34 odpowiedzi w tym temacie

[shadowsongishere]

Mi Jezus wysłał e-maila Że nie chodzę do kościoła To wszystko się wydaje głupie, jak nieboszczyk może bawić się fonem?????????.

Sam jesteś głupi
A artykuł b. ciekawy

[Dreaming16]

Dla mnie wszystko jest proste, albo eksperci, którzy stwierdzili, że mężczyzna umarł w chwili zderzenia, się pomylili (w końcu to ludzie). Oprócz tego telefon w chwili zderzenia mógł wypaść mężczyźnie z ręki i spaść 50 metrów dalej, np. pociąg tarasował ludzi, Chuck trzymał komórkę w ręce, gdy nastąpiło uderzenie telefon został odrzucony na sporą odległość, po czym mogła go znaleźć przypadkowa osoba, widz i telefonować do przypadkowych kontaktów. Raczej nie jest to paranormalna historia.

[Baphomet666]

Artykuł rzeczywiście ciekawy. Sam zastanawiałem się niejednokrotnie, zwłaszcza po opowieści mojego brata czy rzeczywiście taki kontakt jest możliwy. Może osoby zmarłe widząc w jakiś sposób rozpacz rodziny chcą się skontaktować, żeby nie przestraszyć ich za bardzo używają przedmiotów dobrze znanych np telefonu. A co jeśli osoba ta jest "zawieszona" na granicy życia i śmierci" na przykład w śpiączce.

Mój brat jest właśnie w takim stanie. Od tygodnia leży w szpitalu, nie odzyskuje przytomności. Mój drugi brat dwa dni temu odebrał telefon z numeru brata. Celowo nie napisałem od brata, bo co do tego pewności nie ma. Słyszał tylko szum i przytłumione głosy w tle, połączenie trwało krótko. Gdy przyjechał do szpitala zapytał pielęgniarki czy Adrian odzyskał świadomość, ale powiedziała że nie.

Zastanawiam się nad tym, bo mógł to być tylko błąd sieci, ale nie jestem pewien co do tego. Mam nadzieję tylko, że jest to znak że wkrótce będzie z nami

[prophet]

Jeśli chodzi o artykuł, to moim zdaniem ratownicy pomylili się co do tego, że Chuck umarł w chwili wypadku. Możliwe, że był silnie poszkodowany i nie był w stanie wypowiedzieć słowa, a jedynie zadzwonić. Chociaż jeśli chodzi o telefon z zaświatów- nie poddaję tego w wątpliwość, bo sytuacja taka miała miejsce w mojej rodzinie. Kilka lat temu zmarła moja babcia. Dzień po śmierci nad ranem zadzwonił telefon, który odebrała moja mama. (Sytuację tę znam tylko z tego co opowiada, lecz to na pewno nie jest wymyślone, gdyż znam moją mamę i wiedziałbym czy żartuje czy nie.) Co do tego czy nie był to sen- często w śnie nie jesteśmy w stanie sobie uświadomić, że ktoś nie żyje i np. normalnie z nim rozmawiamy. Moja mama wiedziała, że babcia nie żyje, o czym jej powiedziała przez telefon. Babcia twierdziła, że tam gdzie się znajduje jest jej dobrze. Na pytanie gdzie jest- rozłączyła się.

[tomsonizi00]

Kiedyś czytałam historię, w której było takie coś,że niby można zadzwonić do zmarłych.Wystarczy wpisać cyfrę 1 aż będzie limit wcisnąć zieloną słuchawkę.Ponoć będzie się rozmawiać ze zmarłym.Ale potem zmarli będą dzwonić cały czas.


PS:było tam też,że na niektórych komórkach to niedziała