Skocz do zawartości


Liberalizacja dostępu do broni palnej w Polsce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1307 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy jesteś za liberalnym dostępem do broni palnej w Polsce, opartym na równych zasadach dla normalnych, uczciwych i praworządnych obywateli? (476 użytkowników oddało głos)

Czy jesteś za liberalnym dostępem do broni palnej w Polsce, opartym na równych zasadach dla normalnych, uczciwych i praworządnych obywateli?

  1. Głosowano Tak (283 głosów [59.45%])

    Procent z głosów: 59.45%

  2. Głosowano Nie (158 głosów [33.19%])

    Procent z głosów: 33.19%

  3. Nie wiem (12 głosów [2.52%])

    Procent z głosów: 2.52%

  4. Nie jestem zdecydowany (23 głosów [4.83%])

    Procent z głosów: 4.83%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1111

lambo.
  • Postów: 231
  • Tematów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Spoko, mimo iż tutaj reakcję policji mierzy się nie w minutach, a sekundach to jednak te sekundy do przyjazdu muszę jakoś przetrwać.
Wtedy to ja jestem służbą porządkową stojącą w obronie swojego życia/zdrowia/dorobku. Do przyjazdu policji i pogotowia to ja jestem policjantem, grupą interwencyjną lub też medykiem, ponieważ nie mam wyjścia - w grę wchodzi moje życie.
I nikt nie ma prawa odbierać mi, jako zdrowemu na umyśle praworządnemu obywatelowi broni, którą nabyłem zgodnie z obowiązującym prawem za własne ciężko zarobione pieniądze, od których zapłaciłem podatek na państwo!

P.S. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek miałby odbierać zwykłemu obywatelowi prawo do posiadania broni.

Użytkownik lambo edytował ten post 28.11.2011 - 22:53

  • 0

#1112 Gość_Anima Damnata

Gość_Anima Damnata.
  • Tematów: 0

Napisano

Do broni powinny mieć dostęp tylko służby porządkowe takie jak Wojsko czy Policja. Nie rozumiem dlaczego zwykły obywatel też miałby posiadać broń.

Jeszcze walnij sobie sygnaturkę "NKWD Rules!"

edit Yawgmoth
Proszę się trzymać tematu.

  • 1

#1113 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Do broni powinny mieć dostęp tylko służby porządkowe takie jak Wojsko czy Policja. Nie rozumiem dlaczego zwykły obywatel też miałby posiadać broń.

To co napisałeś jest wręcz modelowym przykładem jaki prezentują ludzie absolutnie pozbawieni szacunku i godości do siebie samego, swojego życia oraz wolności albo ludzie o poglądach lewicowych.

Szanuje odmienne zdania, jednak raczej chyba nigdy nie miałeś do czynienia z prawdziwym zagrożeniem. Jesteś nowicjuszem, bardzo młodym człowiekiem. Brak Ci jeszcze doświadczenia życiowego i wpierw proszę zapoznaj się choćby pobieżnie z tematem a może umsył Ci się rozjaśni i całkowicie zmienisz zdanie na ten temat.

Bądź łaskaw przeczytać choćby ten esej .
  • 1

#1114 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

29.11.2011r.

Zakaz broni krótkiej dla myśliwych

Ukazało się rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 15 listopada 2011r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz.

W Dzienniku Ustaw nr 257 z dnia 29.11.2011r. , pod pozycją nr 1548

Po upływie 14 dni od dnia publikacji, czyli od dnia 14 grudnia 2011. bronią myśliwską przestają być pistolety i rewolwery, broń bocznego zapłonu (kbks-y), dołączając do zakazanej już wcześniej broni czarnoprochowej.

Magazynki broni myśliwskiej mogą mieć pojemność wyłącznie na 5 nabojów !!!!

Jak donosi na swej stronie internetowej Brać Łowiecka Minister Środowiska podpisał jednak 15 listopada 2011r. kontrowersyjną nowelizację (oprotestowaną przeze Polski Związek Łowiecki) rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania oraz znakowania tusz.

Wejdzie ono w życie 14 dni po jego opublikowania w Dzienniku Ustaw. I z tym dniem zakaz nabywania do celów łowieckich pistoletów i rewolwerów oraz broni bocznego zapłonu stanie się prawem. Nie wpłynie to na rozstrzygnięcie toczących się spraw o zarejestrowanie pistoletów (rewolwerów) i broni bocznego zapłonu do celów łowieckich, gdyż prawo nie może działać wstecz. Również zmiana prawa nie może mieć wpływu na obowiązek zarejestrowania przez Policję pistoletów (rewolwerów) i broni bocznego zapłonu, gdy wcześniej wydała promesy na zakup takiej broni lub podpisała uprzednią zgodę przewozową na nabycie i przywóz do kraju takiej broni do celów łowieckich. Ale warunek jest taki, że nabycie musi nastąpić przed dniem wejścia w życie rozporządzenia. Rejestracja, w przypadku broni przywożonej z innego kraju, może nastąpić później.

