Kukhuri Sirupate - aby szkielet Twojego projektu z czasem nabrał powabnych kształtów, i nie wisiał jak niejeden zwis, powinien posiadać solidne podparcie... nadal uważam że się migasz z odpowiedziom na moje pytanie.
Jasne, że tak ale ja mam pomysł na cos nowego, na nową społecznośc wzajemnie ze soba powiązaną. Szkielet musi powstać, ale po to założyłem ten temat i napisałem we wczesniejszych postach o co mi chodzi, żeby móc rozmawiać o tym właśnie szkielecie tu na forum z tymi co są zainteresowani. Mi nie chodzi o to, że ja tu napisze scenariusz i rezyseria - Khukuri Sirupati, udział wzieli - x, y, z i tak dalej. Mamy stworzyc cos razem. Liczę na to, że Ci którzy łapią mój pomysł i chcą coś wnieść wykażą się nie tylko inicjatywą ale i kreatywnością. Gdyby, ktos miał wątpliwości od czego zacząć to odsyłam do pierwszych postów.
Ja osobiście obawiam się, że "życie w pokoju i harmonii" będzie za małym spoiwem by stworzyć nową społeczność, a co najważniejsze w przyszłości by nakłonić ludzi do porzucenia swojego życia na rzecz bliżej nieokreślonego tworu.
To przede wszystkim nie ma być jedyne spoiwo

nie jestem naiwny. Poza tym w żadnej grupie nie da się uniknąć różnic zdań, nieporozumień czy różnych zagrożeń. Rola w tym by stworzyć coś bliskiego dla każdego z uczestników tego projektu co pozwoli zyć im w poczuciu bezpieczeństwa i harmoni ze społecznością i naturą. Zająć się tym co mogą dobrego nowego wnieść do cywilizacji jak by to nazwał. Otoczenie i ludzie są nad wyraz pomysłowi, kreatywni i produktywni jeśli stworzyć im odpowiednie warunki i otoczenie. To jest także jeden z celów
"COLONY". Mamy iść do przodu a nie stać w miejscu.
ja mam pytanie gdzie ty chcesz w ogóle znaleźć teren pod budowę tego państw-miasta nie sądzisz chyba że któreś państwo od tak ci sprzeda swoje ziemie bez innych korzyści jak tylko pieniądze wiem że to dopiero początek twojego projektu ale bardzo mnie to ciekawi
Przeczytaj łaskawie temat i wcześniejsze posty. Ludzie ile razy mam powtarzać to samo. To jest na tym etapie rzecz drugorzędna. Co Wy poszaleliście czy co. Jasne jutro wszystko rzucamy, bierzemy broń, żarcie, łopaty i namioty i jedziemy za koło podbiegunowe do takiego PIRAMIDON CITY budować nową cywilizację. Błagam skończcie z tą naiwnością. Tu chodzi w tej chwili o cos niematerialnego o dyskusję nad lepszym społeczeństwem, lepszym pod każdym względem. O wypracowanie pewnych celów wspólnych. Czy ja może nie umiem wysławiac się po polsku, czy może to zbyt trudne do złapania.
Ja się mogę na to pisać jak kupicie wyspę na Karaibach. Kiedy będzie trzeba pomogę z czymś fizycznym, a jak nie, to się usunę pod jakąś palemkę.
Na roleplay się nie piszę, bo to z realnym wykonywaniem czegokolwiek nie ma nic wspólnego.
Jak bym miał kasę

to bym sobie sam kupił wyspe na Oceanie Spokojnym coś jak w serialu "LOST" i zył bym sobie spokojnie. Rzecz w tym, iz nie o to teraz w tym momencie chodzi. Do wszystkiego dochodzi sie etapami. Mamy etap nazwijmy go PROLOGIEM.
Czy troche jaśniejsze to dla Was.
Ku ścisłości i pewnym zarzutom. Nie migam się od pytań. Jeżeli uda mi się w niedługim czasie skończyć opracowywanie dokumentu projektu nie omieszkam Was o tym poinformować.
Trzeba wierzyć, inaczej to wszystko nie ma sensu. Pozdrowienia dla tych co wierzą i wiedzą o co chodzi jak i dla niedowiarków.