Skocz do zawartości


Zdjęcie

LD - Wszystko na ten temat - Wasze doświadczenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
411 odpowiedzi w tym temacie

#271

BlueJean.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

LD miałam trzy razy w życiu. Zawsze zdarzał mi się wtedy, kiedy za dużo się na ten temat naczytałam, czyli całkiem możliwe, że tej nocy również uda mi się kontrolować mój sen ;). Moje pierwsze doświadczenie z LD było stosunkowo przyjemne. Siedziałam na ławce w moim ogrodzie i wpatrywałam się w niebo. Było to niebo niezwykłe- pełne tęcz, dużych, dobrze widocznych planet i gwiazd, a także kolorowych chmur. Coś pięknego. I nagle zdałam sobie sprawę, że to musi być sen. Bardzo się podnieciłam tym, że mogę go kontrolować i zażyczyłam sobie aby mój ulubiony piosenkarz się pojawił. I nagle zobaczyłam, że idzie w moją stronę. Nawet nie zdążył do mnie podejść, gdyż nagle się przeraziłam. O ile dobrze pamiętam bałam się, ze nigdy się już nie obudzę, coś mi się stanie (to chyba typowe dla laików). Chciałam dowiedzieć się która jest godzina. Cały obraz się rozmył i nagle siedziałam przed komputerem w moim fotelu. Na ekranie widniała duża tarcza zegarowa z której wynikało, że dochodzi siódma. Zażyczyłam sobie obudzenia się i tak się stało. Co ciekawe, telefon wskazywał właśnie siódmą.
Drugie LD było tylko częściowe. Śniło mi się, że mnie i moją rodzinę zaatakowało stado wilków. Byliśmy przerażeni. I nagle dotarło do mnie, że to tylko sen. Pomyślałam, że chciałabym się przenieść do Irlandii. I tak się stało. Czytałam wtedy dużo książek o tematyce irlandzkiej i miałam własne wyobrażenie o tym kraju. Nagle stałam na wielkim pagórku porośniętym wysoką trawą. Wiał łagodny wiatr, było ciepło i błogo. Miałam bose stopy, byłam ubrana w przewiewną sukienkę. Byłam naprawdę szczęśliwa. Jednak po chwili jakbym straciła "połączenie". Pomyślałam, że nie powinnam uciekać skoro moją rodzinę atakuje stado wilków i powróciłam do snu, zapominając o LD :/.
Ostatnie ID było okropne. Nie jestem nawet pewna czy to LD czy też paraliż senny. Byłam po serii słabych horrorów (zrobiłam z koleżanką maraton) i marzyłam o tym aby coś mnie przestraszyło. I tego- o głupoto- zażyczyłam sobie. Było ciemno, nic nie widziałam, jednak ogarnął mnie tak ogromny strach, ze od razu się obudziłam zlana potem i ze łzami w oczach.
  • 0

#272

Karq.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

BlueJean

3 LD moglo nie byc LD , bo gdybys chciala to moglabys odgonic ten koszmar ( czesto uzywam tego w tym celu ) , ale z drugiej strony sen ten mogl byc tak realny ze zupelnie zapomnialas ze swiadomnie snisz.
  • 0

#273

alienkuba.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja miałem coś ala dwa LD po tym jak sie tym zainteresowałem.. wpisalem sobie to do dziennika snow i powiedzcie co o tym myslicie;P

1. A ja dzisiejszej nocy miałem dość dziwne przeżycie..
Zaczne od tego, że regularnie wstaje w wakacje miedzy 10-11, a przez ostatnie dwa dni wstawałem równo o 6, bo wybieralismy się z kolegą na ryby. Dzisiaj wróciłem do domu i położyłem się spać. Pierwsze co zobaczylem to kuchnie kumpla i stojącego tam kolege, który w ogóle w tym domu nie mieszka. W tym momencie obraz polepszył mi sie w 100%, widziałem jak w FULL HD/bluray, wsyzstkie szczegóły na twarzy. Powiedziałem sobie ' chyba mam ld' i w tym momencie zacząłem w myslach powtarzać 'chce x y obok mnie, chodzilo ofc o kobiete:p, juz czytalem o tych różnych komendach podczas LD', ale gdy to powtarzałem bardzo bolała mnie głowa i tak jakby cos mi ją uciskało i poprostu otworzyłem oczy i byłem w swoim łóżku w domu, szybko zamknąłem oczy i chciałem wrócić do snu. Tak się stało, ale dalej czułem ten ból głowy i przebudziłem sie na dobre..
To było LD czy dziwny sen?
Jeśli LD to przyczyną mogłobyć rozmawianie o tym dzien wczesniej z przyjaciółmi lub zmiana godziny wstawania z łóżka?; d


