Napisano 24.12.2008 - 09:52
Napisano 24.12.2008 - 10:00
Napisano 24.12.2008 - 10:42
Napisano 24.12.2008 - 11:02
Egipt jest obrazem niebios... cały kosmos mieszka tutaj
Napisano 24.12.2008 - 11:40
Napisano 24.12.2008 - 23:45
tak widzę, że na tym forum jeśli ktoś ma racjonalne podejście i zgoła inne jest potępiany oraz obrażany zaczynam rozumieć dlaczego tak wiele osób przestało się udzielać....mi szkoda was, którzy nie weryfikując informacji wierzycie w takie rzeczy nie pokryte dowodami ech....naprawdę forum schodzi na psy
Z pewnością kompleks ten musiał się zrodzić z jakiejś lub dla jakiejś idei czy ideologii – to leży poza dyskusją. Ideologii na tyle mocnej i usankcjonowanej prawem i obrosłej tradycją, iż po zakończeniu opracowywania planów, ich Twórcy musieli sobie zdawać sprawę z tego, że konkretyzacja tychże planów, a więc budowa, będzie trwać co najmniej trzy pokolenia. Zaiste, jakaż pewność siebie i swych poddanych musiała cechować władcę owego narodu, boż to nikt inny, tylko właśnie naród miał ponieść wszelkie konsekwencje finansowe tego monstrualnego w rozmachu przedsięwzięcia! Ciekawe, co tak naprawdę było główna inspiracją? Jaki to główny czynnik przeważył: Polityczny? Religijny? Militarny? Tektoniczno-geologiczny? A może wszystkie po trosze???...
Mogło być także na odwrót – jeżeli już potrzebujemy hipotez szalonych, a tylko takie nam pozostają, bo wszystkie normalne wzięły w łeb
W Egipcie i Nubii znajduje się 110 piramid, NB - ostatnią odkryto w roku 2002 nieopodal Piramidy Cheopsa. Ich masa wynosi kilkadziesiąt milionów ton. (...) Te kilkanaście milionów ton stwarza przecież anomalię grawitacyjną
To ile w końcu bo kilkanaście i kilkadziesiąt czy kilkaset? Bo to niby drobiazg ale pewna różnica w wadze jestTe kilkaset milionów ton kamiennych bloków poukładanych w ściśle określonych miejscach są tym języczkiem u wagi, który utrzymuje kruchą równowagę kier litosferycznych.
(...)Tak przewidywano jeszcze kilkanaście lat temu, ale... Okazało się, że to nie jest takie oczywiste, bowiem uskok tektoniczny tworzący Rów jest nieaktywny – martwy! To tzw. Trójzłącze Afaru ma to do siebie, że jego dwa aktywne uskoki – pierwszy stanowiący Morze Czerwone i drugi biegnący w kierunku Sokotry poszerzają Ocean Indyjski. Trzeci – biegnący poprzez Rów i jego podługowate i bardzo głębokie jeziora: Tana (1.830 m głębokości) na północy, Abbaja, Turkana (Jezioro Rudolfa, Bassa Narok), Jezioro Alberta, Rutanziga (Jezioro Edwarda), Kiwu, Tanganika, Meru, Rukwa i Malawi (Niassa) na południu – jest martwy. Coś zatrzymało procesy tektoniczne tam przebiegające – ale co? Tego uczeni nie wiedzą. Tego nikt nie wie.
Ale wiedzieli o tym budowniczowie piramid. Ich wiedza pozwalała im przewidzieć, że kataklizm może w pierwszym rzędzie uderzyć w Nubię i kraj Kusz – dzisiejszy Sudan – z którego pochodziło gros surowców sprowadzanych przez Egipcjan. Wydaje się, że postawienie piramid stanowiło tamę, która powstrzymała rozpad Płyty Afrykańskiej w kierunku północnym.
Na Marsie znajdują się całe pola piramid – jak dowiodły tego poszukiwania ekipy TMM i jej szefa - R. Hoaglanda. Na Marsie znajduje się również woda – jak dowodzą tego badania wykonane przez orbitery umieszczone przez Amerykanów na stacjonarnej orbicie wokółmarsjańskiej. Są całe oceany wody, a zatem przyczyna zamarcia ruchu kontynentów tamtej planety musiała być inna. U nas, na Ziemi, takim „smarowidłem” umożliwiającym ruch płyt, a dokładniej ich subdukcję jest właśnie woda. Na Marsie jest woda, ale kry litosferyczne tkwią w bezruchu – co umożliwiło powstanie gigantycznych wulkanów nad „gorącymi punktami”. A zatem co zatrzymało ruch kier na Marsie?
Egipcjanie musieli znać elektryczność i potrafili ją stosować. Nie musieli mieć generatorów czy prądnic – wystarczyła chemia, a nie zapominajmy, że alchemia i chemia wywodzi się właśnie z Egiptu – obie mają w rdzeniu słowo „khem” – al-khemeia – z Egiptu, bowiem taka jest jego prawdziwa nazwa... Ogniwa chemiczne są bajecznie łatwe do skonstruowania – wystarczy gliniane naczynie, dwie płytki metalowe: np. z miedzi i cynku – a oba te metale Egipcjanie znali i stosowali – druty miedziane czy srebrne jako przewodniki no i elektrolit – w postaci kwasu siarkowego, siarkawego, solnego, azotowego, czy od biedy kwasów organicznych: octowego albo cytrynowego. Badania dowodzą, że Egipcjanie znali sposób produkcji kwasu azotowego i siarkawego. Wystarczyło wlać trochę kwasu i można było otrzymać w takim ogniwie napięcie rzędu 1-1,5 V. Sceptyk powie, że to za mało. No pewnie, że za mało! No to dodamy do tego drugie, trzecie, czwarte i tysięczne ogniwo. No i co? No i mamy napięcie odpowiednio: 2-3 V, 3-4,5 V, 4-6 V... 1.000-1.500 V prądu stałego, a to już – proszę sceptyka - wystarczy, by oświetlić wnętrze komory piramidy przy pomocy łuku elektrycznego! Ile takich ogniw mogli wyprodukować Egipcjanie? Nawet kilka milionów...
No właśnie – klątwa faraonów została wyjaśniona tym, że ludzie umierali wskutek zakażenia organizmu zarodnikami grzyba z gatunku Aspergillus aureus.
Zgoda, tylko że wiele paskudnych chorób dostaliśmy od zwierzątek które mniej więcej w tym czasie człowiek zaczął udomawiać. Tak twierdzą współcześni naukowcy, ale kto by im tam wierzył.Nawiasem mówiąc, to należałoby jeszcze wspomnieć o infekcjach wirusowych, które tak gnębią Ludzkość. Wiele mówi się ostatnio o chorobach takich, jak gorączki krwotoczne Lassa, Ebola, Hanta czy pandemii AIDS wywołanej wirusem HIV. Badania wykazały, że wirusy te pochodzą z lasów deszczowych Afryki. Ciekawe jest to, że ta puszka Pandory została otwarta stosunkowo niedawno – 12.000 lat temu.
Kiedy po wpisaniu na dysk twardy mojego komputera tego materiału chciałem go wysłać pocztą elektroniczną do redakcji „Nieznanego Świata” stwierdziłem ku swemu zdumieniu, że jest to niemożliwe. Obsługujący nas serwer Wirtualnej Polski po prostu odrzucał tą wiadomość lub reagował tak, jakby jej w skrzynce nadawczej w ogóle nie było!... Wreszcie wysłałem cały materiał „normalną” pocztą na dyskietkach. Po otwarciu koperty w redakcji okazało się, ze urzędniczka na poczcie tak mocno walnęła w nią stemplem, że dyskietka nadawała się tylko do kosza... Czyżby Starożytni działali zza grobu i dali wyraz swej dezaprobacie? Jeżeli idzie o Egipcjan, to po lekturze „Faraona” Bolesława Prusa, „Egipcjanina Sinuhe” Miki Valtariego i sensacyjnych powieści z cyklu faraońskiego Christiana Jacqa jestem w stanie w to uwierzyć...
Napisano 25.12.2008 - 12:39
Odnoszę niestety podobne wrażenie. Krytyka archeologii jako nauki i jej osiągnięć to tu chleb powszedni, zwłaszcza przez ludzi którzy niewiele lub zgoła nic nie wiedzą o jej mechanizmach i metodach działania. Każde wytłumaczenie jest dobre byleby było w sprzeczność z oficjalną nauką ( no ale to w końcu paranormalne.pl ) . Pokazuje to po prostu jak archeologia oddalona jest od ludzi, jak bardzo jest nieprzystępną dla ludzi z poza środowiska.
1 - Z pewnością kompleks ten musiał się zrodzić z jakiejś lub dla jakiejś idei czy ideologii – to leży poza dyskusją. Ideologii na tyle mocnej i usankcjonowanej prawem i obrosłej tradycją, iż po zakończeniu opracowywania planów, ich Twórcy musieli sobie zdawać sprawę z tego, że konkretyzacja tychże planów, a więc budowa, będzie trwać co najmniej trzy pokolenia. Zaiste, jakaż pewność siebie i swych poddanych musiała cechować władcę owego narodu, boż to nikt inny, tylko właśnie naród miał ponieść wszelkie konsekwencje finansowe tego monstrualnego w rozmachu przedsięwzięcia! Ciekawe, co tak naprawdę było główna inspiracją? Jaki to główny czynnik przeważył: Polityczny? Religijny? Militarny? Tektoniczno-geologiczny? A może wszystkie po trosze???...
Czy autor tego tekstu wie coś na temat osoby faraona i roli jaką odgrywał on w Egipcie?? Czy pojęcie boga-króla, którego wola była prawem nie jest wystarczającą zachętą?
Napisano 26.12.2008 - 16:26
Napisano 26.12.2008 - 19:13
Szanowny Panie R3VO!
Rozumiem że Pan też studiuje egiptologię lub co najmniej jest fascynatem Egiptu i dużo o nim wie.
Niestety nie odpowiedział Pan na żadne moje pytanie - nie pytałem o to czy Hermes to postać fikcyjna czy kolejny agent KK, chodziło bardziej o podejście nauki i zakres zaawansowania jej prac w temacie odworowania konstelacji gwiezdnych w Egipcie - równie dobrze mógłbym przytoczyć słowa Kubusia Puchatka jeśli ten wypowiedziałby podobne zdanie o Egipcie.
Co do Tablic Thota - zero odpowiedzi, ani w kwestii materiału, ani datowania.
I Papirusik Turyński - co z datami panowania "bogów" - są czy nie ma?
Napisano 26.12.2008 - 20:15
Napisano 26.12.2008 - 20:47
Kalixtus, zadałeś dobre pytania, ale są małe szanse na to, byś otrzymał w odpowiedzi coś innego niż kubeł pomyj. Pseudonauka, jak widać, bazuje na dogmatach, a te z definicji nie podlegają dyskusji.
Pytałem o to, czy ekscentryczne hipotezy są dyskutowane na seminariach, bo sam mam w tej dziedzinie bardzo miłe wspomnienia ze studiów.
Z tego co mi wiadomo to jest grupa naukowców, którzy będą bronili swoich racji, bez względu na to co posiadają,
Ja osobiście znam archeologa, który zajmował się wykopkami pod Łodzią w Chocianowicach, gdzie znaleziono bardzo starą osadę z szczątkami ludzi, którzy byli ubrani w zbroje podobne do tych, jakie mieli żołnierze starożytnego Rzymu.
Napisano 26.12.2008 - 20:55
Napisano 27.12.2008 - 12:26
Napisano 28.12.2008 - 01:27
Napisano 28.12.2008 - 15:55
???Mariush Twoje komentarze tylko zaśmiecają temat i są tyle warte co w przypadku teorii Szypowa.
Jeśli ta "prawdziwa", nieoficjalna nauka jest tak wiarygodna, jak te prezentowane przez Ciebie rysunki, to ja podziękuję.Wyluzuj się chłopie i pogódź z tym że oficjalna nauka to bajki dla grzecznych dzieci.
A gdzieś twierdziłem, że wiemy wszystko o Egipcie? Czy ktoś w ogóle tak twierdzi? Głupie "straw man" argumenty...Egipt skrywa wiele tajemnic i twierdzenie że wszystko o nim wiemy jest śmieszne.
Nic tam nie wiem o żadnym egipskim Bractwie Węża, ale wiem, że z heksagramem można spotkać się w wielu sytuacjach. Ja w spotykanym w różnych kulturach podobieństwie geometrycznym niektórych prostych symboli niczego tajemniczego na siłę nie staram się doszukiwać. Z kojarzoną głównie z nazizmem swastyką też można zetknąć się w wielu przypadkach (szczególnie w hinduizmie). Czy od razu musi z tego coś głębszego wynikać?Gwiazda Dawida jest symbolem egipskim, już w Egipcie istniało Bractwo Węża które rządzi po dziś dzień światem, papież do dziś śmiga w egipskich ciuszkach i wszyscy myślą że to taki ładny design, po całym świecie rozsiane są egipskie symbole i w przypadkach większych centrów manipulacji ludzkością jak Watykan, Paryż czy Waszyngton nawet oryginalne egipskie obeliski.
Pobawiłem się trochę tymi liniami i czegoś tu nie rozumiem. Nakładka pozwala na zupełnie dowolne orientowanie linii - można dowolnie wybrać sobie punkty z których wybiegają, ich kątową orientacje względem kierunków świata. Powiedz mi zatem, jak mogę przekonać się gdzie leżą owe "miejsca mocy", skoro to mój wybór parametrów decyduje o miejscach przecięcia się linii...? Liczę na rzetelną odpowiedź, bo na razie wygląda na to, że "Giza jest w centrum tej sieci" tylko wtedy, kiedy samemu tak się to ustali.Dla miłośników prawdy - nakładka na google eatrh do samodzielnego sprawdzania gdzie leżą miejsca mocy na świecie, nie muszę chyba dodawać że Giza jest w centrum tej sieci - dla mariusha nieistniejącej...
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych