Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnicze odkrycie na dnie Atlantyku


  • Please log in to reply
75 replies to this topic

#61

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tiaaaa....
Po "petardzie", która byłaby w stanie rozrzucić ląd (Pangea oczywiście) o powierzchni 1/3 globu to teraz bysmy mogli robić co najwyżej za kolejny pas asteroid... Bo wspominac choćby o wypaleniu atmosfery przy takiej ilości wyzwolonej energii to w ogóle nie ma po co. A Noe to arke by musiał chyba mieć z kilkunastowarstwowym pancerzem ceramitowotytanowocholerawiejakim :) A i tak by go w środku rozsmarowało na fototapete na najbliższej grodzi.
  • 0

#62

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No i to jest właśnie problem, skąd wiadomo że przed jakimś wielkim BUM była epoka lodowcowa, skoro BUM ostro wszystko przestawia i robi niemałą rozpierduchę na globusie?

Problem polega na tym, że epoka lodowcowa nastąpiła już po BUM, które zabiło dinozaury. Wiem, że żadne datowanie i tak Cię nie przekona, ale między tymi dwoma okresami, według oficjalnej nauki, jest pewien odstęp czasu.

Jeden żył tam gdzie cieplej, drugi tam gdzie zimniej.

Ok, zwolenniku wielkiego BUM (to BUM chyba wejdzie do forumowego slangu). Jak wyjaśnisz fakt, że szkielety dinozaurów uległy fosylizacji, natomiast szczątki mamutów czy praludzi jakimś cudem nie? Czy to nie zaburza w jakiś sposób Twojej teorii?

Nie trzeba żadnej dodatkowej wody, siła uderzeniowa robi wystarczająca dużo, woda i ogromne fale zalewowe tylko dopełniają zniszczenia.

Niestety, są duże luki w tym toku myślenia. Taka fala szybko by się cofnęła, nie stworzyłaby warunków niezbędnych do wytworzenia się pokładów węgla.

Pozwól, że zapytam. Czy to jest Twoja teoria, czy sobie ją skądś przyswoiłeś?
  • 0

#63

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dużo jest takich kretynów, ponieważ mowa jest o skałach pochodzenia organicznego.

Wśród autorów "prac" które czytasz zapewne dużo.

Węgiel brunatny jest pochodzenia organicznego, ale jego wiek wynosi od kilku- do kilkudziesięciu mln lat. W taki przypadku datowanie metodą C-14 jest równie dokładne jak pomiar rozmiarów jednokomórkowego pantofelka za pomocą zwykłej linijki. Błędy pomiarowe datowania będą tak olbrzymie, że wszelkie wyniki nie będą miały żadnej wartości. Zresztą sam zacytowałeś...:

"Maksymalny wiek próbek, dla których można stosować metodę datowania radiowęglowego to 58-62 tys. lat. W przypadku próbek starszych zawartość 14C jest na tyle niska, że jej pomiar obarczony jest dużym błędem."

... i nawet sam podsumowałeś:

O to chodzi, że jest dość dokładny w badaniu najbliższych nam czasów, a potem do niczego się tak naprawdę nie nadaje.


Do datowania wieku skał liczonego w milionach lat używa się metod: K-Ar (potasowo-argonowej) lub U-Pa (uranowo-protaktynowej). Dla większej precyzji pomiaru stosuje się zwykle równocześnie kilka różnych metod, nie tylko izotopowych.


Szczegóły nie są znane, ale raczej zostało to wszystko ładnie zagrzebane, porozjeżdżało się na utworzonych podczas kataklizmu kontynentach i częściowo powywracane do góry dnem.

Jesteś w stanie podać szacunkową energię (a więc i pośrednio parametry - rozmiar, prędkość - przyczyny tego BUM), która jest konieczna do rozjechania się wszystkich kontynentów? Jak długo trwało to rozjeżdżanie? To by co nieco rozjaśniło dyskusję... :)
  • 0



#64

SolarWarden.
  • Postów: 259
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po "petardzie", która byłaby w stanie rozrzucić ląd (...)

Dobra, to weź sobie mniejszą petardę. Chodzi o motyw.


