Obowiązujące teorie są przedstawiane jako niepodważalne fakty. Dzieci w szkole są epatowane obrazkami jak egipscy niewolnicy budowali piramidy. Podczas kiedy NIE MA NA TO ABSOLUTNIE ŻADNYCH TWARDYCH DOWODÓW. TO TYLKO JEDNA Z OBOWIĄZUJĄCYCH TEORII.
Mnie o niewolnikach nie uczono, tylko o robotnikach. I to pokrywa się z prawdą którą potwierdzają wykopaliska. Odkryto przecież miasteczko w którym mieszkali robotnicy pracujący na budowie piramid z Gizy. Oczywiście można tutaj dalej iść w zaparte i twierdzić, że wybudowali sobie to miasteczko 1000 lat później i że nie należało ono do robotników, bo przecież piramidy już tam stały kiedy stawiali te domki na pustyni pod bokiem tych monumentów, ale to byłoby właśnie takie podejście "alternatywne" - dowody są przeciw mnie, więc tym gorzej dla nich.
To, że piramidy wybudowali Egipcjanie jest wręcz pewne jak to, że Ziemia krąży dookoła Słońca. To nie jest "jedna z teorii", tak samo jak nie jest jedną z teorii to, że Polska leży w Europie. Dlaczego zaś nie jest to teorią, to skromnie opowiadamy już wspólnie z innymi "sceptykami" od jakiegoś czasu a wkrótce samotnie powtórzę to w debacie.
Nie znam treści książki o której piszesz, jednak nie spodziewam się po niej jakichś fajerwerków. Może wrócimy do tematu kiedy choć jeden z nas pozna jej zawartość. Bo jak na razie odnoszenie się do materiału, którego jak przyznajesz nie znasz jest w mojej ocenie bardziej egzotyczne niż powoływanie się na czanelingi. Bo zazwyczaj ci, którzy się na nie powołują znają ich treść.
Książkę tę czytałem i to nie jeden raz. Jestem jednym z tych, co to książki w empiku najpierw czytają, a potem decydują się czy warto je kupić czy też nie. Często zaglądam tam też jak mam okienko w zajęciach. Więc znam jej treść, na przykład cytat z budowaniem piramid Snofru przez nubijskich niewolników pochodzi właśnie z niej.
Pan z "twojej tuby"ma swoje imię i nazwisko. Ale o tym już pisałem. W mojej ocenie jesteś zbyt inteligentnym rozmówcą, żeby zwracać Ci uwagę.
Tak, Nassim Haramein ma swoje imię i nazwisko, ale od dziś wyrażenie "Pan z Youtube" stało się dla mnie synonimem samozwańczego człowieka z internetu, który wygłasza na youtube swoje nauki bo na żadnym poważnym uniwersytecie go nie chcą. Z racji tego, że takie "dowody" spotkamy tu pewnie jeszcze wiele razy wydaje mi się, że jeszcze nie raz przyjdzie mi go użyć.
Używając Twojego języka szanuję pana z Youtube za to, że ma odwagę głosić swoje poglądy, narażając się tym samym na krytykę. Wbew temu co piszą krytycy nie trakyuję tego materiału jako jedynego źródla prawdy
Chwała Ci za to, że nie traktujesz tego jako jedynego źródła prawdy, ale z drugiej strony nie rozumiem, jak można szanować kogoś, kto kłamie z premedytacją. Ja z kolei nie szanuję ludzi za samą odwagę głoszenia swoich poglądów, bo nie wszystkie poglądy są zdrowe. Na przykład nie szanowałbym kogoś, kto nawołuje do powiedzmy wysadzania się w powietrze na zatłoczonych bazarach. Aby zdobyć mój szacunek ta osoba musi jeszcze wykorztstywać swoje zdolności w słusznym celu. On zaś marnuje ten talent - co więcej, jestem póki co przekonany, że robi to dla sławy i pieniędzy, a to już jedna z najgorszych motywacji wg mnie.
Jednak z tego co mi wiadomo nie nazwał bym tego "świadomym kłamstwem". Raczej interpretają.
Proszę weź również pod uwagę, że napisy mogly zostać dodane wiele lat po powstaniu piramidy. Używając Twojej paraleli może weszli tam kapłani i dokonali udoskonaleń.
Przekonywanie ludzi, że współczesna historia jest zakłamana i wmawianie ludziom, że Hitler w istocie kochał żydów też nazwałbyś interpretacją? Fakty są jasne - pismo to istniało od samych początków państwa egipskiego, na długo przed wybudowaniem piramid. I teraz gdy ktoś mówi, że jest to fałszerstwo, bo pismo to nie istniało w tym okresie to niestety kłamie. I to świadomie (tzn ten, kto to wymyślił, bo ten, kto to jedynie powtarza to już rzecz jasna niekoniecznie - może nie znać się na tym a jedynie bezmyślnie powtarza), bo skoro twierdzi, że zna ramy czasowe, to musiał wcześniej gdzieś się z nimi zapoznać. A gdy się zapoznał, to musiał się dowiedzieć, że pismo to istniało w czasie budowania piramid. Miał więc fakty - pismo w piramidzie i to, że ten rodzaj pisma istniał wówczas. I co robi nasz pseudonaukowiec? Wymyśla kłamstweko.
A jak już pisałem pismo to jest w miejscu, które było niedostępne do czasów nowożytnych i mogło się tam znaleźć jedynie w czasie budowy piramidy. To połącząne z faktem, że pismem tym zapisano w tej komorze wielokrotnie imię Cheopsa jest gwoździem do trumny wszelkich teorii "alternatywnych" w kwestii autora i czasu budowy.
Dlatego też, jak już wspominałem, fakt ten jest przez pseudonaukowców albo przemilczany albo zbijany wymyślonym i podanym już przeze mnie trochę wyżej kłamstewkiem.
Mieszkam na Jurze. Czasem widuję napisy wykonane na starych murach. Franek kocha Magdę 1980. Czy na podstawie tego napisu mam wnioskować , że budowla powstała w roku 1980? A może tylko tyle, że Franek wyznawał miłość Magdzie w roku 1980?
Gdyby budowla ta była wielką górą kamieni i posiadałaby w swoim środku zamkniętą komorę, do której nie było dostępu od czasu budowy (czyli zamurowali podczas budowy i nikt tam się nie mógł dostać od tego czasu) - to tak, wtedy byłoby to właściwe datowanie. Dokładnie tak było w przypadku piramidy Khufu.