196 replies to this topic

[Irey]

Phenian planuje kolejną próbę atomową

WYWIAD OSTRZEGA BARACKA OBAMĘ

Amerykański wywiad ostrzegł Baracka Obamę, że w odpowiedzi na rezolucję ONZ potępiającą próbę atomową w Korei Północnej rząd w Phenianie zdetonuje kolejny ładunek - donosi telewizja Fox News.
CIA dowiedziała się, że próba nuklearna będzie jednym z czterech działań odwetowych, jakie przeprowadzi Korea Północna po tym, jak ONZ nałoży na Phenian nowe sankcje. Rezolucja w tej sprawie ma być głosowana w piątek. Poza próbą Koreańczycy planują także m.in. wystrzelenie kolejnej rakiety dalekiego zasięgu.

Nikt z przedstawicieli Białego Domu nie potwierdził tych informacji.

Rosja liczy na spokojną reakcję

Moskwa ma za to nadzieję, że Korea Północna nie podejmie działań odwetowych po przyjęciu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji ws. sankcji wobec Phenianu za jego niedawną próbę nuklearną. - Liczymy na to, że nie nastąpią żadne działania, w tym ze strony KRLD, prowadzące do eskalacji napięcia - powiedział agencji ITAR-TASS rozmówca w resorcie. Podkreślił, że "rezolucja przyjmowana jest po to, żeby rozwiązać problem, a nie wzmóc napięcie".

W środę na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa rozpatrywano projekt rezolucji, która rozszerzy sankcje wobec Korei Północnej za jej niedawną próbę nuklearną i program zbrojeń. Ambasador USA przy ONZ Susan Rice oceniła, że planowane sankcje są "bardzo mocną" odpowiedzią na działania Phenianu.

Rezolucja wzywa do inspekcji transportów skierowanych z i do Korei Północnej, o ile istnieje podejrzenie, że ich ładunek obejmuje materiały zbrojeniowe i inne objęte embargiem ONZ. Wzywa też do ograniczenia więzów finansowych z Phenianem.

Źródło: http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html

[Wojak]

Ameryka to kolos na glinianych nogach.Korea Północna mały kraj słaba technologia stosunek ilości bomb atomowych to 15:10000 dla USA a sobie nie mogą z nimi poradzić.Wcale nie musi dojść do wojny bo wizerunek USA już podupadł a według mnie o to w tym chodzi.

[butibu]

Mamy powtórkę z zimnej wojny. Walka toczy się o tytuł supermocarstwa. Chiny nie mogą bezpośrednio prowokować USA bo są za słabe. Więc wspierają podkopywanie amerykanów. To nie podoba się Rosji, która również chciała by podkopać USA, ale nie po myśli Chin. Rosja nie chce też, żeby inne kraje miały bombki atomowe.

[Dager]

Ameryka to kolos na glinianych nogach.

Ha,ha,ha!!!Gratuluję poczucia humoru.

[Paweł]

Ameryka to kolos na glinianych nogach.

Jeśli USA stoi na glinianych nogach, to reszta świata już leży.

[22z]

Ci goscie sami nie wiedza czego chca, a najsmieszniejsze jest to, ze media za jakis czas skancza o tym trabic i znajda inne rzeczy.
Moim zdaniem niechby ta korea ******nela w jakis amerykanski obiekt i doszloby do wojny. Jesli jednak nie maja odwagi to niech w ogole zaprzestaja swoich dzialan, bo takie obserwacja, ze "cos" bedzie, ale za jakis czas do "tego" nie dochodzi....

Mam tylko nadzieje, ze Jackowski mial racje co do wojny (wiem co mowie). Moze choc raz "cos" sie uda.

[22z]

Masz racje, ogladalem kiedys rozne filmiki tego typu i szczerze mowiac "wszystko ladnie wyglada". Nie wiem jakim cudem, ale potrafie sobie wyobrazic jak to jest, kiedy traci sie wszystko w co wlozylo sie swoje sily, gdy upadaja wszystkie marzenia, cele, plany. Wszystko obraca sie w pyl. Czlowiek jest inny, zmieniony, bez zadnej nadziei na przyszlosc, bez barire moralnych. Nie mowie tego jako ktos kto stoi obok i sie wszystkiemu przyglada, tylko jako osoba ktora tego "doswiadcza".

Jednak co do wojny - sami przeciez widzicie, najpierw konflikt nr1, potem nr2 i tak w nieskonczonosc. Mozliwe, ze gdyby doszlo do III w.s. to moze ludzie przestaliby "tworzyc" jakiekolwiek konflikty. Tym bardziej, ze w dzisiejszych czasach wszystko jest zaklamane, demokracja nie jest demokracja, a mozliwe, ze nie ma zadnego "dobrego" ustroju; politycy na wysokim poziomie w hierarchii decyduja za setki ludzi zamiast, zeby to ludzie decydowali.

Ja tylko mam jedno pytanie: po co to wszystko? Po co sie zbroic, po co walczyc o cos jesli mozna zalatwic to inaczej?
Wyglada na to, ze wojna jest nieunikniona i do niej dojdzie moze jutro, moze za rok, moze za 20 lat a moze za 1000.

Szkoda mi tylko tych ludzi ktorzy beda miec nadzieje w czasie wojny, bo oni beda najslabsi....

[22z]

Tak, tylko jest jedna rzecz. Ludzie ktorzy beda miec nadzieje owszem moga sie zjednoczyc i walczyc przeciwko; beda silniejsi. Ale najlatwiej ich pokonac, niszczac jednostki "psychicznie".

Gdyby doszlo do takiej sytuacji, ze przychodzi grupka zolniezy do domu (w ktorym mieszka rodzina majaca nadzieje na ulozenie normalnego zycia po wojnie) i mowia, ze zabija cala rodzine jesli koles nie bedzie wspolpracowal, to dojdzie do planowanej wspolpracy. Wydaje sie, ze mozna w taki sposob przezyc. Jednak gdy koles nie bedzie juz potrzebny po prostu go zabija wraz z rodzina. To jest najgorszy scenariusz i niechcialbym aby do niego doszlo.

Z drugiej jednak strony, czlowiek "bez nadzieji" staje sie silniejszy sam w sobie, jest mu obojetne czy umrze czy nie. Do tego dochodzi spryt i rozwoj zdolnosci typu postrzeganie chwil nieuwagi, wykorzystanie slabosci zolnierzy itp. Oczywiscie mozna powiedziec, ze tacy ludzie popelniaja czasami bledu i przez to "wpadaja", ale ci ktorzy naprawde wszystko stracili wiedza jak "nie dac sie zlapac".

Jestem pewien, ze te a takze inne slabosci beda wykorzystane i nie bedzie tak jak kiedys. Dzisiaj mamy czasy w ktorych mozna doslownie "programowac zolnierzy" i nie beda to juz ludzie z odrobina litosci tylko maszyny do zabijania.

[cichy45]

Niech już dojdzie do te wojny, byle po niej buł już prawdziwy porządek na świecie. Marzy mi się zamieszkać w supernowoczesnym mieście w przyszłości gdzie nie musisz się o nic martwić i wszystko jest za darmo.

Ale to chyba niestety niemożliwe... A co by Korea miała z tego gdyby zniszczyła coś w Ameryce? Nie zniszczyła by tylko 1 miasta, ale pod wpływam impulsu(zależy od mocy bomby) jeszcze się napromieniuje wszystko wokoło.
jeśli władze szybko nie zareagują to chmura radioaktywna zabije jeszcze więcej ludzi. Zależy, czy Korei zależy na zniszczeniu(zwykła atomowa), czy napromieniowaniu(bomba kobaltowa, bomba "brudna") Jeśli użyją pierwiastka silnie promieniującego, uzyskają krótki czas połowicznego rozpadu, znowu pierwiastki słabo promieniujące mają długi okres połowicznego rozpadu. Do wyboru, do koloru