No tak, przepraszam. Z pewnością interesujące nas dane były akurat w tych kodeksach, które uległy zniszczeniu. My to mamy pecha...
ROTFL Padlem Niestety - takie wlasnie rozumowanie to w 90ciu % rozumowanie "poszukujacych prawdy".
Ale my tu mówimy o potopie globalnym
Wiem wiem ...
Odniose sie tylko do Lynxa:
Mam pytanie, takie male, malutkie ...
Dlaczego odnosisz sie tylko do tego, co Ci pasuje? Dlaczego nie odniesiesz sie do malego zasiegu owego globalnego potopu? Dlaczego nie odniesiesz sie do fragmentu, w ktorym kolega stwierdza, ze tekst, ktory przytoczyles - jest jednym, wielkim belkotem? Czy tak wylada poszukiwanie prawdy, czy tylko prawdy skrupulatnie wybieranej, sposrod prawd roznego rodzaju - w tym i tych, ktorych niestety nie mozemy zanegowac?
PS: odnosnie potopu:
Natomiast potop to legenda z terenów Mezopotamii, gdzie często dochodziło do powodzi i to zapewne stało się kanwą mitu o potopie, najlepiej wyrażonego w 'Eposie o Gilgameszu'. Skąd trafił on do Biblii.
Ostatnia epoka lodowcowa na ziemi była około 12.000 lat temu. W miare topnienia lodu podnosił się poziom wód w oceanach i morzach na całym globie. Skutkiem były zatopienia rozwiniętych miast przybrzeżnych. Powódź nie wyglądała tak jak tsunami z filmów katastroficznych.
Od kilkudziesięciu lat archeologowie odkrywają zatopione miasta. Przy obecnym topnieniu lodowców na Arktyce i Antarktydzie wsrost poziomu napewno nie będzie na taką skalę jak to miało miejsce ostatnim razem.