W obszarze lądownika Pathfinder
"Ciągle nie możemy odrzucać faktu tetrahedralnych obiektów na Marsie na szerokości geograficznej 19,5st, zawierających wszystkie niezbędne liczby i symbole wystarczające aby zakfalifikować to jako "odebraną wiadomość[...]"
Graham Hancock "The Mars Mystery" - The Secret Connection Between Earth and the Red Planet"
Kiedy Mars Pathfinder poodbijał się od czerwonej planety i w końcu zatrzymał na swoich innowacyjnych poduszkach powietrznych, po jego bezprecedensowym sukcesie 4 lipca 1997 roku, większość z nas była przekonana - oglądająć pierwsze panoramy - że patrzymy po raz kolejny na nudną marsjańską pustynię wypełnioną skałami - tak jak na sceny przesłane przez lądownik Viking, około 20lat wcześniej. Odkryte z cienia przez badacza Richarda C. Hoaglanda, który jest przekonany że Pathfinder mógł być skierowany na obszar Cydonii, zamiast na wyznaczone oficjalnie miejsce lądowania, tysiące mil dalej.
W czasie kiedy Pathfinder lądował, nie znałem dobrze Hoaglanda, dopiero co rozpoczęliśmy formalną współpracę. Hoagland po latach analiz i retrospekcji odkrył szereg błędów, które pozwalają przypuszczać, że Pathfinder nie lądował tak naprawdę tam gdzie powinien oficjalnie.
Jednym z dowodów było niebo nad miejscem lądowania, nie odpowiadało w tym dniu (4 lipca) gwiazdozbiorom jakie powinny być widoczne, porównując z cześniejszymi automatycznymi i pół-automatycznymi misjami. W zaplanowanym czasie lądowania Pathfindera kluczowa gwiazda "Syriusz" i krytyczny pas gwiazd "Oriona" nie powinny znajdować się w oczekiwanych pozycjach (19,5stopnia i 33stopnii) nad czy pod horyzontem. W dużym kontraście, niebo nad Cydonią odpowiadało, nie dacie 4 lipca ale perfekcyjnej rytualnej dacie 20 lipca...
Paradoksalnie, Hoagland patrzył w złym kierunku, zamiast patrzeć na gwiazdy nad strefą lądowania, powinien skierować swój wzrok bezpośrednio na zapowiadaną strefę lądowania. Wtedy skupił się on na tych wskazówkach. Wzór szerokości geograficznej 19,5st N i długości geograficznej 33st W.
Jako pierwszy tetrahedralny statek kosmiczny, który poleciał na Marsa (patrz kształt lądownika), Pathfinder sam w sobie zawierał te same tetrahedralne matematyczne parametry ostrożnie zasygnalizowane przez wybór miejsca lądowania - "Ares Vallis". 33 poza innymi własnościami jest niczym innym jak sinusem 19,5 stopni.
"Coś było dziwnego" w celu Pathfindera jakim był obszar: "Ares Vallis", 4 lipca, nie tylko z powodu geologów, którzy rzekomo wybrali ten obszar ale z powodu tych "rytualnych wyznawców", którzy po cichu kontrolowali całą misję. Hoagland zaalarmował innych członków zespołu "Enterprise" aby skupili się na kolejnej fazie misji. W przeciągu godzin, po udanym lądowaniu, Pathfinder zgodnie z wbudowanym programem rozpoczął transmisje: zdjęcie po zdjęciu, sceny dookoła lądownika zachodząc dużo dalej niż oryginalnie go zaprogramowano i wbrew oczekiwaniom i zaskoczeniu naukowców NASA, zdjęcia zostały wykonane pod większym kątem i przedstawiały całe panoramy choć miały jedynie ukazywać panele słoneczne i poduszkę powietrzną. Otrzymaliśmy zdjęcia odległego czerwonego horyzontu, były to pierwsze nieplanowane i totalnie niecenzurowane obrazy z kilkoma właściwościami - wydawały się NIE NALEŻEĆ do "pozbawionej życia pustyni"... każdy mógł to zobaczyć, nie tylko Hoagland ale miliony oglądający transmisję na żywo w CNN.
Hoagland zaalarmowany tymi zbiegiem okoliczności jakim była geometria planowanego miejsca lądowania, zaplanował własne szczegółowe badania wszystkich transmisji na żywo tych pierwszych (choć tylko kilku) niecenzurowanych scen. Zespół "Enterprise" przy konsultacji z geologiem Ronem Nicks'em który również śledził te obrazy, odkrył dziwne niespójności w strefie lądowania. Chodziło o nieoczekiwane krajobrazy i geometryczne anomalie wokół lądownika. Światowi obserwatorzy, którzy również śledzili te wydarzenia na żywo w CNN zaczęli mówić o "dziwnych geometrycznych skałach", których ogrom widoczny był na zdjęciach. Ilość telefonów do CNN była tak duża, że redaktor John Helliman zapytał o nie naukowca misji Pathfinder, w programie na żywo.
http://www.enterpris...com/rnicks.html
Nicks i Hoagland w tym czasie zebrali niezbędne notatki i doszli do wnioski, że to co zobaczyliśmy nie przedstawiało skał poddanych procesom erozji na Ares Vallis, ale było w rzeczywistośći polem szczątków wypełnioym przez poddane korozji metalowe geometryczne obiekty.
Inna grupa badająca anomalie misji Pathfinder "NPAA" http://www.mufor.org/ares/ również została zaskoczona przez anomalie widoczne na obrazach przekazywanych przez CNN.
Jednak po początkowym niezrozumiałym potoku tych "żywych" i niecenzurowanych obrazów na CNN, wszelkie późniejsze analizy miejsca lądowania i anomalii napawały flustracją i złością, bo przedstawiano już "wybrakowane" lub "modyfikowane" zdjęcia Pathfindera, które teraz dostępne są równeż na stronach NASA.
Prawda jest taka, że przetworzone cyfrowe zdjęcia z marsa powinny być ostre, tym czasem na stronach NASA widzimy amatorszczyznę, silne artefakty jaki powstają przy dużej kompresji zdjęć, błędy, zmiany kolorystyczne, rozmycia, nawet często modyfikacje koloru nieba czyniąc je sztucznie czerwonym.
Patrz oryginalne zdjęcie (misja Viking)
Tu inne zdjęcia:
http://mars-news.de/color/blue.html
Poza wszystkimi bliskimi panoramami Pathfindera, Nicks i Hoagland rozpoczęli studiowanie obrazów w dużej rozdzielczości, mających ukazywać dalekie "góry" (około kilometra w dal). Nicks odkrył, że struktury te są dalekie od naturalnych form erozyjnych, poza tym odkrył, że obszar wbrew temu co mówi NASA (katastrofalna powódź w przeszłośći) zawierają wiele geometrycznych własnośći, szczególnie szczyt "Wzgórza" - który wydaje się blokową strukturą o ortogonalnym kształcie.
Obiekt na powyższym zdjęciu przypomina strukturę piramidy, to co widzimy na powierzchni gruntu może być tak naprawdę czymś dużo twardszym niż skała, być może są to jakieś szczątki artefaktów, metalicznych przedmiotów. Wszystko to jest bardzo interesujące. Bez lepszej rozdzielczości zdjęć, bez "retuszu" jaki wykonała NASA nie możnabyło powiedzieć więcej o naturze tego regionu..
aż do teraz
Przy użyciu technologii "Super Resolution Surface Modeling" http://ic-www.arc.na...p/super-res/2d/ kilkanaście lat przed Pathfinderem, naukowcy NASA byli zdolni do sztucznego polepszania zdjęć wykraczając daleko poza ich oryginalne właściwośći (chociażby związane z rozdzielczością). Giuseppe Pezzella z Naples we Włoszech nakierował mnie na coś, co wszystkim zdało się umknąć z pola widzenia...
Coś co wygląda jak duży "blokowy kształt" na oryginalnej scenie, nagle zdaje się być "rozpoznawalne" na tym nowym silnie przetworzonym obrazie.
SFINKS!
Otworzyłem ze zdumienia usta kiedy dostrzegłem tą strukturę. Znany kształt, znajdujący się tam, na wprost Pathfindera przed piramidalnym wzgórzem. Zaskoczył mnie nie tylko odpowiedni rozmiar obiektu i sama forma, która jest po prostu WIELKIM MARSJAŃSKIM SFINKSEM (!), dodatkowo budowla znajdowała się w odpowiedniej pozycji i tak samo jak Sfinks na Ziemi ten zwrócony był na wschód, centralnie na punkt w którym na Marsie wschodzi słońce. Dało się również dostrzec kilka "pionowo zwróconych" budynków na lewo od tego potencjalnego sfinksa. Obiekty te przypominały świątynie lub odległe wejście do piramidy w tle.
W starożytnym Egipice, Sfinksy były strażnikami świątyń, grobów i monumentów. Największym przykładem sfinksa i prawdopodobnie najstarszym na Ziemi jest "Wielki Sfinks z Gizy" - na zawsze strzeże trzech piramid. Sfinks zawsze przybiera taką samą pozę. Leży na brzuchu, z łapami wyciągniętymi przed siebie, gotowy do "uniesienia się i ataku". Sfinksy stale mają głowy mężczyzny (czy kobiety) i ciało lwa...
NASA powinna odkryć prawdę
Tłumaczenie: Eurycide
Autor: Mike Bara
vortal rzeczy paranormalnych
www.paranormalne.pl
źródło: http://www.enterpris...ath-sphinx.html