A Noe to arke by musiał chyba mieć z kilkunastowarstwowym pancerzem ceramitowotytanowocholerawiejakim. A i tak by go w środku rozsmarowało na fototapete na najbliższej grodzi.

No wiesz, jeśli ktoś myśli, że arka była drewnianym statkiem pełnym żywych zwierzaków z całej Ziemi, no to faktycznie, przy takiej opcji nic by z niego i z nich nie zostało...


Problem polega na tym, że epoka lodowcowa nastąpiła już po BUM, które zabiło dinozaury. Wiem, że żadne datowanie i tak Cię nie przekona, ale między tymi dwoma okresami, według oficjalnej nauki, jest pewien odstęp czasu.

No i czy ja temu zaprzeczam? Najprawdopodobniej właśnie zlodowacenie było następstwem kataklizmu, jakimiś skutkami ubocznymi w klimacie.


Jak wyjaśnisz fakt, że szkielety dinozaurów uległy fosylizacji, natomiast szczątki mamutów czy praludzi jakimś cudem nie?

Dawaj więcej o tym.


Niestety, są duże luki w tym toku myślenia. Taka fala szybko by się cofnęła, nie stworzyłaby warunków niezbędnych do wytworzenia się pokładów węgla.

Chyba nie myślisz, że tak ogromna fala (fale? dużo fal?) cofnie się ot tak i już nie powróci, Przy takiej rozwałce te fale mogły niszczyć co napotkają przez bardzo długi czas...
A to, z czego miał powstać węgiel, już w tym czasie leżało pogrzebane w ziemi.


Pozwól, że zapytam. Czy to jest Twoja teoria, czy sobie ją skądś przyswoiłeś?

Po części jedno i drugie (bardziej na drugie), ale to na razie jedyna jaka ma sens.


Wśród autorów "prac" które czytasz zapewne dużo.

Nie, w wikipedii jest napisane, że węgiel brunatny jest SKAŁĄ pochodzenia organicznego, dlatego można ją badać metodą radiowęglową. A ty napisałeś: Co za kretyn bada skały z wykorzystaniem metody radiowęglowej? A jednak, skały można badać metodą radiowęglową i nie trzeba być do tego kretynem.


Do datowania wieku skał liczonego w milionach lat używa się metod: K-Ar (potasowo-argonowej) lub U-Pa (uranowo-protaktynowej). Dla większej precyzji pomiaru stosuje się zwykle równocześnie kilka różnych metod, nie tylko izotopowych.

Zobacz, ja też mam dostęp do wikipedii: http://pl.wikipedia....datowania_skał


Jesteś w stanie podać szacunkową energię (a więc i pośrednio parametry - rozmiar, prędkość - przyczyny tego BUM), która jest konieczna do rozjechania się wszystkich kontynentów?

Nie mam pojęcia jaką to miało energię, ale *urewsko dużą . Przyczyna - całkowicie sztuczna.
  • 0

#65

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Weź sobie jakąkolwiek petardę i wsadź w cokolwiek.... A później obejrzyj jak się to coś rozpaćka - kierunki i zasięg. A później pokaż mi miejsce na ziemi, gdzie taka petarda, co by rozsunęła kontynenty miała uderzyć.
I gdzie są ślady po niej.
  • 0

#66

SolarWarden.
  • Postów: 259
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A później pokaż mi miejsce na ziemi, gdzie taka petarda, co by rozsunęła kontynenty miała uderzyć.

W środek ówczesnego, jedynego kontynentu.
  • 0

#67

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, w wikipedii jest napisane, że węgiel brunatny jest SKAŁĄ pochodzenia organicznego, dlatego można ją badać metodą radiowęglową. A ty napisałeś: Co za kretyn bada skały z wykorzystaniem metody radiowęglowej? A jednak, skały można badać metodą radiowęglową i nie trzeba być do tego kretynem.

Oczywiście, w Wikipedii pisze, że węgiel brunatny jest skałą pochodzenia organicznego. Pisze, bo to prawda. Pokaż mi jeszcze teraz, gdzie pisze, że ktoś bawi się w jego datowanie metodą radiowęglową.

Zresztą skał pochodzenia organicznego jest więcej. Kreda też jest skałą tego typu. Też będziesz badał ją radiowęglowo?

Zobacz, ja też mam dostęp do wikipedii: http://pl.wikipedia....datowania_skał

Cieszę się, że masz dostęp do Wikipedii. :)
Mnie akurat w tym zakresie jest ona zupełnie niepotrzebna - fizykowi o specjaności: doświadczalna fizyka jądrowa nie wypada takich rzeczy nie wiedzieć.

Nie mam pojęcia jaką to miało energię, ale *urewsko dużą . Przyczyna - całkowicie sztuczna.

I dlatego nie masz także zupełnie pojęcia, o czym mówisz. Prawdziwy "profesjonalizm". ;)
  • 0



#68

SolarWarden.
  • Postów: 259
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Oczywiście, w Wikipedii pisze, że węgiel brunatny jest skałą pochodzenia organicznego. Pisze, bo to prawda. Pokaż mi jeszcze teraz, gdzie pisze, że ktoś bawi się w jego datowanie metodą radiowęglową.

Zresztą skał pochodzenia organicznego jest więcej. Kreda też jest skałą tego typu. Też będziesz badał ją radiowęglowo?

Jest węgiel to się bada, nie ma węgla, to nie ma co badać.

Mnie akurat w tym zakresie jest ona zupełnie niepotrzebna - fizykowi o specjaności: doświadczalna fizyka jądrowa nie wypada takich rzeczy nie wiedzieć.

Jakie to anonimowe fora są fajne co? Każdy może być kim zechce.
Fizyk jądrowy przesiadujący wieczorami na forum o rzeczach paranormalnych. To zapewne w ramach badań. :rotfl:

I dlatego nie masz także zupełnie pojęcia, o czym mówisz. Prawdziwy "profesjonalizm".

Ja doskonale wiem o czym mówię, tylko że ty tego nie wiesz.



A tak nawiasem: Tajemnicze odkrycie na dnie Atlantyku
  • 0

#69

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest węgiel to się bada, nie ma węgla, to nie ma co badać.

Ponawiam więc prośbę: Pokaż mi jeszcze teraz, gdzie pisze, że ktoś bawi się w jego [węgla] datowanie metodą radiowęglową.
Jest na to jakaś szansa?

Jakie to anonimowe fora są fajne co? Każdy może być kim zechce.

Jestem tym, za kogo się podaję.

Fizyk jądrowy przesiadujący wieczorami na forum o rzeczach paranormalnych. To zapewne w ramach badań.

A co, masz coś przeciwko temu? A może jest to zabronione? Wiem, że brak Ci sensownych argumentów, ale darowałbyś sobie chociaż te prymitywne ad personam...

Ja doskonale wiem o czym mówię, tylko że ty tego nie wiesz.

A więc oświeć mnie. Podaj trochę konkretów. Wykonamy trochę liczbowych szacunków, zweryfikujemy to i owo. Wszystkim to pomoże w dyskusji... :)
  • 0



#70

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Właśnie Solar, troche konkretów. Skąd wiesz, że Atlantyda nigdy nie istniała. Dowody na równoczesne życie dinozaurów i ludzi. Może być cokolwiek - linki, publikacje itd. Same konkrety...


Jakie to anonimowe fora są fajne co? Każdy może być kim zechce.


Stwierdziłeś, że studia już dawno skończyłeś - szczerze, to powiem ci, że tego nie widać.
  • 0

#71

SolarWarden.
  • Postów: 259
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jest na to jakaś szansa?

Nie ma.

Jestem tym, za kogo się podaję.

Niewątpliwie. :-)

A co, masz coś przeciwko temu? A może jest to zabronione?

Nie. :-)

A więc oświeć mnie. Podaj trochę konkretów. Wykonamy trochę liczbowych szacunków, zweryfikujemy to i owo. Wszystkim to pomoże w dyskusji...

Ile Gigatonowy (Teratonowy?) to był ładunek? Nie wiem. Czas: około 10 000 11 000 lat BP.

Skąd wiesz, że Atlantyda nigdy nie istniała.

Aha, czyli twierdzisz, że na środku Atlantyku był kontynent, który w niewyjaśnionych okolicznościach zapadł się nagle pod wodę? :-)

Dowody na równoczesne życie dinozaurów i ludzi.

