Skocz do zawartości


Zdjęcie

LD - Wszystko na ten temat - Wasze doświadczenia


  • Please log in to reply
411 replies to this topic

#361

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na pewno było by to przydatne. Jeśli masz taką osobę to korzystaj! Tzn korzystajcie oboje :)
  • 0



#362 Gość_Creator

Gość_Creator.
  • Tematów: 0

Napisano

W moim przypadku najbardziej skuteczną metodą na wywołanie LD było zwyczajne myślenie o nim. Myślenie natarczywe, podsycane niemożnością doczekania się i silnym pragnieniem przeżycia tego zjawiska. W przeszłości tego rodzaju sny miałem wiele, wiele razy ale teraz już nie pamiętam kiedy ostatni raz coś takiego mi się przytrfiło. Nie wiem dlaczego lecz nie potrafię już ponownie wykrzesać z siebie tego usilnego pragnienia, by przeżyć ten stan raz jeszcze. Fascynuje mnie ten fenomen, zarówno LD jak i OOBE, jednak umysł zagoniony materialnymi sprawami tego typu zjawiska spycha na dlaszy plan.



sen, ld i oobe to jedno i to samo jest doświadczenie. Nie ma co tego poziomować.



Były jednak oczywiście i ograniczenia.
Raz postanowiłem wzbić się wysoko do nieba, tak wysoko jak tylko zdołam, chciałem sprawdzić jak daleko mógłbym zalecieć i dokąd. Cóż, nigdy nie było dane mi się tego dowiedzieć, choć próbę tę przeprowadzałem parokrotnie. Zawsze gdy osiągałem pewien pułap budziłem się, dokładnie tak, jakbym zbliżał się do granicy, której nie mogłem z jakichś powodów przekroczyć.


To dlatego, że jesteś na chwilę obecną uwiązany do uniformu. Gdybyś zmarł w takiej sytuacji to nic by Cię nie trzymało i leciałbyś dalej. Druga sprawa, że wyrażanie woli jest tu kluczowe, aby panować nad sobą podczas latania i nie tylko.

Inną kwestią była materia, z której zbudowanna była rzeczywistość we śnie. Zdematerializować jakiś budynek było łatwo. Wystarczyło tylko odpowiednio się skoncentrować. Jednak wyzwanie stanowiło ponowne zlepienie go w całość lub przeobrażenie w coś innego. Pamiętam, jak raz z urzędu miasta chciałem stworzyć zamek. Rozłożyłem więc budynek na drobne części i zaczęłem się koncentrować na obrazie zamku, który miałem w głowie. Nie mogłem wówczas pojąć, dlaczego nic się nie dzieje. Sądziłem, że skoro jestem świadom, to znaczy, że mogę kreować rzeczywistość senną według własnego widzimisię. Ale tak niestety nie było.


Prostota bycia kreatorem poza ciałem polega na tym, że kreacja zachodzi synchronicznie z zamysłem i krajobrazy zmieniają w taki sposób, że często można nawet nie zwrócić uwagi na to, że samemu się to robi. Nieprawdą jest, że wymaga to koncentracji. Absolutnie nie wymaga to żadnej koncentracji, gdyż to o czym pomyślisz tworzy się natychmiast bez żadnego wysiłku. Dlatego odnoszę wrażenie, że trochę bujasz i bardziej ponosi Cię fantazja.


Nie wiem, być może to kwestia treningu, ale nigdy nie udało mi się pozostać w nim tak długo jak bym chciał. Kilkukrotnie też w wyniku takich eksperymentów dopadał mnie paraliż senny. Strach, który wówczas mnie ogarniał był nie do wyobrażenia. Chciałem krzyczeć, gdyż wydawało mi się, że jakaś demoniczna istota przygląda mi się spod sufitu, innym razem czułem jak coś idzie po mojej pościeli w kierunku mojej głowy. Nie mogłem za żadne skarby okiełznać tego potwornego strachu.



To nie jest żaden paraliż. Przyczyna jest prosta. Leżałeś na wysokości ciała, ale jeszcze nie znajdowałeś się w nim w 100 procentach. Też tak miałem i jest to tylko mylne wrażenie, że jest się w ciele. Dopiero gdy w pełni się ulokujesz to odzyskujesz nad nim władzę. Nie ma się czego bać. Nic nam nie grozi.


