Czy to, że mamy komputery, wieżowce itp. czyni z nas bardziej rozwiniętą cywilizacje ? Tymczasem jednocześnie nie wiemy nawet po co nam to wszystko i jaki jest sens tego życia. Co jeśli 'oni' wiedzieli na czym to polega ?
Tak, to, że mamy komputery, wieżowce, samoloty itp oznacza, że jesteśmy bardziej rozwiniętą cywilizacją. Przebijamy starożytne cywilizacje we wszystkim - w długości i komforcie życia, w opiece zdrowotnej, wiedzy o świecie, metodach uprawy i hodowli, wytwarzaniu wszelakich materiałów, transporcie, przekazywaniu wiedzy...
Naprawdę - pomyśl jak mogłoby wyglądać Twoje życie gdybyś przeniósł się do starożytnego Egiptu. Dziś budzisz się rano na wygodnym łóżku pod miękką pościelą. W Egipcie musiałbyś się cieszyć prostym posłaniem na podłodze. Dziś jesz pełnowartościowe śniadanie złożone z różnorodnych składników i popijasz to ciepłą herbatą. W Egipcie musiałbyś się zadowolić kawałkiem placka upieczonym na ogniu z dodatkiem jakiejś może cebuli albo innego (skromnego) warzywa. Jeżeli jesteś zamożniejszy - pijesz piwo, jeśli nie - zostaje zwykła woda. Dziś możesz pojechać do szkoły/pracy rowerem, samochodem albo pociągiem. W Egipcie musiałbyś iść na piechotę - wszędzie (na pole, do miasta, do świątyni itp). W domu masz elektryczność, telewizję, internet, komputer, telefon itp - w Egipcie w domu miałbyś... żonę i masę dzieci. Nie mówiąc już o nawet tak banalnych sprawach jak higiena - "pewne" sprawy załatwiasz siedząc w cieplutkiej ubikacji na pięknym i lśniącym sedesie (ze spuszczaną wodą!) a pod ręką masz mięciutki i super wytrzymały papier toaletowy o zapachu lawendy. Po drugiej stronie - do wyboru - odświeżacz zapachu o zapachu lawendy albo morskiej bryzy. W Egipcie wybór zaś był prosty - albo krzaki, albo dół.
Myślę, że dla większości użytkowników rok pobytu w starożytnym Egipcie byłby dość męczący.
Czy zaś Egipcjanie "wiedzieli" na czym polega sens życia? Owszem - wiedzieli. Na służeniu faraonowi. Podoba się?
Film, który Ci wysłałem nie jest zbyt dobry, ale było tam wytłumaczone, że piramidy są kondensatorami energii, bo o to pytałeś.
Ten film był tragiczny a i nie tłumaczył niczego. Było w nim jedynie powiedziane, że piramidy są kondensatorami energii, ale ani nie powiedziano dokładnie jakiej, nie pokazali czym to badali itp. Nie zauważyłeś tego? Tak samo to i ja mogę powiedzieć, że takim kondensatorem energii jest moja szafa, bo ją przebadałem moim super zaawansowanym sprzętem. Wierzysz mi?
Przecież do tej pory nie wiemy jak działa grawitacja, a może oni wiedzieli ?
A może nie?
A może wiedzieli co jest w środku czarnej dziury - kto wie?
Kolejna sprawa - DNA. Odkryto następującą rzecz. Bierzesz od kogoś cząstkę DNA. Wywozisz ją nawet tysiące kilometrów od właściciela. Teraz najlepsze, gdy właściciel czuje radość, to DNA tysiące kilometrów od niego zmienia się i też 'czuje' radość - nie wiem jak to działa, ale oni jakoś to badają. Jeszcze lepsze, że nie ma żadnego opóźnienia, tak jakby nie było czasu, wszystko zmienia się jednocześnie. To kolejna sprawa, która mówi nam jak słabo jesteśmy rozwinięci.
Coś chyba lekko pomieszałeś. Istnieją takie cząstki, które w niesamowity sposób reagują na siebie w taki sposób, ale to nie DNA. DNA nie reaguje na radość ani na emocje - to tylko zlepek substancji chemicznych. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś taką informację, byłbym zatem wdzięczny za więcej informacji w tej kwestii - ale w nowym temacie i odpowiednim dziale - tu bowiem jest temat o Egipcie.