2. Hoh, druga noc gdy cos poczytałem i cos sie stało..
Przed ogladaniem filmu wyobrazilem sobie zegar i o której mam sie obudzic. Ok tak było. Podczas filmu zasnąłem i obudzilem sie w nocy, ale musiałem wyłączyć komputer, bo chodził całą noc. Patrze a tu myszka nie działa, to przytrzymałem guzik uruchamiający i sie wyłączył ^^. Leże sobie i licze 1-śnie, 2-śnie, 3-śnie, do 30 otwieram oczy, RT, nic ok licze dalej. Za któryms razem przy 10- śnie, miałem uczucie jakby cos wgniatało mnie w łóżko i dziwne odgłosy towarzyszyły temu, przestraszyłem się i to znikło. Potem było to samo, ale zachowałem spokój i nie pamietam co sie działo dalej.. Mam też taki przebłysk, że otworzylem oczy i RT, oddycham wtf, ale nie wiem czy to bylo tylko uczucie, że zrobiłem RT czy cos lepszego, bo nie przypominam sobie, żebym przykładał ręke do nosa. A co najlepsze.. wstaje rano, a myszka działa, a w nocy nie działała xD

To mogły być te hipnagogi?
  • 0

#274

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ślizgłe i okrętne te twoje zeznania. Ja zrobisz test RT z zatykanym nosem to nie ma bata żebyś się nie zorientował. Ach to uczucie oddychania pełną piersią przez zatkany nos :D

W nocy się dzieją różne rzeczy, czasami dowiaduje się od osób trzecich że byłem w nocy w kiblu a nic nie pamiętam.

Użytkownik cichy45 edytował ten post 11.08.2011 - 23:36

  • 1



#275

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mam pytanie...czy ci z was którzy doświadczają LD bądź OBE....stosują techniki relaksacyjne...medytują?, albo stosują autohipnozę, może piją jakieś zioła...?...ile literatury musieli przeczytać...?, ile czasu i niepowodzeń ich to kosztowało...czy mieliście swojego mentora który prowadził was krok po kroku?...
  • 0

#276

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

1. Nie nie medytuję, ani nie stosuję innych technik.
2. Żadnej autohipnozy albo ziółek.
3. Polecam przegryźć się przez dzieła Stephena LaBerge'a i Adama Bytofa, dodatkowo Marka Kopydłowskiego.
4. Miałem do tej pory 2 LD. Ćwiczenia rozpocząłem tydzień przed końcem czerwca tego roku.
5. Żadnego mentora, tylko ja.
  • 1



#277

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

1. Nie nie medytuję, ani nie stosuję innych technik.
2. Żadnej autohipnozy albo ziółek.
3. Polecam przegryźć się przez dzieła Stephena LaBerge'a i Adama Bytofa, dodatkowo Marka Kopydłowskiego.
4. Miałem do tej pory 2 LD. Ćwiczenia rozpocząłem tydzień przed końcem czerwca tego roku.
5. Żadnego mentora, tylko ja.




Ile snów jesteś w stanie zapamiętać w ciągu nocy?...albo czy pamiętasz każdej nocy swój sen?...bo w tym cala filozofia...:)

Użytkownik Nosferatoo edytował ten post 13.08.2011 - 13:51

  • 2

#278

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czasami wszystkie czasami żadnego ;) zależy od nastawienia :)
  • 0



#279

kajamoko23.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,

Chciałabym opowiedzieć o moich przeżyciach związanych ze świadomym śnieniem.

Mój pierwszy "świadomy sen" od kiedy zaczęłam ćwiczyć odbył się 23.12.2011r. Byłam w szkole z jakimiś osobami i nagle uświadomiłam sobie że śnię. Przeleciałam przez korytarz i zleciałam ze schodów. Wiem że odczuwałam ból związany z obijaniem się o stopnie ;p . Następnie obraz się zamazał i jakby zasnęłam, czyli wciągnął mnie zwykły sen.

Kolejny sen miałam 13.01.2011r. Byłam również w szkole ale w zupełnie innym miejscu niż za pierwszym razem. Niosłam na rękach brata. Wszystko miało wyraźne, intensywne kolory. W szkole była jakaś impreza. Coś mi nie pasowało i stwierdziłam że to sen. Spytałam moją senną mamę czy to sen (nie wiem wgl czemu ;p), a ona odpowiedziała, że tak. To wcisnęłam jej na ręce brata i poszłam odkrywać świat snu. Chciałam unieść się w powietrze i przelecieć nad schodami, ale tylko marnie podskakiwałam i opadałam na ziemię, więc normalnie weszłam po schodach. Tam świat był taki kolorowy bardzo, bajkowy, chodziły tam bajkowe postacie. Kręciłam się dokoła ponieważ chciałam się stamtąd jakoś wydostać. Ale w ogóle nie mogłam. I wtedy sen toczył się dalej ale już nieświadomie.

Następny i ostatni był 19.01.2011r.
Byłam w Chełmnie (mam tam rodzinę). Akurat przyjechałam tam z mamą i bratem. Szłam osiedlem i coś mi tam nie pasowało. Spojrzałam na rękę, a ona falowała. Wiedziałam że to sen. Ten sen był dla mnie miły. Szłam dalej drogą. Trochę się przestraszyłam postaci które tam były ale bawiłam się dalej. Chyba trochę pochodziłam i sen się skończył.

Te sny były dość dawno, nie miałam więcej ponieważ przestałam ćwiczyć. Teraz niedawno znowu zaczęłam i jak na razie nie ma rezultatów ale mam nadzieję że będą.
Jeżeli komuś chciało się czytać te moje wypociny to szczere gratulacje ;)
Jeszcze nigdy nie weszłam bezpośrednio "z łóżka" w sen ale będę ćwiczyć. Zarówno autosugestię i inne techniki.

Miałam również w dzieciństwie spontaniczne 2 świadome sny. 1 jest dla mnie szczególny. Był krótki ale wspominam go bardzo miło. Tło było całe białe, nie było nic innego. Nic. Widziałam siebie od przodu, jak jakąś osobę, i jakby rozmawiałam ze samą sobą. I tutaj pytanie ... Czy mogłam rozmawiać z własną świadomością? Jeżeli ktoś odpisze to będzie mi miło :> W tym śnie nawet wiedziałam że sen się zaraz skończy. Mówiłam do siebie coś w stylu "Wiem że to sen. Wiem że zaraz się skończy. Szkoda ale muszę już iść" ;pp heh.

PS. Za ewentualne błędy przepraszam :)
  • 1

#280

Te'tris.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedys próbowałem , ale do tego niezbędny jest bodajże ,, Sennik " a wstawanie w srodku nocy aby cos zapisac to nie dlamnie .
Btw. Bez sennika sie nie obejdzie ? oO
  • 0

#281

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Obejdzie się. Ja np nigdy nie prowadziłem sennika, a LD udaje mi się osiągnąć od czasu do czasu (np. w ciągu dwóch ostatnich dni miałem kilka takich snów).

Po dzisiejszym LD zauważyłem jedną rzecz - jak już sen przeistoczy się ze zwykłego w LD (czyli zorientujemy się, że śnimy), to ludzie wokół przestają się odzywać. Praktycznie nikt nic nie mówi. Nie wiem czy jest tak tylko u mnie, czy też jest to norma.
  • 0



#282

Trudy.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po dzisiejszym LD zauwaĹźyĹem jednÄ rzecz - jak juĹź sen przeistoczy siÄ ze zwykĹego w LD (czyli zorientujemy siÄ, Ĺźe Ĺnimy), to ludzie wokóŠprzestajÄ siÄ odzywaÄ. Praktycznie nikt nic nie mĂłwi. Nie wiem czy jest tak tylko u mnie, czy teĹź jest to norma.

Ja nie miałam czegoś takiego, gdy zorientowałam się, że śnię, ludzie nadal normalnie ze mną rozmawiali.
  • 0

#283

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dziś miałem kolejne dziwne doświadczenie z LD. Gdy już zorientowałem się, że śnię, chciałem "przywołać" pewną osobę, ale za nic nie udało mi się tego zrobić. Mogłem latać, robić co chcę, tylko tej jednej rzeczy nie. W międzyczasie kilka razy traciłem świadomość śnienia oraz zmieniała się "sceneria" snu - dopiero, jak sen się skończył (jak zrobiłem swoje zadanie, które miałem "postawione" we śnie), to mogłem (w nagrodę?) w końcu stworzyć tę osobę...
  • 0



#284

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Też tak miałem, ale z przedmiotem. Kilka dni temu doświadczyłem jeszcze czego innego, zapragnąlem by za danym miejscem pojawiła się osoba, którą kojarzyłem ze szkoły. Pojawiła się, ale nie taka jaką ją pamiętam. Czym to jest spowodowane? Przecież chyba nie ma potrzeby opisywania jej dokładnego ubioru czy zachowania, wystarczy samo to, że pamiętam scenę z jej udziałem.
  • 0

#285

shanti.
  • Postów: 71
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obejdzie się. Ja np nigdy nie prowadziłem sennika, a LD udaje mi się osiągnąć od czasu do czasu (np. w ciągu dwóch ostatnich dni miałem kilka takich snów).

Po dzisiejszym LD zauważyłem jedną rzecz - jak już sen przeistoczy się ze zwykłego w LD (czyli zorientujemy się, że śnimy), to ludzie wokół przestają się odzywać. Praktycznie nikt nic nie mówi. Nie wiem czy jest tak tylko u mnie, czy też jest to norma.


u mnie się odzywają, ale czasem też trzeba ich pociągnąć za język ;-)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych