Nie wiem czemu odróżniasz kiedyś od teraz. Ludzie się nic, a nic nie zmienili.
To nie jest do końca prawda. Poprzez zanik cech męskich u przedstawicieli płci brzydszej mamy coraz mniej ludzi honorowych a coraz więcej szuj (od razu zaznaczam, że pierwszego lepszego menelka-dresa wcale nie uznaje za wyznacznik męskości). Zresztą to nie jest tylko moja odczucie, takie samo zdanie ma np. Lew-Starowicz.
Ale czego to dowodzi? Jeśli on miałby broń, to jego koledzy również i skończyłoby się tak samo. Poza tym krótka broń palna przegrywa na krótkich dystansach z białą.
To tylko przykład, że takie przypadki się zdarzają. Co do nożowników, pomijając tą konkretną sytuację o, której pisał
Muhomorniczy.Cylon, masz po części rację. Sprzętu na ulicy nie wyciąga się żeby kogoś postraszyć. Jednak zapominasz o tym, że większość ludzi wymięka już przy złamanym nosie a co dopiero przy jak to napisałeś "śmiertelnej ranie". Teraz to Ty patrzysz na sprawę pod kątem krakowskich klimatów
.
Jeśli chcesz się całe życie bać i z każdej strony wypatrywać zagrożenia, obwieszać się bronią - to Twoja sprawa.
Bać ? Wypatrywać zagrożenia ? O czym Ty piszesz
mylo. Ja jestem po prostu świadomy zagrożenia, nie zamykam oczu i nie mówię - nie widzę Cię zły potworze spod łóżka, nie istniejesz!
Jeśli trafisz na sytuacje gdzie będzie 3 uzbrojonych na Ciebie jednego uzbrojonego to nic Ci nie pomoże, chyba że uciekniesz.
Sam na sam to chyba jasne, że tak postąpię - już nie te lata. Jednak kiedy miałbym kogoś bronić, to nawet w takiej sytuacji stawił bym czoła przeciwnikowi.
Możesz sobie znowu powtarzać, że ktoś tam nie wychodzi z domu i ogląda tylko TV i GRA W GRE, że tylko prawdziwi ludzie ulicy wiedzą co to życie.
Widzisz
mylo... wcale nie uważam i nigdy nie sądziłem, że ulica to prawdziwe życie - to gówniany świat i jeden wielki burdel - tylko ja w przeciwieństwie do Ciebie jestem świadomy tego, że takowy świat istnieje i ciągle przenika się z tym "normalnym".
Żeby nie było, ani słowa nie wspomniałem o tym że nie chce liberalizacji dostępu do broni.
O to Cię nigdy nie posądzałem - zresztą ten temat nad, którym dyskutujemy poruszmy już chyba 4 albo 5 raz
.
Użytkownik Shinji77 edytował ten post 25.04.2012 - 12:51