Jeśli ktoś uważa je za mityczne stworzenia to jego prywatna sprawa. Lecz powiem jedno, że spotkania z nimi zdarzają się i na polskim wybrzeżu Bałtyku. Tak samo uważano za mit istnienie olbrzymich kałamarnic - a relacje marynarzy o spotkaniu z nimi uważano za fikcję. Dopóki nie potwierdzono naukowo fakt istnienia tych stworzeń. Które się obecnie bada. A na które polują kaszaloty. Tak więc do moich szanownych rozmówców: nie uważajcie za mit coś co może wcale nie być mitem tylko prawdą!
Dopóki tego nie udowodnią - mamy pełne prawo uważać, że to bajki marynarzy naprawdę wierzysz w rozumną hybrydę człowieka i ryby? I gdzie to coś umieścisz w łańcuchu? To już człowiek, ssak, ryba, zwierzę, gad?
tak zrobiony że nawet ja na chwilę zwątpiłam czy aby na pewno ich nie ma
była jeszcze druga część ale to sobie poszukajcie sami jak chcecie szczerze mówiąc ta druga część jest jeszcze lepsza według mnie
a co do pytania kronikarza przedwiecznych- jeśli coś takiego by istniało byłoby ssakiem,
(nie wiem czemu człowiek i ssak napisałeś osobno, ludzie to ssaki)
i zwierzęciem. to oczywiste tak jak to że ludzie są zwierzętami - choć najbardziej ewolucyjnie zaawansowanymi.
no chyba że ktoś uważa się za roślinę grzyba albo bakterię, nie wnikam
mówię tu o systematyce biologicznej- jakby się ktoś chciał za to obrażać
Domena: eukarionty
Królestwo: zwierzęta
Typ: strunowce
Podtyp: kręgowce
gromada: ssaki
Podgromada: żyworodne
Rząd: naczelne <------------------------------ jeśli syreny by istniały to mniej więcej tutaj by się nasze drogi rozeszły
Nadrodzina: małpy człekokształtne
rodzina: człowiekowate
rodzaj: homo
gatunek: człowiek rozumny
mogłam pominąć kilka punktów systematycznych,ale tak to z grubsza wygląda
a dlaczego uważam że byłyby to na pewno ssaki a nie ryby? dlatego że jak szukasz humanoidów, albo chociażby najbardziej inteligentnych warstw zwierząt to szukasz w ssakach.
np delfiny- to bardzo inteligentny rodzaj ssaka morskiego. rozwija swój intelekt do poziomu 4- 5 letniego dziecka, czyli jest ze dwa razy mądrzejszy niż lwia większość psów.
Użytkownik Enetra edytował ten post 04.04.2016 - 10:05
Jasne, że ludzie są ssakami ale mi chodziło bardziej o rozróżnienie ludzi jako istot myślących, decyzyjnych a ssaków-zwierząt.
I jak taka syrena miałaby funkcjonować? Miałaby rozum, decydowała, rozważała, analizowała, rozmawiała? Tworzyła podwodne państwa, miasta, regulacja prawne i społeczne? Czy byłby to raczej bezrozumny ssak, podobny fizycznie do człowieka z ogonem ryby? I gdzie one by się uchowały do tej pory? W dużych głębinach? Jest ogromna różnica ciśnień, przy wypłynięciu - śmierć.
myślę że tak jak na jednej z części tego filmu, syreny (gdyby istniały) mogłyby się rozwinąć mniej więcej do poziomu jaskiniowca.
raczej by nie rozmawiały w naszym tego słowa znaczeniu.
ssaki morskie, (delfiny, wieloryby,foki itp.) porozumiewają się raczej za pomocą systemu gwizdów i mruknięć różnego rodzaju
myślę że w oceanach jest dość dużo wody by kilkadziesiąt plemion syren mogło się ukryć. i to nawet w strefach szelfowych.
może nie na rafach, ale gdzieś kawałek za.
można by założyć że to by były zwierzęta nocne, ukryte w jaskiniach w ciągu dnia, -wtedy ciężko by je było odnaleźć
nie wykluczam teorii wodnej małpy-szczególnie że jest bardzo ciekawa i logiczna zważywszy na to że wszystko co na lądzie, ewoluowało z morza, i nie będę negować czyjejś wiary w syreny, dopóki nikt nie udowodni że one nie istnieją.
a za mojego życia chyba nie uda się jeszcze przeskanować całego wszechoceanu tak żeby od razu sfotografować, zmierzyć i zważyć każde jedno stworzenie morskie.
jak się uda zrobić taki skan, i nie znajdzie się tam żaden humanoid, przyznam Ci rację
póki co daję syrenom te pół procenta szans na istnienie
Mam nadzieję, że kiedyś nauka potwierdzi istnienie syren albo ,że same będą chciały się z nami skontaktować a przy tym ,żeby dysponowały siłą i możliwościami obrony przed nami.
II część to: Syreny legenda czy prawda nowe dowody
Wody ziemi są tak rozległe i głębokie. Nie wiemy co się znajduje na dnie oceanu. Co się tam kryje? Jeśli chodzi o morza i oceany, to wszystko tam morze żyć. Tak samo jak z megalodonem. Miał wyginąć a tu się okazało co innego.
Lubiłam wyobrażać sobie, że to prawda, syreny żyjące w wodach niedaleko mnie, tak przyciągające uwagę na wodę, że trudno w to uwierzyć. Stworzenia wpływające na nas i nasze myśli hipnozą aż do wskoczenia, wejścia do wody.