Źródło: www.romb.org.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 01.12.2011 - 20:53

  • 1

#1115

Kraker.
  • Postów: 34
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Swego czasu myślałem nad kupnem rewolweru czarnoprochowego, do obrony oczywiście (niestety tylko domu, bo za chodzenie czymś takim nabitym po ulicy mógłbym mieć kłopoty). Wiem, że w porównaniu z współczesnym pistoletem wypada blado, ale w razie czego wolałby mieć taki rewolwer niż gołe ręce czy pałkę. Co o tym myślicie?
  • 0

#1116 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

To już raczej polecam Ci takie rozwiązanie jak choćby Taser X3 lub Pull Down Gun.


Użytkownik Sentinel edytował ten post 04.12.2011 - 10:50

  • 1

#1117

Kraker.
  • Postów: 34
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No w sumie, tak bo za użycie go na napastniku nie posiadającym spluwy (a w tym kraju napastnik czy włamywacz będzie posiadał w 99,5% przypadkach co najwyżej kij czy nóż) mógłbym mieć przechlapane, nawet jeśli tamten próbowałbym mnie zabić, a ja bym mu przestrzelił kolana. Taser i wkłady do niego jednak trochę kosztują, więc do obrony będzie musiał mi wystarczyć gaz i siekiera. :mrgreen: A rewolwer i tak zamierzam kupić, choćby po to żeby się nim "pobawić" i postrzelać na strzelnicy (no i ewentualnie użyć, gdyby zrobiło się bardziej gorąco).
  • 0

#1118

lambo.
  • Postów: 231
  • Tematów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kraker - przecież gdyby Cię ktoś zaatakował działałbyś pod wpływem strachu i uczucia wzburzenia. - 26 KK ;)

A rewolwer czarnoprochowy odradzam - syfi to, zawodne jest i proch po jakimś czasie zmoknie. Myślę że najlepiej zrobić sobie papierki kolekcjonerskie i kupić sobie 10x25mm AUTO lub 12/70 do obrony domku (oficjalnie w celu posiadania kolekcji), a jak nie to jak kolega napisał, taser.

Użytkownik lambo edytował ten post 03.12.2011 - 20:03

  • 0

#1119

Kraker.
  • Postów: 34
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

E, może i jest zawodny w porównaniu ze współczesną bronią, ale nie przesadzajmy (a proch raczej nie zamoknie, bo nie będę go trzymał w zlewie :P). No wiadomo, że najlepszy by był pistolet czy strzelba z prawdziwego zdarzenia, ale zrobienie pozwolenia kolekcjonerskiego to nie takie hop siup, bo nie spełniam warunku wiekowego (aczkolwiek małolatem też już nie jestem). W przyszłości zamierzam jednak postarać się o pozwolenie. A rewolwer CP i tak chyba kupię, jak nie do obrony to chociaż po to by sobie postrzelać z fajnej, historycznej broni.
  • 0

#1120 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Przedruk fragmentu wywiadu z prof. Marianem Filarem jaki został zamieszczony w "Angora" Nr 50 (1121) z 11 grudnia 2011 roku dotyczący problemu ostatnio tak bardzo nagłośnionego w mediach dotyczącego kary śmierci. Pozwoliłem sobie przepisać tutaj fragment dotyczący poglądów niewątpliwie autorytetu naukowego w dziedzinie prawa karnego na temat dostępności obywateli naszego kraju do broni palnej. Rozmawiał Krzysztof Różycki. Oto ten fragment

[...][K.R] - Nasze państwo jest tak liberalne wobec zabójców i jednocześnie utrudnia, a nawet uniemożliwia nam przed nimi skuteczną obronę. Uzyskanie pozwolenia na broń jest coraz trudniejsze. Niektórzy politycy w swojej bezmyślności poszli nawet tak daleko, że chcieli zakazać noszenia, a nawet posiadania noży. Te wszystkie zakazy uderzają tylko w zwykłych obywateli, bo przestępca, jak zajdzie taka potrzeba, bez problemów zdobędzie nawet broń maszynową.

[M.F] - Jestem absolutnym zwolennikiem dostępu obywateli do broni palnej. Wiadomo przecież, że broń sama nie strzela, że to człowiek pociąga za spust. Dopuszczam także możliwość, że ofiara zabije napastnika w obronie koniecznej.
[...]

Ciąg dalszy znajdziecie w ""Angora" Nr 50 (1121) z 11 grudnia 2011 roku" - artykuł pt.: "Nie zabija się ludzi" lub też w wersji pdf dostępnej online tutaj.

Brońmy się!

Przestępcy mogą zaatakować wszędzie: zarówno w dzielnicach uważanych za najniebezpieczniejsze, na przykład na warszawskiej Pradze-Północ, poznańskiej Wildzie czy szczecińskim Stołczynie, jak i na strzeżonych osiedlach czy w budynkach monitorowanych przez oficerów BOR.

Każdy w Polsce może paść ofiarą przestępstwa, zarówno zwykli obywatele, jak i znane osobistości, na przykład Włodzimierz Cimoszewicz, Marek Biernacki, Zygmunt Solorz, Barbara Blida, Aleksandra Jakubowska, Danuta Waniek, Monika Olejnik, Andrzej Potocki, Michał Kamiński, Józef Zych czy Krzysztof Cugowski i Bogusław Linda.

W ubiegłym tygodniu na dobrze strzeżonym zamkniętym osiedlu na warszawskim Ursynowie, gdzie mieszka m.in. premier Leszek Miller i kilku ministrów, złodzieje wynieśli z piwnic rowery. Zrobili to, mimo że każdy wchodzący na ten teren jest przez ochronę dokładnie sprawdzany, a bezpieczeństwa dodatkowo strzeże system kamer. Kilkanaście dni temu Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, ministrowi spraw zagranicznych, ukradziono z domu wysokiej klasy komputer. Gdy był ministrem sprawiedliwości, złodziejom udało się ukraść jego służbowego mercedesa, chociaż wóz był pilnowany przez oficerów BOR. Kilka lat temu jego nubirę skradziono razem z lawetą, na której była przewożona. Służbowy samochód stracił (metodą na stłuczkę) Władysław Padło, zastępca komendanta głównego policji. - Najpierw złodzieje ukradli mi torebkę z samochodu, kilka dni później weszli nocą do mojego domu - wspomina Danuta Waniek, członek KRRiT. Po tych zdarzeniach poprosiła BOR o ochronę, założyła alarm, system monitoringu, kupiła psa.

Atak samoobrony

Możemy zostać napadnięci w domu, na ulicy, w autobusie, pociągu, w samochodzie na skrzyżowaniu - jak Monika Olejnik, Aleksandra Jakubowska czy Claudia Carlos (dziennikarka TVN). 63-letnia mieszkanka Gdyni została zaatakowana w kościele. Napastnik przewrócił ją na posadzkę, pobił i zabrał z torebki 20 zł.
Aż 81 proc. Polaków osobiście zetknęło się z drobnymi, lecz uciążliwymi przestępstwami (kradzieżami, włamaniami, pobiciami, wymuszeniami) - wynika z badań prof. Andrzeja Siemaszki z Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Zarówno ci ludzie, jak i ciężko poszkodowani nie chcą być dłużej bezradnymi ofiarami, nie chcą tylko czekać na pomoc policji: już 64 proc. tych, którzy zetknęli się z przestępstwem, zamierza działać na własną rękę i zapewnić sobie bezpieczeństwo - wynika z badań OBOP. Chcemy mieć prawo do skutecznej obrony. Dlatego już prawie co dziesiąty mieszkaniec dużych miast jest właścicielem różnego rodzaju broni. W Polsce działa też ponad 11 tys. organizacji obywatelskiej samoobrony (w Warszawie prawie 700). Około 200 tys. osób rocznie uczestniczy w kursach samoobrony.

Przestępczość powszednia

W statystykach przestępczości Polska nadal wypada znacznie lepiej niż na przykład kraje Unii Europejskiej (w Szwecji przestępczość jest proporcjonalnie trzykrotnie wyższa niż u nas). Tyle że u nas więcej jest przestępstw nie zgłaszanych policji (sześć na dziesięć, jak wynika z danych Międzynarodowych Badań Ofiar Przestępstw - ICVS). W biały dzień w centrum Łodzi, Szczecina czy Katowic przestępcy (głównie młodociani) zabierają przechodniom kurtki, zegarki, telefony komórkowe, walkmany, buty, swetry - o większości tych przestępstw policja nie jest informowana.

