Skocz do zawartości


Zdjęcie

LD - Wszystko na ten temat - Wasze doświadczenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
411 odpowiedzi w tym temacie

#406

Zero.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W moim przypadku, temat jeszcze nie umarł. Świadome sny nadal są ważną częścią życia. Udało mi się od marca wywołać ich aż... 3! Nie były długie, ale uzyskałem pewność, że są możliwe.

Stały się dla mnie za to, katalizatorem do zmian w życiu. Powolnych, ale zawsze zmian. Zaczynam poznawać Buddyzm. Sny są jego ważną częścią. Medytacje, wizualizacje, joga czy czakry. Wszystko zazębia się doskonale. A, że jestem człowiekiem cierpliwym, nie oczekuję natychmiastowych efektów. Mam czas.
  • 0

#407

Camebe.

    Pan Snów

  • Postów: 88
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W moim przypadku, temat jeszcze nie umarł. Świadome sny nadal są ważną częścią życia. Udało mi się od marca wywołać ich aż... 3! Nie były długie, ale uzyskałem pewność, że są możliwe.
Stały się dla mnie za to, katalizatorem do zmian w życiu. Powolnych, ale zawsze zmian. Zaczynam poznawać Buddyzm. Sny są jego ważną częścią. Medytacje, wizualizacje, joga czy czakry. Wszystko zazębia się doskonale. A, że jestem człowiekiem cierpliwym, nie oczekuję natychmiastowych efektów. Mam czas.

Ja od marca miałem jeden świadomy sen bez żadnych czarów marów. Mam takiego farta w życiu, że od małego miewałem często świadome sny ale nigdy nie udało mi się go wywołać. Zawsze kiedy śni mi się koszmar po chwili się uświadamiam. Najczęściej świadome sny miewam gdy w danym dniu dużo myśle o LD, ale jakoś nie działały u mnie metody w stylu 4+1 itp.
  • 0

#408

Zero.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja najczęściej miewam sny, gdy jestem niewyspany lub zmęczony. Kiedyś, gdy mieszkałem sam i nie pracowałem. To kładłem się do łóżka nawet o 4 nad ranem, sypiając po 5 godzin. Dzięki temu, miewałem sporo snów w tygodniu. Szczególnie, gdy powtarzałem jeszcze regułkę przed zaśnięciem.

Teraz, gdy pracuję i mieszkam z narzeczoną. Tak łatwo już nie jest. Spróbujcie sobie ustawić budzik w środku nocy, śpiąc z kimś w łóżku. Darmowa lekcja karate gwarantowana (szczególnie, gdy druga połówka wręcz alergicznie reaguje, choćby na test rzeczywistości). Czasami, w natłoku codziennych obowiązków, znajduję czas na popołudniową drzemkę. Wtedy zdarza mi się zapamiętać sen. I znaleźć chwilkę, aby go zapisać. O poważniejszym kombinowaniu, mogę zapomnieć. Krótko pisząc, codzienność nie sprzyja rozwojowi osobowości.

Ale i tak. Największym dla mnie problemem, jest jednak uświadomienie sobie, że to sen. A miewam na prawdę dziwaczne sny. Te 3 razy, kiedy zorientowałem się, że coś jest nie tak, były wtedy gdy 1) spostrzegłem tą samą osobę w różnych pokojach 2) zobaczyłem ludzi jeżdżących rowerem po jeziorze 3) tornado za oknem. Zaś latanie w 0 grawitacji, inwazja Obcych, czy fala zombie nie "ruszają mnie" w ogóle.

Może to kwestia robienia RC. Nie robię ich w ciągu dnia dużo. Zazwyczaj z 5,6. Zwykle, przy niecodziennych sytuacjach np. bociany na dachu, żółty samochód na drodze, czy zobaczenia czegoś kątem oka. Czasami też, "zwalniam" i rozglądam się po okolicy. Z pytaniem, czy to sen. Szczególnie, gdy jest sporo ludzi wokół mnie (supermarket w weekend!) lub jestem blisko natury.

A może to kwestia koncentracji. Zawsze mam coś na głowie. Ciągle krążą jakieś myśli, problemy i zachcianki.

Dlatego właśnie świadome sny stały się dla mnie katalizatorem do zmian w życiu. Nie mogę iść do przodu, bez solidnych podstaw. Czy to chodzi o wiarę. Poglądy na różne tematy. Czy podejście do ludzi. Wrzucam niższy bieg i reorganizuję siebie. Bo nie chodzi mi tylko o sam sen. To tylko zakwestionowanie jednego z dogmatów. A jeszcze wiele chwieje się w mojej głowie.

Pozdrawiam!
  • 0

#409

wiktoro198.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja ostatnio przypadkowo miałem świadomy sen, chyba świadomy. Ale to był kompletny jednorazowy fart. Śniło mi się że siedziałem przed komputerem i słuchałem muzyki, leciał jakiś znany mi kawałek, i ja znałem tekst tego kawałka. W pewnym momencie zorientowałem się że tekst w tym utworze nagle jest inny, niż jest w rzeczywistości, w pewnym momencie nabrałem jakichś podejrzeń, przypomniałem sobie że czytałem o tym, że dobrym sposobem na sprawdzenie czy to sen, będzie spojrzenie na swoją dłoń, która w przypadku snu powinna zmieniać kształty. I rzeczywiście tak było. I tutaj bardzo się zawiodłem bo podobno  w świadomym śnie każda rzecz o jakiej się pomyśli się spełni, i to nawet będzie odczuwana lepiej niż w rzeczywistości. Więc kilka razy powtórzyłem życzenie i nic się nie wydarzyło, dalej stałem w pokoju. Szkoda, jak myślicie dlaczego się nie udało?, może to nie był wcale świadomy sen?.


  • 0

#410

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo to nie jest prawda, że wszystkn o czym pomyślisz w świadomym śnie się spełni. Ludzie kłamią kiedy twierdzą, że im pojawia się w snach wszystko co chcą.
  • 0



#411

TheWalkingAlive.
  • Postów: 72
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Witam :)

Odświeżę nieco temat.

Dziś w nocy udało mi się przypadkowo wykorzystać jedną z tych technik. Dnia poprzedniego, zmęczony po ciężkim dniu w pracy, zdrzemnąłem się 2.5h. Obudziłem się o 18:00 i do 23:30 wykonywałem normalne czynności domowe. Gdy położyłem się spać, zacząłem odpływać ok. 00:00 i pierwszym majakiem było to, że unoszę się w saniach świętego mikołaja :...: Świadomie zacząłem nimi przyspieszać. Kilka razy ten sen lub hipnagogia się urywała i powracała. W pewnym momencie zatopiłem się w ciemności, usłyszałem silne buczenie i wibracje w głowie (po raz pierwszy w życiu). Po licznych lekturach na ten temat wiedziałem, że nie ma się czego obawiać i trzeba spokojnie to przeczekać. Coraz bardziej tak jakby oddalałem się od swojej głowy a buczenie słabło. Pomyślałem "no to jestem w domu" i wtedy to się urwało :/ Obudziłem się rano pamiętając tylko to :(


  • 0

#412

Incepcja.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, jestem nowy na forum i witam wszystkich. Mam 31 lat i pochodze z dolnegoslaska. Nigdy nie mialem parcia wewnetrznego zeby udzielac sie na temat swiadomego snu, ale jestem zaskoczony ze tyle osob probowalo. Moja wiedza opiera sie na moich doswiadczeniach zwiazanymi z programowaniem sie jak i manipulacja snu. Od przeszlo 7 lat snie swiadomie, od nieco 6 lat nie praktykuje juz cwiczen z rozwojem swiadomosci w snie. Dlatego moje aktualne mozliwosci ograniczaja sie do zapamietania 1 snu, ale pol kontroli, o ile mozna tak go nazwac, swiadomosc zawsze mam w snie, ale mozliwosci moje w nim sa bardzo ograniczone. Jezeli kogos to ciekawi moge o tym troche napisac. Nigdy nie mialem potrzeby mowienia o tym, w sumie powiedzialem tam kilku osoba z grona moich blizszych znajomosci, lecz ich odebranie tego bylo raczej zimne, jakbym sie wydurnial. Nie wiem czy nie robie off-topu, lecz swiadomy sen jest jak najbardziej realny, osobiscie doswiadczam go prawie co noc, o ile jest mi dane pamietac moj sen. Jak ktos jest ciekawy calej mojej przygody z tym wszystkim i informacji jakie zdobylem podczas praktykowania. Moge to opisac, moze to pomoze komus. Pozdrawiam.


  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych