A dla mnie ten tekst ma kilka błędów które podważają w moich oczach jego wiarygodność.
1.
Data 12 lutego miała być końcową datą wyprawy
26 lutego, ratownicy odnaleźli obóz.
Niedaleko od namiotu, ekipa ratunkowa znalazła 9 ścieżek śladów stóp, co dowodziło, że jedynymi osobami w tej okolicy była dziewiątka narciarzy. To co zaskoczyło ratowników to fakt, że część śladów zostawiona została przez ludzi noszących skarpety, jednego buta lub całkowicie bosych.
Czyli po 2 tygodniach trwania ostrej rosyjskiej zimy ratownikom udało się odnaleźć i rozpoznać(!) wszystkie ślady?Jak dla mnie niemożliwe,nawet jeśli nie padałby śnieg(mało prawdopodobne)to na pewno ślady zostałyby zasypane przez wiatr.
2.
Georgy Krivonischenko oraz Yury Doroshenko, byli boso, ubrani tylko w bieliznę.
Znaleziono także ślady wskazujące, że w tym miejscu próbowano rozpalić ognisko, czego dowodzić miały zgliszcza części gałęzi.
Byli w bieliźnie,czyli prawdopodobnie uciekali ,a jednak mieli narzędzia do rozpalenia ognia?Dziwne.Rozumiem ,że da się rozpalić krzemieniem czy czymś tam,ale na to potrzeba dużo czasu,a przy załóżmy -15° i prawdopodobnym wietrze nie dawałbym im więcej niż 15 min czasu kiedy byli by przytomni.
3.(Tego nie jestem pewien więc mogę się mylić)
Istotnym punktem tej sprawy jest to, że ubrania poddane analizie ukazały wysoki poziom napromieniowania.
ciała nie zdradzały oznak urazów zewnętrznych / powierzchownych
Z tego co wiem to przy dużej dawce promieniowania,zdecydowanie widać obrażenia zewnętrzne takie jak chociażby oparzenia popromienne.
Jeszcze kilka przykładów już bez cytowania
4.Jak to możliwe że leżąc pod 4 metrami śniegu który dodatkowo na pewno topniejąc się przemieszczał nie mieli żadnych otarć ani nic takiego.
5.Skąd pochodzi zdjęcie i data rozbicia obozu skoro ten który był chory wyjechał kilka dni wcześniej.Prowadzili jakiś dziennik czy coś?Dziwne,że potem nikt o tym nie wspomniał,jak dla mnie to dość ważny trop.
Na razie tyle jak dopatrzę się jeszcze czegoś to tutaj dopiszę.Pozdrawiam