I patrząc na takich ludzi jak powyższy MatoIto muszę stwierdzić, że nie dziwię sie że świat wygląda jak wygląda. Skąd tyle nienawiści w twej osobie ?
Świat wygląda tak jak wygląda, bo inni chcą mieć pewne korzyści (w tym majątkowe) dla siebie. Czy uważasz, że np. polscy partyzanci uwielbiali niemieckie oddziały SS i gestapo ? Nie, robili porządek z tymi nazistami.
Izrael to przykład państwa, którego rząd i wojsko może zrobić wszystko, a i tak nie poniosą żadnych konsekwencji. Oglądałem wiele filmów dokumentalnych i przeczytałem wiele artykułów, również na temat wojska izraelskiego:
Jedną z odpowiedzi często używanej przez armię gdy jej żołnierze zabiją kogoś kto bezspornie nie miał nic wspólnego z walką lub choćby rzucaniem kamieniami (co jest bez żadnych wątpliwości przestępstwem które musi być karane śmiercią), jest: „sytuacja jest niebezpieczna, walka trwa i ryzyko przebywania w jej pobliżu jest znane”. Tak też zostało powiedziane w niedzielę gdy palestyński kamerzysta Nazeh Darwazeh, lat 45, ojciec pięciorga dzieci (najmłodsze czteromiesięczne) został zabity.
żródło:
http://palestyna.com...3/240420033.php
Okupowana Jerozolima 19 kwietnia 2003 - Nazeh Darwazeh był kamerzystą pracującym dla Associated Press Television News. Często stał tuż na pierwszej linii frontu filmując walczących ze sobą Palestyńczyków i Izraelskich żołnierzy. Dziś Izraelski żołnierz otworzył ogień w kierunku stanowiska fotoreporterów zabijając Nazeha.
Darwazeh zginął filmując konfrontację między Palestyńczykami rzucającymi kamieniami i "koktajlami Mołotowa" a Izraelską armię. Został zastrzelony przez ukrytego za pojazdem opancerzonym Izraelskiego żołnierza w momencie, gdy zaczął filmować walkę Oficjalny komunikat armii jest taki, że strzelano do Palestyńskiego strzelca.
żródło:
http://palestyna.com...3/190420032.php
International Press Center 13.04.03
Jak doszło do zabójstwa Brytyjskiego aktywisty Toma Hundalla ?
Między 4:30 a 5:00 po południu Izraelski snajper zastrzelił 22 letniego Brytyjskiego aktywistę ISM Toma Hundalla z Manchester.
12 kwietnia 9 aktywistów z ISM ochraniało grupę dzieci wychodzącą ze szkoły w Strefie Gazy. Wszyscy ubrani byli w jaskrawe pomarańczowe kamizelki. Na jednej z wierz okolicznych zabudowań był Izraelski snajper. Pracownicy szkoły wiedzieli o nim i w obawie o życie dzieci wezwali na pomoc ISM jako żywe tarcze. Tom postanowił pomóc w bezpiecznym dostaniu się dzieci do domu. Ze strony Palestyńskiej nie było żadnych strzałów. Wszystko przebiegało bardzo spokojnie.
Przy jednym z meczetów stał czołg, z którego padały strzały gdy ktokolwiek pojawiał się w jego okolicach terroryzując miejscową ludność. Pracownicy ISM postanowili nie mogli dostać się do miejsca docelowego normalną drogą więc postanowili spotkać się na blokadzie drogowej.
Do jednej z aktywistek - Laury - otworzono ogień, jednak udało jej się ukryć i przedostać na blokadę. Reszta grupy już tam na nią czekała.
W tym momencie Tom spostrzegł młodego chłopaka na wolnej przestrzeni. Nie czekając na nikogo podbiegł do niego próbując go zawrócić. Na drodze pojawiły się kolejne osoby - dwie dziewczynki. W momencie gdy próbował do nich dojść został postrzelony w tył głowy. Upadł na ziemie krwawiąc.
Ambulans przyjechał bardzo szybko - po około 2 minutach. Ciężko rannego, umierającego aktywistę zabrano do Europejskiego szpitala w Khan Younis. Ze względu na bardzo ciężki stan helikopterem przetransportowano go do Izraelskiego szpitala w Bir Sheva.
Niestety nie udało się uratować życia Toma Hundalla. Miał 22 lata.
Izraelska armia przez lata zabija Palestyńskich cywili w tym dzieci oraz służb medycznych bez jakiejkolwiek konsekwencji. Ostatni czasy zaczęto strzelać także do pracowników organizacji humanitarnych czy aktywistów pokojowych.
16 Marca Zamordowano w Rafah Rachel Corrie.
5 Kwietnia postrzelono w twarz w Jenin Briana Avery.
6 miesięcy temu zabito pracownika ONZ Iana Hooka oraz postrzelono Caoimhe Butterly.
żródło:
http://palestyna.com...3/130420033.php
www.gooff.com 6.04.03
Amerykański aktywista postrzelony w twarz.
Jenin - około 18:30 czasu lokalnego - 5. kwietnia - Brian Avery, 24, z Nowego Meksyku, został postrzelony w twarz przez Izraelskich żołnierzy.
W Jenin trwała druga doba godziny policyjnej nałożona przez Izraelskie siły okupacyjne. Grupa młodych chłopców, w ramach oporu wobec okupanta, wyszła na ulice rzucać w żołnierzy kamieniami.
Około 6:30 Brian oraz kilku innych aktywistów z ISM - oddział Jenin - usłyszeli strzały z centrum obozu. Postanowili wyjść zobaczyć co się dzieje. Po kilkuset metrach dwóch z nich dotarło do głównego skrzyżowania Jenin. Zauważyli, że dwa uzbrojone pojazdy kierują się w ich stronę. Dookoła nie było żadnego Palestyńczyka. Działacze zwolnili kroku.
Na sygnał z pojazdu grupa działaczy ISM podniosła ręce do góry i położyła je na głowie.
W momencie gdy pierwszy pojazd był około 50 metrów od dwójki nie ruszających się działaczy otworzono ogień z broni maszynowej (słychać było około 15 serii). Strzelano w ziemie - odłamki kamieni i kul wzbiły się w powietrze.
Kolega Briana odskoczył na bok kilka kroków. Gdy się obrócił spostrzegł leżącego przyjaciela na ziemi - dookoła było bardzo dużo krwi.
W tym momencie do dwójki zaatakowanych aktywistów dołączyło 6ciu kolejnych. Pojazd Izraelskich sił okupacyjnych odjechał. Twarz Briana była w bardzo złym stanie - lewa część policzka była prawie odstrzelona od pozostałej części twarzy.
Wezwano ambulans, który zabrał ofiarę Izraelskiej agresji do szpitala Khalil Suleiman Hospital w Jenin. Obrażenia były tak poważne, że trzeba było wezwać helikopter i przetransportować amerykańskiego aktywistę do Izraelskiego szpitala w Haifie.
Nie było mowy o pomyłce. Wszyscy aktywiści noszą zawsze na sobie fluorescencyjne kamizelki.
żródło:
http://palestyna.com...3/060420031.php
Czy to wszystko przypadek, czy dowód na to, że tchórzliwi żołnierze strzelają do bezbronnych cywilów ?