Użytkownik Aidil edytował ten post 04.06.2010 - 21:28
Napisano 04.06.2010 - 21:28
Użytkownik Aidil edytował ten post 04.06.2010 - 21:28
Napisano 04.06.2010 - 22:59
Prawdziwa miłość daje spokój umysłu i jest jak cicha tafla oceanu. Potężna i spokojna.
Żyjemy w takim uniesieniu że wręcz latamy pod niebiosa.
Czy można taką miłość powielać w nieskończoność i przenosić na pierwszego z brzegu napotkanego bliźniego?
Czy MAG jest w stanie kopiować takie uczucia bez końca, klonować wręcz.
Napisano 05.06.2010 - 00:38
Napisano 05.06.2010 - 07:28
Napisano 05.06.2010 - 08:22
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 05.06.2010 - 08:26
Napisano 05.06.2010 - 09:04
I to mnie bardzo uderzyło w Twoim poście a nie to co poprzedzało te stwierdzenie.Kochani, przestańcie się sprzeczać. Apeluję o więcej refleksji i rzeczowej dyskusji.
albo:Nie mnie, lecz logosu słuchając, mądrze będzie .zgodzić się, że wszystkie rzeczy stanowią jedność.
Można tak bez końca, bo jeśli zglebi się dzieła owych mędrców, to większość głębokich myśli wypowiadanych tutaj dawno zmaterializowało się tysiące lat temu, więc czasami odkrywamy Amerykę chcąc pokłonów maluczkich.wszystko podlega wiecznym przemianom (panta rei)". Nie ma trwałego bytu, jest tylko wieczne stawanie się, albowiem w świecie wszystko się rozpływa, wszystko płynie, a nic nie pozostaje.
Użytkownik osiris edytował ten post 05.06.2010 - 09:49
Napisano 05.06.2010 - 10:01
Uważam, że „miłość bezwarunkowa” jest jednoczącą, nadrzędną siłą, która służy temu, aby Wszechświat się „nie rozsypał”. Aby z końcem Manwantary, gdy Absolut przebudzi się ze snu, był wchłonięty przez Niego wraz ze wszystkimi Bogami i demonami. Taka miłość jest niedostępna dla człowieka ziemskiego. Gdyby tak było to człowiek nie pojawiłby się w świecie fizycznym, bo i po co?
jest to dowód na to, że percepcja świata (realnego, wirtualnego) jest naszą osobistą projekcja owego i nie spodziewajmy się, że każdy będzie podobnie go postrzegał i te same wnioski z niego wyciągał.
W ta pułapkę wpadła też MAG i to samo stało się z Tobą i Przemo.
Ten temat jest właśnie dlatego ciekawy, że mamy różne odczucia i różne zdania w sprawach których wydawałoby się być ich nie powinno.
Roznica polega na tym, ze kazde z nas stworzylo sobie wlasna wirtualna rzeczywistosc na wlasne potrzeby doswiadczania.
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 05.06.2010 - 10:02
Napisano 05.06.2010 - 10:29
albo:O każdej rzeczy można mówić, że jest i że nie jest, gdyż nawet do tej samej rzeki nie można wejść dwa razy, bo nowe wody wciąż napływają. Nie można nawet dotknąć dwa razy tej samej rzeczy, bo zanim się obrócisz już rzecz ta jest inna, już przybrała nową formę. Tak więc cały świat ustawicznie się zmienia, a to, co ludzie mają za byt trwały, jest dla mędrca wiecznym przemijaniem, przekształcaniem się i rozpływaniem.
każdy powinien iść za tym, co jest powszechne, tzn. co jest wspólne; albowiem to, co jest powszechne, jest wspólne. Ale chociaż logos jest wspólny, to jednak wielu ludzi żyje tak, jak gdyby miało oddzielny swój własny logos.
Wydaje mi się, że Przemo ma syndrom Heraklita.Jednakże Heraklit sądził, że praktycznie tylko on jeden pojął i zrozumiał logos. Bo choć prawda jest dla wszystkich dostępna, to jednak "ludzie są niezgodni z logosem, który wszystkim rządzi, chociaż bez przerwy z nim obcują" (Diels, 22 B 72). "Nie rozumieją tego, chociaż usłyszeli, i są w tym podobni do głuchych." (Diels, 22 B 34)
Użytkownik osiris edytował ten post 05.06.2010 - 10:42
Napisano 05.06.2010 - 20:56
Użytkownik Marian edytował ten post 06.06.2010 - 00:06
Napisano 05.06.2010 - 22:25
Napisano 06.06.2010 - 15:14
Użytkownik Marian edytował ten post 06.06.2010 - 15:40
Napisano 06.06.2010 - 16:51
Błagam, nie mieszajcie w to wszystko polityki bo ja mogę sparafrazować powyższe:A spójrz co się dzieje w Polsce. Cała ideologia PiS-u opiera się populistycznie na negatywnym biegunie pojęcia, któremu przypisano słowo „sprawiedliwość”.
Na bazie wystąpień Palikota, Niesiołowskiego, Bartoszewskiego i Wajdy tez można podyskutować co rozumiemy przez słowo normalność.A spójrz co się dzieje w Polsce. Cała ideologia PO opiera się populistycznie na negatywnym biegunie pojęcia, któremu przypisano słowo „normalność”
Napisano 06.06.2010 - 18:05
Wszystko to są jednak określenia dość luźne i nieprecyzyjne. Ponadto nie skłaniają one człowieka do autorefleksji (do krytycznego spojrzenia na siebie) i do podjęcia odpowiedzialności za stan własnych uczuć.
Moim zdaniem, w świetle rozwoju duchowego, istotny podział pojęcia, któremu przyporządkowano słowo „miłość”, jest dwoisty: „miłość ofiarna”, jednocząca, oraz „miłość egoistyczna”, która łatwo przemienia się w nienawiść. To są dwa przeciwstawne sobie bieguny pojęcia „miłość”.
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 06.06.2010 - 18:06
Napisano 06.06.2010 - 22:58
Nie wypada, aby dyskusja na Forum była oparta na propagandzie (która zwykle mija się z rzeczywistością), a nie na wiedzy o człowieku. Osobiście potępiam publiczne wystąpienia Palikota. Chodzi nie tylko o jego demonstrację z trybuny sejmowej plastikowego penisa i policyjnego rewolwera, ale także rozsypanie worka bilonu na podłodze w czasie telewizyjnego programu Tomasza Lisa. O ile wiem, poniósł on za to jakieś konsekwencje w łonie swojej partii, co go uspokoiło na jakiś czas. Chyba te konsekwencje jednak nie były dostateczne. Wystąpienia Niesiołowskiego natomiast, wypadają „blado” na tle słów Jarosława Kaczyńskiego, wygłaszanych jeszcze przed nieszczęsną katastrofą lotniczą. Samą katastrofę zresztą odczuwam jako czytelne ostrzeżenie Opatrzności przed ponownym uzyskaniem władzy przez PiS. Partia ta już raz skompromitowała się bankrutując w połowie kadencji parlamentu, pomimo obsadzenia także prezydentury. A potem nie przepuściła żadnej okazji aby przeszkadzać Rządowi, choćby przez blokowanie ustaw przez Prezydenta. Zdumiewająca jest pycha żądnego władzy J. Kaczyńskiego (który skądinąd może być porządnym człowiekiem), dążącego do pochówku brata na Wawelu. Decyzja taka powinna podlegać weryfikacji historycznej, tymczasem nastąpiła jeszcze przed odczytaniem czarnych skrzynek. Wyraził na to zgodę kard. Dziwisz, chyba pod sugestią większości Episkopatu, bo dawniej wyrażał poglądy podobne do papieskich. Ale to jest już inna sprawa.Na bazie wystąpień Palikota, Niesiołowskiego, Bartoszewskiego i Wajdy też można podyskutować co rozumiemy przez słowo normalność.
Więc Marianie jak chcesz dawać jakieś przykłady z polityki to lepiej zostaw ją w spokoju i znajdź lepsze lecz inne przykłady żeby nie dawać asumptu do uprawiania jej w tym temacie, bo będzie gorąco.
Użytkownik Marian edytował ten post 07.06.2010 - 02:36
Napisano 07.06.2010 - 09:45
Marianie, miałem nadzieję że jednozdaniowo odniesiesz się do mojego wpisu i zaczniesz mądrze pisać jak to z reguły masz w zwyczaju, ale się sromotnie pomyliłem bo takiego jadu i takiej propagandy to można było się spodziewać tylko na politycznych wątkach.Samą katastrofę zresztą odczuwam jako czytelne ostrzeżenie Opatrzności przed ponownym uzyskaniem władzy przez PiS.
A druga parafraza mogła by brzmieć:Samą powódź i wszelakie ostatnie kataklizmy odczuwam jako czytelne ostrzeżenie Opatrzności przed ponownym uzyskaniem władzy przez PO w postaci Komorowskiego
Zejdź z tej drogi Marianie bo jest to droga donikąd.Samą katastrofę zresztą odczuwam jako czytelne ostrzeżenie Putina przed ponownym uzyskaniem władzy przez PiS oraz jej popleczników. No pasaran!
Użytkownik osiris edytował ten post 07.06.2010 - 18:33
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych