Napisano
07.07.2007 - 12:27
Jesli podejsc do tego na "trzezwo" to piktogramy posiadaja nastepujace cechy :
1.Precyzja wykonania
2.Komplikacja ksztaltu
3.Ksztalt jako domniemany przekaz lub zainteresowanie samym ksztaltem
To cechy ktore widac od razu i ktorych nie da sie podwazyc.
Pytanie : czy człowiek jest w stanie wykonac taki piktogram spelniajac powyzsze cechy ?
Odpowiedz : tak, uzywajac specjalistycznych narzedzi,a wiec wykluczajac "reczne robotki".
Jesli "tak" to kolejne pytanie brzmi : po co?
Jesli wezmie sie pod uwage komplikacje i precyzje to do wykonania takiego piktogramu potrzebne sa srodki/narzedzia wielokrotnie przewyzszajace efekt,ktory to efekt jest czasowo krotkotrwaly.
Jesli przyjmie sie jednak ze to dzielo artystyczne to skala uzytych srodkow stwarza watpliwosc czy wkladajac tyle sil i srodkow autor swiadomy krotkotrwalosci godzilby sie na to i dalej powtarzal prace , ktora uleglaby naturalnemu zniszczeniu.
Oczywiscie mozna zalozyc ze ktos majac co ma do dyspozycji posiada taki "gest" i robi to co robi.
Taki tajemniczy zdolny tajemniczy ekscentryk,a ekscentrycznosc czy jakakolwiek inna forma wyroznienia sie z "tlumu" jest naturalna cecha czlowieka.
Sa przeziez ludzie ktorzy cos wyrazajac przejada sie nago po miescie, sa artysci ktorzy rzezbia w lodzie majac swiadomosc zniszczenia swojej ciezkiej pracy.
Niemniej w obu przypadkach dzialanie nie jest anonimowe, bo jednak wymagane jest (zwyczajowo) iz kazde dzielo posiada autora ktorego mozna wskazac,a wiec podpis.
Podpisem moze byc zarejestrowana dzialanosc tworcza lub sam formalny podpis na dziele/"pod nim".
Wracajac do piktogramow.
Przekaz jaki ze soba niosa jest scisle matematyczny,a wiec skierowany do waskiej grupy ludzi,ktora nie tylko zainteresuje sie jak pozostali ale bedzie w stanie rozwiklac ksztalt.
Zatem watpilwe jest aby bylo to cos artystycznego,jesli wezmie sie pod uwage fat ze zadaniem artysty jest stworzenie przekazu czytelnego dla wszystkich,inaczej nie ma to sensu i rownie dobrze moze tworzyc sam dla siebie i sam siebie podziwiac.
Owszem to rowniez jest mozliwe ale skala i efekt z jakim tu mamy do czynienia raczej wyklucza takie zalozenie.
Przejdzmy teraz do samego ksztaltu jako domniemanego przekazu.
Jesli chcemy przekazac cos wiecej poza samym ksztaltem,a wiec konkretna informacje to sila rzeczy musimy posluzyc sie informacja ktora bedzie czytelna,nawet dla waskie grupy ludzi.
W tym celu mozemy posluzyc sie kluczem do odczytania przekazu.
O ile mi wiadomo nikt takiego klucza nie znalazl,klucza wiazacego wszystkie piktogramy w logiczna calosc informacyjna.
Skoro go nie ma lub na razie nie ma to odrzucmy klucz i wspolzaleznosc wszystkich znakow i znaczen.
Nawet jesli to zrobimy i zawezimy logike to i tak mamy przed soba informacje.
Jaka?
Bezprzecznie aby stworzyc takie piktogramy ktos musi wykazac sie mozliwosciami i inteligencja.
I mozemy rowniez przyjac najprostrzy z mozliwych przekazow: "jestem".
Ludzie tez w ten sposob wyrazaja swoja inteligencje i obecnsc,chociazby rysujac w jaksiniach lub dlubiac na lawkach w parku,czy tez stosujac "grafitti" jako przekaza "czegos tam".
Tak wiec otrzymujemy informacje o kims inteligentnym posiadajacym wiedze matymatyczna na poziomie zaluzmy naukowym i spore mozliwosci aby stworzyc tak skomplikowany przekaz wizualny.
Nie wiemy tylko kto.
Sam pojedynczy piktogram nie musi niczego "wnosic"(lub stosunkowo niewiele),natomiast fakt cyklicznego ich tworzenia owszem.
Jesli nie ma podpisu,to oznacza ze piktogramy sa tylko czescia ogolnego przekazu i nalezy je powiazac z innymi przkazami/wydarzeniami i nie rozpatrywac jednostkowo.
Korelacja piktogramow wlasnie z innymi wydarzeniami da nam odpowiedz "kto".
Zatem nie tu trzeba szukac autora,tak samo jak nei mozna po czesci scenografii szukac autora calego przedstawienia.