135 replies to this topic

[Fenix]

Psychokineza to jest to...mieć taką zdolność to prawdziwe błogosławieństwo i szczęście.
Dzięki takiej mocy można wyrządzić wiele złych czynów...hihi. :devil:

Duże opóźnienie z odpowiedzią, ale . Błogosławieństwem pk nie jest, ani trochę. Wyobraź sobie, że jesteś w kinie razem z setką innych osób i nagle występuje u ciebie niekontrolowany odruch psychokinetyczny, krzesła latają, ludzie latają, a ty nie jesteś w stanie tego opanować... niezbyt miła perspektywa. Że nie wspomnę, jak psychokinetyk może się zdenerwować na nauczycielkę w szkole i zwalić na nią tablicę... oczywiście w sposób niekontrolowany .

[Dark Nick]

A ja nie wybrał bym niczego...
odpowiada mi to jaki jestem...
żadne dodatkowe umiejętności nie są mi potrzebne żeby udowodnić coś sobie albo innym...

[Fenix]

Nie widzę problemu, wystarczy odpowiednia lekturka .

[Fenix]

Nieee, jak to ujęła Wolfie - jestem kompletnie antytelepatyczny... ale zacząć można od poradników, choćby takich jak jeden autorstwa Rainsong na Polskim Vortalu Psioniki... jak chcesz adres to odezwij się na privie, bo za ten off-top to nam się dostanie

[Azure]

Heh czytanie w myślach (przynajmniej niekontrolowane) nie jest takie fajne jak się wydaje (autopsja...).
Jasnowidzenie też, bo ciężko odróżnić od zwykłych myśli.
Wybrałem coś poza, możliwość lewitacji.

[Nicole-collie]

Eeee tam...bez sensu takie moce...wolę być normalna...i mieć zdolności normalne np. plastyczne bądź muzyczne...poza tym do czego mi by to było potrzebne?

Zdolności nadprzyrodzone powinny być darem od Boga, a nie, że postanowie uczyć się czegoś, co nie było mi dane dostać...

To lekko samolubne podejście, nie uważacie? I wywyższające zbyt wysoko nasz gatunek

[Fenix]

Raczej wywyższające boga... właśnie - OO boże... nie obraź się, ale to głupie podejście. A jakbym ci powiedział, że każdy z nas posiada te zdolności, tylko musi je wybudzić ? W dodatku nie wyobrażasz sobie jakie plusy wynikają z umiejętności choćby telepatii...

[Nicole-collie]

Czy zdolności powinny przynosić same plusy?

Poza tym wątpię, że każdy ma takie zdolności, bo każdy jest inny. Ludzie wmawiają, że wszyscy to mają bo tak naprawdę nie mają zdolności i zdobywają ją trenując coś, co zupełnie im się w przyszłości nie przyda. Paranormalne zdolności są (określe to niezbyt ładnie) "Trickami", które nie przydadzą nam się w pracy czy życiu codziennym, normalnym.

Czemu staramy się być kimś niezwykłym [czyt. ludzie] skoro wiadomo, że jesteśmy jedną z mniejszych jednostek życiowych, które nie mają większego znaczenia na tej planecie.

Planeta rozwijała by się sama, a my hamujemy jej rozwój, dobijając ją jeszcze bardziej...Nie rozumiem tego pędu w stronę czegoś, co nikomu się nie przyda...

[Fenix]

No dobra, nie wiem jak ty - ja np korzystam z faktu rozwijania psychokinezy...

[Pyziak]

Czemu staramy się być kimś niezwykłym [czyt. ludzie] skoro wiadomo, że jesteśmy jedną z mniejszych jednostek życiowych, które nie mają większego znaczenia na tej planecie.

nie no, z takim podejściem to tylko się powiesić o.O w takim razie po co żyć? żeby być zwykłą szarą myszką?

a co do tematu, to hmm, telekineza byłaby fajna chyba telepatia też byłaby niezła

[Nicole-collie]

Pyziak- nie rozumiem twojego toku rozumowania. Napisałam jedynie, że jesteśmy małą jednostką na tej planecie...co potwierdza Biblia...

A podejście jest różne. Możemy mieć podejście pobożne, skromne, nie wychylać się (mówię o skrajnych przypadkach, a nie o zdobywaniu doświadczenia, spełnianiu ambicji itd) i wiedzieć, gdzie jest nasze miejsce na planecie a nie wznosić i wychwalać gatunek ludzki pod niebiosa bo nie jesteśmy tacy idealni (dobrze o tym zapewne wiesz)

Coś_innego- nauka języka Esperanto jest nauką bardziej potrzebną niż telekineza czy telepatia bądź inne paranormalne zdolności. Nauka języków przybliża nas do ludzi, którzy tym językiem się posługują. Poznajemy ich tradycje, kultury...inne życie...w innych warunkach...

Widzę, że rozpętałam tu niezłą bitwę...Jakby co-wybaczcie...po prostu takie jest moje zdanie na ten temat i szanuje wasze zdanie...Może wam jest to potrzebne do rozwijania zainteresowań-nie wiem, bo osobiście wolę uczyć się zdolności, które mogę wykorzystać praktycznie i użytecznie. Jestem wtedy chyba najszczęśliwsza...

[Pyziak]

ja też nie chciałbym mieć jakichś nadludzkich zdolności, bo ich nie potrzebuję mówię, że jeśli miałbym wybierać przymusowo, to bym wybrał te

ja nie rozumiem Twojego toku, a Ty mojego więc luzik moim zdaniem jak mamy czym się chwalić, to powinniśmy to robić co innego jak nie mamy czym, a to robimy np. ja dobrze władam angielskim i jestem z tego dumny