195 replies to this topic

[Aquila]

brakuje wszystkich 3...

Hmm? Jeżeli wszystkich, to czterech. Ale mi się wydaje, że przynajmniej ta z Pentagonu jak i z rozbitego na polu samolotu została odnaleziona i odzyskano z nich sporą część danych. Co do WTC to się nie orientuję, ale też wydaje mi się, że zostały odnalezione.

A do czego zmierzasz Radoslawie i co sugerujesz? Też pomijasz niewyobrażalnie wielką górę dowodów przemawiających za tym, że to były samoloty pasażerskie?

Co do kart to się nie wypowiem. Potraktuję to jako żart

[Aquila]

Kto mądry ten wie, że te "pseudo" zamachy były idealne do tego aby wkroczyc na bliski wschód po ropę.

Nawet nie wiesz, że import ropy z Iraku spadł drastycznie po wypowiedzeniu wojny i wciąż jest na o wiele niższym poziomie niż ten sprzed inwazji. To są moje fakty. A jakie Ty masz na potwierdznie swoich pomysłów?

Nie chce mi się, chociaż też mógłbym wklejac milion zdjęc i się wykłócac o skrawek piaskownicy. Mam ważniejsze sprawy na głowie niż udowadnanie jednemu i drugiemu, że ja mam rację.

Milion zdjęć? Ciekawe czego, kolejnych "namiotów sprzed Pentagonu"? Wybacz, ale jakość spiskowych zdjęć jest żenująca, przeważnie wmawiają nam, że przed Pentagonem nie leżały żadne szczątki (fotki zrobione po ich uprzątnięciu), że dziura jest zbyt mała (pokazując fotki, na których większość dziury jest zasłonięta strumieniami piany) lub że stal w WTC była cięta termitem (a była cięta palnikami już po zawaleniu się WTC). Takie są te Twoje miliony zdjęć i masa osób już o tym wie, tylko Muhad, Stara Gwardia wciąż tego nie zauważa.

I poprawka, niestety nie masz racji.

wypytaj mieszkańców i przestań pitu pitu, że coś obaliłeś.

Ironia losu... przed Petnagonem byli ludzie, wypytano ich i oni chórem odrzekli (ponad 100 osób!), że widzieli wyraźnie jak Boeing linii American Airlines na ich oczach wbija się w Pentagon. A co Ty na to? Co byś im powiedział, tym ponad stu osobom? "Pitu pitu, coś wam się pomyliło, tam nie było żadnego samolotu"?

[Aquila]

Przejrzyj rynek i zobacz czyje firmy trzepią kasę i czyje firmy mają zyski. Poszperaj sobie informacje na temat tego, kto ma największe udziały - jeśli chodzi o ropę.

To normalne, że zyski największe mają Amerykanie, wcale tego nie neguję. Ale to, że ich firmy przy okazji zarabiają sobie na tej wojnie wcale nie oznacza, że 9/11 to spisek rządu. Zauważasz to?

Używaj czasami szarych komórek i pomyśl nad tym co napisałem Ci powyżej odnośnie zysków a może coś zaiskrzy.

A Ty choć raz zastanów się nad tematem świadków sprzed Pentagonu. Nie uciekaj od niego, bo sądzę, że nie tylko ja aktualnie oczekuję od Ciebie odpowiedzi na tak proste i banalne pytanie. Czytelnicy tego tematu również.

Co z zeznaniami świadków (ponad stu), którzy na własne oczy wyraźnie widzieli jak Boeing linii American Airlines uderza w Pentagon?

Dalej uważasz, że tam nie było samolotu?

[Cahir]

Tyle, że spiskowcy nie widzieli tego na żywo. A to jest bardzo ważne w sprawie Pentagonu.

[Alpha lyr]

Oj muhad muhad, brak mozliwości uargumentowania swojego zdania konkretnymi przykładami Cię przytłacza.

[Cahir]

Już to gdzieś słyszałem ale oki. Nie masz ochoty więc nie

[Aquila]

Wystarczy prześledzic ich wszystkie prowokacje - jak np. prowokację która skutecznie doprowadziła do wojny w Wietnamie. To było zwykłe oszustwo.

Widzę, że jesteś niesamowicie szybko w osądzaniu. Otóż nie było tam oszustwa, po pierwsze był atak, po drugie przewrażliwiona załoga źle zintepretowała i oceniła sytuację. To coś zupełnie innego niż oszustwo.

Prawdopodobnie i Pearl Harbour był podobnym oszustwem i USA zmierzało do tego aby Japonia ich zaatakowała.

Owszem, Roosevelt kombinował jak by tu wciągnąć USA do wojny, ale akurat Pearl Harbor to było zaskoczenie dla Amerykanów. Inaczej nie kazaliby wracać swojemu lotniskowcowi do Pearl Harbor na dzień 6 grudnia 1941 roku. (rozkaz głosił, że jeden z lotniskowców miał przybyć tego dnia do bazy, jednak po drodze zatrzymała go zła pogoda dzięki czemu uniknął o włos zatopienia przez Japończyków).

Jest także duża rzesza świadków, którzy potwierdzają teorie spiskowe.

Spiskowe ogólniki... ilu? Podpowiem Ci, oto liczby:

ogólnie 136 osób było świadkami zajścia, spośród nich między innymi:

104 osoby bezpośrednio widziały jak samolot uderza w budynek
26 zidentyfikowało go od razu jako samolot American Airlines
39 powiedziało, że to był duży samoot pasażerski
7, że to był Boeing 757
8 było zawodowymi pilotami, jeden pracował na wiezy lotniska jako kontroler
10 widziało samolot na tyle dokładnie, że stwierdziło, że samolot nie miał wypuszczonego podwozia ani klap
16 widziało jak samolot uderza w latarnie lub przelatuje bardzo blisko nich

a także 2 osoby stwierdziły, że to był "mały samolot"

i rzecz jasna nikt nie widział, żeby to była rakieta.

Więc jaka "duża rzesza świadków potwierdzi teorie spiskowe"?

świadków zawsze można kupic i nie wierz we wszystko co przeczytasz.

Wiedziałem, że prędzej czy później to powiesz.

Jak świadkowie są przeciwko mnie, tym gorzej dla nich, prawda?

Skoro ich zeznania mówią, że to był BOEING, to znaczy, że pewnie zostali przekupieni. Wspaniała dedukcja.

Argumentów mam dużo, ale nie mam ochoty nic nikomu udowadniac.

Bo każdy z nich by został sprowadzony do parteru jak te brednie o "zbyt małej dziurze", "braku szczątków samolotu", "wynoszeniu części czegoś tajnego pod płachtami", "komórki nie mogą działac w samolocie", "kto przedstawia się matce z imienia i nazwiska hahahaha" (podczas gdy sama matka Marka Binghama powiedziała w wywiadzie, że syn często tak się jej przedstawiał jak do niej dzwonił) itp.

Ale Ty tego już nie widzisz, tylko śnisz dalej o spisku a ludzi trzeźwo zauważających kłamstwa spiskowe, tak, te same kłamstwa, w które bezkrytycznie wierzysz, nazywasz... ślepcami, ograniczonymi i rzucasz sloganami "nigdy nie przejrzycie na oczy".

Ale to tak jak z tym kosmitą wazonem. Dopóki sceptyka nie było, było "och" i "ach", a także "wiedziałem, wiedziałem!" i "a dzieci w szkole uczą, że piramidy zbudowali egipcjanie..." Wystarczyło jedna zdjęcie sceptyka i wspaniały kosmita z Egiptu okazał się... wazonem w kwiatami. Niektórzy mieli opory w przyznaniu, że naiwnie wierzyli w bzdurę, którą im ktoś wmówił na jakiejś stronie "paranormalna prawda o egipcie". Tak Muhad, Ty byłeś wtedy jedną z takich osób, a teraz potwierdzasz to samo w temacie o 9/11.

Uciekam już stąd. Naprawdę nie chce mi się na ten temat dyskutowac.

Tutaj ciężko z Tobą o dyskusję, bo argumentów u Ciebie brak. A jeśli już się jakiś pojawi, to jest absurdalny (świadkowie, którzy sobie jechali drogą obok Pentagonu zostali przekupieni, albo namioty sprzed Pentagonu nagle stały się wg Ciebie "płachtami do wynoszenia czegoś tajnego").

[Avion]

Jeśli chodzi o WTC, to na pewno, w nie uderzyły samoloty. Bo co wszyscy się naćpali i mówili - o patrzcie samolocik. Może zdjęcia były niektóre spreparowane, nie wykluczam, że mogły być tam też ładunki wybuchowe.

A co do Pentagonu, oglądałam już kilka filmów na ten temat (w amerykańskim wydaniu naturalne ) I moim zdaniem nie było samolotu. Sami wysadzili kawałek budynku, albo walnęło w niego UFO, widzieliście jak ci z workami szybko się uwijali. To oczywiście tylko moje zdanie.

[Alpha lyr]

Alpha, proszę, przestań za mną łazic i nie wypisuj bzdur. Argumentów mam dużo, ale nie mam ochoty nic nikomu udowadniac. Dorośnij kobieto.

Wiesz co ? masz rację, dowody mówią więc po co wyważać otwarte drzwi

[Cahir]

Jeśli chodzi o zbieranie złomu z samolotu i innych pozostałości to zostało zebrane tak szybko aby przebadać i wysnuć logiczny wniosek.

Chyba, że mówimy o tych niebiesko-białych workach : )))