
Przypomniało mi się jak kiedyś babka na chemii opowiadała nam o facecie, który spożywał denaturat w ogromnych ilościach. Podobno zrobił się fioletowy i był nieźle wystrzelony w kosmos (jeśli chodzi o psychikę).
No no, Ravage, temat założony późnym wieczorem, a już ma prawie 700 wyświetleń. Widać jak garnie ćmę do ognia.
