Witam.
Udzielam się w temacie o Egipcie, chociaż moją dziedziną jest Sumer, a ściślej, jestem na etapie poznawania historii Starożytnej Mezopotamii, toteż niewiele na ten temat aktualnie mogę powiedzieć, ale...Znalazłem pewne analogie, które są uderzająco podobne do Starożytnego Sumeru. Kwestia tyczy się Papirusu Turyńskiego. Pozwólcie, że posłużę się przykładami.
Papirus Turyński spisany za czasów panowania Ramzesa II (mianowany w 1279 r. p.n.e.) donosi, iż:
"Ptah,
Re,
Szu,
Geb,
Ozyrys,
Set - panował 200 lat,
Horus - panował 300 lat,
Thot - panował 3126 lat,
bogini Maat."Oraz fragment Sumeryjskiej "Listy Królów" powstała pod koniec III tysiąclecia p.n.e.:
"boski Gilgamesz-
jego ojciec był lilla-demonem-
wielki kapłan Kullab
rządził 126 lat"Jak widzimy, od razu nasuwa się pewna zbieżność, mianowicie długi okres panowania pewnych władców. W przypadku Egiptu-byli to rzekomo Bogowie, w przypadku Sumeru-władcy, którzy panowali "przed potopem". Po rzekomym wydarzeniu w dziejach Sumeru, władcy rządzili już w realnych ramach czasowych, jak donosi "Lista Królów":
"Uruk zostało porażone orężem;
Jego królestwo do Ur
zostało przeniesione.
W Ur
Mesannepadda
został królem i rządził 80 lat"Zatem (w świetle faktów utrzymywania kontaktów handlowych z powstałym na terenie Sumeru państwa Babilonu, którzy religię Sumerów po prostu przekształcili) można zauważyć, skąd skrybowie czerpali inspirację. A biorąc pod uwagę, że to Sumerowie jako pierwsi wspomnieli o "potopie", następnie Babilończycy, później wszelkie inne religie, nie można zaprzeczyć, jakoby i Egipcjanie nieco zaczerpnęli z mitologii tej pierwszej cywilzacji.
Do reszty rewelacji nawet się nie odnoszę, z dwóch powodów:
1. Nie jestem specjalistą w dziedzinie Egiptu (jednakże mając nawet powierzchowną wiedzę, można łatwo te "fantastyczne" teorie obalić);
2. Na pierwszy rzut oka widać, że te rzekome "fakty" są podawane w taki sposób, by nie dociekiwać ich źródła, zatem można mieć praktycznie pewność, że są one niezbyt wiarygodne.
Jednakże dobrze, że są osoby, które się wdrażają tak mocno w temat tej "fantazji". Uwierzcie-jeżeli zdobędziecie jakiekolwiek, niepodważalne dowody na Wasze teorie, nie przejdą one bokiem w społeczeństwie naukowców. Po prostu są one wyssane z palca, bazują na domysłach, wyobraźni, nie na tym, co zostało potwierdzone wieloletnimi badaniami, wykopaliskami. Z tego też powodu są wyśmiewane, bo weźmy np. tego Nassim'a-facet zajmuje się fizyką, podejrzewam, że w życiu nie brał udziału w ŻADNYCH wykopaliskach archeologicznych (nie wspominając już o powątpiewaniu, jakoby kiedykolwiek postawił nogę w Egipcie) i stara się podważać teorie ludzi, którzy zęby na tym zgubili. Ja proponuję zająć się tematem na poważnie i wtedy starać się patrzeć na to z innej strony, po warunkiem, że macie chociażby podstawową wiedzę z tego, czym Archeologia naprawdę się zajmuje.
Pozdrawiam
Użytkownik Niemrawy edytował ten post 11.12.2009 - 17:05