Przestępstwo staje się coraz częściej sposobem na życie, źródłem zarobkowania, szczególnie dla ludzi młodych (co drugi nastolatek badany przez zespół prof. Tadeusza Hanauska z Katedry Kryminologii UJ w Krakowie twierdzi, że opłaca mu się żyć z przestępstwa). Z przestępstw utrzymuje się coraz więcej bezrobotnych: wedle badań OECD, gdy stopa bezrobocia wzrasta powyżej 5 proc., przestępczość rośnie średnio o 2 proc.; kiedy przekracza 10 proc., przestępstw jest więcej o 5-6 proc.; gdy bezrobocie wynosi ponad 15 proc., liczba przestępstw powiększa się o 12-13 proc. Badania prof. Siemaszki dowodzą, że 74 proc. sprawców kradzieży, włamań i wymuszeń twierdzi w sądzie, iż zmusiła ich do tego sytuacja ekonomiczna; wśród nieletnich odsetek ten sięga 90 proc. Uważają oni, że bieda usprawiedliwia kradzież czy wymuszenie. Przybywa też przestępców: do "zawodowców" doszli nieletni, bezrobotni, emeryci, renciści (na kradzieży w sosnowieckim supermarkecie przyłapano emerytowanego pułkownika Wojska Polskiego). Pojawili się przestępcy "sytuacyjni": jeśli można coś ukraść, to kradną, chociaż dotychczas nie łamali prawa (na poznańskim Rynku Jeżyckim właściciele straganów ścigali kilka dni temu emerytkę, która kradła im owoce).Złodzieje wynoszą z piwnic stare meble, popsute żelazka, a nawet konfitury czy kiszone ogórki. Z mojej piwnicy zabrali niesprawny akumulator - opowiada komendant Jacek Tobiasz z komisariatu na warszawskiej Woli. Kilka dni temu na warszawskim Mokotowie złapano dwóch mężczyzn z podlubelskiej wsi, którzy kradi koła do żuków, sprzedawane potem za grosze. - Podczas przesłuchania popłakali się. "Mamy małe dzieci - mówili - a nie możemy znaleźć pracy, nasze żony też nie pracują" - opowiada nadkomisarz Czesław Leicht z komisariatu na Mokotowie. W Chojnicach policjanci zatrzymali 22-letniego mężczyznę, który włamał się do sklepu mięsnego i ukradł 22 kg wędlin. Twierdził, że zrobił to z biedy.

Harlemizacja Polski

Polska stała się wielkim Harlemem. Nie ma u nas miejsc wolnych od przestępczości i zagrożeń. To między innymi skutek tego, że w czasach PRL świadomie przemieszano obywateli, żeby osłabić ośrodki reakcyjnego mieszczaństwa. W jednym budynku mieszkali i często do dziś mieszkają profesorowie, lekarze, rzemieślnicy i lumpenproletariat, narkomani, prostytutki, złodzieje.

Jak próbujemy się bronić przed harlemizacją Polski? - Albo będziemy zamykać przestępców, albo sami będziemy się zamykać. Na razie wybieramy to drugie. W ten sposób mamy jednak 200 tys. prywatnych ochroniarzy, którzy strzegą kilku procent społeczeństwa, i 100 tys. policjantów chroniących resztę - mówi dr hab. Janusz Kochanowski, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego. - Bezpieczeństwo jest dobrem do kupienia. Będziemy się chować coraz głębiej w swoich mieszkaniach położonych w strefach chronionych. Taki proces zachodzi na całym świecie. Ludzie emigrują z wielkich miast, by móc żyć, by móc wypuścić dzieci na ulicę - tłumaczy prof. Kazimierz Frieske, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Niestety, przestępcy dotarli także do enklaw bezpieczeństwa. - Mimo że mieszkam na strzeżonym osiedlu, złodzieje wynieśli z domu obrazy, srebra i inne cenne przedmioty - opowiada Wiesława Ewa Plucińska, właścicielka firmy doradczej Evip. Dwa razy włamywano się też do jej strzeżonej firmy. Anna Podniesińska, przedstawicielka DHL na Polskę i właścicielka sieci sklepów Lord i Bata, także mieszka na strzeżonym osiedlu. Mimo to złodziej dostał się do jej ogrodu. - Zauważyłam go w porę i powiadomiłam ochronę - opowiada Podniesińska.

Samopomoc sąsiedzka

Polacy nie mieszkający w strefach chronionych coraz częściej zakładają organizacje samopomocy i samoobrony wzorowane na amerykańskich citizens watch. Właśnie samopomoc sąsiedzka okazała się najskuteczniejszą metodą walki z falą przestępczości w Stanach Zjednoczonych. Zdaje egzamin także w Kanadzie, Szwajcarii, Niemczech, Holandii, Danii czy Irlandii. Sąsiedzi zwracają uwagę na obcych, informują siebie nawzajem i policję o podejrzanych osobach kręcących się w pobliżu domu, o dziwnie zaparkowanych samochodach. Zgodnie z regułami citizens watch zachowała się pani Dorota z Warszawy, która niedawno była świadkiem potrącenia rowerzysty przez samochód. Pojechała za sprawcą (był pijany), zablokowała mu drogę, zmusiła do zatrzymania się, wezwała policję. Kilka dni temu podziękował jej za to Krzysztof Janik, szef MSWiA.
Od trzech lat o 40 proc. rocznie rośnie liczba Polaków uczestniczących w kursach samoobrony. - Chcemy dać ludziom wiedzę, która ich ochroni, zmniejszy ryzyko zagrożenia ich życia - opowiada Arkadiusz Kubs prowadzący zajęcia z bezpieczeństwa osobistego w ramach programu BOS ("Bezpieczeństwo osobiste w samochodzie").

