troszkę zamotam ......bo myśl którą będę próbował ubrać w słowa jest , trudna .Chciałbym żeby odebrana została jako wektor odnoszący się do wszystkich proroctw/przepowiedni /wieszczeń/wizji tak i duchowych jak narkotycznych .
>Jutro pełne błogosławieństw<
( pozorny off top temat , nie oburzcie się nie czytając całego postu)
Rozpocznę od przedstawienia ,mojej interpretacji -błogosław-
widzę w tym słowie dwa człony : Błogo i sław( od sławić wychwalać )Choć wielu z was pewnie , przypisuje błogosławieństwo do zbioru , czy to wydarzę czy pojęć ścisłe związanych z wiara .Ja jednak dostrzegam uniwersalizm tego słowa
BŁOGO -dobrze w podstawowym znaczeniu/przyjemnie /spokojnie/łagodnie
Co może być Błogostanem ? wiara/THC/alko/inne używki silne/ekstaza związana z seksualnością /medytacja/etc
Wiec dla rożnych ludzi rożne bodźce .
SŁAWIĆ-(od sława/słowo) mówić/zachwalać/przedstawiać/opowiadać w kontekście patetycznym .
( dla wierzących-przypominam ze dokonuje rozbioru Błogosławić , nie Bogu sławić )
W świetle tego co napisałem , błogosławić, dla mnie jest niczym innym jak ; opowiadaniem o potędze, spokoju , o przekonaniu ze materia takiej potęgi nie daje o odwiecznej myśli człowieka ze nie jest jedynie kawałkiem mięsa .
w związku z tym nie podchodzę do przepowiedni w sposób dosłowny , nie jestem przekonany czy czas to zjawisko linearne , pozbawione nieszczelnych części które mogą przy odpowiednich warunkach dokonać zwrotu o kilka stopni ( to oczywiście skrót myślowy i maksymalne uproszczenie tematu) tak wiec jeśli taka nieszczelność czasoprzestrzenna , coś wypluje ,może się to odbić echem i być odebrane jako wizja , przepowiednie są dla mnie jedynie dużymi tablicami informacyjnymi , to ze ktoś twierdzi ze miał wizje końca świata może czasem oznaczać ze objawił mu się punkt w którym można dokonać ogromnych zmian w drodze do błogosławienia .
w ten i tylko w ten sposób czytam wszelkie przepowiednie , sam zaś jestem zwolennikiem teorii transformacji człowieka