Więc ja tez dorzucę swoje 3 grosze.
Cóż, mam 16 lat i właśnie kończę 3 klasę gimnazjum, podobnie jak Tommy mam poczucie, że zapadam się coraz bardziej i bardziej, na szczęście bardzo często bujam myślami w obłokach i to pozwala oderwać mi się od tego realistycznego świata, kiedy zaczynałem podstawówkę byłem inny ''na zewnątrz'' niż teraz i chociaż rówieśnicy często dawali mnie się we znaki, to pamiętam, iż byłem zawsze uśmiechnięty, byłem też bardzo religijny, wierzyłem w boga i inne tego typu rzeczy, jednak ten mój niepoprawny optymizm zaczął od kilku lat zanikać,
czuję, że nie pasuję do tego świata, mam wrażenie, że urodziłem się nie w tych czasach co powinienem, dla mnie ideałem kobiety jest zwykła dziewczyna, taka jakie były za dawnych czasów, nie wiem jak to opisać, ale kiedy widzę ''laski'' w moim wieku to wszystkie, albo piją, biorą jakieś używki, co drugie słowo u nich jest na k., albo odpierniczają się jak księżniczki po czym udają sie na libacje. Prawda. Widuję dziewczyny, które nie robią tego typu rzeczy, jednak wszystkie ciągną do ''macho-menów'' co w efekcie wprowadza je na złą ścieżkę. A co do kumpli.... nie potrafię tak jak oni upijac się conajmniej co weekend, przyjśc do domu napruty itp. Moje życie opierało się głównie na kolejności: szkoła->dom->nauka->net->sen...
Mam kilku przyjaciół, którzy są normalni, jednak i oni zaczynają ulegać monotonii tego świata.
Teraz przede mną szkoła średnia, martwię się, że mogę nie dostać się na wybrany kierunek, mam średnią 4,0 i mam nadzieję, iż przyjmą mnie na elektronikę, nienawidzę prac ręcznych i majsterkowania, lecz z czegos żyć będzie trzeba....kiedyś powiedziałbym pewnie, ''
co ma byc to będzie niebo znajdę wszędzie'', lecz teraz ciężko mi o taką postawę.
Jak pisałem na początku, często błądze myślami w innych światach i wymyślam różne historie, które pozwalają mi zapomniec o codziennych problemach. Gdybyście spytali kogoś z mojej obecnej klasy jaki jestem na codzień to zapewne usłyszelibyście, ze jestem skryty, obojętny itp. jednak w marzeniach wciąż mam wizję przyszłego życia w którym wstaje co rano, cieszę się wschodzącym słońcem, witam żonę pocałunkiem i daję jej śniadanie do łóżka, po czym za pieniądze zdobyte w przyjemnej pracy zwiedzamy najpiękniejsze miejsca na świecie i cieszymy się sobą....ehhhh. (zaraz pewnie zostane przez kogos wyśmiany
). Pewnie dlatego moje prace z Polskiego w stylu free style są zawsze najlepsze.
W wakacje postaram się wyrwac choć na chwilę i spróbuję czegos nowego.
Pozdrawiam