Arsenał obywatelski

Coraz więcej ludzi chce mieć broń, najczęściej do obrony domu lub mieszkania. Zezwolenia na krótką broń ostrą ma już prawie 30 tys. osób, a 200 tys. otrzymało zezwolenia na pistolety i rewolwery gazowe. Prawie milion osób zaopatrzyło się w pistolety śrutowe i broń pneumatyczną, na które nie potrzeba zezwolenia. Kolejne pół miliona ma paralizatory elektryczne, a prawie dwa miliony osób - pojemniki z gazem obezwładniającym. Policja szacuje, że nielegalnie w posiadanie broni ostrej weszło około 200 tys. ludzi.

Od początku 2002 r. liczba wniosków o pozwolenie na broń ostrą wzrosła prawie o 40 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. - Z powodu słabego umotywowania odrzucamy połowę próśb o wydanie pozwolenia - informuje Andrzej Kowalczyk, zastępca naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych Komendy Stołecznej Policji. Na koniec 2001 r. pozwolenie na broń ostrą miało 5,4 tys. warszawiaków. - Jeśli doliczymy do tego właścicieli broni myśliwskiej i sportowej, to okaże się, że Warszawa jest najlepiej uzbrojonym miastem w Polsce - tłumaczy Andrzej Kowalczyk.

"Tylko ludzie wolni potrafią myśleć o zagrożeniach jako zadaniu, któremu sami muszą sprostać. Osoby zniewolone oglądają się natomiast na omnipotentne państwo. Dlatego mimo że płacimy podatki na policję, powinniśmy mieć także prawo bronić się samemu" - stwierdził ekonomista Milton Friedman w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

WŁODZIMIERZ CIMOSZEWICZ
minister spraw zagranicznych
Ostatnio jakiś łobuz wybił szybę w oknie mojego domu i ukradł stojący na stole komputer. Alarm się włączył, ale okazało się, że można kraść i przy wyjącym sygnale. Laptop, który mi ukradziono, to sprzęt wysokiej klasy - był wart kilkanaście tysięcy złotych.

MICHAŁ KAMIŃSKI
poseł Prawa i Sprawiedliwości
Okradziono moje służbowe mieszkanie, zabierając po prostu wszystko, co miałem - sprzęt elektroniczny, kolekcję wiecznych piór, a nawet ubrania. Dwa tygodnie później znów włamano się do tego mieszkania. Co ciekawe, w poprzedniej kadencji to samo mieszkanie wynajmował Marek Pol i też został okradziony.

MONIKA OLEJNIK
dziennikarka TVN i Radia Zet
Wracałam samochodem z pracy późnym wieczorem. Facet wyskoczył z krzaków, wybił szybę w samochodzie i zabrał plecak z przedniego siedzenia. Potem dwa miesiące czułam się strasznie, zwłaszcza gdy musiałam wieczorem jechać autem. Teraz staram się nie jeździć prawym pasem, trzymam się z daleka, gdy widzę jakąś podejrzaną grupkę osób.

DANUTA WANIEK
członek Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji
Najpierw złodzieje ukradli mi z samochodu torebkę, gdy zatrzymałam się na światłach. Kilka tygodni później usiłowano mnie okraść w ten sam sposób. Potem nocą złodzieje weszli do mojego domu. Po tych wydarzeniach przez pewien czas miałam nawet mały pistolet.

ALINA JANOWSKA
aktorka
Rok temu odśnieżałam szyby w samochodzie, gdy nagle ktoś zaatakował mnie od tyłu. Poczułam, że bandyta ciągnie pasek od mojej torebki. Nie chciałam jej puścić, więc mnie przewrócił i ciągnął po ziemi. Dwa razy włamano się również do mojego mieszkania. Teraz nie czuję się bezpiecznie.

MAŁGORZATA ŻAK-SOLORZ
szefowa fundacji Polsat
W moim mieszkaniu nie było jakichś szczególnych zabezpieczeń. Pewnie dlatego zostało okradzione - od dwóch lat stało puste i nie było zbyt dobrze chronione. Był co prawda alarm, ale nie zadziałał. Nawet nie wiem, czy złodzieje wiedzieli, czyje mieszkanie okradli.

BARBARA BLIDA
posłanka SLD
Kilka lat temu na stacji benzynowej w Nadarzynie pod Warszawą zostałam wyciąg-nięta z mercedesa, napastnik walił moją głową w maskę samochodu. Do tej pory mam ślad na głowie, zakrywam go umiejętnie grzywką. Przez pewien czas miałam potem broń, bo czułam się zagrożona, zwłaszcza że tym samym czasie zostało też okradzione mieszkanie mojego syna.

KRZYSZTOF KAMIŃSKI
były poseł, adwokat
Nie mogę zrozumieć, dlaczego część mediów atakuje ludzi, którzy mają broń. Zagrożeniem jest bowiem to, że broń mają przestępcy, a nie mogą jej mieć uczciwi obywatele. Kilkakrotnie nastraszyłem rewolwerem napastników. Pierwsze kule w bębenku mam zawsze plastikowe. Nie ukrywam jednak, że gdybym musiał bronić czyjegoś życia, nie wahałbym się zabić.

EDWARD WENDE
członek Trybunału Stanu
Broń mam od dawna, ale tylko raz prawdopodobnie ocaliłem dzięki temu życie żony i swoje. Spacerowaliśmy brzegiem morza. Nagle zobaczyłem, że zbliża się do nas trzech bardzo podejrzanie wyglądających mężczyzn. Poprosiłem żonę, by szła prosto, a ja postraszę ich, strzelając w pobliski pieniek. Dzisiaj pistolet trzymam tylko w domu.

JERZY DZIEWULSKI

poseł SLD
Rok temu wyszedł z więzienia człowiek, który usiłował mnie zabić. Wielu posłów nosi broń, ale się do tego nie przyznaje, ponieważ im nie jest do niczego potrzebna. Jako politycy jednak bez problemu dostają zezwolenie na jej posiadanie. Jestem przeciwnikiem liberalizacji dostępu do broni, gdyż obawiam się, że doszłoby do eskalacji zagrożenia: obywatele mieliby krótką broń, a przestępcy - maszynową.

MACIEJ KOZŁOWSKI
aktor
Jestem instruktorem strzeleckim i bardzo lubię strzelać. Ale zawsze modlę się, abym nigdy nie znalazł się w sytuacji, w której musiałbym użyć broni. To ogromne obciążenie psychiczne. Gdyby jednak zagrożne były osoby mi bliskie, strzeliłbym bez wahania.
KRZYSZTOF RUTKOWSKI
detektyw, poseł nie zrzeszony
Użyłem broni raz - podczas zatrzymywania sprawców kradzieży samochodu w Gdańsku. Po tym zajściu cofnięto mi pozwolenie na broń i dopiero po kilku latach ponownie je uzyskałem. W tym czasie miałem także broń automatyczną, ale w Austrii. Noszę broń codziennie, w Sejmie zostawiam ją w skrytce.

JACEK ŻELEZIK
producent filmowy, właściciel
Inter Investment Group
Chcę w momencie zagrożenia móc się bronić. Mam rewolwer, który można załadować nie tylko nabojami ostrymi, ale także obezwładniającymi. Noszę go, gdy gdzieś wyjeżdżam, gdy przewożę więcej gotówki. Kilkakrotnie pomogło mi nie tyle użycie broni, ile samo jej pokazanie.

Broń dla każdego?

TAK


Marian Filar
karnista z Uniwersytetu
Mikołaja Kopernika w Toruniu

Wolni obywatele wolnego kraju chcą mieć przynajmniej cień szansy, że w razie napadu nie będą musieli padać na kolana i błagać bandyty, aby ich nie zabijał. Niektórzy powołują się na badania, że broń nas nie uchroni, bo bandyci zawsze strzelają lepiej, jednak wolałbym umrzeć z godnością, a nie zostać zaszlachtowany przez meneli. Każdy dorosły Szwajcar ma w domu broń i nic się tam nie dzieje. Wymagania stawiane osobom, które starają się o zezwolenie na broń, powinny być bardzo restrykcyjne. Ale jeżeli ktoś spełni te warunki, nie ma powodów, aby nie otrzymał pozwolenia na posiadanie broni.

NIE


Lech Kaczyński
prezes Prawa
i Sprawiedliwości

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem liberalizacji dostępu do broni. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, jaki jest świat i społeczeństwo, w którym żyjemy. Można sobie wyobrazić, jak kończyłyby się rodzinne kłótnie, gdyby w Polsce dostęp do broni był powszechny. Pozwolenie na posiadanie broni to proteza, bo elementarnym obowiązkiem państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa. Wydawanie pozwoleń na broń zwalnia państwo od obowiązku ścigania przestępców i zapewniania porządku, a przecież po to ono istnieje.

Źródło: www.wprost.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 06.12.2011 - 20:47

  • 1

#1121

Kraker.
  • Postów: 34
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Może już o tym było, ale doszedłem do wniosku, że ci, którzy boją się rozpowszechnienia się broni palnej, to po prostu tchórze. Boją się i nie potrafią sobie wyobrazić sytuacji, w której musieli by tej broni użyć, samemu narażając życie (żeby nie było, ja sam nie uważam się za jakiegoś nieustraszonego, ale trzęsidupą też nie jestem). Gotowość obrony siebie, swoich bliskich lub majątku (nawet z narażeniem własnego życia) zawsze była wpisana w życie każdego mężczyzny, aż do czasów dzisiejszych. Zanik tego, to według mnie jedna z oznak degeneracji moralnej współczesnych ludzi.
  • 2

#1122 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Autor: Piotr Kowalczyk - 2011-11-22 11:59:27

Lęk przed bronią

Co powoduje w Polakach paniczny lęk przed bronią? Kiedy oglądamy różne poświęcone temu tematowi debaty telewizyjne większość specjalistów namawia, by nie zmieniać prawa, a nawet – by je jeszcze bardziej zaostrzać.

Jakie są główne argumenty przeciwników broni? Większość zasłania się brakiem gotowości psychicznej Polaków do posiadania pistoletu. Rozpościerają przed nami wizję masakr i litrów krwi, jakie polałyby się w razie gdyby dać przeciętnemu Kowalskiemu możliwość zakupienia rewolweru. Obraz przeciętnego Polaka, jaki ukazują za pomocą swoich słów to, w najlepszym razie, nieodpowiedzialny, zakompleksiony gnojek z chęcią wymordowania połowy ludzkości.

Psychologowie przytaczają też sytuacje stresowe, które uniemożliwiają nam racjonalne działanie w określonej sytuacji.

W takich chwilach jesteśmy nieprzewidywalni, niezdolni do logicznego myślenia i, co za tym idzie – podejmowania w pełni świadomych decyzji. Wielu przeciwników podkreśla też fakt, że broń wyzwala w ludziach agresję. Czy to oznacza, że w społeczeństwie pozbawionym do niej dostępu negatywne emocje nie występują? Odpowiedź na to pytanie nasuwa się sama. Co jakiś czas możemy usłyszeć o zabójstwie dokonanym za pomocą noża. Zgodnie z logiką przeciwników dostępu do broni należałoby więc zakazać posiadania noża. I to nie specjalistycznego, bojowego bagnetu ale zwykłego kuchennego narzędzia niezbędnego w każdym gospodarstwie domowym.

Co mogłoby być sposobem na złagodzenie tych lęków?

Myślę, że po części można je zrozumieć, człowiek ma prawo czuć się zagrożony w sytuacji, kiedy jego sąsiad posiada narzędzie, którym mógłby łatwo zabić. Przez lata w Polsce broń była atrybutem władzy posiadanym przez policję i, ewentualnie, urzędników państwowych. Oni byli przedstawicielami okupanta. W umyśle starszych ludzi zakodowany jest strach przed władzą i, co za tym idzie, przed bronią.

Natychmiastowe wrzucenie broni w środowisko polskie mogłoby okazać się tragedią.

Myślę, że powinien być to proces stopniowy. Edukacja dotycząca obsługi i odpowiedzialności tego narzędzia powinna zaczynać się na najmłodszym etapie życia. Młodego człowieka powinno uświadamiać się o wadze przedmiotu, który być może kiedyś będzie chciał posiadać i o obowiązkach, które ze sobą niesie. Proces przygotowywania narodu, by mógł się swobodnie zbroić jest procesem długotrwałym i rozłożonym na lata.

Ale zawsze trzeba zrobić przecież ten pierwszy krok. Wolności nie zdobywa się z dnia na dzień. To lekcja, która trwa przez całe życie.

Źródło:
www.interia360.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 07.12.2011 - 18:33

  • 1

#1123

lambo.
  • Postów: 231
  • Tematów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Psychologowie przytaczają też sytuacje stresowe, które uniemożliwiają nam racjonalne działanie w określonej sytuacji.

Jakie sytuacje stresowe?

większość specjalistów namawia, by nie zmieniać prawa, a nawet – by je jeszcze bardziej zaostrzać.

Specjalistów od czego? Od strzelania sobie w stopę na strzelnicy vel. Dziewulski?

Wielu przeciwników podkreśla też fakt, że broń wyzwala w ludziach agresję.

Znowu Ci Szwajcarzy i Austriacy z żądzą mordu w oczach...

Młodego człowieka powinno uświadamiać się o wadze przedmiotu, który być może kiedyś będzie chciał posiadać i o obowiązkach, które ze sobą niesie.

Waga podana jest w specyfikacji technicznej, obowiązki są tylko i wyłącznie czysto prawne. Jakoś nikogo nie trzeba przekonywać, że tasak nie służy do wbijania w czaszkę sąsiadowi, tak samo jak nie trzeba nikomu tłumaczyć, że nikogo się nie atakuje - nie ważne czy śrubokrętem, kastetem, ostrym kawałkiem rozbitego kibla czy też pistoletem. Każdy wie co grozi za napaść, zabójstwo, morderstwo, okaleczenie itd.
Kupując umywalkę nikt mi nie mówi, że nie wolno tam nikogo utopić - jest to oczywiste.
Broń to przedmiot jak każdy inny - sama nie wystrzeli.

Proces przygotowywania narodu, by mógł się swobodnie zbroić jest procesem długotrwałym i rozłożonym na lata.

Za mojego życia jeszcze?


Podsumowując - obowiązkowy 2 godzinny kurs bez egzaminu mogę zaakceptować jak na polskie warunki. Takie szkolenie z oczywistych rzeczy, np. o donośności pocisków, o tym żeby nie kłaść palucha na spust jeśli się nie chce strzelać, żeby w żadnym wypadku nie wchodzić na linię strzału na strzelnicy itd.
Oczywistości, ale nie zaszkodzi takie podstawy powtórzyć.

Użytkownik lambo edytował ten post 07.12.2011 - 21:47

  • 0

#1124 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

19:27, 08.12.2011 /Reuters, tvn24.pl

Strzały na Virginia Tech
CZTERY LATA PO MASAKRZE


Na uczelni Virginia Tech w Blacksburgu, na której w 2007 roku doszło do masakry kosztującej życie 32 osoby, znów rozległy się strzały. Pierwsze doniesienia mówią o dwóch ofiarach.

Według telewizji MSNBC zaczęło się od wymiany ognia między policjantem a niezidentyfikowanym napastnikiem. Później uczelnia na Twitterze poinformowała, że policjant został postrzelony. Uczelnia donosi też o potencjalnej drugiej ofierze.

Według doniesień z Twittera strzały padły na parkingu, a napastnikiem jest "biały mężczyzna w szarych spodniach i szarym kapeluszu". Napastnik ma być też zakapturzony i mieć na sobie plecak. Władze uczelni apelują do wszystkich, by nie wychodzili na teren kampusu.

W 2007 roku doszło na tej uczelni do masakry. Student Cho Seung-hui zabił 32 osoby, ranił 25 i popełnił samobójstwo. Była to najbardziej krwawa strzelanina w historii USA.

\\mtom

Źródło: www.tvn24.pl

Ciekawe, czy tak zapowiadana liberalizacja w zakresie wnoszenia broni na teren tej i innych uczelni w USA broni palnej do celów ochrony osobistej w końcu doszła do skutku czy tez nie. Sporo informacji można znaleźć na temat planów uczelni Virginia Tech tutaj i tutaj. Sporo na ten temat poruszane było także w postach zamieszczonych w tym miejscu oraz tutaj.

Co prawda zawsze będę odwoływał się do tego, iż sama broń nie strzela a strzela i pociaga za spust człowiek, który jest było nie było istotą ułomną i nie do końca możliwą do przewidzenia. Tak jak każde zwierzę. Nie oznacza to i chyba nigdy nie oznaczało, iż w to imię należy ludzi jak i inne dzikie zwierzęta wybijać bądź więxić masowo bo są zagrożeniem. Musimy pogodzić się z faktem, iż żyjemy w świecie pełnym zagrożeń cywilizacyjnych i takie zdarzenia ja to czy wcześniej wiele innych będa miały miejsce. Broń jest tylko narzędziem, i mimo iż zabija najczęściej także ratuje życie.

I w liberalizacji o to właśnie chodzi. Każdy bierze odpowiedzialność za swój własny los, życie i zdrowie oraz czyny w pełni świadomy zagrożeń i odpowiedzialności.

Użytkownik Sentinel edytował ten post 08.12.2011 - 19:48

  • 1

#1125 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Oto przykład kiedy osoba bądź co bądź postronna (w tym przypadku policjant po słuzbie i ochroniarz w jednej osobie) wykorzystując legalnie posiadaną broń zabija napastnika, który z niewiadomych przyczyn strzela do przypadkowych ludzi. Według mnie całe szczęście, że znalazł się tam ktoś z "jajami" i z bronią powstrzymał tego szaleńca zanim doszło d masakry. I niech nikt nie podnosi głosu, że jak by w ogóle broni nie było to by się to nie stało. Stało by się także tylko zamiast broni palnej gość użył by siekiery, noża albo miecza samurajskiego i nie było by nikogo kto mógłby go powstrzymać.

Brawo dla gościa, za odwagę, refleks i uratowanie zycia wielu przypadkowym osobom.

10:22, 10.12.2011 /Reuters

STRZELANINA W HOLLYWOOD
Strzelał na ulicy. Przechodnie myśleli że to film

Mężczyzna, który z nieznanych przyczyn otworzył ogień i ranił trzy osoby w centrum Hollywood został zastrzelony przez będącego po służbie policjanta. Do zdarzenia doszło w samym sercu miasta, na przecięciu ulic Sunset i Vine.

Sprawcą okazał się 26 letni mężczyzna, najprawdopodobniej pochodzenia hiszpańskiego. Nagle zaczął strzelać do 40-letniego kierowcy osobowego mercedesa, który z ciężkimi obrażeniami został odwieziony do szpitala.

Mężczyzna, który otworzył ogień został zastrzelony przez policjanta, który po służbie dorabiał jako ochroniarz na znajdującym się nieopodal planie filmowym. Lekko ranni zostali jeszcze dwaj inni mężczyźni. Jeden z przechodniów został draśnięty przez kulę, drugi raniony odłamkami szkła. Wielu świadków zdarzenia było przekonanych, że strzelanina to nic innego, jak sceny do kręconego filmu.

Źródło:
www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 10.12.2011 - 13:43

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych