199 replies to this topic

[Rzolniez]

Do tych co twierdza ze to lawina. Widzieliście kiedykolwiek filmy/zdjęcia co robi lawina? 50 Lat temu nie było tego sprzętu co teraz, odnalezienie śladów ludzi po lawinie było NIEMOŻLIWE. Spójrzcie jak wygląda na zdjęciu ten namiot a potem jak wygląda dalsza okolica, tak jakby ktoś rozkopał śnieg dookoła namiotu albo czegoś w nim szukał. Dlaczego wasza teoria jest bez sensu? to PROSTE pisze to po raz 2. Jeśli z tamtej góry by zeszła lawina to żaden z nich by nie przeszedł 1.5km! ludzie opanujcie się , lawina zasypała 4 ludzi w lesie ale na granicy lasu niema nic przy ciałach ani po drodze od namiotu. Jakby tamtędy przeszła lawina to te drzewa byłyby połamane a te ciała (nie chce wiedzieć jak by wyglądały). Przypominam, że jedno z ciał znaleziony pod drzewem tez miało pęknięta czaszkę.

[bianka]

mogło być możliwe odnalezienie sladów ludzi wokół namiotu jeżeli lawina przeszła obok. Wędrowcy ją słyszeli (i nie wiedzieli,że akurat ominie ich namiot dlatego biegli między drzewa). Ci co się nie ubrali do tych drzew dobiegli,Ci co zwlekali wadli pod lawinę (która mogła przebiegać między lasem a obozowiskiem). A pęknięta czaszka człowieka znalezionego w lesie- mógł nawet spaść z drzewa. Mało trzeba by po ciemku w panice rozbić się o coś?

Ja się nie upieram przy tym rozwiązaniu-ale staram się myśleć logicznie w tym wypadku wszystko na to wskazuje.

[Rzolniez]

@Bianka te drzewa byly 1.5km od Namiotu i ty twierdzisz ze zdążyliby dobiec? Ślady znaleziono PRZY namiocie i po 500m znikły. Przypominam ze Las był w dol od namiotu a nie na boki. I rozchodzi się o to ze wasza lawina opiera się na tym ze ten namiot jest przysypany. Wiec jeśli ktoś napisze "właśnie lawina spotkała ich w drodze dlatego śladów niema po 500m" to mi wytłumaczcie kwestie która podałem wcześniej 2 razy, oraz dlaczego ich ubrania wykazywały napromieniowanie.

[Asieńka]

Rzołniez sprzęt używany do dzisiaj to za Wikipedią

Ratownictwo
Największe szanse uratowania osoby zasypanej w lawinie są w pierwszych 15 minutach. Po dotarciu na miejsce lawiniska ratownicy tyralierą przeszukują śnieg za pomocą sond lawinowych - kilkumetrowych cienkich tyczek. Nieocenioną pomocą służą także specjalnie szkolone psy. Coraz popularniejsze stają się nowoczesne systemy wspomagające szukanie zasypanych osób:

• "reflektory" umieszczone na ubraniu - ratownicy mogą je zlokalizować za pomocą specjalnego urządzenia (system Recco)
• systemy aktywne (typu Pieps) - połączenie nadajnika i odbiornika w jednym urządzeniu. Osoby niezasypane mogą dzięki temu zlokalizować swoich mniej szczęśliwych towarzyszy.

Schodząca lawina mogła tylko zachaczyć o obozowisko, a wystraszeni młodzi ludzie rozbiegli się w różnych kierunkach, kilku z nich mogła porwać lawina, a kilkoro tylko się o nią otarło. Samą lawine mógł wywołać wybuch lub np. nisko przelatujący odrzutowiec. Lawina wcale nie musiała być duża, a czwórka znaleziona w wąwozie mogła wpaść wprost pod czoło lawiny wszak ta zeszła w nocy i raczej mieli ograniczoną widoczność, a zlokalizowanie miejsca źródła dźwięku w górach czasem jest bardzo trudne.

[Rzolniez]

Problem w tym ze oni się nie rozbiegli, ślady jakie znaleziono pasowały do ludzi ale niewiadomo czy do 8 lub 9 z nich. Także maksymalnie 1 osoba mogla gdzieś odejść w bok. Szczyt góry na która chcieli wejść ma 1100 n.p.m, więc nawet jak byli na 1000 metrze to myślicie, że oni szybciej "przebiegli" (bo trudno to nazwać biegnięciem w śniegu) 500m niż lawina by zjechała ze szczytu?


"Nieocenioną pomocą służą także specjalnie szkolone psy. Coraz popularniejsze stają się nowoczesne systemy wspomagające szukanie zasypanych osób"
Myślę ze zostają same sondy lawinowe choć niewiem w którym roku je wynaleziono.

[Nath]

mroova, aż wysokie ciśnienie? Na 1000 metrów nad poziomem morza? Może obszar został zamknięty nawet i ze względu na lawinę, ze strachu przed kolejnymi wypadkami?

[didny]

mhm, raczej nie łączyłbym tego incydentu z kulami. Mozliwe ze lawina albo zwierzeta.. A moze nawet inni ludzie? Moze napadli ich kłusownicy? Nie wiadomo, zostaje jedynie zgadywac

[Elendil]

jest tu jeszcze mowa o "opalonych twarzach" oraz "dziwnych metalowych częściach" w okolicy.
na jednym zdjeciu widać jak gruba była ta pokrywa śnieżna pod którą znaleźli 4 ciała.

[Rzolniez]

Na filmie z wp.tv jest parę rzeczy przekręconych.

Oto link po Polsku opisana sprawa > O tu właśnie.

[Staniq]

-cytat-

" - Nie potrafimy powiedzieć, co tam testowano, jednak za tragedią z 1959 mógł stać człowiek – dodał.

Judin stwierdza także, iż armia mogła dotrzeć na miejsce zdarzenia przed ratownikami. Mówi, iż poproszono go o zidentyfikowanie właściciela każdego przedmiotu odnalezionego na miejscu. Nie było on jednak w stanie zidentyfikować kawałka tkaniny, który mógł pochodzić z żołnierskiego płaszcza, pary okularów, pary nart oraz kawałka innej narty."



Nie stawiał bym tutaj na "zielone ludziki". To raczej ofiary eksperymentu, a wszystko na to wskazuje.

[Rzolniez]

Wiele rzeczy zostało utajnionych więc ciężko cokolwiek wyjaśnić na ten temat. Myślę, że prędzej to był "nieszczęśliwy wypadek" niż eksperyment. Jedno jest pewne ktoś chciał aby opinia publiczna nie za dużo się dowiedziała na ten temat, choć dla mnie to też nie było wojsko rosyjskie ponieważ wygląda tak jakby wojsko same bylo zdziwione ta tragedią. Ale kto wie co się dzieje w Rosji:)

[cichy45]

Dużo osób jest zdania, że Rosjanie testowali dziwne samoloty.
Kolejna, moja hipoteza.
Rosjanie zbudowali statek zwiadowczy o napędzie nuklearnym, który wytwarzał jakieś promieniowanie, które doprowadzało ludzi do obłędu. Przydatne w czasie lotów nad USA aby nie zostawić śladów.
Ludzie popadali w obłęd, wpadli do wąwozu, bądź biegnąc uderzyli w drzewo.
Może ci w wąwozie, byli gdzieś dalej od obozowiska, pierwsi zwariowali, oni zabrali im odzież, a Rosjanie widząc jeszcze innych żywych, zawrócili aby dokonać dzieła zniszczenia.

[Eldim]

Brak zewnętrznych śladów na skórze itd. pomimo tego, że są obrażenia narządów wewnętrznych, to może być przyczyna upadku na dość płaski, równy teren.

Nawet taki upadek spowodowałby jakiekolwiek ślady na ciele. Mówimy tutaj w tym momencie o braku śladów, tak więc i taką opcję możemy wykluczyć. Siłą rzeczy żaden ze znanych nam sposobów nie uszkodzi ludzkiego ciała w tak dotkliwy sposób, iż spowoduje to śmierć, czy takie rany jakie zostały przedstawione (pęknięta czaszka, połamane żebra) nie zostawiając śladów. Nie sądzę, aby mógł to zrobić człowiek.

Załóżmy, że najbardziej prawdopodobną wersją jest test rakiet, przez wojsko. Jednakże rakiety nie wlatują ludziom bezpośrednio przez przełyk do środka, a zostawiają zgliszcza. Jak zatem tłumaczyć wyrwany język, napromieniowanie, czy też rozerwanie namiotu od środka? Możliwości wykluczają się jedna po drugiej.

[didny]

ale czy możemy ufać rosyjskim aktom? Chyba każdy pamięta sprawe z Katyniem i oskarżanie niemców o ten incydent.

Czy oprócz zielonych ludzików jest jeszcze ktoś kto celowo wrywał, bądź ucinał celowo język, a może jest jakiś sposób aby usunac jezyk z jamy gebowej? Jezli to byly obrazenia wewnetrzne, to jak mogly powstac, jezeli nie bylo oznac obrazen zewnetrznych? Badała to tylko jedna komisja czy wiele róznych?


PS- teraz taki pomysł: a skąd wiemy, ze Yury Yudin nie był zazdrosny o to ze tamci kontynuuja misje? Moze wrocil sie, i zrobil mała masakre... Nie trzebaby tutaj wciskać zadnych kul i ufoludków Ale też nie wiadomo, czy w Uralu nie żyją jakieś dzikie plemiona, ktore napadły na ów poszukiwaczy...