Ciężko jest tak naprawdę wychwycić różnicę. Być może jest to jedno i to samo, być może są to dwa zupełnie odmienne stany świadomości. Robert Monroe dla przykładu traktował wszystko co mu się przytrafiało jako OOBE. Darek Sugier - nie pamiętam, musiałbym zerknąć do jego książki - ale on chyba pisał, że zarówno LD jak i OOBE dzieją się w astralu, jednak pomiędzy nimi jest jakaś drobna różnica. Zresztą uczciwie mówiąc, najlepiej jeżeli skupimy się na przeżywaniu tego, bo takie kategoryzowanie, ubieranie doświadczeń w ramki mija się z celem trochę.


Właśnie Darek Siuger od razu zaznaczał, że nie ma co dzielić te stany bo to jest to samo doświadczenia. Jedyna różnica polega na przytomności i na drodze do ich osiągnięcia.
  • 0

#363

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Świadomy sen i jego możliwości odkryłem w 2007 roku. Wcześniej oczywiście miałem spontaniczne świadome sny, gdzie podczas koszmarów zamykałem oczy i krzyczałem, że chcę się obudzić, ale nigdy nie dostrzegałem, co może nieść za sobą wiedza, że jest się we śnie. A kiedy na pewnym forum jeden z użytkowników założył temat dotyczący LD, gdzie w barwny sposób opisał jego możliwości (żadnych granic, podróżowanie pomięzy galaktykami, nieskończone możliwości, etc.), to od razu rzuciłem się w wir treningów. Onironautyka stała się moim hobby. Skupiałem się jednak tylko na LD, bo OOBE było dla mnie taką ubogą formą świadomego snu (wszak nie wychodzisz naprawdę z ciała, a do tego masz wiele ograniczeń, które narzuca Ci scenariusz "wychodzenia z ciała"). Swój pierwszy świadomy sen miałem po miesiącu ćwiczeń i do tej pory miałem czterdzieści parę LD-ków, dłuższych i krótszych (od 2009 roku mam przerwę). Fascynuje mnie to, że na życzenie możesz stworzyć sobie własny świat w głowie, który będzie prawie idelanym złudzeniem świata rzeczywistego i w którym możesz robić co tylko zapragniesz. I do tego w nieszkodliwy, naturalny sposób.
W swoich czterdziestu pau LD-kach nie zrobiłem jednak wiele z tego, co sobie zamarzyłem. Poświęciłem wiele świadomych snów na bezowocnych próbach wejścia do czyjegoś snu (tak tak, kiedyś w to wierzyłem), co oczywiście było stratą czasu. Teraz zamierzam znowu zacząć praktykować świadomy sen, tym razem w bardziej efektywny sposób. Podstawą jest tu pozbycie się blokad, które zauważyłem (np. we śnie nie lubię własnego mieszkania, bo jest w nim zawsze moja mama, która uniemożliwa mi zrobienie czegokolwiek) i wiele treningów pozwalających uzyskać lepszą kontrolę nad snem. Przygodo, nadchodzę!
  • 0

#364

hannibal.
  • Postów: 57
  • Tematów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Właśnie co do OOBE to mam pytanie. Jest to całkowicie bezpieczne? Czytałem, że jak się podróżuje "poza ciałem" w świecie astralnym to różne twory tam żyjące moga nam zagrozić?
  • 0

#365

skar.
  • Postów: 187
  • Tematów: 7
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Właśnie co do OOBE to mam pytanie. Jest to całkowicie bezpieczne? Czytałem, że jak się podróżuje "poza ciałem" w świecie astralnym to różne twory tam żyjące moga nam zagrozić?


Ja bym nie łączył OOBE z żadnym okultyzmem, podróżami astralnymi itp... Jest to zwykła fizyka mózgu(która może i jest udowodniona naukowa, ale jej nie rozumiemy). W zasadzie wiara w takie rzeczy może być NIEBEZPIECZNA, ponieważ jeśli będziesz wierzyć, że to co widzisz w czasie OOBE jest jakimś światem astralnym, to możesz nabawić się różnych chorób psychicznych(jak zobaczysz jakieś potwory, demony itp...), a jeżeli uważasz wszystko za zwykły obraz wytworzonu w mózgu to nie masz się raczej czego obawiać( w końcu to tylko wytworu mózgu jak w śnie). Jeżeli będziesz miał wyćwiczone LD zdasz sobie sprawę z tego, że obrazy wytworzone w mózgu mogą być bardzo realistyczne np: dotyk, zapach, ból, emocje!

Więc jeśli podzielasz wiarę w jakieś światy astralne w czasie OOBE, to szczerze Ci polecam odpuszczenia tematu. Jak to się mówi: "Wiara czyni cuda", w tym przypadku wiara może być źródłem Twojego koszmaru :).

Użytkownik skar edytował ten post 05.03.2013 - 10:35

  • 1

#366

marcin szeregowy.
  • Postów: 64
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy w LD mogę się przenieść do scenerii z gry? i robić tam to co robiłem podczas grania?
  • 1

#367

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Krótko mówiąc - tak.
  • 2



#368

marcin szeregowy.
  • Postów: 64
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mam kolejne pytanie: otóż już jakieś 5 dni prowadzę dziennik snów. O ile przez te 5 dni zapisywałęm conajmniej jeden sen to dzisiaj po 5-ciu dniach nie mogłem sobie żadnego przypomnieć, co się stało???
  • 1

#369

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Lekki spadek motywacji? A może po prostu byłeś zbyt zmęczony... albo masz ostatnio stresujące chwile? Powody mogą być różne.

Choć sam tego nie robiłem(sumiennie), dziennik snów warto prowadzić. Te kilka epizodów z moich eksperymentów z prowadzeniem dziennika pozwoliło na poprawienie zapamiętywania snów.
Oczywiście kiedy prowadzisz dziennik, jeśli to zaniedbasz to pamięć znowu się pogorszy.

Użytkownik cichy45 edytował ten post 26.09.2013 - 16:30

  • 0



#370

marcin szeregowy.
  • Postów: 64
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jak to jest z tym LD? ostatnio przeczytałem że to to samo co OOBE. Albo że OOBE to tak naprawdę OSPUO. Jak jest naprawdę? bo się trochę pogubiłem.
  • 0

#371

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem co to OSPUO ale moim zdaniem coś takiego jak OOBE nie istnieje. OOBE to IMO po prostu inna nazwa LD, które śni się tak, że wygląda jak opuszczanie własnego ciała.
  • 0



#372

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Według niektórych opinii LD to to samo co OOBE, aczkolwiek z jedną różnicą - by doświadczyć tego pierwszego potrzebujesz snu, co nie jest konieczne w tym drugim.

Są też opinie mówiące o tym, że LD to tak jakby przedsmak OOBE, bowiem nie zawsze jest tak mocno realny jak doświadczenie poza ciałem.
  • 0



#373

Jeyek.
  • Postów: 34
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Już dość dawno temu trafiłem na jakiś artykuł o LD i zaczoąłem się tym interesować. Miałem na początku wątpliwości co do tego zjawska, ale z biegiem czasu zaciekawiło mnie to jeszcze bardzej, wynalazłem jakieś tam moetody doprowadzenia do LD i nawet nie musiałem się zbyt wysilać, aby zauważyć efekty. Sęk w tym, że zawsze doznaje tzw. szoku i nic z tym nie moge zrobić. Dziś w nocy miałem to samo, w pewnym momencie uświadamiam sobie, że śnie i niestety się obudziłem z jakimiś "lekkim przekleństwem" na ustach, że znowu mi się nie udało...

Jak to jest? Długo ćwiczyliście zanim doświadczyliście pierwszego LD czy przyszło wam to złatwością? A może mam tak lekki sen, że nie moge doświadczyć tej dobroci i zawsze się będe wybudzał w tym kulminacyjnym momencie?

Użytkownik Jeyek edytował ten post 01.10.2013 - 21:58

  • 0

#374

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak to jest? Długo ćwiczyliście zanim doświadczyliście pierwszego LD czy przyszło wam to złatwością? A może mam tak lekki sen, że nie moge doświadczyć tej dobroci i zawsze się będe wybudzał w tym kulminacyjnym momencie?


Nie ma na to absolutnie żadnej reguły, co człowiek to inne doświadczenia, jednym to przychodzi łatwo, innym ciężko. Jedyna rada to trening, próbuj różnych technik, różnie zachowuj się we śnie (gdy będzie na to w ogóle czas) - samemu musisz dojść do jak najmniej "szokującego" dla ciebie sposobu, oczywiście metodą prób i blędów. "Pewnej" metody nie ma.
  • 0



#375 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Otóż to. Jeśli ktoś myśli, że są gotowe rozwiązania to jest w błędzie. Do tego trzeba dojść indywidualnie. Najważniejsze jest by wiedzieć, że myśl tak naprawdę jest sprawcza, a więc wyrażanie woli ma tu decydujący wpływ na doświadczenia.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych