeżeli chodzi o bezpieczeństwo uczciwych i normalnych ludzi. Zresztą samo pojęcie normalności jest bardzo płynne, każda zasad jest płynna. Dlatego, że jesteśmy wychowywani w różnych kulturach, wartościach etc. Jest nawet na forum temat poświęcony tym zagadnieniom.

Twoja złość WithinTemptation może i jest zasadna, czasem także sie z tego powodu wkurzam ale naiwnością było by sądzenie, że świat kiedyś będzie tak wspaniały, że broń człowiekowi przestanie być potrzebna. To się nigdy nie stanie. Świat jest piękny, ludzie są mądrzy i wspaniali. Tylko, że nadal jesteśmy zwierzętami i mamy również instynkty. Ludzie byli, są i zawsze będą i dobrzy i źli. I nigdy nic tego nie zmieni. Zawsze będzie jasna i ciemna strona życia. I nie należy się oszukiwać. Gdybyś stanął oko w oko z takim gościem jak Breivik na wyspie z dala od policji w tej jednej chwili zaczął byś żałować, że nie masz tej cholernej zabijającej broni. Zaczął byś żałować, że to on ją ma i on nadal będzie mógł żyć patrzeć na świat a Ty już nie. Wszystko w życiu jest obarczone ryzykiem i dokonujemy wyborów. Ja wybieram (mimo, że daleki jestem od potrzeby zabijania, albo przekonania, że to jest słuszne. To zawsze jest tragiczny wybór obciążony potężnymi problemami i odpowiedzialnością) broń i prawo do wolności decydowania o swoim życiu i bezpieczeństwie. Żadne nawet najbardziej doskonałe państwo (patrz Norwegia) nie jest w stanie zagwarantować mi jak widać ochrony przed psycholami na tym świecie.

Użytkownik Sentinel edytował ten post 20.08.2011 - 12:32

  • 1

#1002

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tylko, że nadal jesteśmy zwierzętami i mamy również instynkty.


Nie, zwierzęta zabijają by przetrwać, robią to zgodnie z naturą. Ludzie to po części psychole, którzy zabijają nie z głodu(chyba, że w ekstremalnych przypadkach), nie po to, aby przetrwać, ale po to by chronić swoich chorych przekonań i z nienawiści dla drugiego człowieka. Zwierzę nie potrafi myśleć, człowiek choć ma odruchy bezwarunkowe to nawet porządny człowiek nie oddałby drugiemu, szybciej by sam zginął niż miałby drugiego zabić, a są tacy co bez mrugnięcia okiem by zamordowali, bez powodu. Zwierzęta są neutralne, ludzie są dobrzy, albo źli (nie mówię, że ktoś musi być matką Teresą, albo szatanem w ludzkiej postaci, bo to są kontrastowe postawy, mam nadzieję, że każdy zrozumie o co mi chodzi). Ale nie mówię, że tak jest na świecie i chciałbym świat cały zmienić, nie nie o to mi głównie chodzi. O to chodzi, że takie chore sytuacje mogą każdego z nas spotkać. Człowiek nie może sobie wyjść spokojnie w nocy, bo jest ogromna szansa, że zostanie, okradziony, pobity. Ba, nie tylko w nocy, także i w dzień, przy świadkach, a i tak nam nikt nie pomoże. Żyjemy w świecie lęku, w świecie, w którym możemy rano wyjść z domu i nigdy już do niego nie wrócić. Nie żyjemy w jakiejś dziczy, tylko pozornie cywilizowanym kraju, w którym żyją porządni ludzie chcący normalnie, uczciwie żyć, a z drugiej strony żyje jakieś bydło, które ma w ***** wszystkich ludzi! A w dodatku prawo często jest po ich stronie! Co do prawa, to i często nasze, czyjeś życie jest zależne od humorków ludzi, którzy mają obowiązek,(za który dostają pieniądze) by nas chronić! Może pani dyspozytorce nie będzie się chciało przysłać karetki do starszego człowieka, który dostał zawału, bo uzna, że jest on po prostu pijany? Może policja nie będzie chciała przyjechać, gdy zostanie wezwana w związku z napadem na kogoś?

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.08.2011 - 12:48

  • 0



#1003 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Myślę, że sprawy które poruszasz WithinTemptation nadaje się na oddzielny temat. Załóż go. Tutaj dalsza dyskusja odbiegajaca od głównego tematu będzie juz raczej OT. Z głównymi Twoimi poglądami się zgadzam.

Człowiek nie może sobie wyjść spokojnie w nocy, bo jest ogromna szansa, że zostanie, okradziony, pobity. Ba, nie tylko w nocy, także i w dzień, przy świadkach, a i tak nam nikt nie pomoże. Żyjemy w świecie lęku, w świecie, w którym możemy rano wyjść z domu i nigdy już do niego nie wrócić. Nie żyjemy w jakiejś dziczy, tylko pozornie cywilizowanym kraju, w którym żyją porządni ludzie chcący normalnie, uczciwie żyć, a z drugiej strony żyje jakieś bydło, które ma w ***** wszystkich ludzi!

Niestety tak już jest. Nie trzeba mieszkać w dziczy by zginąć. Cywilizacja niesie ze sobą znacznie więcej zagrożeń niż dzicz.
  • 0

#1004

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Okej, założę, tylko pomyślę jeszcze dokładniej co tam napiszę i jakbyś mógł mi powiedzieć jako doświadczony użytkownik w jakim dziale ;]
  • 0



#1005

lambo.
  • Postów: 231
  • Tematów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

WithinTemptation, odniosę się do postu na poprzedniej stronie, to nie świat Cię przeraża, tylko Twój kraj. Nie wszędzie tak jest. Mało tego, to, co jest w Polsce można zmienić.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 10

0 użytkowników, 10 gości oraz 0 użytkowników anonimowych