06:18, 27.05.2009 /Reuters, PAP
Phenian grozi wojną
KOREA PÓŁNOCNA ODPALIŁA KOLEJNĄ RAKIETĘ

Fot. EPA
Korea Północna od początku istnienia szykuje się do wojny
Korea Południowa po próbie atomowej Phenianu zapowiada, że przystąpi do stworzonej przez Amerykanów w 2003 r. inicjatywy przeciwko Proliferacji Broni Masowego Rażenia (PSI). Korea Północna odpowiada: "to deklaracja wojny". Jednocześnie w środę z północnokoreańskiego wybrzeża wystrzelono kolejną rakietę.Jak podają seulskie źródła powołując się na oświadczenie
nadane przez północnokoreańską agencję KCNA, Korea Północna zagroziła Korei Południowej "odpowiedzią militarną" w razie jakiejkolwiek próby zatrzymania czy inspekcji jej jednostek w ramach Inicjatywy PSI.
Phenian oświadczył także, iż w związku z przystąpieniem Seulu do PSI, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna "nie czuje się związana" porozumieniem rozejmowym, kończącym wojnę koreańską w 1953 roku.
W oświadczeniu zaprezentowanym przez KCNA, oskarżono też Stany Zjednoczone - sygnatariusza porozumienia rozejmowego - o prowadzenie wrogiej polityki wobec KRLD oraz "wciąganie" Południa do programu, wymierzonego przeciwko Północy.
Statki nie mogą się czuć bezpieczne
Phenian zakomunikował też, iż "nie może gwarantować bezpieczeństwa jednostek morskich u swych zachodnich wybrzeży" - wynika z informacji, podanych w środę rano w Seulu.
Korea Południowa zapowiedziała we wtorek przyłączenie się do PSI. Celem inicjatywy, której powołanie ogłosił 31 maja 2003 r. w Krakowie były prezydent USA George W. Bush, jest zapobieganie przekazywaniu drogą morską, lądową bądź powietrzną broni masowego rażenia oraz środków służących do jej produkcji i transportu. PSI przewiduje m.in. zatrzymywanie statków podejrzanych o przewożenie takich materiałów. Program nie opiera się na żadnych traktatach, a uczestnictwo w nim jest dobrowolne. W inicjatywę zaangażowało się blisko 100 państw, w tym Polska.
Kolejne rakiety odpalone
O kolejnych próbach rakietowych poinformowała południowokoreańska agencja Yonhap, powołując się na anonimowe źródło w rządzie. Rakieta została wystrzelona ze wschodniego wybrzeża Korei Północnej na Morze Żółte.
Wcześniej we wtorek testowane były dwa pociski o zasięgu 130 kilometrów: pocisk ziemia-powietrze oraz pocisk ziemia-morze. Oba wystrzelono z bazy na wschodnim wybrzeżu Korei Północnej w kierunku Morza Japońskiego. Dzień wcześniej Phenian dokonał podziemnego wybuchu jądrowego, a następnie testował serię pocisków rakietowych także o niewielkim zasięgu.
Rusza produkcja plutonu
Inna niepokojąca informacja, to doniesienia największego południowokoreańskiego dziennika "Chosun Ilbo", który w środowym wydaniu pisze, że Korea Północna ponownie uruchomiła zakłady produkujące pluton nadający się do wykorzystania w broni nuklearnej.
Phenian już w kwietniu zapowiadał wznowienie produkcji plutonu w zakładach Jongbjon, które miały być zlikwidowane na mocy sześciostronnego porozumienia rozbrojeniowego w zamian za pomoc gospodarczą. Według dziennika, wznowienie działalności zakładów wykryły amerykańskie satelity wywiadowcze. Na razie brak jednak oficjalnego potwierdzenia tych informacji.
USA odetną kroplówkę?
Tymczasem - jak donosi agencja Reutera - amerykański departament skarbu rozważa wprowadzenie sankcji finansowych wobec Phenianu. Jak powiedział agencji przedstawiciel resortu, Korea wciąż ma dostęp do światowego systemu finansowego, a departament skarbu może ten dostęp ograniczyć.
W 2005 r. amerykański deprtament skarbu niemal zamroził operacje bankowe prowadzone przez Phenian, umieszczając na czarnej bank Banco Delta Asia - mały bank w Macau, w którym Korea Północna prała swoje pieniądze.
Rezolucja ONZ
Ewentualna akcja USA byłaby pierwszym konkretną sankcją wobec Korei Północnej za ostatnie próby jądrowe i rakietowe. Do tej pory społeczność międzynarodowa ograniczyła się do krytyki i apeli. Rada Bezpieczeństwa ONZ na nadzwyczajnym poniedziałkowym posiedzeniu jednomyślnie potępiła Koreę Północną oraz zapowiedziała uchwalenie rezolucji w tej sprawie.
Uznano, że północnokoreańska próba jądrowa stanowi pogwałcenie zapisów rezolucji nr 1718 Rady Bezpieczeństwa ONZ, uchwalonej w reakcji na pierwszą próbę jądrową Korei Płn. w październiku 2006 roku.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał Radę Bezpieczeństwa do podjęcia "koniecznych środków", a ambasador USA przy ONZ Susan Rice oświadczyła w telewizji CNN, że Phenian "musi zapłacić" za swoje działania, jeśli wciąż będzie "prowokował wspólnotę międzynarodową".
bgr//sk/kdj
Źródło: www.tvn24.pl