Mógł to być zalążek LD? Ostatnio po powrocie ze szkoły byłem niesamowicie zmęczony, więc od razu walnąłem się na łóżko. Niemal natychmiast usnąłem, pamiętam że siedziałem w jakies przychodni i czekałem na lekarza, coś długo nie przychodził więc postanowiłem się przejść. W czasie wędrówki natrafiłem na jakiś stary ceglany dom, niewiadomo kiedy znalazłem się na strychu. Ostatnią rzeczą jaką zauważyłem zanim wszystko zaczęło wirować była dziura w ścianie, przez którą było widać las. Wtedy pomyślałem że dom się wali czy coś i spróbowałem "wejść" w tą dziurę, wtedy to świat się zatrzymał i jedynie ja wirowałem. W połowie drogi przelatywania przez ten otwór uświadomiłem sobie że to sen, odzyskałem świadomość jednak utknąłem w połowie odległośći, spanikowałem i obudziłem się. Jeszcze jakieś 10-20 sekund po tym śnie nie mogłem się ruszyć (tak wiem paraliż senny), pomogło mi dopiero zmuszenie się do zaciśnięcia szczęki.