Skocz do zawartości


Zdjęcie

Życie bez mózgu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#1

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W przeddzień rewolucji Październikowej czasopismo "Przyroda i Ludzie" opublikowało artykuł doktora A. Buke "Czy można żyć bez mózgu?".

Wiele przykładów, przytaczanych przez doktora, poglądowo przedstawiają, że występowanie mózgu nie jest jedynym koniecznym warunkiem przemyślanej działalności człowieka. Niektórzy ludzie obchodzili się bez niego, przy czym nikt nie dostrzegal jego braku, nawet oni sami. To są właśnie charakterystyczne przykłady wzięte z dorewolucyjnego artykułu:
Dziesięcioletni chłopak był zraniony w kark/potylice floretem. Atak był przeprowadzony zgodnie ze wszystkimi zasadami szermierki: kość została roztrzaskana, a substancja z mózgu swobodnie wypływała przez rane. Na przekór oczekiwań chłopak wyzdrowiał. Ale przez trzy lata pod naporem "płynów", przypływających do osłabionego miejsca, chłopak zmarł przez powstałą opuchliznę. Potem została przeprowadzona sekcja zwłok i ... nie znaleźli żadnych śladów mózgu. Buke ten przykład wziął z prac doktora Lusitanusa, żyjącego w XVI w. w Holandii.
Następnym przykładem jest opis chorego, wykonany przez bardzo szanowanego przez uczonych - doktora Deto. Gdy ten pracował jako asystent profesora Braka w Algierii, przybył do nich na konsultacje arab z zupełnie roztrzaskanym lewym łukiem brwiowym. Szybko zrobili mu opatrunek, a dalsze gojenie zostawili naturze. Chory się poprawił i wrócił do normalnego życia. Nieoczekiwanie, bez żadnych objawów choroby lub niesprawności, w kilka minut zmarł. Podczas sekcji zwłok wykryto, że zamiast czołowego segmentu znajduje się u niego nagromadzony ropień. Nie mniej niż szósta część substancji z mzgu była zmieniona, przy czym proces ropienia ciągnął się około 3 miesięcy.

Przytoczymy jeszcze jeden przykład, opisany doktorem Robinsonem z Paryskiej akademii nauk.
60-letniemu staruszkowi upadł na głowę ciężki obraz i przebił rogiem ramy czaszke, przy czym wyciekło trochę krwi. W ciągu miesiąca rana nie przypominała o sobie. Pózniej poszkodowany zaczął się żalić na pogorszony wzrok, ale bólów u niego nie było. Nieoczekiwanie dla wszystkich u staruszka zaczęły się napady epilepsji, i niedługo po tym on zmarł. Sekcja wykazała, że mózgu zupełnie nie ma; zachowała się jedynie cienka, grubością porównywalna z kartką papieru, otoczka substancji mózgowej, zawierająca produkty gnijącego rozkładu. Wszystkie centralne części organu znikły bez śladu. Przez więcej niż miesiąc poszkodowany żył praktycznie bez mózgu.

W taki sposób pojawia się pytanie: jeżeli ludzie, można tak powiedzieć, z nie do końca zapełnioną czaszką, a to i ropieniem zamiast mózgu, są zdolni żyć dalej tak, że nikt nie zauważa tego co z nimi się stało, to do czego służy mózg?

Francuski uczony, doktor Molier, wychodząc z wielu faktów, podobnych do tych przedstawionych, doszedł do wniosku, że mózg jest potrzebny, prawdopodobnie do zapełnienia "czaszkowego pudełka". Z tym radykalnym zdaniem mogą się nie zgodzić inni medycy, tym bardziej, że artykuł na który się odnosiło, został napisany dawno i sprawdzenie opisanego zdarzenia jest niemożliwe. Dlatego zawsze można podejrzewać, że jeżeli nie oszustwo to przesada jednych stron zdarzenia: rozmiarów uszkodzeń mózgu i drugich - zachowanie człowieka z takim urazem. Żeby dać możliwość sceptykom sprawdzić podobne przypadki, trzeba opowiedzieć o tym co zaszło w podmoskiewskim miasteczku fizyków Protvino.

W 1978 r. w akceleratorze zaszły "drobne problemy", których rozwiązaniem zajął się Anatolij Bugorskij. Ale tutaj jakoś nie zadziałała blokada sprzętu i głowę fizyka przeszyła wiązka protonów mocą 70 mld eV (elektronowolt). Wartość napromieniowania którą uzyskał uczony ocenia się na 200 tys. rentgen! Po tym wszystkim powinien być wypalony mózg, i zgodnie ze wszystkimi zasadami medycyny, on nie powinien żyć. Ale Anatolij nie umarł, i na złość wszystkim teoriom i praktykom, kontynuował pracowac, jeździć na rowerze i grać w piłkę nożną. Jako pamiątka po tym zdarzeniu zostały dwa pół zarośnięte otwory: jedno na potylicy, drugie około nosa.

Czym można wyjaśnić takie niewiarygodne zdarzenia?

Oficjalna medycyna woli milczeć lub odnosić się, że jedne części mózgu mogą w oddzielnych warunkach zamieniać drugie. No ale kiedy od mózgu praktycznie nic nie zostaje, taka zamiana jest niemożliwa. Wyjaśnić sytuację mogą rezultaty badań, które przeprowadza już wiele lat naukowy ekspert Asocjacji "Ekologia niepoznanego" Jurij Fomin, rozwijający hipotezę, wypowiedzianą jeszcze na początku wieku austriackim biologiem P. Weiss'em. Zaproponował on , że wokół embrionu tworzy się jakieś morfogenetyczne pole. Te pole jakby skleja z komórkowego materiału oddzielne organy i całe organizmy. We współczesnej koncepcji nosicielem dziedziczonej i innej informacji nie jest jądro komórki, a właśnie to morfogenetyczne pole. Ono bez przerwy się zmienia, tak szybko jak dynamika rozwoju organizmu. W taki sposób informacja, która określa rozwój organizmu i która się zbiera w procesie jego życia, jest chroniona nie w mózgu, a w otaczającym komórkę polu.
Ta hipoteza pozwala nie tylko wyjaśnić życie ludzi ze śmiertelnymi uszkodzeniami mózgu, ale i przekazywanie dziedzicznej informacji. Wg danych biologów, pojemność informacji jądra klatki nie przewyższa 1010 jednostek informacji - bit. A dla tego, żeby te komórki funkcjonowały normalnie, potrzebne jest średnio 1025 bit.
Żeby poglądowo zobaczyć różnice, można przedstawić następujący przyklad: jeżeli założyć pojemność informacji komórki za 1mm to potrzebna pojemność będzie równa odległości od Ziemi do Słońca. Wyjaśnić takie nieodpowiedności na razie może tylko hipoteza ufologa Jurija Fomina, a przytoczone przykłady życia ludzi bez mózgu potwierdzają jego prawość.

Źródło: http://e-nlo.ru/wps/?p=630
Tłumaczenie: 22z
  • 0

#2

Retired.
  • Postów: 312
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pierwsze co mi się kojarzy po przeczytaniu wytłumaczenia dla tego fenomenu, to AT Field z Evangeliona :D
A te przypadki tutaj opisane - Mnie zaciekawił ten 60-latka. Czemu mózg zgnił? Zdegradował się, czy w ogóle go nie było?
  • 0

#3

Samara Parówka.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Francuski uczony, doktor Molier, wychodząc z wielu faktów, podobnych do tych przedstawionych, doszedł do wniosku, że mózg jest potrzebny, prawdopodobnie do zapełnienia "czaszkowego pudełka".

wg mnie mózg jest potrzebny choćby po to żeby dłużej żyć :roll:
  • 0

#4

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

wg mnie mózg jest potrzebny choćby po to żeby dłużej żyć rolleyes1.gif


Czy nie jest czasem tak, że mamy zapasowe szare komórki? W końcu szare komórki umierają po jakimś czasie, a nowe się nie tworzą. Ludzie wymienieni w artykule, pewnie pozbywali się w pierwszej kolejności tych mniej ważnych części mózgu, a gdy stracili tą ważną umierali.
  • 0



#5

Refused.
  • Postów: 633
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zapraszam również do przeczytania tego tematu : http://www.paranorma...showtopic=19418 - jest on uzupełnieniem do treści autora wątku.
  • 0



#6

eltom.
  • Postów: 204
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To chyba jest możliwe, że można żyć bez mózgu.
Wystarczy popatrzeć na nasz rząd :)
  • 0

#7

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Gdyby faktycznie mózg nie odgrywał żadnej roli, byłaby to zła wiadomość dla medycyny. Bo jak wyjaśnić tysiącom pacjentów, którzy wyzdrowieli po operacji tego organu, że tak na prawdę on nie gra żadnej roli? Na pewno ucieszyli by się chorzy na raka mózgu. Przecież ten organ i tak nie jest człowiekowi potrzebny. Jedyne co odczują to wzrost wagi głowy. Drobnostka.
Co by nie było, mózg jest istotnym organem, i nie sądzę, aby człowiek mógł bez przeszkód bez niego funkcjonować. Co do tych przykładów - możliwe, że rolę mózgu przejęła chwilowo przysadka mózgowa, zwróćcie jednak uwagę na fakt, że żadna z tych osób nie pożyła długo.
  • 0

#8 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

drugim mózgiem jest serce....
  • 0

#9

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mózg jest na tyle skomplikowanym organem, że współczesna nauka jeszcze go "nie ogarnia" w całości. Czasem ktoś może żyć z połową mózgu bez wyraźnego uszczerbku na zdolnościach/osobowości ale też czasem wystarczy mikrouraz by umrzeć. W pewnym stopniu funkcje mózgu mogą przejąć niżej położone partie mózgowia, tj pień mózgu, rdzeń przedłużony i rdzeń kręgowy. To co zwykle określane jest mózgiem to kresomózgowie, i przy degeneracji mózgu można jakiś czas żyć, co jest opisane w artykule.
Muhad, co do tego, że serce jest drugim mózgiem. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Jak już wcześniej wspominałem, serce faktycznie ma "nerwowy rozrusznik". Jednak nie służy on do myślenia tak jak mózg ;)
Szczegóły tutaj: http://pl.wikipedia....o...zący_serca
  • 0



#10

Stevie Wonder.
  • Postów: 146
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Można życ bez znacznej części mózgu. Np jeśli organizm jest bardzo młody. 3letniemu dziecku podobno usunięto pół mózgu a on był potem całkiem normalny. Innym razem kurczakowi odcięto głowę niezbyt dokładnie, ale on potem żył parę miesięcy jeszcze i był karmiony przez rurkę.

Co do tego, że można życ w ogóle bez mózgu to nie wierzę w to jakoś. Kiedyś tylko czytałam o chłopcu 4letnim który nie mial mózgu ale żył. wyglądał normalnie całkiem. nic więcej nie pamiętam.
  • 0

#11 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Muhad, co do tego, że serce jest drugim mózgiem. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Jak już wcześniej wspominałem, serce faktycznie ma "nerwowy rozrusznik". Jednak nie służy on do myślenia tak jak mózg ;)
Szczegóły tutaj: http://pl.wikipedia....o...zący_serca


sory...może niejasno się wyraziłem. Serce po części działa jak mózg. Dlaczego? Wraz z przeszczepem serca często osobnik nabywa nowych umiejętności, często też osobowośc. Jest nośnikiem informacji trochę w innej formie. Serce odpowiada za inteligencję emocjonalną, więc po trosze spełnia te warunki.
  • 0

#12

Nocny Wilk.
  • Postów: 89
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Watpie muhad, kiedys w starozytnosci tak uwazano, dlatego np mumiom "czyszczono" glowe a serce zostawiano. Ale zeby uznawac takie myslenie wspolczesnie, to lekka przesada. Serce pelni co prawda kluczowa role w ludzkim organizmie, ale jego dzialanie opiera sie wylacznie na regularnych skurczach, a wszelkie odczucia plyna z glowki. Nie jestem specjalista w dziedzinie medycyny, ale takie rzeczy juz w podstawowce byly. Userzy tego forum maja dziwna tendencje do obalania nauki w co drugim poscie... w mojej opinii to szkodliwe dla wiarygodnosci strony.
  • 0

#13

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Brak mózgu, to dobry temat by iść w strone posiadania duszy. Z jednej strony 90% to katolicy a z drugiej mało kto stara się sobie wyobrazić jak ona jest złączona z ciałem. Każdy kto zdaje sobie sprawe z tego, że jest czymś więcej niż ciałem fizycznym znajdzie odpowiedź co sprawuje kontrole nad ciałem.

Zgony zostały spowodowane powikłaniami z faktu utraty mózgu a nie jego samego braku. Tak samo jak nasz organizm są w stanie wykończyć jakieś otwarte rany na nodze czy ręce i towarzyszące temu zakażenia, niby noga nie potrzebna by żyć ale są takie zakażenia, że bez szybkiej amputacji odchodzimy z tego świata.
  • 0

#14 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Watpie muhad, kiedys w starozytnosci tak uwazano, dlatego np mumiom "czyszczono" glowe a serce zostawiano. Ale zeby uznawac takie myslenie wspolczesnie, to lekka przesada. Serce pelni co prawda kluczowa role w ludzkim organizmie, ale jego dzialanie opiera sie wylacznie na regularnych skurczach, a wszelkie odczucia plyna z glowki. Nie jestem specjalista w dziedzinie medycyny, ale takie rzeczy juz w podstawowce byly. Userzy tego forum maja dziwna tendencje do obalania nauki w co drugim poscie... w mojej opinii to szkodliwe dla wiarygodnosci strony.


i tu się mylisz, bo jest wiele przypadków w medycynie, które potwierdzają to, co napisałem....Serce jest bardzo ważnym elementem naszej inteligencji emocjonalnej. Jak będziesz wierzył we wszystko, co czytasz lub oglądasz w telewizji, to daleko nie zajdziesz.
  • 0

#15

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ciekawe, bo po przeszczepie nerki też muzyczna niemota nagle zaczyna grać na fortepianie. To się nazywa pamięć komórkowa.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych