Nie będę krytykować polskiego rządu ponieważ zwyczajnie nie wiem jakie działania zostały podjęte w tej sprawie. Nie mamy pojęcia jak naprawdę wygląda politykowanie, spróbujmy postawić się na miejscu tych negocjatorów. Często decyzje mogą się wydawać bezsensowne, jednak okazują się być najlepszym wyjściem z sytuacji (nie bronię znowu naszego rządu, chodzi mi tylko o to, by spojrzeć na sprawę z innej strony).
Można by się pokusić o krytykę rządu Pakistanu, jednakże Pakistan to dzicz i dla tamtejszych polityków ważniejsze jest (jak już powiedział Qłak) by schwytani terroryści dalej siedzieli za kratkami, niż jedno życie jakiegoś tam polaka. Strasznie smutne i brutalne, ale prawdziwe. Cena była zwyczajnie zbyt wysoka dla Pakistanu. A może po prostu wykazali się 'narodowym patriotyzmem' i zbytnio się nie chcieli zmęczyć, a poza tym są obszary wyjęte spod prawa, których zwyczajnie nie da się kontrolować.
a dlaczego ewentulany okup miało by płacić za niego państwo a nie jego rodzina?? nie rozumiem tej całej afery?? Facet sobie wyjechał do pracy, tylko i wyłącznie dla kasy, bo po co innego?? Skoro tam pojechał powinien być profesjonalistą, i odpowiadać sam za siebie?
+Dawid+
Dawid, ja się z Tobą nie zgodzę, ponieważ:
-powiedz mi po pierwsze skąd rodzina miałaby wziąć 1,25 miliona złotych (dane wg dziennik.pl). Jakoś wydaje mi się, że zdecydowana większość polskich rodzin nie dysponuje taką kwotą pieniędzy.

-po drugie obowiązkiem naszego rządu jest interwencja w takich przypadkach, a stwierdzenie, że tą sprawę miałaby załatwić rodzina porwanego jest zwyczajnie nieprzemyślane.
Pan Tusk również nie pomyślał. Podobno demokratyczne kraje nie negocjują z terrorystami, jednakże w rzeczywistości ta zasada jest prawie zawsze łamana dla dobra porwanego. A jeśli pan Tusk mówi, że nie płacimy okupu, koniec i basta, to wtedy porywacze wiedzą, że nie osiągną swojego celu. A więc polski inżynier był już zwyczajnie niepotrzebny, jego śmierć to kara za niespełnienie żądań porywaczy.