Ktokolwiek, kto wydałby publikację na ten temat zostałby natychmiast wzięty za psychopatę i straciłby poważanie w tzw. kręgach naukowych.
A tak btw, dinozaury były tylko jedną z niezliczonych grup zwierząt żyjących na Ziemi. Wszystko było przygotowane na "przyjście" człowieka. Rośliny, zwierzęta (ptaki, gady, ssaki i cała reszta) wszystko było wcześniej. Po kolei sukcesywnie dodawano nowe gatunki, od tych najmniejszych po coraz to większe. Każdy miał wolny wybór, co niektórych nie do końca satysfakcjonowały kolorowo upierzone ptaki, piękne ssaki i reszta. Woleli mocniejszych wrażeń. Tak oto powstały paskudne potwory, albo inaczej dinozaury.

Każdy jeden gatunek tworzony dzięki syntezie kwasu deoksyrybonukleinowego.

Hel atmosferyczny

Hel pochodzenia promieniotwórczego wywodzi się z rozpadu uranu i toru w płaszczu Ziemi. Pewna ilość tego helu wydostaje się i znajduje drogę na powierzchnię, gdzie wchodzi w skład atmosfery.

Wiadomo było przez wiele lat, że w atmosferze nie ma wystarczającej ilości helu, by odpowiadała ona wiekowi Ziemi i tempu ucieczki helu ze skał płaszcza do atmosfery. Zakłada się, że cała zawartość helu-4 jest pochodzenia promieniotwórczego. Biorąc pod uwagę znane koncentracje serii uran-tor w skałach pierwotnych, wywnioskowano, iż cały atmosferyczny hel zostałby wyprodukowany w czasie 2 miliardów lat z erozji 2 kilogramów nad każdym centymetrem kwadratowym powierzchni pierwotnej skały. Jest to w przybliżeniu 1,3% całej zawartości pierwotnej skały, jaka faktycznie zerodowała w tym czasie i tym samym mogła dostarczyć zawarty w niej hel do atmosfery. Znaczyłoby to, że prawdziwy maksymalny wiek Ziemi wyliczony na podstawie produkcji helu wynosiłby tylko 1,3% z 2 miliardów lat, czyli 26 milionów lat. A nawet ta liczba jest prawdopodobnie za wysoka, gdyż pominięto pierwotny hel atmosferyczny i wcześniejsze wyższe tempa rozpadu promieniotwórczego, jak też hel, który dotarłby do powierzchni ze skał niezerodowanych.

Oczywiście, metodą uniknięcia tego wniosku jest założenie, że reszta helu wytworzonego w przeszłości uzyskała w jakiś sposób prędkość ucieczki, pokonując grawitację ziemską i całkowicie opuszczając atmosferę. Ale jest tak pod warunkiem, że temperatura w egzosferze (najbardziej zewnętrznej części atmosfery) jest bardzo wysoka. Wykazano, że ilość helu uwalnianego z radioaktywnych skał w czasie geologicznego życia Ziemi przekracza ilość występującą obecnie w atmosferze. Przyjąwszy, że za utratę helu, jaka musiała mieć miejsce, odpowiedzialny jest mechanizm Stoneya, wyliczono, że temperatura na wspomnianym poziomie atmosfery wynosi albo ok. 1800 stopni Celsjusza, albo zwykle jest mniejsza, ale od czasu do czasu większa ? być może przez 2% czasu wynosi 2300 stopni Celsjusza. A być może wartości te winny być jeszcze większe. Przyjmuje się więc powszechnie, że ilość uwalnianego i utraconego helu jest dużo większa, niż wcześniej przypuszczano. Niektórym uczonym jednak trudno przyjąć wspomniane wysokie temperatury. Nie istnieje żadne niezależne świadectwo, że takie temperatury istnieją. Innymi słowy, zamiast przyjąć oczywisty wniosek, że z ilości helu w atmosferze wynika, że wiek Ziemi jest dużo mniejszy, niż się zwykle sądzi, raczej dedukuje się, że temperatury egzosfery są wystarczająco wysokie, by umożliwić helowi ucieczkę, bez względu na to, jak skrajny może to być wymóg. Jedno z badań wskazywało, że wiek Ziemi wyliczony na podstawie ilości helu-4 przenikającego ze skał do atmosfery wynosi od 1750 do 175 000 lat. Natomiast ilość helu wpływającego do atmosfery pozwala ustalić maksymalny wiek atmosfery na ok. 12 000 lat.

Niektóre pierwiastki promieniotwórcze produkują gazy podczas rozpadu, głównie hel-4 w przypadku rozpadu uranu i argon-40 w przypadku rozpadu potasu. Produkty te migrują w górę przez skały i w końcu uciekają do atmosfery. Większość argonu musi być w atmosferze albo w płaszczu obecna od samego początku i musi go tam być bardzo dużo, jeśli powstawał przez 5 miliardów lat rozpadania się potasu.

Niewielka ilość helu w atmosferze przez wiele lat zastanawiała uczonych. Przy szacowaniu, że w litosferze znajduje się 2x1020 g uranu i 5x1020 g toru, hel powinien być generowany radiogenicznie w tempie ok. 3x109 g na rok. Ponadto oszacowano, że drugie źródło helu, pochodzenia kosmicznego, powinno mieć porównywalną wielkość. Oczywiste jest, że ok. 0,8 helu pochodzenia promieniotwórczego ze skał wulkanicznych oraz blisko cały hel ze skał osadowych został uwolniony do atmosfery w czasach geologicznych (okres ten obecnie ma wynosić 5x109 lat). Dlatego ponad 1020 g helu powinno przejść do atmosfery od początku istnienia Ziemi. Ponieważ atmosfera zawiera tylko 3,5x1015 g helu-4, to dlatego powszechnie zakłada się, że ok. 1020 g helu-4 musiało opuścić egzosferę i że obecne tempo utraty helu przez egzosferę równoważy tempo wydobywania się go z litosfery.

To powszechnie przyjmowane założenie jest jednak tylko tym ? założeniem. Nie ma w ogóle żadnego świadectwa, że hel-4 ucieka lub może uciekać z egzosfery w znacznych ilościach. Przeciwnie, istnieje duże prawdopodobieństwa, że hel-4 faktycznie dostaje się do atmosfery z przestrzeni kosmicznej z korony słonecznej.

W konsekwencji maksymalny wiek atmosfery przy założeniu, że pierwotnie w atmosferze nie było żadnego helu, wyniósłby



Faktycznie istnieje świadectwo, że tempo dopływu helu do atmosfery wynosi ponad 3x1011 gramów na rok, co jest liczbą około 100 razy większą niż poprzednio używana wielkość. To ponownie zredukowałoby wiek atmosfery do kilku tysięcy lat.

Standardowe wyjaśnienie ewolucyjno-uniformitarystyczne powstania atmosfery Ziemi odwołuje się do odgazowania wydobywających się na powierzchnię Ziemi składników i modyfikacji tej powierzchni wskutek ucieczki gazów i trwających procesów biologicznych. Mówi się, że te procesy miały miejsce w okresie 4,5-4,6 miliardów lat. Jednak stykamy się z wieloma problemami, gdy usiłujemy pogodzić skład i procesy zachodzące w dzisiejszej atmosferze z podstawowymi celami tego modelu. Na przykład skład żadnej atmosfery planetarnej w Układzie Słonecznym nie pasuje do zakładanego pierwotnego materiału, z którego miała być zbudowana pierwotna mgławica, nawet gdy się uwzględni złożone scenariusze podgrzewania, powstawania nowych związków chemicznych, odgazowania i ucieczki. Trwa spór, czy Ziemia początkowo miała atmosferę redukującą czy utleniającą. Nie jest pewne, jak ilość dwutlenku węgla utrzymuje się w równowadze albo dlaczego rósł w ostatnich latach (chociaż znamy niektóre tego powody), ani nie jest jasne, dlaczego jest tak dużo metanu na Ziemi.

Jednym z najbardziej intrygujących problemów związanych z modelem ewolucyjnym jest próba wyjaśnienia, dlaczego w dzisiejszej atmosferze nie ma więcej helu, skoro Ziemia miała istnieć przez 4,5-4,6 miliarda lat.

Mark Stewart

Przypisy

Źródło: Na Początku... lipiec-sierpień 2001, nr 7-8 (144-145), s. 227-229. (Atmospheric Helium; artykuł nadesłany do Na Początku... Z jęz. angielskiego tłumaczył Mieczysław Pajewski.)



http://creationism.org.pl/ - tutaj też full linków i materiałów.


Stwierdziłeś, że studia już dawno skończyłeś - szczerze, to powiem ci, że tego nie widać.

Sorry, ale gdzie ja coś takiego stwierdziłem :?: :?:
Weź mnie naprowadź na te stwierdzenie, bo naprawdę nie wiem, gdzie i jak ty to wyszukałeś.
  • 0

#72

Jacaca.
  • Postów: 118
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sieć krzyżujących się linii została odkryta na dnie Oceanu Atlantyckiego w odległości 620 mil od północno-zachodnich wybrzeży Afryki - pisze "Daily Telegraph". Tajemniczy obiekt o idealnie prostokątnym kształcie, o wielkości terytorium Walii, można znaleźć na współrzędnych geograficznych: 31 15'15 ,53 N 24 15'30 ,53 W. Eksperci, którzy od lat poszukują Atlantydy twierdzą, że ten teren jest jednym z możliwych miejsc, na którym mogła być legendarna wyspa. Taką hipotezę opisał starożytny grecki filozof Platon. Dr Charles Orser, kurator archeologii w New York State University powiedział, że znalezisko jest fascynujące i wymaga dalszych wnikliwych badań - informuje "Daily Telegraph". Legenda zaginionej Atlantydy od wieków ekscytuje naukowców. W ciągu ostatnich lat "dowody" na istnienie utraconego królestwa stwierdzono u wybrzeży Cypru i w południowej Hiszpanii. Platon określił Atlantydę jako wyspę, która jest "większa niż Libia i Azja razem wzięte". Na Atlantydzie miało się znajdować ogromne bogactwo. Wyspa miała być zniszczona przez trzęsienia ziemi i potopy przed 11 tysiącami lat - donosi "Daily Telegraph". Autorzy obszernego artykułu w „Daily Telegraph” podali od razu rozwiązanie zagadkowej fotografii . Według autorów tekstu, ślady na dnie Oceanu powstały w wyniku złej interpretacji obrazu przez program komputerowy. Tak naprawdę są śladem po przepływających statkach wyposażonych w sonary denne, które akurat przeprowadzały pomiary. Ślady na wodzie zostały zinterpretowane jako zagłębienia w dnie. Tego typu ciekawostek uzyskanych dzięki dostępowi do map satelitarnych jest sporo.

Źródło: www.nautilus.org.pl

http://infra.org.pl/.../fot2/atla1.JPG

edit AlienGrey
7.10 Zabronione jest hotlinkowanie czyli wykorzystywanie plików graficznych z innych serwisów bez wcześniejszego przeniesienia grafik na darmowy serwer hostujący lub na serwer własny.

  • -1

#73

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

[...] . Autorzy obszernego artykułu w „Daily Telegraph” podali od razu rozwiązanie zagadkowej fotografii . Według autorów tekstu, ślady na dnie Oceanu powstały w wyniku złej interpretacji obrazu przez program komputerowy. Tak naprawdę są śladem po przepływających statkach wyposażonych w sonary denne, które akurat przeprowadzały pomiary. Ślady na wodzie zostały zinterpretowane jako zagłębienia w dnie. Tego typu ciekawostek uzyskanych dzięki dostępowi do map satelitarnych jest sporo.

Źródło: www.nautilus.org.pl


Ty chyba nawet tego tekstu nie przeczytales !!!!!

Użytkownik Ironmacko edytował ten post 29.04.2010 - 13:07

  • 3

#74

Jacaca.
  • Postów: 118
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ironmacko - a Ty nie powinieneś czasem lekcji odrobić? Kiedy Wy, tam w podstawówce, koniec roku szkolnego macie?Dołączona grafika


  • -8

#75

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Twoj argument mnie porazil... tak wiec nie pozostaje mi nic innego jak zabrac swoje zabawki i pojsc do innej piaskownicy (pisze o tym temacie)
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych